Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamila.An

Sen

Polecane posty

Witam wszystkie kobietki ;) Pisze do Was po 4 nad ranem.. łzy mi spływają po policzku, mam potrzebę napisania o moim problemie i nadzieje na wsparcie, podobny przypadek i pomoc. Ogromnie męczy mnie bezsenność. Są dni, w których jestem bardzo zmęczona i zasypiam o 22 jak niemowlę, ale jest to zazwyczaj po maratonie kilku dniowym spania po 4-5 godzin.. Mój typowy dzień wyglada tak, ze wstaje o 7, wracam z pracy po godz 15, zjem coś i czuje zmęczenie, chodze, snuje się po domu jak zombie. Baaardzo mi się chce spac i wtedy mam dwa wyjścia - albo pójdę się położyć spac i zasypiam w ciągu minuty bezproblemowo, ale zawsze się budzę po 2-4godzinach i potem w nocy nie ma mowy o zaśnięciu przed 5.. albo tak jak dziś - czułam przeogromne zmęczenie, ale jakoś przetrwałam czas do godziny 21 i położyłam się spac... No i nie śpię do tej pory. Przez moja głowę wtedy przeplata się automatycznie 15790 myśli, przewracam się z boku na bok, patrze na zegarek i moje zdziwienie, ze już ta godzina.. Gdy chce zasnac to, ze tak powiem - muszę się nad tym bardzo skupić, w sensie, kontrolować swoje myśli, żeby o niczym nie myśleć (wiecie o co chodzi? Nie umiem tęgo inaczej wytłumaczyć) i wtedy mozliwe ze zasnę, a przynajmniej jest większe prawdopodobieństwo.. Jak to jest ze do godz 19 mogłabym spac jak niemowlę a im później tym gorzej? Mam na 8 do pracy i pewnie zasnę grubo po 5...

help ;( 

mam 24 lata, nie przyjmuje żadnych leków, jestem zdrowa, nie mam żadnych alergii, życie partnerskie jest ok, w pracy mam stresy, ale to przecież każdy jakieś ma.. 

Zmierzył się ktoś z podpinanym problemem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×