Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Slyszalyscie o tym chlopcu co zostal zadzgany w szkole, moj Boze a nauszyciele strakjkuja a tu pozwalaja na takie rzeczy

Polecane posty

Gość gość

Gdzie byli nauczyciele w tym wszystkim!? Koszmar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Gdzie byli nauczyciele w tym wszystkim!? Koszmar...

Chyba Cię p.o.j.e.b.a.ł.o. gdzie byli nauczyciele? ...ko, idź do szkoly i pilnuj kilkuset dzieciaków na przerwie. A gdzie byli rodzice co wychowali bandziorów, narkomanów. Najlepiej pchać dziecko do szkoly od rana do nocy, w domu ma tylko spać A wychowywać nauczyciele. Twoja rola się kończy na rozłożeniu nóg? Resztę mają zrobić inni?

Dzisiaj uczeń ucznia a jutro nauczyciela. Patrząc na wasze podejście to tak będzie i to już niedługo. To co mówiliście w domach o nauczycielach do tego doprowadzi. I jeszcze bedziecie sie cieszyc. Jestescie chamami i prymitywami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tdh

I pewnie nauczyciel na dyzurze nie poniesie zadnej odpowiedzialnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Tdh napisał:

I pewnie nauczyciel na dyzurze nie poniesie zadnej odpowiedzialnosci

A jaką ma ponieść? Pilnował tylko tej dwójki? Czy może 200 osób? Puknij się w pusty łeb. Jasne, wina nauczyciela. Bo nie tego co trzymał nóż i nie rodziców co wychowywali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika

Akurat nauczycieli bym tutaj nie obwiniała, tylko ...ny system i ...ne dyrekcje szkół. W naszym kraju z jakiegoś powodu z młodocianym agresorem w szkole nie można NIC zrobić. W normalnych krajach wysyła się takiego do zamkniętych ośrodków wychowawczych, w których pracują wykwalifikowani specjaliści, a u nas trzyma się go na siłę w szkole publicznej i przepycha jak zgniłe jajo z klasy do klasy byle się go szybciej pozbyć. Miałam kiedyś koleżankę nauczycielkę i miała w klasie takiego zgniłka. Nic się nie uczył, rozwalał lekcje i jechał na niedostatecznych, a jak koleżanka wystawiła mu pałę na koniec roku, to została wezwana na dywanik do dyrekcji i kazano jej zmienić ocenę na dwóję, żeby czasem nie kiblował. Małolat się tylko nauczył, że mu wszystko wolno. Dodam, że zwykły nauczyciel w zwykłej szkole nie ma żadnych kwalifikacji do zajmowania się takim zaburzonym dzieciakiem (zwłaszcza rosłym nastolatkiem), do tego trzeba ludzi po psychologii i oligofrenopedagogice (pedagogika specjalna), a nie nauczyciela po zwykłej pedagogice albo studiach typu matematyka czy geografia z przygotowaniem pedagogicznym (czyli w praktyce dwa semestry zwykłej pedagogiki). Tak to niestety wygląda.

Podam jeszcze jeden przykład niekompetencji dyrekcji. Koleżanka miała córkę w przedszkolu, w grupie był chłopiec, który zaczepiał i bił inne dzieci, a upodobał sobie zwłaszcza jej córkę. Wiesz co usłyszała od dyrekcji? Że od następnego semestru mogą przenieść JEJ CÓRKĘ do innej grupy. Rozumiesz coś z tego? Nie agresora, tylko Bogu ducha winne, spokojne, grzeczne i ułożone dziecko ma być karane zmianą grupy przedszkolnej, bo dyrekcji nie chciało się użerać z rodzicami agresora. Na szczęście to było prywatne przedszkole i postawili się też inni rodzice, więc agresor na szczęście wyleciał. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

CHŁOPCU :d przecież to był narkoman na dopalaczach a chodziło o rozliczenia finansowe na tym tle, czytaj: narkus brał w kredyt i nie zwracał kasy.

