Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Naiwna

Kocham zdrajce i manipulanta czy warto dawac mu kolejna sznaze

Polecane posty

Gość Naiwna

Zakochałam się w facecie, który okazał się zdrajca i manipulantem a pomimo to nie potrafię odejsc. Łudzę się, ze on się zmieni. Po rocznej przerwie wróciliśmy do siebie. Przez cały ten czas on pisał do mnie, ze mnie kocha i czeka na mnie, ze z nikim się nie spotyka i jest mi wierny. Potem okazało się, ze jednak sptykal się z innymi i uprawiał z nimi sex (powiedział mi to ale dopiero wtedy gdy juz od dłuższego czasu się spotykaliśmy).Pośród tych dziewczyn jest nawet jego podwładna. Czuje się zdradzona i zmanipulowana bo nie rozchodzi mi się o to, ze nie miał prawa sie z kimś spotykać tylko o to, ze mnie oszukiwał, ze naprawdę jest zupełnie inaczej...  Zorientowałam sie przez przypadek bo coś mi nie grało ze tak służy pomocą jednej z pracownic (pożyczył jej moje prywatne auto, martwił się ze nie ma jak dac podwyżki, zmienił stanowisko na inne bo nie dawała sobie rady co wymagało zgody szefowstwa wyższego rzędu itp), pojechał z nią na prywatny wyjazd z towarzystwem z pracy  co zostało uwiecznione na jej profilu na fb (wtedy byliśmy już razem i jej miało tam nie być). Co prawda przyznał się do znajomosci z koleżanka z jednej firmy, powiedział, ze to zakończył  ale zapomniał wspomnieć o tym drobiazgu, ze pracują na codzień razem w relacji szef- podwładna, biurko w biurko, w organizacji gdzie tego typu zależność jest zabroniona. W momencie gdy się zorientowałam zaprzeczał, ze był z nią na wyjeździe i ze chodzi o jego pracownice dla której jest tak miły. Potem przyznał ze to ona ale sprawę dawno zakończył wiec mogą razem pracować bo to obca osoba. Nie ukrywam, ze mu nie ufam, ze uważam go za klamce i wprost mu o tym mowie - dla mnie to nie jest normalne. Jak coś kończę to odcinam się od bycia na każde zawołanie, nie oszukuje partnera, jestem lojalna żadnych wspólnych wyjazdów i pomocy w rozwiązywaniu problemow. Po awanturze stwierdził ze ja przeniesie gdzie indziej ale od dwóch miesięcy nie kiwnął palcem żeby coś z tym zrobić bo cytuje to nie takie proste (może to zrobić z palcem w nosie - właśnie przeniósł ja razem ze soba do nowego zespołu!). Powiedziałam mu, ze czuje, ze to wszystko co jest pomiędzy nami to oszustwo, zacytowałam maile na które dalAm się nabrać. On stwierdził, ze psychicznie nigdy mnie nie zdradził a fizycznie w sumie tez nie do końca bo jak się z nimi kochał to wyobrażał sobie ze to ze mną!!!! Ja stawiam sprawę jasno albo zamyka temat i nie pracują razem albo kończymy ta zabawę w harem i ja odchodzę. I tak co tydzień słyszę, ze w przyszłym tygodniu pogada o zmianach i zabierze się za jej przeniesienie. I jak zwykle dzieje się coś co nie pozwala na wykonanie tej jakże skomplikowanej sprawy. A ja czuje do niego coraz większa niechęć i rozżalenie. Wcześniej myślałam o wspólnej przyszłości teraz absolutnie jej nie widzę (jesteśmy zaręczeni.Nie