Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zxy

Ile trzeba zarabiac by bylo mnie stac na dziecko

Polecane posty

Gość zxy

Jestesmy z mezem kolo 30,powoli myslimy o dziecku,ale nie wiem czy nas na to stac.W sumie mamy lekko ponad 5000zl na nas dwoje, umowy na stale i w tym 2100-2500zl idzie na zycie (rata,rachunki,jedzenie,przyjemnosci), reszte odkladamy, kasa nie szastamy,troche cos pozalujemy, ale tez nie do przesady. Wiadomo, ze na macierzynskim bedzie troche mniej stalego dochodu,ale najbardziej obawiam sie wychowawczego gdzie planuje 2lata z dzieckiem siedziec. Po macierzynskim normalnie moge do pracy wrocic, ale chcialalbym dziecko troche powychowywac a nie hodowac w zlobku. Stad moje pytanie ile trzeba liczyc dodatkowo wydatkow na dziecko? Jestem raczej z tych oszczednych, wiec np body firmy nike za 200zl odpada 🙂 Czy mozecie sie podzielic jak u Was wyglada stosunek zarobkow do wydatkow gdy zyliscie sami a potem z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No z jednej pensji jak bedziesz na wychowawczym ( jak zakladam ok 2500) to bedzie ciezko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość zxy napisał:

ale chcialalbym dziecko troche powychowywac a nie hodowac w zlobku. 

Ludzie zapisujący dziecko do żłobka hodują je a nie wychowują? A może chcą mu zapewnic godne warunki a nie dziadowanie. Chcesz mieć dziecko to zacznij od empatii i nie wydawania durnuch osądów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak zaszłam w ciążę oboje zarabialiśmy w granicach 2 tys zł. Spokojnie na wszystko starczało, a dzieci urodziło się dwoje, bliźniaki. Wyprawka kosztowała trochę, no bo wiadomo, wózek, łóżeczka, foteliki samochodowe kosztują. Inne rzeczy już tak nie, a nie kupowałam żadnych modnych gadżetów, natomiast masę ciuchów miałam od znajomych. Teraz jest zdecydowanie trudniej, chociaż my zarabiamy lepiej, ale im dziecko starsze, tym więcej kosztuje. Obecnie przedszkolaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przy dochodzie 5 tys to spokojnie można mieć te jedno dziecko z dwójka już raczej ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isa

My mamy 29 lat i w sumie ok 7 tys, zależy od miesiąca, czasami więcej. Dopiero teraz zdecydowaliśmy się na dziecko. Już myślimy nad zmianą na lepsze. Koszty mieszkaniowe kredyt plus czynsz ok 1,3 tys, ok 1 tys jedzenie, 1 tys inne rachunki-kredyt studencki, telefony, media, przyjemności, chemia. Za resztę stopniowo robimy remont, kupujemy wyprawkę, utrzymanie auta, nagle wydatki, odzież itd. Coś zawsze musi zostać na koncie, tak żeby w dniu kolejnej wypłaty nie bylo 0 zł. Szału nie ma, ale nie ma co odkładać ciąży, tyle dzieci rodzi się z wadami, decyduj sie i tyle. Dacie radę. A dziecko to motywacja do zmian, albo mąż powinien pomyśleć o podwyżce albo żlobek - nie oceniaj tych co oddają, ja jestem za rocznym macierzyńskim i powrotem do pracy... Dlaczego? Choćby po to żeby nie WYPAŚĆ z rynku pracy i nie zakładać takich tematów :))) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No to wlasnie sie dowiedzialam ze ja hodowalam dziecko bo wrocilam po roku do pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, to już od Ciebie zależy. Skoro jesteś taka oszczędna. Ja mam np. tyle co Wy na siebie samą i nie mogę żyć na takim poziomie jakim bym chciała. Jakbym miała dziecko w takiej sytuacji finansowej, to by się skończyło depresją. Ale życie za 2 tys. przez dwa lata, to już jest chyba obiektywnie skrajna bieda i abstrakcja. Mało realny plan, jeżeli mąż nie znajdzie lepszej pracy. I dzieci w dzisiejszych czasach potrzebują trochę więcej do szczęścia niż miska ziemniaków i ciuchy z lumpa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Autorko, to już od Ciebie zależy. Skoro jesteś taka oszczędna. Ja mam np. tyle co Wy na siebie samą i nie mogę żyć na takim poziomie jakim bym chciała. Jakbym miała dziecko w takiej sytuacji finansowej, to by się skończyło depresją. Ale życie za 2 tys. przez dwa lata, to już jest chyba obiektywnie skrajna bieda i abstrakcja. Mało realny plan, jeżeli mąż nie znajdzie lepszej pracy. I dzieci w dzisiejszych czasach potrzebują trochę więcej do szczęścia niż miska ziemniaków i ciuchy z lumpa. 