lamentujesz tak jakby dziecko komunijne zadżgano przed katechezą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pewnie nauczyciel na dyżurze pił kawkę w pokoju. Strach dzuecko do szkoły puścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pewnie nauczyciel na dyżurze pił kawkę w pokoju. Strach dzuecko do szkoły puścić.

albo obracał wuefistkę na zapleczu sali gimnastycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
31 minut temu, Gość Kika napisał:

Akurat nauczycieli bym tutaj nie obwiniała, tylko ...ny system i ...ne dyrekcje szkół. W naszym kraju z jakiegoś powodu z młodocianym agresorem w szkole nie można NIC zrobić. W normalnych krajach wysyła się takiego do zamkniętych ośrodków wychowawczych, w których pracują wykwalifikowani specjaliści, a u nas trzyma się go na siłę w szkole publicznej i przepycha jak zgniłe jajo z klasy do klasy byle się go szybciej pozbyć. Miałam kiedyś koleżankę nauczycielkę i miała w klasie takiego zgniłka. Nic się nie uczył, rozwalał lekcje i jechał na niedostatecznych, a jak koleżanka wystawiła mu pałę na koniec roku, to została wezwana na dywanik do dyrekcji i kazano jej zmienić ocenę na dwóję, żeby czasem nie kiblował. Małolat się tylko nauczył, że mu wszystko wolno. Dodam, że zwykły nauczyciel w zwykłej szkole nie ma żadnych kwalifikacji do zajmowania się takim zaburzonym dzieciakiem (zwłaszcza rosłym nastolatkiem), do tego trzeba ludzi po psychologii i oligofrenopedagogice (pedagogika specjalna), a nie nauczyciela po zwykłej pedagogice albo studiach typu matematyka czy geografia z przygotowaniem pedagogicznym (czyli w praktyce dwa semestry zwykłej pedagogiki). Tak to niestety wygląda.

Podam jeszcze jeden przykład niekompetencji dyrekcji. Koleżanka miała córkę w przedszkolu, w grupie był chłopiec, który zaczepiał i bił inne dzieci, a upodobał sobie zwłaszcza jej córkę. Wiesz co usłyszała od dyrekcji? Że od następnego semestru mogą przenieść JEJ CÓRKĘ do innej grupy. Rozumiesz coś z tego? Nie agresora, tylko Bogu ducha winne, spokojne, grzeczne i ułożone dziecko ma być karane zmianą grupy przedszkolnej, bo dyrekcji nie chciało się użerać z rodzicami agresora. Na szczęście to było prywatne przedszkole i postawili się też inni rodzice, więc agresor na szczęście wyleciał. 

 

Święte słowa. W końcu ktoś o tym napisał i to napisał mądrze. Mnie już od dawna szlag trafia na tą tematykę. Mały agresor rośnie w siłe już w przedszkolu. A kończy jako miejski bandzior. Powinno się w końcu zmienić to cholerne prawo. Ja już od dawna się dziwię, że z tym się nic nie robi. Nie mogę tego zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bosssss

Czy to był narkoman czy nie, nic nie zmienia. 

To był syn, wnuk itd. ludzi którzy go kochali. Poniósł „karę” nieadekwatna do przewinienia i o to tutaj chodzi. Różne scierwa chodzą na wolności, żyją we więzieniach a młody chłopak leży w kostnicy za błędy młodości. Przyszło mu zapłacić najwyższa cenę. 

Dlaczego tu zawsze wini się ofiarę a nigdy sprawcę? 

Dlaczego chcecie winić nauczyciela? Rozbrajają mnie takie matki Alanków i Brajanków które posyłają swoje dzieci do placówek a swoje wychowanie ograniczają do weekendowego w dodatku tylko czekają kiedy się wolne skończy żeby wypchnąć do placówki. 

Czy wy macie pojęcie ilu wychowanków ma pod sobą jeden opiekun/nauczyciel? Żądacie opieki indywidualnej? 

