Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozgoryczony

Odkąd pracuje w call center nienawidzę ludzi

Polecane posty

Gość Rozgoryczony

Nie polecam tej pracy jeśli nie chcecie sobie obrzydzić świata. Większość tych jełopów co dzwoni tak 95% nie rozumie co się do nich mówi, mam wrażenie że Ci wszyscy ludzie nie ukończyli nawet gimnazjum. Nawet jełop który próbuje zaimponować polszczyzną czy inteligencją wychodzi na durnia który najprostszych spraw nie rozumie. Dzwonią z pretensjami, z głupotą swoją którą sami popełnili, albo zawarli umowe i twierdzą że niewiedzieli o ttm o chamstwie, buractwie, przekleństwach rozłączeniu bez pożegnania nawet nie wspominam. I baby i chłopy i starzy i młodzi jestem w szoku jacy ludzie są beznadziejni, płytculy, chuujowi, to zrujnowało u mnie empatie jak komuś dzieje sie krzywda mam to w doopoe bo w myślach mam obraz tych wszystkich skuurwieli z którymi rozmawiałem a było ich setki tysięcy pewnie. Ufff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

dzięki nim masz pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

dzięki nim masz pracę

Wiem o tym ale zaczynałem jako człowiek uśmiechnięty i uprzejmy po roku jestem wrakiem, gadam z chamami po chamsku, resztki serdeczności mam dla nielicznych normalnych. Po prostu odradzam. Ja jeszcze rok się przemęcze bo nie koliduje to z moja nauką i uciekam, bede musial sobie zafundowac terapie psychologiczną. Większość kolegow z pracy to zgorzkniali, chamscy ludzie, wiem juz dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhh

Bez przesady 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek nikt

Też tak pracowałem i nie mam takich przemyśleń. Bywały dziwne osobniki ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam

Nie widzisz ich. Ja pracuje w sklepie i czasem buraka mam na zywo, nie czesto, ale zdarzaja sie jak sie nie spodziewam. I jakos sie dogaduje. Musze udawac ze ma taki racje. A najwiekszymi okazuja sie niektore starsze babska. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Onsam napisał:

Nie widzisz ich. Ja pracuje w sklepie i czasem buraka mam na zywo, nie czesto, ale zdarzaja sie jak sie nie spodziewam. I jakos sie dogaduje. Musze udawac ze ma taki racje. A najwiekszymi okazuja sie niektore starsze babska. 

Pracowalem w sklepie i kontakt byl ok wolalem tak, nikt nie kozaczyl jak przez telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Pracowalem w sklepie i kontakt byl ok wolalem tak, nikt nie kozaczyl jak przez telefon

Tez prawda, na zywo opanowuja sie jak widza kulture i spokoj, nie mogetylko zbednie dyskutowac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kogo teraz zatrudniają w call center? Dzieciaczek nie radzi sobie, i swoje żale wylewa na kafe. Nie podoba się, zmień pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arbuza

Zatrudnij się jako kierowczyni autobusu to zobaczysz dopiero jak jest fajnie! Jednemu zimno, drugiej za ciepło, a tej nie nakłonisz żeby kurtkę zdjęła bo jak to (przecież obok facet -i to nie mój), nie włączysz nagrzewnicy to facet napisze skargę, a włączysz -to baba. Dość dyktatury kobiet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Kogo teraz zatrudniają w call center? Dzieciaczek nie radzi sobie, i swoje żale wylewa na kafe. Nie podoba się, zmień pracę.

a kogo mają zatrudniać? To praca dla osób które studiują albo z jakiegoś powodu nie mogą podjąć pracy w zwykłych godzinach. Mało kto chce siedzieć w call centre dłużej niż kilka miesięcy - właśnie przez klientów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjjj

ja mam obrzydzenie do bab po pracach z nimi, i tu na kafe tez 🙂 oczywiscie są tez fajne 🙂 wiec cie rozumiem, nie przejmuj sie twoj szef tez by nie wytrzymal ale sie wycwanił 🙂 ja mialam szefa który jezdzil po pracownikach ciagle zastrzezenia, byla sytuacja ze musial sam to zrobic i poległ haha tyle jest z ludzkiego pitolenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po drugiej stronie też niestety zdarzają się sytuacje mało przyjemne - ma na myśli telefony od różnego rodzaju sprzedawców. Dzwonienie o 7 nad ranem, i po 22, rozmowy z automatami, nachalność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga strona
5 minut temu, Gość gość napisał:

Kogo teraz zatrudniają w call center? Dzieciaczek nie radzi sobie, i swoje żale wylewa na kafe. Nie podoba się, zmień pracę.

