Przez rodziców przegrałem życie

Mam do nich żal o to że o mnie nie dbali, ani nie założyli mi na czas aparatu na zęby choć miałem je okropne, ani nie zapisali mnie na operacje stulejki którą mam do dziś, jak rodzice mogą tak zaniedbać dziecko? A potem oczu otworzą jak już skończę ze sobą

Ja przez kobiety

11 godzin temu, Gość Prravvik95 napisał:

Mam do nich żal o to że o mnie nie dbali, ani nie założyli mi na czas aparatu na zęby choć miałem je okropne, ani nie zapisali mnie na operacje stulejki którą mam do dziś, jak rodzice mogą tak zaniedbać dziecko? A potem oczu otworzą jak już skończę ze sobą

Jesteś dorosły? Możesz teraz sam zadbać o siebie.

Ja nie mam na kogo zwalić winę za swój przegryw. 

Możecie zmienić swoje życie na lepsze tylko musicie uwierzyć w siebie.

A co ja mam powiedzieć? 

Jestem sama.... 30 lat... 

Matka mnie utuczyla do 90 kg, nie leczyła mi trądziku... W związku z czym mam blizny... Jak sama schudłam do 55 kg to potrafiła mnie wyzywać od najgorszych... Cale Zycie szantaże emocjonalne, obrazy, wymuszenia... A uważa sie za cudowna mamusie i dobrego człowieka. Stara chora urwa. 

Może czas przestać obwiniać rodziców za to czego nie zrobili. O ile się nie mylę obwinianie kogokolwiek za cokolwiek nigdy jeszcze niczego nie zmieniło. Twoje życie weź się w garść. 

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Może czas przestać obwiniać rodziców za to czego nie zrobili. O ile się nie mylę obwinianie kogokolwiek za cokolwiek nigdy jeszcze niczego nie zmieniło. Twoje życie weź się w garść. 

No spoko... Ja sie wzięłam. Skończyłam ciężkie studia, pracuje... Schudłam trochę... Chodzę na siłownię, basen... Ale co z tego? 

To ni3 chodzi o to, ze ktos nie zrobił. 

Takie cos to znęcanie psychiczne nad dzieckiem i urwa powinna siedzieć. 

W tym wieku na fajnego mężczyznę nie mam  juz szans. A byle kogo nie chce. 

kochana zal tu nic nie da...to toksyny zeżrą ciebie ..każdy z nas coś przeżył nie ma domku bez ułomku tylko ludzie maja slaby lub silny organizm psychicznie.....albo wyjdą z tego ponieważ uważają ze matka była chora i nie miała rozumu albo maja impulsywno- kopulsywny nawroty i nie mogą wyrzucić tego z pamięci jest specjalna terapia ,mieszkam w Niemczech i będę taka miała to jest trauma pourazowa...mnie matka zniszczyła wmawiając w dzieciństwie odrazę do mężczyzn....posluchaj jest jeszcze inna rada ja jeździłam na rekolekcje z modlitwa o uzdrowienie dużo dużo już jest lepiej.....psychika twoja nie umie sobie poradzić z bólem i z ranieniem są msze z modlitwa o uzdrowienie, przemiana myślenia ..tylko tutaj pomoże ....i jak usłyszysz słowo poznania proroctwa ze ...ja ciebie kocham mówi Jezus świat tobie się zmieni...uwierzysz ze jesteś cenna w jego oczach i ze to co przeżyłaś jest niczym w porównaniu z jego miłością...do ciebie tylko ty nie możesz w to uwierzyć polecam takie rekolekcje

pisz na GG 53002678  lub na odwrót 53007826

Mnie matka karmila zupkami chińskimi

Przestancie jeczec moi mili... Kazdy czlowiek cos musial w zyciu przejsc, wielu z nas pokrzywili rodzice (u mnie w domu alkoholizm Ojca i katofaszyzm Matki). Nie zwalam nigdy na nich winy za swoje niepowodzenia, bo wiem, ze moje zycie jest w moich rekach. Nasi rodzice czesto byli skrzywieni przez swoich rodzicow, oni z kolei przez swoich rodzicow... I tak kolo sie zamyka. Marudzac i stawiajac sie w roli wiecznej ofiary nic nie zmienicie, a wrecz przestajecie dostrzegac te drobne, dobre chwile, ktore sie wam zdarzaja niemal codziennie. Najgorsze, ze przez takie podejscie sami mozecie wychowac kolejne emocjonalne kaleki...

