Gość Justyna 2.01 Napisano Grudzień 11, 2019 Oczywiście że szczęśliwie. Nie może być inaczej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona Napisano Grudzień 12, 2019 Ciężarówka ważne że będziesz miala z głowy. Powiem szczerze że ja bardzo bym chciała naturalnie tak sprawnie jak z córką ale jak narazie maluch nawet nie myśli o wyjściu na świat chodź termin zbliża się dużymi krokami. Głowa do góry będzie dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Emm933 Napisano Grudzień 12, 2019 12 godzin temu, Gość Dyśka napisał: Mój syn mial 60 cm i 4 kg. Męczyłam sie 19h . Uwierz mi, że jak podjeli decyzje o cc to z tego fotela porodowego dosłownie biegłam na stół. A tak masz juz sprawę z głowy. To ważne , bo w grę wchodzi zdrowie.i życie dziecka. A tym sie nie ryzykuje. Ja do szpitala ide w sobote i w sobote mam też cc. Może nam się uda w ten sam dzień wstrzelić . Dokładnie... Ja to ich blagalam o cc już.... Za to szwy mam aż na d*pie za przeproszeniem.... Dałam radę ale ledwo... Pierwszy poród 3100g...Teraz 3930g także jest różnica... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 2.01 Napisano Grudzień 12, 2019 4 kg dziecko to już naprawdę ciężki orzech. Ja rodziłam córkę 3,5 kg i może bardzo nie popekalam ale nie wyobrażam sobie większe dziecko urodzić. Aż się boje jak będzie z synem... Super żona chyba zostaniemy same po weekendzie zapanowała cisza wszystkie dziewczyny zajęte dzueciaczkami już tu nie zaglądają. Mamusie jak będziecie miały chwilkę czasu dajcie znać co u Was czy już wszystkie jesteście w domu? Jak maluszki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Annnnn Napisano Grudzień 12, 2019 Hej dziewczyny. Moje maleństwo póki co głównie je i spi Tatuś ogarnia wszystkie formalności a ja staram się dojść do siebie. Nawał mleczny-masakra. Mam wrażenie że mi piersi pekna. Poza tym jest ok. Malutka zdrowa i śliczna aż oczu oderwać nie można. Starsza siostra też zachwycona. Wam życzę cierpliwości w oczekiwaniu na wasze malenstwa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 2.01 Napisano Grudzień 12, 2019 Annnnn super bardzo się cieszę że wszystko w porządku. Fajnie że masz dużo pokarmu tylko się cieszyć jeszcze chwila i się unormuje. Starsza córka pomaga to fajnie mam nadzieję że u mnie też będzie tak pozytywnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona Napisano Grudzień 12, 2019 Justyna damy radę! Liczę że za miesiąc o tej porze będziemy już po porodzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Luska Napisano Grudzień 12, 2019 Moja skończyła wczoraj 3 tyg. Jest ok, choć ma trochę problemów z puszczaniem gazów. Przybiera na wadze jak szalona a jest tylko na piersi. A tak to powoli sobie żyjemy, od rana do 18 jestem z dziećmi sama i jakoś daje rade. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dyśka Napisano Grudzień 12, 2019 Ciężarówka- trzymam kciuki za jutro! Daj znac w wolnej chwili jak bedziesz juz po wszystkim. Ja w sobote mam cc , a wlasnie dostałam antybiotyk. Ciagnie sie za mna jakas infekcja. Jakoś brakuje mi dzisiaj nastroju. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka Napisano Grudzień 12, 2019 Dzięki dziewczyny, ja nie mogę spać i pewnie nie zasnę. Dam znać jak będę juz po imprezie. Dyśka ja wczoraj skończyłam brac antybiotyk. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 2.01 Napisano Grudzień 12, 2019 4 godziny temu, Gość Super Żona napisał: Justyna damy radę! Liczę że za miesiąc o tej porze będziemy już po porodzie Nie może być inaczej . Dokładnie damy radę!