Zapłaćcie sobie za nią i wymagajcie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

jakby nauczyciel miał dostęp do broni i odpowiednie przeszkolenie jak to planują w USA to z zimną krwią uratowałby Kubusia odstrzeliwując bandziora Emila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość Bosssss napisał:

Czy to był narkoman czy nie, nic nie zmienia. 

To był syn, wnuk itd. ludzi którzy go kochali. Poniósł „karę” nieadekwatna do przewinienia i o to tutaj chodzi. Różne scierwa chodzą na wolności, żyją we więzieniach a młody chłopak leży w kostnicy za błędy młodości. Przyszło mu zapłacić najwyższa cenę. 

Dlaczego tu zawsze wini się ofiarę a nigdy sprawcę? 

Dlaczego chcecie winić nauczyciela? Rozbrajają mnie takie matki Alanków i Brajanków które posyłają swoje dzieci do placówek a swoje wychowanie ograniczają do weekendowego w dodatku tylko czekają kiedy się wolne skończy żeby wypchnąć do placówki. 

Czy wy macie pojęcie ilu wychowanków ma pod sobą jeden opiekun/nauczyciel? Żądacie opieki indywidualnej? 

Zapłaćcie sobie za nią i wymagajcie. 

hehehe, no ojciec nie bardzo go kochał czego świadectwem niech będzie fakt, że jak matce zachciało się egzotyki to ten po zapłodnieniu bez skrępowania powrócił w rodzinne strony na Bliskim Wschodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Gdzie byli nauczyciele w tym wszystkim!? Koszmar...

A rodzice zamiast wychowywać smarkaczy siedzą w necie, wczoraj kolega, jutro madka lub nauczyciel, żałosna dzida z ciebie autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Akurat tutaj nauczyciele ponoszą winę . Chłopak  byl agresywny od dawna ..Uczniowie to wiele razy zgłaszali i co zrobili w szkole ? nic . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Akurat tutaj nauczyciele ponoszą winę . Chłopak  byl agresywny od dawna ..Uczniowie to wiele razy zgłaszali i co zrobili w szkole ? nic . 

A co nauczyciel może? Tępaku jeden. Nauczyciel nie ma zadnych praw w szkole. Pretensje miej do kuratorium. Jak tak to wiecie gdzie lecieć z byle pierdołą. Myślisz że nauczyciel będzie narażał swoje życie żeby walczyć z takim agresorem? W imię czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyciel

Wszyscy piszą: a gdzie był nauczyciel? Jestem nauczycielem i na każdej przerwie stoję na dyżurze, mam 49 lat, 1,60 m wzrostu, 50 kg wagi. Proszę mi powiedzieć w jaki sposób miałabym powstrzymać ucznia, który 5 metrów ode mnie rzuca się na innego ucznia z nożem? Większości chłopcom w 8 klasie sięgam do ramion. Chyba jedyne co mogłabym zrobić to tłuc go po plecach dziennikiem, jeżeli w ogóle udałoby mi się go dogonić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Są jakieś granice prowokacji. Tutaj zostały przekroczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bossss
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

hehehe, no ojciec nie bardzo go kochał czego świadectwem niech będzie fakt, że jak matce zachciało się egzotyki to ten po zapłodnieniu bez skrępowania powrócił w rodzinne strony na Bliskim Wschodzie

I co? Jedna jaskółka wiosny nie czyni. 

Pozostaje jeszcze cała reszta rodziny.

To, ze ojciec się ulotnił daje prawo jakiemuś degeneratowi zabić go? 

To może wybić wszystkie dzieci z rozbitych rodzin jprdl 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość nauczyciel napisał:

Wszyscy piszą: a gdzie był nauczyciel? Jestem nauczycielem i na każdej przerwie stoję na dyżurze, mam 49 lat, 1,60 m wzrostu, 50 kg wagi. Proszę mi powiedzieć w jaki sposób miałabym powstrzymać ucznia, który 5 metrów ode mnie rzuca się na innego ucznia z nożem? Większości chłopcom w 8 klasie sięgam do ramion. Chyba jedyne co mogłabym zrobić to tłuc go po plecach dziennikiem, jeżeli w ogóle udałoby mi się go dogonić

😄 no właśnie.