Dokładnie, spróbuj coś załatwić, zbywają tylko. Nie wspomnę o tych co dzwonią, i umawiają na spotkania "lecznicze", czy inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllll

ja kilka miesięcy tez byłam w call center:) męczące to było ale zawsze siedziałam koło gościa który miał taką zabawną intonacje ze byłam tam zawsze uhahana 🙂 jakby nie przegięli z ilością szkolen to by wszyscy nie uciekli 🙂 oprocz niego bo on to uwielbiał, chociaz to nie byl dział reklamacji wiec ludzie byli ok, kiedys dzwonilam do tej samej osoby jako dwie rozne firmy i koles mnie pytał jak tak szybko przejechałam 300 km :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozgoryczony
38 minut temu, Gość gość napisał:

Kogo teraz zatrudniają w call center? Dzieciaczek nie radzi sobie, i swoje żale wylewa na kafe. Nie podoba się, zmień pracę.

Każdego bo nikt nie chce pracować z deebilami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Po wpisach ewidentnie widać, że autor ma problem sam z sobą.  Przykre że takich zatrudniają do obsługi telefonicznej. Z drugiej strony pasuje mu ta robota. Wiadomo dlaczego...
😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozgoryczony
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Po wpisach ewidentnie widać, że autor ma problem sam z sobą.  Przykre że takich zatrudniają do obsługi telefonicznej. Z drugiej strony pasuje mu ta robota. Wiadomo dlaczego...
😄

Idź popracuj to też będziesz mieć, każdy mówi że odkąd tam pracuje nienawidzi ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek nikt
6 minut temu, Gość Rozgoryczony napisał:

Idź popracuj to też będziesz mieć, każdy mówi że odkąd tam pracuje nienawidzi ludzi

Nie każdy. Ja nie nienawidzę ludzi bo nienawiść jest głupia. Nienawidzący tylko niszczy sobie nerwy, a nienawidzeni nic i tak mają to gdzieś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Swój, na swojego trafil...he, he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Contact
16 godzin temu, Gość gość napisał:

Kogo teraz zatrudniają w call center? Dzieciaczek nie radzi sobie, i swoje żale wylewa na kafe. Nie podoba się, zmień pracę.

Chętnie Ci opowiem. A co masz do tego rodzaju pracy? Mając 25 lat i myśląc, że po studiach podbiję świat, też wzbraniałam się przed taką pracą. Po przejściach z firmami typu "polex januszex", jakich w moim mieście pełno, w tym po rozprawach w sądzie pracy zdecydowałam się spróbować w contact Center (na infolinii przychodzącej). Ma to swoje liczne zalety. Dogodne godziny pracy (lubisz zrywać się o 7 rano w poniedziałek? Ja nie, dlatego wolę iść sobie na 12.00 do call center, a rano spokojnie zjeść śniadanie i posiedzieć z dzieckiem).  Pracuję z ludźmi nawet 10 - 15 lat ode mnie młodszymi, więc bez zadęcia, w koleżeńskiej atmosferze i nie obcuję z typowymi biurwami po 50tce, którym przeszkadzałam w żarciu drożdżówek, bo przepraszam że żyję ale raz na godzinę muszę o cos zapytać. Nie wysłuchiwałam też uwag ani protekcjonalnych tekstów w rodzaju, że po studiach byłam gówniarą i nie powinni byli mnie tu zatrudniać - to słowa głównej księgowej biura, w wieku przedemerytalnym, na mój temat:-))))  Na infolinii było łatwiej o umowę o pracę niż gdziekolwiek indziej, a także o wypłatę na czas, bo są to znane firmy, a nie żadne krzaki i koguciki. Zrobisz swoje i nic Cię nie interesuje. Nikt nie wydzwania, żebyś coś tam dokończył w domu po godzinach. Zaliczyłam tu nawet 2 urlopy macierzyńskie, z których wrocilam po takim czasie, po jakim sama chciałam...  bez nacisków w stylu "ale pani Gieniu, niech juz pani wraca, bo bez pani ta firma leży/pani Gieniu zwalniam panią, bo nie stać mnie na pani urlopy..." Jestem kobietą po 30-tce i przysięgam, że w call center jest mi lepiej niż w jakimkolwiek biurze:-) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeśli nie lubisz swojej pracy, to najwyższy czas ja zmienić, to niby takie proste, ale tak wiele osob o tym zapomina. 
Tylko zastanów sie czy problem polega na tym, ze nie lubisz tej pracy, czy ogolnie nie lubisz ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Poza tym nie kazdy zawod jest dla każdego, jednym przypasuje praca na infolinii, inni ja znienawidza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A mnie się wydaję, że mogłabym polubić pracę w call center bo o ile w relacjach na żywo często jestem nieśmiała, to przez telefon jakos rozmawiam bez skrępowania, nie wiem dlaczego tak jest, ale tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bo ludzie generalnie są tepi, tzn. jakieś 90% z nich jest głupich, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Piszesz o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Gość Rozgoryczony napisał:

Nie polecam tej pracy jeśli nie chcecie sobie obrzydzić świata. Większość tych jełopów co dzwoni tak 95% nie rozumie co się do nich mówi, mam wrażenie że Ci wszyscy ludzie nie ukończyli nawet gimnazjum. Nawet jełop który próbuje zaimponować polszczyzną czy inteligencją wychodzi na durnia który najprostszych spraw nie rozumie. Dzwonią z pretensjami, z głupotą swoją którą sami popełnili, albo zawarli umowe i twierdzą że niewiedzieli o ttm o chamstwie, buractwie, przekleństwach rozłączeniu bez pożegnania nawet nie wspominam. I baby i chłopy i starzy i młodzi jestem w szoku jacy ludzie są beznadziejni, płytculy, chuujowi, to zrujnowało u mnie empatie jak komuś dzieje sie krzywda mam to w doopoe bo w myślach mam obraz tych wszystkich skuurwieli z którymi rozmawiałem a było ich setki tysięcy pewnie. Ufff

Skoro nie potrafisz nic konkretnego to zawsze będziesz na początku łańcucha pokarmowego.

Zdobędziesz jakąś wiedzę to ludzie będą podchodzić do Ciebie z szacunkiem.

Btw. Na call centre też można się dużo nauczyć. Jak radzić sobie z ludźmi, jak panować nad sobą, jak radzić sobie ze stresem, jak przekazywać informacje w jasny i przejrzysty sposób. A Ty póki co niczego się nie nauczyłeś, nieprawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxxxx

Pamiętam moją dawną pracę w CC i było tam od cholery młodych matek. Szczególnie pamiętam jedną, która brała 80-90h miesięcznie, popołudniami i weekendami. W tygodniu ona siedziała przy dziecku, a mąż chodził 7-15 do pracy. Mąż wracał do domu, ona wychodziła do CC na 16:00 albo 17:00, mąż zaczynał opiekę nad dzieckiem i około 22.00 po nią przyjeżdżał. Patrzcie jak to wygląda z perspektywy męża korzystnie życiowo: zero wydatków na niańkę, dziecko ma zapewniony stały kontakt z rodzicami, żona sama sobie zarabia na swoje wydatki i nie koliduje jej to z opieką nad dzieckiem. Jest czas na lekarza, na szczepienie, na zakupy, na zrobienie obiadu i spacer z dzieckiem. Na miejscu męża chyba bym ozłocił taką żonę 🙂🙂🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Xxxxx napisał:

Pamiętam moją dawną pracę w CC i było tam od cholery młodych matek. Szczególnie pamiętam jedną, która brała 80-90h miesięcznie, popołudniami i weekendami. W tygodniu ona siedziała przy dziecku, a mąż chodził 7-15 do pracy. Mąż wracał do domu, ona wychodziła do CC na 16:00 albo 17:00, mąż zaczynał opiekę nad dzieckiem i około 22.00 po nią przyjeżdżał. Patrzcie jak to wygląda z perspektywy męża korzystnie życiowo: zero wydatków na niańkę, dziecko ma zapewniony stały kontakt z rodzicami, żona sama sobie zarabia na swoje wydatki i nie koliduje jej to z opieką nad dzieckiem. Jest czas na lekarza, na szczepienie, na zakupy, na zrobienie obiadu i spacer z dzieckiem. Na miejscu męża chyba bym ozłocił taką żonę 🙂🙂🙂

Pod warunkiem że laska pracuje na jakiejś dobrej infolinii np przykład bankowej. 

Nikomu niepotrzebna samica, która emocjonowałaby się jak autor topiku.

Poza tym co to za interes mężczyźnie pracować a potem jeszcze zajmować się dzieckiem. Bawienie i przewijanie dzieciaka to babska robota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
15 minut temu, Piaskun napisał:

Skoro nie potrafisz nic konkretnego to zawsze będziesz na początku łańcucha pokarmowego.

Zdobędziesz jakąś wiedzę to ludzie będą podchodzić do Ciebie z szacunkiem.

Btw. Na call centre też można się dużo nauczyć. Jak radzić sobie z ludźmi, jak panować nad sobą, jak radzić sobie ze stresem, jak przekazywać informacje w jasny i przejrzysty sposób. A Ty póki co niczego się nie nauczyłeś, nieprawdaż?

pochwal się głąbie gdzie ty pracujesz 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×