czy warto wysłać 4 letnie dziecko do przedszkola

Czy dalybyscie dziecko do przedszkola 4 letnie? Mimo ze ja z mlodszym w domu. Ma maly kontakt z rowiesnikami, jedynie z bratem sie bawi i kuzynem raz na miesiac. Jest bardzo towarzyski i gadatliwy lecz mowil ze bezemnie nie chce tam byc.  Zrobil sie taki mamincycek, ze tylko przy mnie, nawet u babcinie zostanie sam.Czy warto jednak sprobowac? We wrzesniu bedzie mial 4,5. W lato chodzimy na place zabaw itd ale jak brzydka pogoda to wiekszosci w domu, a wiadomo do przedszkola chodzi sie wiekszosci w jesien, zime i wiosne. Czy takie dziecko skorzysta z pobytu z rowiesnikami? Wiem ze im pozniej tym moze byc tylko gorzej. A mozna zostawic dziecko np na 4 godziny tylko, Zeby poprostu mial kontakt z dziecmi? Jak myslicie?

Nie ma opcji, jesli jestes w domu to zajmuj sie i starszym synem. Dziecko potrzebuje matki a skoro nie ma koniecznosci posylania go do przedszkola to niech siedzi w domu

Serio masz jakiekolwiek wątpliwości? Bo mam 4- latka, chodzi do przedszkola już rok I ja widzę same plusy

Wlasnie wiekszosc znajomych dalo dzieci do przedszkola na pare godzin i sobie chwala a nie chce tez zeby w wieku 6 lat poszedl i wszyscy beda sie znac a on nie bedzie nikogo znal.

Od zabawy ma brata a od opieki matkę. Skoro nie pracujesz to czemu się dziecka z domu pozbywasz? Syn nie jest widocznie jeszcze gotowy skoro ciągnie za tobą.

Pewnie, że przedszkole. Niech się dziecko socjalizuje. 

autorko, nie słuchaj tej wariatki od pozbywania się dziecka 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Od zabawy ma brata a od opieki matkę. Skoro nie pracujesz to czemu się dziecka z domu pozbywasz? Syn nie jest widocznie jeszcze gotowy skoro ciągnie za tobą.

Hahahaha,,to zrobi się bardziej gotowy, jak nadal będzie w domu siedział???

A nie możesz dac go na początek na 4 godziny?pamiętaj że za rok bedzie juz musial iść  i co wtedy zrobisz. Moim zdaniem lepiej przyzwyczajać  juz

Wlasnie chciałam tylko na 4 godziny do 12 zeby sie pobawil ale juz na obiad nie zostawal

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Wlasnie chciałam tylko na 4 godziny do 12 zeby sie pobawil ale juz na obiad nie zostawal

To w czym masz problem?

Czy to nie za wczesnie jezeli on mowi ze nie chce bezemnie?

Moja poszła jak miała 4lata i miesiące. Miałam taką sytuację, że musiałam ją dać do przedszkola. I to odrazu poszła do 5latkow przez pomyłkę Ale dobrze jej to zrobiło

A co ma mówić, jak nie zna innego życia? 

A w ostatecznosci mozna zrezygnowac z przedszkola?

Autorko nie rób z dziecka mameji. To normalne, że nie chce skoro do tej pory był z Tobą. Musi się przystosować co zajmie trochę czasu. Młodsze dzieci od niego chodzą i nic się nie dzieje. Im wcześniej pozna inne środowisko tym lepiej. 

ale dlaczego masz zrezygnować? bo parę dni poplacze? to normalne 

Moja córka chodzi do grupy przedszkolnej od 2r.z teraz ma 6lat  będzie się wybierała do zerówki. Nie wyobrażam sobie zeby siedziala tyle czasu w domu. Dla porównania ma kolezanke w tym samym wieku, nie chodzaca do przedszkola. To niebo i ziemia. Rozwoj mowy, wierszyki, piosenki, wyobraźnia, odwaga, nawiązywanie kontaktow z rowiesnikami, wycieczki.. to po prostu sama korzyść. 

Uważam,  że od tego 3r.z to spokojnie każde dziecko powinno uczestniczyć w życiu przedszkolnym. 

Szkoda mi dzieci które kiszą się w domu z matką. Dzieci lubią się bawić z rowiesnikami, zdobywają dzięki temu wiedzę i poztywne doświadczenia. Sama mówisz ze syn  nie ma wielu okazji do kontaktów z innymi dziećmi. 

Ostatnia kwestia- z twojego syna robi się cycekmamusi -zobaczysz że będzie szedł do zerówki i płakał schowany za twoją kiecką bo wszystko będzie go przerażac.

Mój pierwszy poszedł jak miał 2 lata 10 mcy a drugi 2 lata i 4 mce 

Daj dziecko do przedszkola ,wcale sie nie wahaj. Zobaczysz jakie zrobi postepy w zabawach manualnych, ile sie nauczy i rozwinie. 