Pewnie teraz wprowadzą nakaz,że nauczyciele będą musieli mieć 180cm wzrostu i min.80kg.No bo przecież nauczyciel za wszystko odpowiada 😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka

Jeśli obwinią dyżurującego nauczyciela, to wkrótce w szkołach nikt nie będzie chciał pracować. W szkole moich dzieci już rok szukają anglisty, informaryka i fizyka. Dzieci cały rok jadą na zastępstwach. 

Córka mojej siostry poszła tam na rozmowę kwalifikacyjną. Jak spytała, ile będzie zarabiać, dyrektorka pokazała jej z tabelką z MEN o minimalnych wynagrodzeniach poszczególnych grup nauczycielek wg awansu zawodowego. Dziewczynie po studiach chcieli płacić 1800 zł na rękę. Oprócz prowadzenia lekcji miałaby dodatkowo gratis prowadzić stronę internetową szkoły, być rzecznikiem prasowym i adminiastratorem e-dziennika. Klasy po 28 dzieci. Chyba ich poje***ło. Siostrzenica poszła do firmy zajmującej się projektowaniem i prowadzeniem stron, dostarczaniem internetu i kablówki itd. i na starcie dostała 5000 na rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Lilka napisał:

Jeśli obwinią dyżurującego nauczyciela, to wkrótce w szkołach nikt nie będzie chciał pracować. W szkole moich dzieci już rok szukają anglisty, informaryka i fizyka. Dzieci cały rok jadą na zastępstwach. 

Córka mojej siostry poszła tam na rozmowę kwalifikacyjną. Jak spytała, ile będzie zarabiać, dyrektorka pokazała jej z tabelką z MEN o minimalnych wynagrodzeniach poszczególnych grup nauczycielek wg awansu zawodowego. Dziewczynie po studiach chcieli płacić 1800 zł na rękę. Oprócz prowadzenia lekcji miałaby dodatkowo gratis prowadzić stronę internetową szkoły, być rzecznikiem prasowym i adminiastratorem e-dziennika. Klasy po 28 dzieci. Chyba ich poje***ło. Siostrzenica poszła do firmy zajmującej się projektowaniem i prowadzeniem stron, dostarczaniem internetu i kablówki itd. i na starcie dostała 5000 na rękę.

I za 1800 musiałaby jeszcze odpowiadać za bezpieczeństwo cudzych niewychowanych dzieci i jak widać narażać własne życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość nauczyciel napisał:

Wszyscy piszą: a gdzie był nauczyciel? Jestem nauczycielem i na każdej przerwie stoję na dyżurze, mam 49 lat, 1,60 m wzrostu, 50 kg wagi. Proszę mi powiedzieć w jaki sposób miałabym powstrzymać ucznia, który 5 metrów ode mnie rzuca się na innego ucznia z nożem?

Skoro nie potrafisz przeciwdziałać takim zachowaniom, nie dasz rady obronić ŻYCIA dziecka to nie powinnaś być nauczycielem.  Rodzić wysyłając swoje dziecko do szkoły ma prawo oczekiwać, że jego pociecha wróci żywa. Jeśli wiesz, że zamierzasz stać i patrzeć jak ktoś morduje kogoś to zmień zawód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Skoro nie potrafisz przeciwdziałać takim zachowaniom, nie dasz rady obronić ŻYCIA dziecka to nie powinnaś być nauczycielem.  Rodzić wysyłając swoje dziecko do szkoły ma prawo oczekiwać, że jego pociecha wróci żywa. Jeśli wiesz, że zamierzasz stać i patrzeć jak ktoś morduje kogoś to zmień zawód.