Ale jakby autorka zdecydowała się hodowac dziecko w zlobku i ruszyła tyłek do pracy to już by było co innego. Ale lepiej się byczyc w domu 3 lata i obrażać innych, którzy ciężko pracują na godne warunki dla swoich dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

My mamy na dwoje zarobki rzedu 29 tysiecy miesiecznie na reke, ale ja zarabiam 8 wiec na wychowawczym bedziemy mieli 21. I prawda jest taka ze my tez sie zastanawiamy nad finansowa strona posiadania dzieci- tez bedziemy musieli "zacisnac pasa"- nasz obecny standard zycia jest wysoki a do tego znaczna czesc zarobkow inwestujemy co miesiac- przy dziecku bedziemy musieli czesc wydatkow ograniczyc. Jaki z tego wniosek? Taki ze o ile posiadanie dziecka nie doprowadzi Was do ruiny i dziadowania (jesli zdecydujesz sie na zlobek po macierzynskim- co w Twojej sytuacji jest bardzo wskazane) to nalezy sie zdecydowac, bo chyba nigdy nie osiagniecie takiego etapu ze powiecie "kasy jest opor, nic nam nie ubedzie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

nie wstydzisz się tego,ze mając 30 lat zarabiasz tak marne pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

nie wstydzisz się tego,ze mając 30 lat zarabiasz tak marne pieniądze?

a ile Ty zarabiasz cwaniaro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wystarczy minimalna + zasilki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Co to za durne pytanie? Skoro umiecie przedziadować za 2 tys miesięcznie, a macie 5, to róbcie dziecko i tyle. Tylko potem ... do roboty, bo z jednej pensji nie wyżyjecie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka
13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ludzie zapisujący dziecko do żłobka hodują je a nie wychowują? A może chcą mu zapewnic godne warunki a nie dziadowanie. Chcesz mieć dziecko to zacznij od empatii i nie wydawania durnuch osądów. 

Dowiedz się co się dzieje w żłobkach. Ja myślałam, że to mnie nie dotyczy ani moich znajomych i ktoś miał pecha a jednak. Dzieci po spacerze z brudnymi rękoma idą spać, jedzą brudne, pampers pełen.. odbierz dziecko przed czasem to się przekonasz, że zmieniają dopiero jak masz je odebrać. Dziecko wyleje zupę a oni ze ścierki mu ją wyciskają do miski

 

Odpowiadając na pytanie założycielki tematu tak dacie radę. Weź macierzyński łączony z rodzicielskim będziesz mieć dochód przez rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja

Do jakiego nedznego żłobka oddajesz dziecko że masz takie przeżycia? Odbieram swoje o różnych porach i może raz się zdarzyło że pampers nie był zmieniony. Tak to możemy się licytować, ale rodzic powinien żlobek sprawdzić a nie dodać byle gdzie i wmawiać innym że slobki są złe. Dwa temat bardziej wygodnictwa i lenistwa przyszłej "madki", która chętnie w domu parę lat posiedzi, tylko ta kasa, kombinuje skąd by i jak by no może by tak podziadowac. A później narzekać jak to jej źle 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika

Z takim podejściem to cie nie stać i nigdy nie będzie stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Co wy się tak oburzacie o tą hodowlę? Przecież to dobre określenie. Kiedy dziecko w żłobku, a ty w pracy, to wychowujesz je przez te godziny? No raczej nie. Raczej to dziecko siedzi w przechowalni, wychowujesz je wtedy, kiedy z nim jesteś. Tak samo jak zostawiasz dziecko z babcią, czy opiekunką na te nawet 9 godzin, to wychowują to dziecko przez ten czas babcia i opiekunka, a nie ty. Chcesz, lub jesteś zmuszona wrócić do pracy po macierzyńskim, trudno, twój wybór, lub taka specyfika pracy i oburzać się o podejście innej kobiety do kwestii żłobka nie musisz. Autorka żadnej z was nie napisała, że któraś jest wyrodną matką, tylko wyraziła swoje zdanie na temat pobytu swojego dziecka w żłobku. Jeśli nie będzie miała wyjścia, bo może nie wyrobić finansowo, to dziecko tam odda. Tego już między wierszami nie zauważyłyście. Żłobek to zapewnienie opieki, ale wychowanie już niekoniecznie, to skąd ta obraza?

Autorko, musisz policzyć mleko, bo nie wiesz, czy dasz radę karmić piersią, lub tylko piersią, pampki, ciuszki co miesiąc, bo dziecko szybko wyrasta. Mleko ok 20 zł opakowanie 350 g, z tego co pamiętam szło mi dla 4 miesięcznego dziecka jedno opakowanie na 3 dni. To na okrągło 200zł, później rozszerzasz dietę więc mniej mleka, a inne jedzenie. 300zł musisz liczyć jedzenie. Pieluchy w zależności od ceny. Przez pierwsze dwa tygodnie dziecko dużo zużywa, bo robi kupki nawet co godzinę. Jak się unormuje to 3-5 pieluch dziennie. sprawdziłam ceny w necie, nie ma tragedii. Do 150zł powinnaś się wyrobić.  Ciuszki plus witaminy. Mając 100zł na ciuchy co miesiąc, to spokojnie raz kupisz za 20 zł na następny miesiąc za 180, bo jak przychodzi sezon, to trzeba buty i inne droższe. O ile ciuszki na ...ch, czy od kogoś możesz kupić, tak buty muszą być nowe. Myślę, że ok 600zł musisz mieć na miesiąc. Plus jakąś stówkę odłóż na nieprzewidziane wydatki typu inne leki niż witaminy, szczepienia. Wyprawka dla noworodka, to swoją drogą. Obiecują 500+ na pierwsze dziecko, więc dziecko będzie cię kosztować miesięcznie jakieś 200zł twoich pieniędzy. Myślę, że z mężowej wypłaty razem z 500+ powinno wystarczyć, a jak ci braknie, to przecież macie oszczędności, a więcej przez te dwa lata jak 6-7 tys stamtąd nie weźmiesz. Poza tym, zawsze możesz założyć sobie jeszcze jedno konto i przez rok wychowawczego odkładać po 500 zł na to konto w celu utrzymania dziecka po macierzyńskim. No 1500zł macierzyńskiego będziesz mieć na pewno. Dasz radę, to tylko dwa lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

(..) jeszcze jedno konto i przez rok wychowawczego odkładać po 500 zł na to konto w celu utrzymania dziecka po macierzyńskim. No 1500zł macierzyńskiego będziesz mieć na pewno. Dasz radę, to tylko dwa lata.

x

Rok macierzyńskiego, nie wychowawczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tylko ten plan, to tylko przy założeniu, że nie będą mieć żadnych dodatkowych wydatków, dziecko będzie bezproblemowe i oni też nie będą mieć żadnych kłopotów. Zero marginesu na nieprzewidziane wypadki.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ale jakby autorka zdecydowała się hodowac dziecko w zlobku i ruszyła tyłek do pracy to już by było co innego. Ale lepiej się byczyc w domu 3 lata i obrażać innych, którzy ciężko pracują na godne warunki dla swoich dzieci

A ty za to obrażasz autorkę. Pozostanie w domu z dzieckiem to NIE jest byczenie się a pójście do pracy Nie jest jedyną słuszną drogą. Ja też nie wyobrażam sobie oddać syna do żłobka dlatego jeszcze na maciezynskim "kombinuje" co zrobić żeby uniknąć żłobka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybki albo akwarium