dlatego terapia i jeszcze raz przemian myślenia...uzdrowienie ze zranień...tak jak już pisałam msze z modlitwa o uzdrowienie jeździłam dużo razy kursy dla poranionych kobiet inaczej byłabym dziś trupem...tylko Bóg dal mi nadzieje ze ta trauma się skończy i nie można na tych ludzi naskakiwać to zależny na ile jest silna psychika...ja miałam z tego powodu kilkakrotne amnezje=zaniki pamięci ...tak bronił się organizm.zobacz jak pisze do dziś nie potrafię używać pamięci przestrzennej ...wiec nie huzia na jozia tylko porady i dobroć uczyć dobroci mówić ze to są źle emocje one nas niszczą czytać książki o zabójczych emocjach..don colberta....PRZEBACZENI...PRZEBACZANIE ...EMOCJE ZOSTAW NA BOKU PRZEBACZ..PRZEBACZANIE TO AKT WOLI NIE EMOCJE.....przebaczysz ..wyjmiesz korek z duszy i te źle emocje ból będzie miał jak wyjść inaczej ten gaz nienawiści złych emocje zeżre ciebie....nie matkę nie świat ciebie...pozbyć sie tego jak najszybciej

20 minut temu, Gość Gosc napisał:

Przestancie jeczec moi mili... Kazdy czlowiek cos musial w zyciu przejsc, wielu z nas pokrzywili rodzice (u mnie w domu alkoholizm Ojca i katofaszyzm Matki). Nie zwalam nigdy na nich winy za swoje niepowodzenia, bo wiem, ze moje zycie jest w moich rekach. Nasi rodzice czesto byli skrzywieni przez swoich rodzicow, oni z kolei przez swoich rodzicow... I tak kolo sie zamyka. Marudzac i stawiajac sie w roli wiecznej ofiary nic nie zmienicie, a wrecz przestajecie dostrzegac te drobne, dobre chwile, ktore sie wam zdarzaja niemal codziennie. Najgorsze, ze przez takie podejscie sami mozecie wychowac kolejne emocjonalne kaleki...

nie huzia na jozia nie nie tedy droga terapia przemiana myślenia to są lata pracy z terapeuta..

52 minuty temu, Gość Taka jedna napisał:

No spoko... Ja sie wzięłam. Skończyłam ciężkie studia, pracuje... Schudłam trochę... Chodzę na siłownię, basen... Ale co z tego? 

To ni3 chodzi o to, ze ktos nie zrobił. 

Takie cos to znęcanie psychiczne nad dzieckiem i urwa powinna siedzieć. 

 

W tym wieku na fajnego mężczyznę nie mam  juz szans. A byle kogo nie chce. 

ile masz lat mam wspaniałego kolegę boi się ludzi ma mieszkanie wszystko a taki zablokowany chce z kimś pogadać...napisz do mnie na GG 53002678

1 godzinę temu, Gość Taka jedna napisał:

No spoko... Ja sie wzięłam. Skończyłam ciężkie studia, pracuje... Schudłam trochę... Chodzę na siłownię, basen... Ale co z tego? 

To ni3 chodzi o to, ze ktos nie zrobił. 

Takie cos to znęcanie psychiczne nad dzieckiem i urwa powinna siedzieć. 

 

W tym wieku na fajnego mężczyznę nie mam  juz szans. A byle kogo nie chce. 

Może sobie to być znęcanie czy co tam chcesz. To już minęło i nie wróci. Dopóki się z tym nie pogodzisz nigdy nie pójdziesz dalej. 

28 minut temu, Gość Gosc napisał:

Może sobie to być znęcanie czy co tam chcesz. To już minęło i nie wróci. Dopóki się z tym nie pogodzisz nigdy nie pójdziesz dalej. 

Ale ja poszłam dalej. Świetnie sobie radzę w pracy, dbam o siebie. Naeet studiuję sobie drugi kierunek. Mam pasje. Jednak jak każda kobieta chciałabym wrócić do domu i mieć do kogo sie przytulić, z kim poseksic. 

Po prostu minęło mi życie jako kobieta.każda chce sie podobać, jak widać - nie każda dostaje na to szanse w życiu. 

Od Dziecka rozstępów masa, cellulit, insulinoopornosc... To nie znika... Nawet po schidnieciu tych 30 kg.