mogę pojąć jak można tak kłamać i manipulować osoba która się ponoć kocha. Czy w ogóle można kogoś kochać tak krzywdzac nie będąc lojalnym, kłamiąc prosto w twarz i manipulując uczuciami (ten sex był z Tobą, pisałem codziennie ze tesknie i kocham rylko Ciebie i ze nawet gdybym z kimś był to jeśli mnie zechcesz to w sekundę zostawiam ta osobę i jestem z Tobą)  ma do mnie pretensje, ze mu nie ufam, ze przecież wybrał mnie a nie ja wiec to jasne kogo chce. To ze nawet z uwagi na ryzyko utraty pracy za romans z podwładna powinien już dawno zakończyć ta sytucje uważa za szantaż (bo powiedziałam nie i ze odejdę jeśli sprawy nie załatwi). To ze pozwolił jej wierzyć, ze może jest szansa na coś (jest pomocny i miły dla niej) mając świadomość, ze jej zależy nadal na nim (napisała do niego ze zaluje ze nie są razem) uważam za szczyt nielojalności wobec mnie. Te dziewczyny były dla niego ponoć tylko zabiciem czasu, sposobem na zapomnienie o mnie, a sex z nimi traktował jak wyjscie na ... do burdelu (nic do niej nie miał i nic jej nie obiecywał, z kim tez nie miało znaczenia ponoć nie zwracał uwagi na urodę itp. ważne ze była chętna się Żnin umawiać i dać coś więcej podobno już na drugim spotkaniu) Pozostałe panny nie utrzymują z nim kontaktu - jak twierdzi same się zorientowały, ze nie był z nimi bo to ponoć było widać i czuć jak stwierdzila jedna z nich, ze jest gdzie indziej z kimś innym. Całość partner podsumował, ze to moja wina bo gdybym go nie zostawiła albo wróciła szybciej o co on prosił każdego dnia to nic by się nie stało! Ja natomiast szczerze powiedziałam co i jak. Swoje znajomosci zakończyłam i nie utrzymuje żadnych przyjacielskich stosunków. W głowie mi się nie mieści żebym np pożyczyła jego auto mojemu byłemu mężowi, żebym z nim gdzieś pojechała argumentując to faktem ze przecież wybrałam jego wiec powinien mi ufać i ze to nic takiego a prawdy mu nie mówiłam bo było by mu przykro (taki argument usłyszałam odnośnie wpierania mi dlaczego nie przyznał sie do wyjazdu i tego ze pracują razem). Nie umiem go już tak uwielbiać jak wcześniej, ciężko mi się przytulić i   Wierzyć w to, ze on coś do mnie czuje. Gdy mówi kocham  Cię nie jestem już w stanie odpowiedziec tego samego, kwituje to tylko jakims banalnym słowem acha itp. Ostatnio on stwierdził ze sie oddalami unikam go i ze chyba go już nie lubie. To prawda jest mi ciężko być blisko, dodatkowo złoszczę się ze ma taki problem z jej przeniesieniem. Wcześniej mówił ze widzi jak mnie skrzywdził i ze chyba powinien odejsc i dać mi żyć szczęśliwie z kimś innym. Nie zrobił tego, a teraz gdy to ja postawiłam ultimatum w ogóle tak już nie mówi. Twierdzi ze to ze odejdę go nie wzrusza, potem pisze ze się poprawi i pozamyka wszystko. A czas płynie i cała ta sytuacja sprawia ze jest mnie coraz mniej ale niestety nadal uczuciowo nie potrafię się odciąć.  Kocham go i zaczynam nienawidzieć jednocześnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet 45