Można kombinować ale z pustego i Salomon nie naleje. Jeżeli ludzie z niskimi dochodami decydują się na dziecko to muszą brać pod uwagę szybki powrót do pracy. Bo jakie jest inne rozwiązanie? Wysłać męża na trzy etaty do roboty od poniedziałku do niedzieli żeby można było samemu wychowywać bąbelka? No niestety dziecko kosztuje i trzeba albo poczekać z powiększeniem rodziny aż zarobki pozwolą na bezpłatny wychowawczy albo wrocic do pracy po (i tak dlugim) macierzynskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
2 minuty temu, Gość rybki albo akwarium napisał:

Można kombinować ale z pustego i Salomon nie naleje. Jeżeli ludzie z niskimi dochodami decydują się na dziecko to muszą brać pod uwagę szybki powrót do pracy. Bo jakie jest inne rozwiązanie? Wysłać męża na trzy etaty do roboty od poniedziałku do niedzieli żeby można było samemu wychowywać bąbelka? No niestety dziecko kosztuje i trzeba albo poczekać z powiększeniem rodziny aż zarobki pozwolą na bezpłatny wychowawczy albo wrocic do pracy po (i tak dlugim) macierzynskim.

Pisząc kombinować miałam na myśli doksztalcic się i tworzyć coś swojego / zacząć pracę z domu by dorobić a jednocześnie mieć malucha przy sobie. Nigdy nie wysłałbym męża do pracy na więcej niż jeden etat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nemed
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ale jakby autorka zdecydowała się hodowac dziecko w zlobku i ruszyła tyłek do pracy to już by było co innego. Ale lepiej się byczyc w domu 3 lata i obrażać innych, którzy ciężko pracują na godne warunki dla swoich dzieci

Ja się właśnie byczę w domu z dzieckiem i nic ci do tego. Mam pieniądze, a to jest moje pierwsze i ostatnie dziecko. Te chwilę uciekną i juz nigdy nie wrócą. O Jakich ty godnych warunkach mówisz? Co dziecku po tych warunkach za parę lat skoro teraz jako niemowlak siedzi w jakimś bidulu z obcymi ludźmi? Wydaje ci się, że takiemu dziecku jest to obojętne, bo nie umie mówić? Ponadto widzę jak to wygląda u znajomych. Dzieci non stop chore, bo tam jest jedna wielka wylęgarnia zarazy, rodzice na zmianę biorą zwolnienia na dzieci więc i tak ktoś w domu siedzi.

Dzieci do żłobków oddają ostatnie dziady, które koniecznie chciały mieć dzidziulka, bo już trzeba, bo koleżanki mają, a w ogóle o tych dzieciah nie myślą, niczego się nie dorobili ani niczego nie osiągnęli. Byle dziecko zrobić, a potem jakoś to będzie ale byle już bobasek był!

Ze żłobków korzystają tylko nieudacznicy i życiowe zera.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 godzin temu, Gość Gosc napisał:

No to wlasnie sie dowiedzialam ze ja hodowalam dziecko bo wrocilam po roku do pracy. 

Oczywiście, że hodowałaś. Dziecku na tym etapie życia mama jest potrzebna jak nikt. Nie wiem za kogo ty chcesz uchodzić teraz po tym swoim wpisie? Za cudowną mamusię i męczennicę? Prawda jest taka, że Zrobiłaś sobie dziecko, bo Cię macica uwierała ale kompletnie nie myślałaś o tym dziecku tylko chciałaś odhaczyć zadanie, bo wszystkie koleżanki i kuzynki już mają. Co robiliście do tej pory w życiu że nie możecie sobie pozwolić na te 3 lata z dzieckiem? Trzeba było się uczyć, mieć pomysł na siebie względnie nie robić sobie dziecka zaraz po maturze. Jesteś zerem, a nie matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja z swojego doswiadczenia powiem ze wydatki caly czas rosna. Mamy dwojke dzieci 2 lata i 4. Sytuacja finansowa w ciagu 5 lat poprawila sie o 2 tys wiecej na miesiac a nie odczuwamy tego. Jemy i kupujemy to samo. Nie mielismy zadnych duzych nieprzywidzianych wydatkow. Ceny wszystkiego bardzo szybko rosna. Za rok wracam do pracy i wtedy bedziemy mogli zaszalec chyba ze do tej pory wszystko zdrozeje razy dwa... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
28 minut temu, Gość nemed napisał:

Ja się właśnie byczę w domu z dzieckiem i nic ci do tego. Mam pieniądze, a to jest moje pierwsze i ostatnie dziecko. Te chwilę uciekną i juz nigdy nie wrócą. O Jakich ty godnych warunkach mówisz? Co dziecku po tych warunkach za parę lat skoro teraz jako niemowlak siedzi w jakimś bidulu z obcymi ludźmi? Wydaje ci się, że takiemu dziecku jest to obojętne, bo nie umie mówić? Ponadto widzę jak to wygląda u znajomych. Dzieci non stop chore, bo tam jest jedna wielka wylęgarnia zarazy, rodzice na zmianę biorą zwolnienia na dzieci więc i tak ktoś w domu siedzi.

Dzieci do żłobków oddają ostatnie dziady, które koniecznie chciały mieć dzidziulka, bo już trzeba, bo koleżanki mają, a w ogóle o tych dzieciah nie myślą, niczego się nie dorobili ani niczego nie osiągnęli. Byle dziecko zrobić, a potem jakoś to będzie ale byle już bobasek był!

Ze żłobków korzystają tylko nieudacznicy i życiowe zera.

 

Sama jesteś zerem. Emocjonalne i intelektualne dno. Są rewelacyjne żłobki, ale to kosztuje.  Jak ponadroczne dziecko przez 6czy 7 godzin pobedzie z innymi dziećmi w fajnej placówce to mu nic nie będzie. Ale lepiej dowalic innym. Reprezentujesz fatalny typ człowieka. Współczuję twojemu dziecku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscc
45 minut temu, Gość gość napisał:

Oczywiście, że hodowałaś. Dziecku na tym etapie życia mama jest potrzebna jak nikt. Nie wiem za kogo ty chcesz uchodzić teraz po tym swoim wpisie? Za cudowną mamusię i męczennicę? Prawda jest taka, że Zrobiłaś sobie dziecko, bo Cię macica uwierała ale kompletnie nie myślałaś o tym dziecku tylko chciałaś odhaczyć zadanie, bo wszystkie koleżanki i kuzynki już mają. Co robiliście do tej pory w życiu że nie możecie sobie pozwolić na te 3 lata z dzieckiem? Trzeba było się uczyć, mieć pomysł na siebie względnie nie robić sobie dziecka zaraz po maturze. Jesteś zerem, a nie matką.

Chyba odplynelas trochę. Wyobraź sobie, że też zrobiłam sobie dziecko nie mając wykształcenia, stałej pracy ani pomysłu na siebie. Pomysł przyszedł dopiero po urodzeniu malucha. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
1 godzinę temu, Gość Matka napisał:

Dowiedz się co się dzieje w żłobkach. Ja myślałam, że to mnie nie dotyczy ani moich znajomych i ktoś miał pecha a jednak. Dzieci po spacerze z brudnymi rękoma idą spać, jedzą brudne, pampers pełen.. odbierz dziecko przed czasem to się przekonasz, że zmieniają dopiero jak masz je odebrać. Dziecko wyleje zupę a oni ze ścierki mu ją wyciskają do miski

 

Odpowiadając na pytanie założycielki tematu tak dacie radę. Weź macierzyński łączony z rodzicielskim będziesz mieć dochód przez rok

Moja dwójka dzieci chodziła do żłobka i jakoś nie spotkałam się z takimi sytuacjami jak opisujesz, a nie raz odbierałam przed czasem. Dzieciaki chodziły do żłobka państwowego. Dzieci moich znajomych też chodziły do żłobków i też jakoś nie narzekali. Wiec to co opisujesz to są jakieś marginalne przypadki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela

Utrzymanie dziecka kosztuje połowę z tego co dorosłego.Jak wydajecie we dwoje 2 tys na życie czyli po tysiąc na głowę, to miesięczne utrzymanie dziecka to koszt około 500 zł. Ubranie kupuje się co miesiąc tylko dwa,trzy razy w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×