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona Napisano Grudzień 13, 2019 Hej dziewczyny u mnie noc kiepska bo córka złapała coś w szkole i ma kaszel jak palacz;( ma tak zatkane zatoki że głowa mała. Musze ja kurować ale noc miałam dziś nieciekawą, odczułam się wstawania w nocy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Emm933 Napisano Grudzień 13, 2019 13 godzin temu, Gość Annnnn napisał: Hej dziewczyny. Moje maleństwo póki co głównie je i spi Tatuś ogarnia wszystkie formalności a ja staram się dojść do siebie. Nawał mleczny-masakra. Mam wrażenie że mi piersi pekna. Poza tym jest ok. Malutka zdrowa i śliczna aż oczu oderwać nie można. Starsza siostra też zachwycona. Wam życzę cierpliwości w oczekiwaniu na wasze malenstwa My od wczoraj w domu Mam troszkę anemii po tym porodzie... Hemoglobiny 8,6...Takze większość czasu leżę, bo mi słabo... Pozatym ledwo chodzę przez te szwy... Co do nawalu to też właśnie przechodzę.. Mleko leci mi na samą myśl o karmieniu.... U mnie mały też na samej piersi, w szpitalu jako jedyny i zanim wyszliśmy to doktorka mówiła, że bardzo ładnie, nie ma nawet 5% spadku wagi... Jak sobie radzisz z tym nawałem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anneczka Napisano Grudzień 13, 2019 Hej dziewczyny! U nas ogólnie w porządku ale mały nie chce jeść z piersi... Moze dlatego ze mam duże i mu ciężko więc odciagam i mu daje z butli. Ale nie mam za wiele pokarmu czasem nawet ciężko 50 ściagnąć a mały ma dzisiaj tydzień i potrafi nawet 120 wypić Więc mleko dodatkowe poszło w ruch. Codziennie w nocy o 2 robi nam pobudkę i nawet do 4-5 nie śpi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Annnnn Napisano Grudzień 13, 2019 Mi przez trzy dni piersi tak wypełnialy się mlekiem że robiły się bardzo twarde. mała nie mogla w ogóle uchwycić i położna kazała mi masować pod ciepła woda aż trochę mleka wpłynie i staną się miękkie żeby mała mogła ssać. Teraz mleko samo wypływa i jest trochę lepiej. Mała więcej je i da się przeżyć. Mam nadzieję że będzie lepiej z każdym dniem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Emm933 Napisano Grudzień 13, 2019 3 godziny temu, Gość Annnnn napisał: Mi przez trzy dni piersi tak wypełnialy się mlekiem że robiły się bardzo twarde. mała nie mogla w ogóle uchwycić i położna kazała mi masować pod ciepła woda aż trochę mleka wpłynie i staną się miękkie żeby mała mogła ssać. Teraz mleko samo wypływa i jest trochę lepiej. Mała więcej je i da się przeżyć. Mam nadzieję że będzie lepiej z każdym dniem. Ja słyszałam, że od ciepłej wody /okładow mleko napływa jeszcze bardziej.. Ja mam to samo,ze mały sutka nie może złapać, bo tak dużo pokarmu... Ale odciagam trochę przez karmieniem laktatorem do uczucia ulgi i już wtedy łapie.. Tak samo między karmieniami, tylko troszkę do uczucia ulgi i robię zimne okłady i kapustę przykładam... Z córką miałam też takie straszny nawał ale właśnie odciagalam laktatorem i dawałam jej z butelki i miałam problem, bo potem piersi nie chciała.. Teraz się tak łatwo nie poddaje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Luska Napisano Grudzień 13, 2019 Mi nawał przeszedł po 5 dniach i też się meczylam ale potem już było ok. Nie chciałam butli ani mm dawać bo wtedy już ciężko wrócić do karmienia piersią. Moja mała dziś osiągnęła wagę 4kg. Czyli już prawie kilogram przez te 3 tyg przybrała. Rośnie jak szalona, pediatra się śmiał że zamiast mleka to mam bitą śmietanę chyba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka Napisano Grudzień 13, 2019 Cześć, jestem już po, trochę obolała. Mamy synka. Przeżycie niesamowite... Warte tego bólu i cierpienia. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. 3420 kg do kochania i 56 cm do całowania. Pozdrawiam . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Annnnn Napisano Grudzień 13, 2019 18 minut temu, Gość Ciężarówka napisał: Cześć, jestem już po, trochę obolała. Mamy synka. Przeżycie niesamowite... Warte tego bólu i cierpienia. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. 3420 kg do kochania i 56 cm do całowania. Pozdrawiam . Super gratulacje i buziaki dla maluszka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dyśka Napisano Grudzień 13, 2019 Super, ciężarówka! Gratuluję! Wszystkiego dobrego! No to jutro ja idę do odstrzału. Trzymajcie kciuki ☺ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 2.01 Napisano Grudzień 13, 2019 Ciężarówka gratulacje!!!! Trzymajcie się mocno. Dyska trzymam kciuki za jutro Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Twins Napisano Grudzień 14, 2019 Ciężarówka gratulacje A my już w domu. Teraz zaczęła się zabawa, trzymajcie za mnie kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona Napisano Grudzień 14, 2019 Ciężarówka gratulacje Za to my nadal w dwupaku dziś byliśmy na wycince choinek dawno nie miałam takiego spaceru, mąż chciał zostawić mnie w aucie a sam chciał chodzić z córką bał się że poród zacznie się w lesie ale nic cisza. Cały dzień jestem dziś na nogach dopiero usiadłam. Dyska ty już pewnie też masz maleństwo przy sobie, tylko nie masz czasu się odezwać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dyśka Napisano Grudzień 14, 2019 Juz po. Mam syna Roberta 3480 g i 55cm☺ było ciężko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dyśka Napisano Grudzień 14, 2019 Juz po. Mam syna Roberta 3480 g i 55cm☺ było ciężko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona Napisano Grudzień 14, 2019 Gratulacje dyska a czemu było ciężko? Raz dwa cesarka i po strachu;) chodź może tylko tak łatwo mi się pisze bo nigdy nie miałam cc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dyśka Napisano Grudzień 14, 2019 Bardzo dużo krwi straciłam. No i ból zdecydowanie większy niż po pierwszej. Lekarz sam powiedział, że to był dla niego trudny zabieg przez silne ukrwienie miał problem z szyciem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość BezSil Napisano Grudzień 14, 2019 Dyska gratuluje duzoduzo zdrowka dla was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Luska Napisano Grudzień 14, 2019 2 godziny temu, Gość Dyśka napisał: Bardzo dużo krwi straciłam. No i ból zdecydowanie większy niż po pierwszej. Lekarz sam powiedział, że to był dla niego trudny zabieg przez silne ukrwienie miał problem z szyciem. Miałam to samo, ból po drugiej CC był większy niż po pierwszej. Ciężarówka, Dyśka, gratuluję Teraz oby tylko do wiosny, bo ubieranie dzieciaków w taką pogodę to jakiś koszmar Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka Napisano Grudzień 14, 2019 Dyśka ogromne gratulacje! Ja jutro już będę w domu z małym, nie mogę się od niego odokleic, jest taki słodki i śliczny, strasznie go kocham. Uwazam ze cc to najgorsze zło, w szoku jestem, że kobiety płacą i załatwiają sobie lewe zaświadczenia aby mieć wykonaną cesarke. Dzisiaj zaczęłam chodzić i położne pionizowaly mnie, coś strasznego myślałam, że odlece. Ciągle chodzę obolała, do tego ten połóg i krew, straszne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach