Ręce mi opadają, poszarpałam się z teściową i nie wyobrażam sobie dalej wychowywać dzieci w takiej atmosferze

Wczoraj miałam kłótniej z jej synem przy teściowej, nie wytrzymałam i uderzyłam go w twarz z otwartej ręki. On wyszedł, teściowa była obok nas i się nie wtrącała. Po jego wyjściu wzięła i mnie uderzyła. A potem się na mnie wydarła a jak ją chciałam uderzyć to zazceła mnie dusic krzycząc że zniszczyłam życie swojemu byłemu mężowi ale ona nie pozwoli abym zniszczyła i jej synowi życie, poszrpałyśmy się, az ona po prostu siła mnie wepchnela to tego pokoju co mieszkamy u niej. Aż sie cała trześłam z tego i naprawde jestem zła. 

Patola, patola!

Jesteś nienormalna.Mąż powinien ci oddać!tylko patologia się tak zachowuje.nie cierpię takich bab.jak chłop uderzy to pakuj się i wiej a baba może lać?ktoś kto rozwiązuje problemy przemocą nie jest normalne.szkoda dzieci.

7 minut temu, Gość Oiiijolkaaa napisał:

Jesteś nienormalna.Mąż powinien ci oddać!tylko patologia się tak zachowuje.nie cierpię takich bab.jak chłop uderzy to pakuj się i wiej a baba może lać?ktoś kto rozwiązuje problemy przemocą nie jest normalne.szkoda dzieci.

Maz wie ze mam taki charakter, on to akceptuje tesciowej naprawde nic do tego tocze sama swoje wojny

17 minut temu, Gość gość napisał:

zazceła mnie dusic krzycząc że zniszczyłam życie swojemu byłemu mężowi

Po co zniszczyłaś swojego męża (syna teściowej)? Teraz będziesz sama, a dodatkowo ryzykujesz wywalenie Cię z domu teściowej? Jesteś zdrowa?

Hiena niczego nie potrafi się nauczyć, zniszczyła swoje pierwsze małżeństwo, a teraz niszczy życie konkubentowi. Facet powinien zgłosić na Policję naruszenie nietykalności cielesnej.

2 minuty temu, Gość Skb napisał:

Hiena niczego nie potrafi się nauczyć, zniszczyła swoje pierwsze małżeństwo, a teraz niszczy życie konkubentowi. Facet powinien zgłosić na Policję naruszenie nietykalności cielesnej.

Sorry ale moze twoj facet to lalus, ale prawdziwy facet pożąda kobiety z charakterem, ktora walczy o swoje

33 minuty temu, Gość gość napisał:

Wczoraj miałam kłótniej z jej synem przy teściowej, nie wytrzymałam i uderzyłam go w twarz z otwartej ręki. On wyszedł, teściowa była obok nas i się nie wtrącała. Po jego wyjściu wzięła i mnie uderzyła. A potem się na mnie wydarła a jak ją chciałam uderzyć to zazceła mnie dusic krzycząc że zniszczyłam życie swojemu byłemu mężowi ale ona nie pozwoli abym zniszczyła i jej synowi życie, poszrpałyśmy się, az ona po prostu siła mnie wepchnela to tego pokoju co mieszkamy u niej. Aż sie cała trześłam z tego i naprawde jestem zła. 

maltretujesz męża. spoko

Przemoc fizyczna - to walczenie o swoje? Wyrazy uznania. facet potrzebuje kobiety a nie furiatki.

Prowo ale kafe de/bilki przeżywają i już nóżkami przebierają, że teraz będzie jatka i babie nawtykają. Jesteście równie żałosne jak autorka.

Ostygnij i dogadaj sie z mężem. Z tesciową tylko dzien dobry i do widzenia i sprawy czysto techniczne. Musisz panować nad sobą to podstawa.  Życzę powodzenia.

6 minut temu, Gość Snik napisał:

Z tesciową tylko dzien dobry i do widzenia i sprawy czysto techniczne.

? Przecież to teściowej mieszkanie. Wolnoć Tomku. Jak nie będzie teściowej szanować, to teściowa rzeczywiście powie "do widzenia -i autorka może lecieć tulipany ścinać.