Uciekaj od gościa. Zniszczy Ciebie. Wiem to z wlasnego doswiadczenia. Poszukaj informacji o narcystycznym zaburzeniu osobowosci. On tego nie musi robic swiadomie ale życie z daka osobą prowadzi do destrukcji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochałam zdrajcę manipulan

Mnie też zniszczył zdrajca kłamca i manipulant którego kiedyś bardzo kochałam..jestem na lekach ,straciłam połowę włosów,ciężko zachorowałam,na szczęście miłość po wielu latach i po tych świństwach wieloletnich minęła ale cierpieć będę do końca zycia...uciekaj i ratuj siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

"Jak coś kończę to odcinam się od bycia na każde zawołanie" - dlaczego lamiesz wlasne zasady? Zakonczyliscie zwiazek i po roku do niego wrocilas. Nie dalas sobie szansy na wyleczenie swojego skrzydzonego serduszka, polecialas na jego zawolanie... Pomijam juz fakt, ze dajesz wiecej niz dostajesz- Ty sie odcinasz, a on sie bawi...

"Nie umiem go już tak uwielbiać jak wcześniej, ciężko mi się przytulić i   Wierzyć w to, ze on coś do mnie czuje. Gdy mówi kocham  Cię nie jestem już w stanie odpowiedziec tego samego, kwituje to tylko jakims banalnym słowem acha itp. Ostatnio on stwierdził ze sie oddalami unikam go i ze chyba go już nie lubie." no to chyba sama czujesz, jaka decyzje musisz podjac. On sie nie zmienil, za to Ty juz tak. Ruszaja Cie teksty na poziomie gimnazjum? A moze lubisz jak ktos sie bawi Twoimi uczuciami?

" mówił ze widzi jak mnie skrzywdził i ze chyba powinien odejsc i dać mi żyć szczęśliwie z kimś innym. Nie zrobił tego, a teraz gdy to ja postawiłam ultimatum w ogóle tak już nie mówi. Twierdzi ze to ze odejdę go nie wzrusza, potem pisze ze się poprawi i pozamyka wszystko." tak, widzi i zamiast dac Ci spokoj ciagle sie Toba bawi. Zobacz, jak Cie to niszczy od srodka. Ile tak jeszcze wytrzymasz? Z biegiem czasu nic sie nie zmieni, bo Ty mu pozwalasz siebie nie szanowac. On i tak poleci lada moment do innej, po jakims czasie sie przyzna, wiec bedzie wielce fair, a Ty go i tak przyjmiesz. Tylko na to zaslugujesz? Co z Ciebie zostanie za kilka lat? W kogo zamienia sie ta fajna babka, ktora jeszcze jestes? Przeciez jestes madra kobieta, widzisz realnie jak jest. Pomysl o sobie. Przez trwanie w takiej beznadzieji odbierasz sobie szanse na szczescie. Czas plynie, przy nim na Twoja stratę. Wyrzuc wszystko co Ci sie z nim kojarzy, chciej sie uwolnic z tego nalogu. Za kazdym razem, gdy glupie serce rwie do niego, przywoluj te sytuacje, gdy Cie krzywdzil, gdy odbieral Ci radosc zycia, czulas sie nieszczesliwa i niekochana i zastanów sie, czy takiego zwiazku chcesz. Byc tylko wygodna opcja na przeczekanie, z ktora nie trzeba sie liczyc, ktorej uczucia sa nic nie warte... Zaslugujesz na szczescie i spokoj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DDDDDDD

Czytając te bzdety, stwierdzam też jesteście manipulantami co widać w całej okazałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wybierając nick odpowiedziałaś na swoje pytanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Ja prdl... Jesli chcesz sie wykonczyc, to zostan z nim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe

Nie kochasz tylko lecisz tylko i wylacznie na wyglad kret/ynko, jak wiekszosc pustych kobiet. Dobrze ci tak. Karma powraca i wroci do kazdej jak pieknisie zbrzydna z wiekiem. Wiekszosc przystojniaczkow to takie przyglupy ze rece opadaja wiec jak zbrzydnie zostanie tylko chodzace gowno ktore cale zycie zdradzalo bo kazda miala mokro w majtkach na ich widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
2 godziny temu, Gość Naiwna napisał:

Łudzę się, ze on się zmieni.

Masz zadatki na zakonnicę. One łudzą się, że Pan zstąpi z niebios i odmieni oblicze ziemi, tej ziemi. Łudzą się że to nastąpi za ich żcia. Na co dzień klawo egzystują, modlą się, wspólnie jedzą, pielą ogródek, studiują Pismo, kształcą się do MGR, aby zyskać prawa pedagogiczne do nauki katechezy, mają kieszonkowe, a co bardziej obrotne swój dochód ze sprzedaży pączków i drożdżówek w szkolnym sklepiku. Warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Naiwna napisał:

Ja stawiam sprawę jasno albo zamyka temat i nie pracują razem albo kończymy ta zabawę w harem i ja odchodzę. I tak co tydzień słyszę, ze w przyszłym tygodniu pogada o zmianach i zabierze się za jej przeniesienie. I jak zwykle dzieje się coś co nie pozwala na wykonanie tej jakże skomplikowanej sprawy.