😂😂😂😂😂 Ale tępak z Ciebie. Skoro nie potrafisz wychować dziecka na takie które nie morduje innych to nie miej dzieci. A nie wymagasz od obcych ludzi żeby narazali dla niego własne życie. Nauczyciel za 1800 zł ma się rzucać na nozownika? W tłumie kilkuset osób i halasie szybko działać? Obudź się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Komentarze z dupy. Nauczyciel odpowiada za grupe, ale prawo nie reguluje co zrobić jak jest np. przemoc na korytarzach szkolnych, a nauczyciel nawet jakby miał przewagę siłową to z tego co wiem nie ma też prawa ucznia uderzyć. Nauczyciel nie może też być we wszystkich miejscach jednocześnie. Ja powtarzam prawo powinno się uściślić i zaostrzyć. Powinno się przemyśleć dokładniej co robić na wypadek poszczególnych sytuacji niebezpiecznych. Nauczyciele to nie są ochroniarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika
44 minuty temu, Gość Gość napisał:

Skoro nie potrafisz przeciwdziałać takim zachowaniom, nie dasz rady obronić ŻYCIA dziecka to nie powinnaś być nauczycielem.  Rodzić wysyłając swoje dziecko do szkoły ma prawo oczekiwać, że jego pociecha wróci żywa. Jeśli wiesz, że zamierzasz stać i patrzeć jak ktoś morduje kogoś to zmień zawód.

Od obrony życia są wyszkoleni i uzbrojeni policjanci, żołnierze, ew. ochroniarze, a nie nauczyciel, któremu nie wolno ucznia nawet dotknąć, choćby i w obronie własnej. A od prewencji zachowań takich, jak tego ucznia, są zespoły terapeutyczne (psycholog, pedagog specjalny i nierzadko psychiatra), a nie nauczyciel, którego zadaniem jest UCZYĆ i to uczyć normalną, zdrową młodzież, bo w szkole specjalnej się nie zatrudniał i nie ma kwalifikacji ani uprawnień do pracy z dziećmi zaburzonymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej winny jest zawsze sprawca. To on zabił. Później dopiero są rodzice, że nie wychowali. Następnie dyrekcja szkoły, że wiedząc o agresywności ucznia nic nie zrobiła. 

Kiedy chodziłam do podstawówki, mieliśmy też takiego chłopca. Wszystkich zastraszał, bił i wymuszał pieniądze. W końcu jednak coś tam ukradł, chyba telewizor i to pociągnęło za sobą jakiś ośrodek wychowawczy. Inaczej nikt nic by mu nie zrobił. 

Nasze prawo karne leży. Przeszkoleni pracownicy publiczni (po testach psychologicznych) powinni moc mieć broń. A dzieciaki sprawiające poważne problemy powinny być odseparowane od społeczeństwa. 

Nawet jeżeli Kuba był narkomanem to trochę mi go szkoda. Umarł bardzo młodo i jeszcze w taki okropny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niech rodzice w końcu zaczną wychowywać swoje dzieci. W liceum do ktorego chodzilam byl chlopak który wszystkich bil i zastraszal, dyrektor wzywal rodziców, a co mamusia robila? krzyczała że to nie mozliwe bo jej Krystianek to w domu anioł A tu się nauczyciele na niego uwzieli. Minęło 10 lat od liceum A Krystianek siedzi od 5 lat w wiezieniu za morderstwo że szczególnym okrucieństwem.Wina mamuśki ktora do tej pory krzyczy że to nie on zabił 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Skoro nie potrafisz przeciwdziałać takim zachowaniom, nie dasz rady obronić ŻYCIA dziecka to nie powinnaś być nauczycielem.  Rodzić wysyłając swoje dziecko do szkoły ma prawo oczekiwać, że jego pociecha wróci żywa. Jeśli wiesz, że zamierzasz stać i patrzeć jak ktoś morduje kogoś to zmień zawód.

jak się tak trzęsie o dziecko to niech najmie ochroniarza. nauczyciel nie pełni rolę goryla dla twego dziubdziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×