Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

CarolZ

szwagier obraża moją rodzinę

Polecane posty

Drogie Panie,

bardzo prosze Was o pomoc, bo nie wiem jak mam się zachować.

Zawsze uważałam, że mam zgodną, dużą rodzinę, na którą moge liczyć. Mam cztery starsze siostry, które maja rodziny i dzieci. Kocham je i bardzo lubię. Jestem najmłodsza. Niesety od jakiegoś czasu czuje się trochę odrzucona.

Jako jedyna z moich sióstr jestem wykształcona, skończyłam studia prawnicze i dodatkowo zostałam informatykiem. W efekcie pracuje jako wykładowca na uczelni medycznej ucząc informatyki oraz pisze doktorat z prawa. Znam 3 języki. Mam wrażenie, że moją rodzinę przestało interesować moje życie naukowe i nikogo nie interesuje to co robię. Czasem jestem obiektem uszczypliwości "że niby taka uczona jestem", ale ja nawet nigdy specjalnie nie podnoszę tematu mojego rozwoju naukowego. Wolę go unikać, choć jest mi przykro, że nikt mnie nie docenia i nie cieszy się razem ze mną.

Natomiast to co najważniejsze to zachowanie mojego szwagra dotyczące mojego zycia osobistego  oraz ogólnie zachowanie tego człowieka.

Otóż mąż mojej siostry zachowuje się jak ostatni burak. Beka, bluźni, jest głosny, krzyczy, zdarza mu się nawet piernąć w towarzystwie podczas uroczystości rodzinnych...wszyscy robią dobra mine do złej gry, oczywiście ze względu na siostę ...

Natomaist najbardziej drażni mnie zachowanie tego człoweka względem mojego męża. Kiedy wczesniej byłam w związku mój szwagier naśmiewał się z mojego partnera, robił mu uwagi na temat wieku i generalnie używał obraźliwych słow, niby w żaratch, ale nie było to przyjemne. W stosunku do mnie również bywał niemiły. 

Kiedy związąłm się z moim meżem od poczatku ignorował go, olewał . Poniewaz mój maż jest starszy ode mnie o 20 lat, czyni mi uwagi, że "mam starego męża". Podczas ostatnich świat u rodziców przeszedł wszelkie granice, bluźniąć, bekając i robiąc sobie kpiny z mojego męża, nawiązując do jego poprzedniego małżeństwa. Mój mąż to olewał, ale we mnie coś pękło, rozpłakałąm się i szybko wrócilismy do domu. 

Moja rodzina uznała, że to chyba chwilowe emocje, bo szwagier już taki jest, a mnie kiedyś przejdzie, ale tak nie jest. Mam już tego dość. Nie mogę godzić się na takie traktowanie mnie i mojego męża. 

Mój mąż to wykształcony facet, nie pije alkoholu i nie chce przesiadywać przy stole podczas całej wizyty u rodziców, zwłąszcza jak ten burak bluźni i obraża, więc nie podoba się mojemu szwagrowi. 

Wszyscy natomiast uznali, że ja chyba jestem nieszczesliwa, bo mój maż nie towarzyszy mi podczas wszystkich wizyt u rodziców. Kochamy się z mężem i mamy cudowną rodzinę, jest moim szcęściem, ale zadne z nas nie oczekuje, zwłaszcza na liczne obowiazki zawodowe, że bedziemy towarzyszyć sobie podczas wszytskich rodzinnych spotkań, choć na wszystkich uroczystościahc i świetach jesteśmy razem. Nie zawsze natomiast podczas każdych zwykłych odwiedzin i nie widze w tym nic nienormalnego. Pisze natomiast o tym, gdyż moja siostra zarzuciła mojemu mężowi, ze mało uczestniczy w spotkaniach rodzinnych i ignoruje ich. Zrobiła to, tłumacząc moim zdaniem zachowanie swojego meża, po moim wyraźnym sprzeciwie na jego zachowanie. 

Sytaucja jest dla mnie trudna, gdyż ze wzgledu na ostatnie zachowanie szwagra podczas swiąt postanowiłam postawić sparwę na ostrzu noża. Powiedziałąm, że mam prawo jechac do rodziców i spedzić swieta bez obrażania mnie i mojego męża, bluźnienia, bekania i burackiego przekrzykiwania się przy stole. Oświadczyłąm również, że nie idę na komunię ich dziecka, która jest 12 maja, bo zwyczajnie domagam się szacunku i nie usiądę z tym człowiekiem przy wspólnym stole. Tym samym stałam się tą, która rozbija rodzinę...........

Wczoraj pojechałam do drugiej siostry na imieniny i przy stole wszyscy siedzieli jak gdyby nic sie nie stało, a szwagier nawet nie raczył powiedzieć przepraszam...

Czuję się strasznie...

Powinnam iść na komunię i znów pozwolić sobie na takie zachowanie, czy  trwać przy swoim...

A może wymagam zbyt wiele ???

Wybacznie mi, jeśli czegoś nie zrozumiecie, ale targają mną ogromne emocje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqq

sama wybrałaś sobie takiego chłopaką po pierwsze a po drugie powinien dostać mocny wp.ierdol za obrażanie ludzi a po trzecie jego sprawa  że ich nie lubi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój mąż lubi moje siostry i pozostałych szwagrów, ale nie godzimy się na obrazanie. Mam wrazenie, że wszyscy jednak przystaja na takie zachowanie i to ja bede tą złą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ila

Wybralas nieodpowiednie studia i to oba kierunki. Powinnas studiowac odrobine suwerennosci, wtedy nie zadawalabys pytan, na ktore odpowiedz nawet juz dzieci w wieku szkolnym znaja. Tolerowalas chamstwo bardzo dlugo, teraz w koncu zareagowalas i juz masz wyrzuty sumienia. Cham wygra, poniewaz tacy ludzie jak ty nie potrafia konsekwentnie z chamem postepowac. Lepiej milczec i lykac, no bo siostra, rodzina, rodzice itp. Nic dziwnego, ze facet moze sobie na wszystko pozwolic, nie musi obawiac sie zadnych konsekwencji, robi z wami co chce juz dostatecznie dlugo, wiec wie, z kim ma do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna

Olej go. Tacy ludzie szukają zaczepki, nie poniżaj się do jego poziomu.
A o nim opinie wśród rodizny i znajomych sam sobie wyrobi (oczywiście negatywnie).
Zajmij się swoim życiem, bo tacy ludzie tylko czekają aż komuś się noga powinie, żeby obgadywać.
Tylko jak są jakies większe uroczystości przychodź, nie musicie na imprezie ze sobą dyskutować ani nawet koło siebie siedzieć. Usiądź sobie na drugi koniec stołu 😛 Trzeba się odciąć. Bądź silna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×