Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Samotne matki w nowym związku. Jak to możliwe?

Polecane posty

Gość Gość

Jak w temacie. Nieraz zastanawiałam się jak to możliwe, że kobieta która ma dziecko z poprzedniego związku wchodzi po jakimś czasie w nowy związek? Jak to na prawdę wygląda? Dlaczego się na to zdecydowałyście? Sama mam dziecko, moje małżeństwo wisi na włosku i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie żebym po rozwodzie mogła jeszcze kiedykolwiek się z kimś związać. Wiem na 1000%, że nigdy nie pozwolę żadnemu mężczyźnie się do siebie zbliżyć. Nie zaufam- to pewne. Po prostu czuję, że jeżeli mam dziecko i jedno nieudane małżeństwo za sobą to w żadnym wypadku nie powinnam wchodzić w żadne relacje damsko-męskie. Po za tym nie wyobrażam sobie, że zupełnie obcy dla mojego dziecka mężczyzna pojawia się w naszym życiu. Teraz skupiam się na tym żeby mojemu dziecku zapewnić jak najlepsze życie a po pracy poświęcić swój czas wyłącznie dla córci. Czu po rozstaniu miałyście podobne myśli? Czy u Was też tak to wyglądało i np. dopiero po kilku/kilkunastu latach zdecydowałyście się na nowy związek?  A może byłyście w takiej sytuacji i nie związałyście się z nikim? Przepraszam za dociekliwość, ale naprawdę jestem ciekawa jak wygląda to z innego punktu widzenia. Czy tylko ja widzę związek samotnej matki z nowym partnerem jako coś co nie ma prawa się udać? Nie wiem dlaczego moje podejście do tego tematu tak wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Krew nie woda - majtki nie pokrzywy.

A rochać ktoś musi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tora tora

Nie wierzę w to, że do końca życia będziesz zakonnicą. Poczujesz w końcu potrzebę seksu i zwiążesz się z jakimś facetem. Może nie teraz, ale w ciągu kilku lat na pewno. Natury i biologii nie oszukasz. Popęd zrobi swoje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna

Nie mam nic przeciwko a nawet jestem za, żeby samotna matka znalazła sobie kolejnego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna
16 minut temu, Gość Tora tora napisał:

Nie wierzę w to, że do końca życia będziesz zakonnicą. Poczujesz w końcu potrzebę seksu i zwiążesz się z jakimś facetem. Może nie teraz, ale w ciągu kilku lat na pewno. Natury i biologii nie oszukasz. Popęd zrobi swoje. 

No dokładnie, tego nie da rady zatrzymać. Człowiek może się starać ale i tak przegra z biologią 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
34 minuty temu, Gość Luna napisał:

samotna matka znalazła sobie kolejnego męża.

Męża? Kolejnego?? Raczej stada rochaczy ją czekają - jeden złazi, drugi włazi. Drugi złazi i... trzeciego trzeba szukać.... Dłuuuugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschla

Nie wiem autorko, ale ja tez mam takie mysli, ze nie wyobrazam sobie zyc z kims, kto nie jest ojcem mojego dziecka. Ale uczucia uczuciami, wiec gdyby sie ktos pojawil, to na pewno dlugo badalabym grunt, bo dziecko jest najwazniejsze. Te, co szybko znajduja nowych, a jak sie nie uda, kolejnych, to moim zdaniem w ogole nie mysla o dzieciach, a o sobie i byleby byly portki obok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×