Nie bierze Twoich słów poważnie, ponieważ jesteś niekonsekwentna w jego oczach, wie, że odpowiedzialności nie poniesie. Powinnaś jasno i wyraźnie określić swoje stanowisko i wymagać wprowadzenia wskazanych zmian w konkretnym wyznaczonym przez Ciebie czasie, pod zagrożeniem rozstaniem. I jeśli Twoje oczekiwania nie zostaną spełnione, po prostu relację zakończyć, bez zbędnych słów. Jeśli partner sprawia, że czujesz się źle i nie kwapi się, by to odmienić, nie ma sensu tracić czasu i zdrowia psychicznego na związek, w którym po prostu zdrowej miłości nie ma. Postaraj się spojrzeć obiektywnie - jego podejście do kobiet jest przedmiotowe,  jak do 'pustych' obiektów zaspokajających potrzeby, wobec których nic nie jest winien. Ciebie, pomimo deklaracji, traktuje dokładnie tak samo.

2 godziny temu, Gość Naiwna napisał:

Całość partner podsumował, ze to moja wina bo gdybym go nie zostawiła albo wróciła szybciej o co on prosił każdego dnia to nic by się nie stało!

Manipulacja, przerzucanie odpowiedzialności i wzbudzanie winy w celu uzyskania takiej Twojej postawy i zachowania, jakich on sobie życzy. Zwyczajna - brzydko mówiąc - tresura. Świadoma lub podświadoma. Typowa dla skrajnych egoistów oraz osób z różnego rodzaju zaburzeniami osobowości.

2 godziny temu, Gość Naiwna napisał:

A czas płynie i cała ta sytuacja sprawia ze jest mnie coraz mniej ale niestety nadal uczuciowo nie potrafię się odciąć.  Kocham go i zaczynam nienawidzieć jednocześnie...

Wytłuszczone zostało meritum problemu, także de facto potrzebujesz popracować nad samą sobą; nad samooceną, poczuciem godności osobistej i autonomii. Jeśli nie żywisz do siebie szacunku i pozwalasz innym się traktować źle, to dlaczego niby inni mieliby mieć do Ciebie odpowiednie podejście - to kwestia niezależna, podświadoma. Przeanalizuj, co tak naprawdę Cię ciągnie do toksycznego faceta, jakie korzyści masz z relacji z nim, co Cię trzyma - czy czasem nie chodzi raczej o wewnętrzne obawy i własne patologiczne schematy, zamiast (jak powinno być) o aspekty pozytywne (których przecież nie wymieniłaś).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co było powodem zerwania? Tez zdradzał jak byliscie oficjalnie razem czy dopiero podczas tej przerwy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naiwna

