Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozwodnik

Rozwiodlem sie i dopiero teraz zaczalem zyc pelnia zycia

Polecane posty

Gość Rozwodnik

Polecam wszystkim 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sixs

Doprawdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza

ta ciesz sie poki mozesz, bo pewnego dnia zderzysz sie z rzeczywistoscia i sie okaze ze jestes teraz alimenciarzem który pewnie najmłodszy juz nie jest i nie jest dobra partia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja

ale chwalisz się czy chcesz pocieszenia i utwierdzenia w tym przekonaniu? Opowiedz coś o tej pełni życia, bo przypuszczam, że polega to na udowadnianiu wszystkim dookoła jak jest super i robieniu z siebie koncertowego ...a, ja to przeważnie robią panowie po rozstaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozwodnik

Robie to na co mam ochote, nie musze sie nikomu tlumaczyc. Jednym slowem, jestem wolny i swobodny 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaa

Rozumiem Cię. Też się rozwiodłam i wreszcie oddycham i żyję normalnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Simon Mol

Gratuluje wszystkim zadowolonym 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Bolek napisał:

Niektórzy chyba zazdroszczą wolności. Człowiek po rozwodzie dostaje skrzydeł 🙂 przerabiałem to,  tyle że takie życie cieszy 2-3 lata, potem znów chce się związku

 a  pa za tym w nowym związku przekonujesz się ze ta pierwsza nie była taka zła...wiesz jakie jest powiedzenie ta druga nie jest lepsza tylko inna...nie lepsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bolek napisał:

Cytując klasyka "kobiety nie zmienisz, możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni" i coś w tym jest że po jakimś czasie każda zaczyna zachowywać się podobnie, ale właśnie chodzi o te niewielkie różnice....

dopóki ciało nie będzie tak znane jak pierwszej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bolek napisał:

Akurat powodem rozwodu bylo to że wielu poznawało jej ciało wraz ze mną 🙂 nie chodziło mi akurat o sex tylko o codzienne zachowania, życiowe podejście

wiesz trudno takie widocznie miała upodobanie....tylko dlaczego raniła tym innych mogla powiedzieć znudziło mi się już twoje mięso w spodniach szukam świeżego...serdelka..i tyle prosto w oczy...no tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Bolek napisał:

A ile procent osób tak robi? Chciała raz skrzydełko, raz udko, raz warzywna, od taką urozmaicona dietę 🙂

każda zdrowo myśląca tak robi która szanuje swoje zdrowie psychiczne i siebie...mówi prawdę prawda boli ale nas wyzwoli od trojących emocji..one zakłamanych  zabijają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzisz tylko że to o czym piszesz jest po obu stronach.Ja również odnowilam kontakty ze  znajomymi,nie muszę utrzymywać idealnego porzadku jeśli jestem zmęczona,można powiedzieć iż mam większy luz.Sporo zależy od spojrzenia na tą samą sytuację. Jednak mnie ona nie cieszy,były mąż stacza się coraz bardziej choć jest we mnie ogrom złości to żal mi go. To też człowiek,jednak trzeba było wybrać czy jest sens nadal walczyć o rodzinę i o jaką rodzinę.Staram się znajdować w życiu też te jaśniejsze strony ale pisze jak jest ,nie ma zachwytu szczęścia jest życie, bywa że przynosi radość a któryś z kolei następna troskę i niepokój. ZYCIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darek
Dnia 4.05.2019 o 22:32, Gość iza napisał:

ta ciesz sie poki mozesz, bo pewnego dnia zderzysz sie z rzeczywistoscia i sie okaze ze jestes teraz alimenciarzem który pewnie najmłodszy juz nie jest i nie jest dobra partia :)

Droga pani ja osobiście alimenty traktuję jakbym łożył na rodzinę za czasów związku małżeńskiego więc na jedno wychodzi a na własne dzieci mi nie szkoda kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×