Czasami miłość to za mało. Zostawiłam go

Szkoda mi tej znajomości, ale myślę, że tak będzie lepiej dla nas obydwojga. Dzieli nas wszystko: status społeczny,pochodzenie, religia.Myślałam,że będzie ok ,pokonalismy bariery, wzbudzilismy w sobie jako takie zaufanie, kochalam go od zawsze

Chłopak jest fajny, uczuciowy, wesoły, pewny siebie.. a przy mnie  : nieśmiały, zapatrzony jak w obrazek.Nienachalny.Nie potrafi poprowadzić rozmowy, rozmowa sie nie klei i we wszystkim zdaje sie na mnie. Humory ma takie same jak ja, wiec nie jest dla mnie zadnym wsparciem ani inspiracją.Na początku szanowałam go, może głównie za osiągniecia zawodowe, zaradność itd, ale z czasem przestałam  i to się stało w momencie kiedy uświadomiłam sobie, jak bardzo chce mi sie przypodobac Nie pokazywalam tego na zewnatrz, ale domyslal sie. I mysle że to co między nami nie bylo do konca prawdziwe, on nie do konca jest sobą, stawial mnie na piedestale. Kiedys myslałam,ze to fajne, ale uwierzcie-NIE , to jest straszne. Czułam w tym związku samotność,zdanie na samą siebie,żadnego oparcia.Żadnej fascynacji, kompletna nuda.Nie chciał widzieć moich wad, wszystko mu pasowało.Czasami nawet czułam się olewana.Takie miałam wrazenie jakby bylo mu wszystko jedno, zero zaangażowania własnego,własnego zdania.  Rzucałam aluzjami - nic, zero reakcji. Przeprowadziłam kilka rozmów i też nic nie dało, wiec nie pluje sobie w brode ze nic nie zrobiłam ale rozczarowałam sie...myślałam,ze przemysli,postara sie, ale nic...nie wiem czy tak naprawde byl zakochany skoro olewczo podszedł na koncu do tego wszystkiego. Nigdy wiecej pantoflarza...to jest fajne na początku,ale potem... tragedia, nie polecam. Oglądam dziś zdjecia, pewnie bede jeszcze myslala kilka dni a potem jakos wróce do zycia, smutno mi mimo wszystko,czuje jakas pustke, bedzie mi brakowalo jego glosu, dotyku itd.  

eh wy kobiety, zawsze wam wszystko źle

teraz autorka weźmie sobie badboya który ją bedzie olewał i traktował jak szm/ate, można nawet ją prał, wtedy nie będzie się nudziła, chora kobieta

Jaki sens mieć u swego boku kumpelę, koleżankę w męskim ciele. Nie jestem lesbijką

Przed chwilą, Gość a gdy znalazłam.. napisał:

Jaki sens mieć u swego boku kumpelę, koleżankę w męskim ciele. Nie jestem lesbijką

potrzebujesz samca alfa i tyle

Zaraz popadacie w skrajności.Wiedziałam,ze tak bedzie

Potrzebuje faceta męskiego i wrażliwego jednocześnie.Ja łącze w sobie te 2 cechy, mam zasady,potrafie byc twarda a z drugiej jestem przytulaśna i słodka, namietna.Potrafie wyczuc sytuacje i byc odpowiednia do niej

.

Czego oczekujesz od smutnych pràwiczkow dla których dobra byłaby każda która ma nogi i ręce? Wiadomo że będą się pluli że jesteś głupia. Jeśli ci nie pasował to dobrze zrobiłaś i co jeszcze chcesz wiedzieć? 

42 minuty temu, Gość a gdy znalazłam.. napisał:

Zaraz popadacie w skrajności.Wiedziałam,ze tak bedzie

 

Potrzebuje faceta męskiego i wrażliwego jednocześnie.Ja łącze w sobie te 2 cechy, mam zasady,potrafie byc twarda a z drugiej jestem przytulaśna i słodka, namietna.Potrafie wyczuc sytuacje i byc odpowiednia do niej

Bardzo dobrze, znasz swoje potrzeby i wiesz czego oczekujesz od partnera i tego należy się trzymać. Spokojnie są jeszcze mężczyźni potrafiący walnąć ręką w stół i być wrażliwym i  wspierającymi swoją wybrankę

52 minuty temu, Gość a gdy znalazłam.. napisał:

Zaraz popadacie w skrajności.Wiedziałam,ze tak bedzie

 

Potrzebuje faceta męskiego i wrażliwego jednocześnie.Ja łącze w sobie te 2 cechy, mam zasady,potrafie byc twarda a z drugiej jestem przytulaśna i słodka, namietna.Potrafie wyczuc sytuacje i byc odpowiednia do niej

nie ma takich facetów, ponosi cie fantazja

Znaczy się rycerza na białym koniu -  szukaj szukaj do osiemdziesiątki 

1 minutę temu, Gość Win napisał:

Znaczy się rycerza na białym koniu -  szukaj szukaj do osiemdziesiątki 

To że Ty jesteś cieniasem i rozlazlym człowiekiem nie znaczy że tacy ludzie jak opisani przez autorkę nie istnieją. Widocznie masz w życiu pecha że takich nie spotykasz chociaż biorąc pod uwagę twój podły charakter plus pisdowatosc nie powinno to dziwić. 

ona za dużo bajek czytała o królewiczach  i jest uszkodzona niestety

6 minut temu, Gość cykl natury napisał:

ona za dużo bajek czytała o królewiczach  i jest uszkodzona niestety

Strach pomyśleć co i kto tobie czytał...

autorko podaj miasto i okolice to zobacze jak stado kobiet walczy między sobą o tego twojego porzuconego faceta

1 godzinę temu, Gość a gdy znalazłam.. napisał:

Zaraz popadacie w skrajności.Wiedziałam,ze tak bedzie

 

Potrzebuje faceta męskiego i wrażliwego jednocześnie.Ja łącze w sobie te 2 cechy, mam zasady,potrafie byc twarda a z drugiej jestem przytulaśna i słodka, namietna.Potrafie wyczuc sytuacje i byc odpowiednia do niej

Nastaw się ze to będzie ,,szukanie igly w stogu siana" bo u facetów same skrajności są zwykle...

Po prostu facet nudny i nijaki, ot - ja też takich nie lubię. 

Poza tym co to za facet ,który nigdy nie potrafi przejąć w niczym inicjatywy?

A jaki był w łóżku? Pewnie słaby, co?

2 godziny temu, Gość opus napisał:

potrzebujesz samca alfa i tyle

alfa będzie walił taką w rogi lub wyroocha i zostawi

ja mogę byc i z twardym i z miękkim, a to dlatego ze jestem sama dla siebie inspiracją,

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

alfa będzie walił taką w rogi lub wyroocha i zostawi

ideał do niej pasujący

autorka musi wyłączyć TV, oddać przeczytane romansidła do biblioteki i ustawić kilkanaście wizyt na terapie w celu odprania mózgu z przekonsumowanych bajek