Jakbyl maly to właśnie do wszystkich szedl nawet sie za mna nie obejrzał ale tak od 3 roku zycia to tylko mama i braciszek sie licza. I wiem ze z roku na rokmoze byc gorzej. Ja sama mialam ciezko rozstac sie z mama jak poszlam do zerowki. Placz i ryk w nieboglosy przez miesiac. A chce zeby mial kontakt z innymi, bo on doludzi bardzo ciagnie i jest bardzo wygadany. A te 4 godzinki to wcale nie jest tak duzo. A kiedy podpisuje sie z przedszkolem umowe?

Zależy jakie przedszkole. W prywatnym to przyjmują cały rok jak maja miejsca. Musisz się zorientować.  

Ja uważam, że to taki wymóg w tych czasach i najwyższy czas aby te dziecko poszło do przedszkola.Zastanów się- te dzieci mają karty pracy, pracują z nimi specjaliści, ćwiczą motoryki małą i dużą, niejednokrotnie więcej niż w domu z mamą.Takie dziecko będzie w tyle ze wszystkim, trudno będzie id mu się potem odnaleźć w tym wszystkim, zwłaszcza jeśli będzie jedynym takim dzieckiem.Każda matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka.Dzieci uczą się angielskiego w przedszkolu, praca grupowa dużo daje, panie widzą czy dziecko ma problem z utrzymaniem kredki itd.To wszystko jest ważne przy nauce pisania, ogólnie w szkole będzie mu potem łatwiej.

3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Wlasnie chciałam tylko na 4 godziny do 12 zeby sie pobawil ale juz na obiad nie zostawal

Bardzo dobry pomysl. Pomozesz mu malymi krokami przygotowac sie do szkoly. Troche sie usamodzielni i bardziej uspoleczni. Pozniej bylby dla niego szok. O ile teraz nie radzi sobie najlepiej z rozlaka to warto malymi krokami go tego uczyc. Zostawiac na jakis krotki czas najbierw z osobami ktore zna babcia tata itd. Potem z kims dalszym. Nie wiem czy dookola niego jest duzo rowiesnikow, lub czlonkow rodziny na co dzien, czy glownie jestescie w 3-ke tzn ty z dwojka dzieci. 

Wlasnie malodzieci jest w kolo tylko my w trojke przez caly dzień i tata ale wiadomo wiekszosc czasu pracuje. On bardzo mnie prosi zeby go nie dawac tam i ze jal bedzie starszy to tam zostanie bezemnie. Nie wiem co robic.

Widzę, że nie stał się mamisynkiem sam z siebie tylko mu bardzo w tym pomagasz. Jak to nie wiesz co robić? Chcesz mieć potem tragedię? Nie będzie się umiał odnaleźć w szkole. Nie będzie miał kolegów, nie będzie wiedział jak działać w grupie. To ostatni dzwonek żeby go zapisać. 

13 minut temu, Gość gość napisał:

Wlasnie malodzieci jest w kolo tylko my w trojke przez caly dzień i tata ale wiadomo wiekszosc czasu pracuje. On bardzo mnie prosi zeby go nie dawac tam i ze jal bedzie starszy to tam zostanie bezemnie. Nie wiem co robic.

Prosić on może o wiele rzeczy. Ale chyba jesteś dorosła i jakiś rozsądek powinien Tobą kierować a nie tylko uczucia. A rozsądnie jest posłać go do przedszkola. Tak będzie dla niego najlepiej. Pierwsze dni będą ciężkie ale musisz to przejść. Jakoś inne dzieci sobie poradziły. 

Ja też jestem jak najbardziej za przedszkolem. Moje dziecko poszło jak miało niecałe 3 latka. Zawsze był związany mocno ze mną, odkąd chodzi do przedszkola otworzył się na innych ludzi. Chodzi na 3-4 godziny dziennie na podstawę programowa. Mogę sobie pozwolić na tak krótki czas, bo jestem w domu z roczna córka. Jemu to wyszło na plus i ja jestem te kilka godzin odciazona. 

33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja też jestem jak najbardziej za przedszkolem. Moje dziecko poszło jak miało niecałe 3 latka. Zawsze był związany mocno ze mną, odkąd chodzi do przedszkola otworzył się na innych ludzi. Chodzi na 3-4 godziny dziennie na podstawę programowa. Mogę sobie pozwolić na tak krótki czas, bo jestem w domu z roczna córka. Jemu to wyszło na plus i ja jestem te kilka godzin odciazona. 

A kiedy deklarowalas sie na ile godzin chcesz posłać dziecko? 

Kiedy deklaruje się na ile godzin dziecko posłać? I czy można na 4