Jego egoizm. Czułam się jak kuchta i dziewczyna do łóżka. W chwili gdy w moim życiu pojawiły się problemy (utrata pracy) wsparcie dał mi - były mąż! Partner tylko komentował, ze takie ogłoszenie to nie to, ze własna działalność to ciężko...  Był obok i jakby niezadowolony bo straciłam wysoki stołek. Teraz znowu mam pozycje (wyższa niż tamte dziewczyny), jako taki majątek (własny dom), i dobra pensje... mam wrażenie, ze n tle pozostałych zdobyczy wypadam dobrze w jego mniemaniu i to go tak ciągnie do mnie. Często mówił ze jest dumny z tego ze taka piękna kobieta z pozycja idzie z nim za rękę. Tamte dziewczyny są bardzo ładne i dużo młodsze ode mnie ale nie maja takiej pozycji zawodowej czy tez majątkowej. Na ogół to jego podwładne... a Co do konsekwencji. Jasno postawiłam sprawę, odmówiłam ustalenia daty ślubu (mieliśmy się pobrać) bo powiedziałam ze nie chce być jego żona. Termin - tego nie wybaczyłam jemu bo po co, ja go postawiłam sobie. Powiedziałam mu ze mnie rani, ze nie rozumiem  z czym ma problem. Jeśli boi się ze sprawa się wyda i poniesie konsekwencje to trzeba było o tym myslec jak się za nią zabrał a nie teraz bo skoro zaryzykował to liczył się z konsekwencjami. Podobno ma pogadać ze swoją szefowa w przyszłym tygodniu - jak się spodziewam sprawa okaże soe nie do ruszenia. Zreszta stwierdził ze ja wymuszam żeby ja zwolnił bo w zasadzie tylko to mu zostaje i z czego ona będzie żyć. Pana, który sobie nie radzi właśnie będzie zwalniał wiem ze podsumowałam to chamsko ale powiedziałam ze biedny jest bez szans bo nie rozłoży nóg przed szefem jak koleżanka, której nie zwolnił i zmienił jej stanowisko na którym nadal sobie nie radzi tal jakby chciał... Obraził się a ja wiem dlaczego bo może ubodło go to, ze nie koniecznie poleciała na niego a na możliwości jakie dało jej odkręcenie szefa wokół palca... Moim hymnem stała się piosenka Bad liar - normalnie ten facet to on, jak mówi zaufaj mi o się tłumaczy, ze kłamał, ze teraz wiesz i możesz odejść... I ta dziewczyna odchodzi. Powiedziałam mu o tym ze ta piosenka jest genialna ale pan dyrektor nie zna angielskiego wiec nie złapał o co chodzi. A ja macie racje podjęłam decyzje, jego już nie ma w mojej przyszłości... Rozmawiałam z  ex mezem (przyjaźnimy się) i powiedziałam ze wlasnie podejmuje decyzje czy nie odejsc. Mąż mi poradził - wykorzystaj ch... a na maksa, po co masz być sama, tak przynajmniej masz kogoś do towarzystwa i sexu. I podejdź do niego tak jak on podchodzi do kobiet wykorzystaj i zostaw jak poznasz kogoś wartościowego. Nie wąchaj się ani sekundy a jeśli go zostawisz to ja Ci pomogę z budowa (buduje dom) i dziećmi tak żebyś mogła mieć dużo czasu dla siebie na swoje pasje i randki. I to jest facet z klasa! Wiem, ze szukam klona mojego byłego męża z czasów gdy mnie kochał... Ja już zobaczyłam co to znaczy kochać, być ceniona, i nigdy nie usłyszeć kłamstwa, nigdy nie zostać zdradzona. Co prawda nasze uczucie się wypaliło ale wzor tego jak związek powinien wyglądać został we mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta

Nie rozumiem kobiet..byle tylko portki w domu były a szacunku do siebie i godności zero..A zerem jest też ten facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czyli Ty dzieciata rozwódka a twój dyrektor wolny bezdzietny kawaler?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba
10 minut temu, Gość Naiwna napisał:

Mąż mi poradził - wykorzystaj ch... a na maksa, po co masz być sama, tak przynajmniej masz kogoś do towarzystwa i sexu. I podejdź do niego tak jak on podchodzi do kobiet wykorzystaj i zostaw jak poznasz kogoś wartościowego. Nie wąchaj się ani sekundy a jeśli go zostawisz to ja Ci pomogę z budowa (buduje dom) i dziećmi tak żebyś mogła mieć dużo czasu dla siebie na swoje pasje i randki. I to jest facet z klasa!

Facet z klasą zostawił Cię z dziećmi i każe ci wydoić z kasy faceta z którym teraz jesteś żebyś mogła wybudować dom dla jego dzieci???

Facet z klasą nie robi ze swojej byłej żony prostytutki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NaiwnA

Nie on tez ma dzieci. Pieniędzy nie ma, ma dużo długów i zawsze mu ich brakuje. Budowę finansuje sama chodzi o pomoc w załatwianiu spraw z ekipami itd bo ich trzeba pilnować a ja oprócz pracy mam tez drugi erat w domu z dziećmi wiec czasem brakuje czasu i przydaje się ktoś kto podjedzie sprawdzić co na budowie. Klasa to chodziło o to ze mi pomoże jak coś a wcale nie musi... Nie uważam ze to co powiedział mąż to proponowanie bycia ..., tutaj nie ma korzyści materialnej i niestety jest w tym jeszcze uczucie (które chętnie bym zabiła...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsens

Tylko się rozwiedzie jedna z drugą..albo jeszcze w trakcie rozwodu w dup/e wchodzą innym facetom by szybko jakiegos mieć..naiwna zawsze bedzie naiwna..tylko dzieci żal..bo napatrzą się na takie zagrywki w domu i potem same powielają takie zachowania w dorosłym zyciu..musze mieć faceta nie ważne że zdradza,du/pek ale musi być.MASZ TO NA WŁASNE ŻYCZENIE KOTEK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasne

Autorka opisuje siebie jako piękną,wspaniałą kobietę o wysokim statusie materialnym i to ją wyróżnia od tych innych naiwnych co z nimi jej Pan sypiał..Jestes w błędzie kobieto!jesteś równie naiwna jak nie bardziej niz tamte..tamte dup/czył ile się wlezie i obie strony miały korzyści..Ty sama włazisz do wyra.choć za plecami koleś ma Ciebie w głebokim poważaniu, w du/pie...śmiać mi się chce z Ciebie,że sama jeszcze na to pozwalasz..Ale czego baby rozwódki z dziećmi nie zrobią byle tylko jakiegoś peni/sa w domu mieć..Twój mężulek nie lepszy..wykorzystaj i kopnij..Już ten pan pare razy Ciebie kopnął...a ty wracasz jak napalo/na su/ka ,,wiec kto tu kogo wykorzystuje i kopie???żenada i porażka jako kobieta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawostka
17 minut temu, Gość NaiwnA napisał:

Nie on tez ma dzieci. Pieniędzy nie ma, ma dużo długów i zawsze mu ich brakuje. Budowę finansuje sama chodzi o pomoc w załatwianiu spraw z ekipami itd bo ich trzeba pilnować a ja oprócz pracy mam tez drugi erat w domu z dziećmi wiec czasem brakuje czasu i przydaje się ktoś kto podjedzie sprawdzić co na budowie. Klasa to chodziło o to ze mi pomoże jak coś a wcale nie musi... Nie uważam ze to co powiedział mąż to proponowanie bycia ..., tutaj nie ma korzyści materialnej i niestety jest w tym jeszcze uczucie (które chętnie bym zabiła...).

jestes z Poznania i okolic??????bo znam taką jedną,co jeszcze się dobrze nie rozwiodła.a już latała za innymi bo taka wspaniała była,mniemanie o sobie,że hoho..a były mężuś nie lepszy...faktycznie tylko dzieci żal w takiej patologii..bo to,że ktos ma kasę...jakąś pozycję nie świadczy o człowieku..tylko ten upadek..niżej upaść nie można ..patologiczne zachowania baby byle tylko faceta mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhh

Bez przesady 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahha
8 minut temu, Gość Hhhh napisał:

Bez przesady 

bez przesady to jest wywlekanie takiego gow/na w necie i zachwycanie sie nad sobą ,jestem wspaniała,a te z którymi spał to dna..i jeszcze były mężulek-musisz mieć kogos do towarzystwa i seksu...Wycieruchy zawsze się odnajdą blisko siebie..wiec gratuluję,żescie sie z tym panem odnaleźli..pasujecie do siebie wszyscy łącznie z byłym mężem..taka patola..ja się bawię..ty się baw..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosne
1 minutę temu, Gość Hahha napisał:

bez przesady to jest wywlekanie takiego gow/na w necie i zachwycanie sie nad sobą ,jestem wspaniała,a te z którymi spał to dna..i jeszcze były mężulek-musisz mieć kogos do towarzystwa i seksu...Wycieruchy zawsze się odnajdą blisko siebie..wiec gratuluję,żescie sie z tym panem odnaleźli..pasujecie do siebie wszyscy łącznie z byłym mężem..taka patola..ja się bawię..ty się baw..

A co ty się tak podniecasz? Czujesz się lepsza? Może ciebie też facet robi w chúja a cieszysz się jak głupia do sera bo nic nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahha
Przed chwilą, Gość Żałosne napisał:

A co ty się tak podniecasz? Czujesz się lepsza? Może ciebie też facet robi w chúja a cieszysz się jak głupia do sera bo nic nie wiesz.

