Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Prezenty, które trzeba oddać. Co byście zrobiły na moim miejscu?

Polecane posty

Gość Gość
15 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jak dla mnie nietaktowne są zarówno oczekiwania że oddajcie wlasne rzeczy, które mogą wam się przydać dla młodszego dziecka jak i wręczanie prezentów, które macie potem oddać. Nie wpadłabym ani na jedno ani na drugie. 

Dokładnie. 

Dziewczyny, czy te nietaktowne oczekiwania są formowane wprost czy jakimiś zakamuflowanumi sugestiami? Jak to wygląda? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eweloka
12 godzin temu, Gość gość napisał:

Jprdl, ale z ciebie żmija. A wystarczyło kupić auto za 60 tys i miałabyś na wózek i łóżeczko.

Nie!Wtedy też bym nie kupiła ani wózka ani łóżeczka🙂 dlatego że są to rzeczy które krótko służą, więc nie warto ich kupować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Eweloka napisał:

Nie!Wtedy też bym nie kupiła ani wózka ani łóżeczka🙂 dlatego że są to rzeczy które krótko służą, więc nie warto ich kupować.

Sory ale to nie na temat. To jeden z nielicznych wątków z kulturalną dyskusja. Wielka prośba aby tak zostało. 

Przyłącze się do prośby powyżej o informację jak takie oczekiwania są Wam przekazywane. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Przyłącze się do prośby powyżej o informację jak takie oczekiwania są Wam przekazywane. 

Wprost żaden darczyńca do tej pory niczego takiego mi nie powiedział, jednak wiem, że zgodnie z tradycjami rodzinnymi takie oczekiwania będą.

Ja też jestem pierwszą ciężarną w rodzinie od dłuższego czasu i sama kompletuję całą wyprawkę dla dziecka. Zaraz za mną jest moja bratowa, która wprost powiedziała, że liczy na masę spadkową po naszym dziecku, różnica między maluchami będzie wynosiła pół roku, więc akurat będę mogła jej oddawać rzeczy.

Pewnie będę jej przekazywała tylko to, co dostałam z ciuszków od mojej mamy, bo to uważam za "część przechodnią", z którą mogę się rozstać i nie mam z tym problemu. Problemem są rzeczy od teściowej, bo już teraz widzę, że np. ubranka mają złe proporcje i ciężko będzie w nie ubrać dziecko, a większość prezentów jak ubranka i zabawki jest bardzo na wyrost - część już nawet dla rocznego dziecka (!). Z tym to serio nie wiem co zrobię, bo nawet jak wystawię, to nikt nie kupi, a bratowej nie chcę tego wciskać.

Natomiast te rzeczy, które sama kupię częściowo zostawię dla kolejnego dziecka, bo planujemy drugie, a częściowo będę sprzedawała, co by było na kolejne zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie, nie spotkałam się nigdy z taką sytuacją. I jedynym prezentem, jaki byłabym skłonna oddać z własnej woli byłby pierścionek zaręczynowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ode mnie nikt nie chciał nic zabierać. Za to chcieli mi wcisnąć takie pseudo prezenty do oddania. Odmówiłam. Nie będę prowadzic rejestru co skąd i się zastanawiac czy się nie poniszczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zaslyszane u znajomej 

Znajoma otrzymywała od szwagierki, bratowej czy innej kuzynki (nie pamiętam, ale to nieistotne) ubranka, które były mocno sfatygowane. Większość niekoniecznie się nadawała do użycia, wiek kupowała nowe. W związku z tym ofiarodawczyni wymyśliła żeby ta znajoma kupowała za duże rzeczy i jaj dawała a ona jej odda jak dzieci wyrośną. Tym sposobem znajoma wydawała by kasę na nowe ciuchy, a dziecko chodziło by w zjechanych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 godzin temu, Gość Eweloka napisał:

Nie!Wtedy też bym nie kupiła ani wózka ani łóżeczka🙂 dlatego że są to rzeczy które krótko służą, więc nie warto ich kupować.

Rozumiem, że nowego materaca do tego używanego łóżeczka dziecku też nie kupiłaś. Są rzeczy, które dziecko musi mieć nowe, ale do takiej jak ty to nie dotrze, bo ważniejszy jest szpan, a łóżeczka na widok publiczny się przecież nie wystawia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ode mnie nikt nie chciał nic zabierać. Za to chcieli mi wcisnąć takie pseudo prezenty do oddania. Odmówiłam. Nie będę prowadzic rejestru co skąd i się zastanawiac czy się nie poniszczy. 

Też bym odmówiła. Weź spamietaj co od kogo i trzes się nad tymi ciuchami. Ja oddaje ciuszki siostrze. Ona chce nie wciskam na siłę i nie oczekuję zwrotu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziewczyny piszcie dalej to pomoże się innym przygotować na takie roszczenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

0Sytuua ja u mnie o kuzynki. Moje dziecko najstarsze, potem jej dzieciaki  na końcu moje młodsze. Rzeczy po starszym dostawała bezzwrotnie. Gdy urodziłam mlodsze zaproponowała że rzeczy po swoich mi... sprzeda. Teraz jej siostra czai się na rzeczy po młodszym. Powiedziałam że są zarezerwowane i pojda na allegro. Kolejnych paczek już nie będzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wszystko po córce oddałam koleżance. Nie będę tego trzymać w domu bo może kiedyś bratowa zaciąży. Mam 45 metrów, więc pozbywam się wszystkiego za darmo i jeszcze się cieszę, że mam miejsce w szafie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×