po pierwsze jestem facetem..po drugie to publiczne forum i służy do tego,by kazdy powiedzial swoje zdanie..Boli następną,że ledwie zejdzie z jednego faceta juz rozglada się jak kwoka za następnym???a jak ma dzieci to szuka jeszcze jelenia do opieki i dokładania się do kasy na ich utrzymanie..Mało która rozwódka,a znam parę potrafi z klasą przejść pewien etap w życiu i dopiero szuka kogoś dla siebie,zwłaszcza jak ma dzieci..A wiekszosc to byle kogo szuka,nie ważne,czy szanuje,zdradza,kłamie byle był.Współczuje wam tylko braku szacunku do siebie.I skoro facet widzi ze sobie może pogrywać,zdradzac,kity wciskać to wciska..jak teskni..jak kocha a inne dyma..a ta łapie kit,bo jest taka wyjątkowa.Nie szanujesz sie sama nie szanują Ciebie..proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Hahha napisał:

po pierwsze jestem facetem..po drugie to publiczne forum i służy do tego,by kazdy powiedzial swoje zdanie..Boli następną,że ledwie zejdzie z jednego faceta juz rozglada się jak kwoka za następnym???a jak ma dzieci to szuka jeszcze jelenia do opieki i dokładania się do kasy na ich utrzymanie..Mało która rozwódka,a znam parę potrafi z klasą przejść pewien etap w życiu i dopiero szuka kogoś dla siebie,zwłaszcza jak ma dzieci..A wiekszosc to byle kogo szuka,nie ważne,czy szanuje,zdradza,kłamie byle był.Współczuje wam tylko braku szacunku do siebie.I skoro facet widzi ze sobie może pogrywać,zdradzac,kity wciskać to wciska..jak teskni..jak kocha a inne dyma..a ta łapie kit,bo jest taka wyjątkowa.Nie szanujesz sie sama nie szanują Ciebie..proste.

Skoro facet z taką sypia to jest taki sam jak ona więc skończ pięrdolic te smuty i czepiać się baby bo chłop nielepszy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahha
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Skoro facet z taką sypia to jest taki sam jak ona więc skończ pięrdolic te smuty i czepiać się baby bo chłop nielepszy. 

pisałem wyraźnie,że facet nie lepszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Twoja żona też tak zrobiła na pewno . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahha

nie mam żony...spotykam się z kimś,choc to nie to..miałem kiedyś cudowną kobietę,ale rozpadło się bo nie byłem gotowy na dziecko,a chciała mieć..Dorotka pozdrawiam Cię..i ona nigdy by sie nie zachowala jak ta naiwna autorka.Są fajne kobiety i normalni faceci..nie trzeba szukać na siłę nikogo,a autorka chyba to robi..dla towarzystwa czy seksu jak to były twierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menska logika
1 minutę temu, Gość Hahha napisał:

nie mam żony...spotykam się z kimś,choc to nie to..miałem kiedyś cudowną kobietę,ale rozpadło się bo nie byłem gotowy na dziecko,a chciała mieć..Dorotka pozdrawiam Cię..i ona nigdy by sie nie zachowala jak ta naiwna autorka.Są fajne kobiety i normalni faceci..nie trzeba szukać na siłę nikogo,a autorka chyba to robi..dla towarzystwa czy seksu jak to były twierdzi

Jeśli nie to to jesteś równie wielkim kawalem chúja co ten na którego się oburzasz bo robisz kobiecie wodę z mózgu która może myśli że to jednak to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahha
Przed chwilą, Gość Menska logika napisał:

Jeśli nie to to jesteś równie wielkim kawalem chúja co ten na którego się oburzasz bo robisz kobiecie wodę z mózgu która może myśli że to jednak to.

ona wie,że to nie przyszłość ze mną..Dorota jest zbyt dumna,by mnie chcieć z powrotem po tylu latach i za to ją szanuje bardziej niż inne..wiec bede sam albo trafię na kogoś,kto mi przypasuje w całosci..Ja nie mam dzieci,kobieta z którą sie spotykam też nie ma a u autorki dzieci są jeszcze, wiec może niech mysli jakie schematy im wpaja na przyszłosc..to co widzisz u rodziców sam powielasz potem w dorosłym życiu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Hahha napisał:

ona wie,że to nie przyszłość ze mną..Dorota jest zbyt dumna,by mnie chcieć z powrotem po tylu latach i za to ją szanuje bardziej niż inne..wiec bede sam albo trafię na kogoś,kto mi przypasuje w całosci..Ja nie mam dzieci,kobieta z którą sie spotykam też nie ma a u autorki dzieci są jeszcze, wiec może niech mysli jakie schematy im wpaja na przyszłosc..to co widzisz u rodziców sam powielasz potem w dorosłym życiu..

Wontpie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×