Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nikt

Przemoc w domu

Polecane posty

Gość Candyss

Dlaczego myslisz, że ktoś ci czegokolwiek zazdrości????? Zaczęłaś się koleżanko wywyższać jakbyś conajmniej miliarderka była a w poruszanym temacie pieniądze nie mają znaczenia bo uwierz mi, że golodupiec z pensją 2000 może być lepszym ojcem niż milioner bo są rzeczy których za pieniądze się nie kupi, niestety. Jest to szacunek, czas spędzony wspólnie razem i miłość. Prawdziwa i szczera między dwojgiem ludzi. Mąż może obsypywać cię pieniędzmi ale niestety szacunku to do ciebie nie ma a pamietaj, że jesteśmy zawsze traktowani tak jak na to sobie pozwalamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta głupia fryzjerka
3 minuty temu, Gość Nikt napisał:

. Mój mąż jest cholerykiem, mam go dosyć, jest nerwowy,  jest szorstki ale dba o dom, wszystko daje dla domu, całymi pieniędzmi dysponuję ja bo on tak chce. Ma swoje duże wady które się nagromadziły a ja mam dosyć. Niech was nie boli że ktoś ma pieniądze. Wy i bez pieniędzy też małżeństw idealnych nie macie bo nikt takiego nie ma.

No i tu dochodzimy do sedna. To po cholerę jojczysz na forum? Ja od początku tego tematu wzięłam CIEBIE za histeryczkę i zrobiło mi się szkoda faceta, co ma taką żonę. Facet jest cholerykiem, nie zmienisz go, będzie przyspieszał. Zaakceptuj to bo świat nie ugnie się do ciebie.

I zacznij szanować ludzi co nie mają pieniędzy. Może jestem głupią babą co się dorobiła na sprzedaży ziemi, ale w życiu nie napisałabym: " Twojej rady nie potrzebuję bo jesteś biedna". Nie znam się na savoir vivrze, nie bardzo miał mnie kto tego wszystkiego nauczyć, ale wiem jedno: jeśli człowiek poświęca swój wolny czas, odpisuje ci życzliwie bo chce ci pomóc to nawet jeśli sądzisz, że jego rady są z rzyci to nie bądź dla tej osoby bezczelna. Bo jeśli tu prezentujesz taką postawę to jak się przy mężu zachowujesz? Ja się nie dziwię, że musi sobie odreagować szybką jazdą.

I szanuj kobieto czyjąś pracę bo kobiety pracujące za 2000zł mogą zwyczajnie nie mieć innego wyjścia. Ja jako pracodawca mogę co najwyżej oburzyć się, że ktoś płaci takie nędzne grosze swojego pracownikowi. Nigdy nie studiowałam ekonomii i nie znam się za zarządzaniu zespołem, mam wiedzę jak typowy Janusz biznesu, ale naprawdę dobrze opłacam swoich pracowników i szanuję ich pracę, bo to dzięki niej zarabiam. U mnie dobre fryzjerki, masażystki, stylistki, kosmetyczki mają i po 7-9 tysięcy, ale mają być DOBRE- miłe, sympatyczne, kulturalne; kochać swoją pracę, jeździć na warsztaty i szkolenia w kraju i za granicą, które im opłacam, podnosić swoje kwalifikacje i nadążać za trendami. Wymagam, by w moim salonie klientka czuła się jak królowa. Ma być wysłuchana, wypieszczona; ma dostać drinka do łapy i się relaksować. Bardzo długo kompletowałam mój zespół, ale jestem z nich niesamowicie zadowolona i chcę podsycać ich zapał. Dam czterocyfrową premię na święta, wysłucham, pomogę, ale w zamian oczekuję szczerości i ciężkiej pracy, gotowości do wyjazdów na pokazy i szkolenia. Jak któraś z Pań zarabiających 2000zł jest z Lublina to dajcie znać, pogadamy co i jak, bo często potrzebuję kogoś na zlecenie przy targach, sesjach i pokazach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Nikt napisał:

Witam, 

Czuję że pisanie o sobie nie ma sensu, ale nie mam z kim porozmawiać. Nie mam nikogo kto by mnie zrozumiał. Tutaj pisze, mimo że też  nie widzę w tym sensu, bo pewnie zostanę oceniona jak to zwykle bywa. Każdy potrafi radzić albo oceniać, ale nie potrafi pomóc. Jestem z mężem od 6 lat, mamy córkę 4 letnią. On jest cholerykiem. Stosuje przemoc wobec mnie, głównie psychiczną, ale też potrafi mnie pchnąć. Jedziemy samochodem, proszę go żeby jechał wolniej, a on nie zwalnia, mówi że jedzie wolno. Tam gdzie jest 50 jedzie 100. Hamuje nagle, wtedy mną rzuca, jest mi niedobrze. Kłócę się z nim, ale zanim dojdzie do kłótni to mówię mu pare razy grzecznie zwolnij. On nic sobie z tego nie robi, więc po kilku upomnieniach dochodzi do kłótni. On jak mówię do niego normalnie, to mówi, że się dre, co jest nieprawdą. On to mówi, żeby zmanipulować i zwalić na mnie winę, że się dre więc on będzie jechał szybko. Boje się wypadku, boję się o córkę. Tłumaczę mu, że ona ma całe życie przed sobą. Nienawidzę go. Gdyby nie córka odeszłabym. Problem jest taki, że córka nas kocha i zawsze nas godzi. Jest bardzo mądrym dzieckiem. Ojca kocha tak samo, nasze rozstanie by ją zniszczyło. Kiedy siedzimy w domu, jest raczej spokój. On idzie do swojego pokoju i gra, ja zajmuję się domem. Wtedy nie ma kłótni, ale kiedy wychodzimy on zawsze tak jeździ i są awantury. Ja już go przez to nienawidzę, nie kocham go od dawna przez to.  Miałam do pewnego czasu nadzieję, że on się zmieni. Teraz już mi na tym nie zależy, unikam go. Dziś pojechaliśmy do szpitala do jego mamy 100 km. To ja chciałam, on nie chciał. Jest z matką od zawsze w konflikcie. Ja natomiast jej nie lubię, ale to ja dążyłam żeby jechać do niej, bo to matka. To ja w szpitalu dałam jej 100 złotych, żeby miała. Chcę do niej pojechać, kiedy będzie chciała, zawsze jej pomogę. On natomiast z powrotem leciał samochodem na gwałt, a jak mu powiedziałam, żeby zwolnił, to mi powiedział że on dziś powinien być na turnieju kart, a nie jeździć gdzieś bo ja tak chce. Oniemiałam, mówię do niego, przecież to nie jest w mojej sprawie ta wycieczka, to twoja matka, to twoja sprawa nie moja w zasadzie. On  ,, wine,, za ten wyjazd, zwalił na mnie mimo że to jego matka. Większość z was zaraz napisze, bądź samodzielna. odejdź, albo że pewnie jestem na jego łasce. Nie mamy dwóch mieszkań a jedno wspólne, więc to nie jest tak że nic nie mam a mamy wspólne, ja nie mam perspektywy utrzymania się w wynajętym, nie ucieknę ze swojej własności jaką jest nasze mieszkanie. Nie pracuję, bo mieszkamy w małej miejscowości a tu nie ma pracy. Jestem z Warszawy, przeprowadziliśmy się do mniejszej miejscowości, on ma pracę, ja chciałam wychowywać córkę czego się nie wstydzę. Wręcz jestem dumna, że córka nie włóczy się po przedszkolach po 10 godzin dziennie. On mi w niczym nie pomaga. Nie mam tu pomocy teściów bo są chorzy, a moja matka jest w Warszawie. Nie widzę  dla siebie szansy. On nawet córce nie zdejmie butów, ucieka do komputera. Gdybym podjęła pracę po 8 godzin, innej nie ma, to musiałabym wyszykować siebie i dziecko rano sama, zaprowadzić sama, dać jeść i ugotować sama. Licząc z odprowadzeniem i szykowaniem córki i dojazdem godzinę w jedną stronę do pracy plus dojazd do przedszkola to nie byłoby mnie 14 godzin w domu, plus po powrocie gotowanie sprzątanie on  nic nie robi. Łatwo komuś oceniać, jak ma rodzinę i pomoc rodziców czy teściów. Ja jestem tutaj kompletnie sama. 

A ile lat ma wasza córka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Nikt napisał:

Widzisz Martina, to jest rada z cyklu dobre rady. Ja jestem po studiach, nie pójdę do pracy w markecie gdzie jest elastyczny grafik bo to nie jest mój poziom i nie po to kończyłam studia, żeby pracować w Żabce to raz. Dwa, ja nie będę uciekała z mieszkania które jest moją własnością, które szykowałam za swoje, które kocham. Moja córka nie jest skrzywdzona, bo mój mąż jej nie krzywdzi, a nasze kłótnie przy niej są rzadkie więc nie mieszaj w to dziecka, a rady w stylu rozstanie jest lepsze dla dziecka, bo tatuś jeźdźi szybko samochodem zostaw dla siebie, bo nigdy rozstanie rodziców  nie jest dobre. Ja nie wiem co robił tobie facet, że musiałaś uciekać i zaciągać debet. Ja mam pieniądze i to nie o nie chodzi. Chodzi o zmianę jego podejścia, że jest takim chamem bez zasad moralnych. Córki nie uratuje nasze rozstanie a przeciwnie, będzie miała prawo kontaktu z ojcem pół na pół i będzie widziała, jak on nie ma szacunku do własnej matki. Nasze rozstanie nie ma wpływu na to, co ona widzi, bo i tak nadal będzie jej ojcem i będzie miała z nim kontakt bardzo częsty. Poza tym nie wiem czy czytałaś, ale on jest dla córki dobry, ona jest bardzo za nim i go kocha, więc teksty w stylu krzywdzisz dziecko zostaw dla siebie.

Reagujesz zbyt impulsywnie na to co ktoś pisze. Dlaczego założyłaś temat? Masz studia i nie pójdziesz do sklepu pracować, nie takie panie jak ty pracują poniżej swoich kwalifikacji, więc chyba przesadzasz. To siedź i niech cię mąż dalej psychicznie dręczy i raczej nie licz, na to, że on się zmieni. Napisałaś przecież, że go nie kochasz i nadal chcesz z ni być, tobie nie chodzi o dziecko tylko o męża pieniądze, więc nie oszukuj ani siebie ani pań piszących na tym forum. Gdybyś należała do mądrych, szanujących szanujących się i ambitnych kobiet to byś wiedziała jak postąpić. A i jeszcze jedno mieszkanie skoro jest wspólne to można sprzedać i kupić dwa mniejsze albo mąż może cię spłacić więc to nie problem. A skoro macie pieniądze i ty nimi dysponujesz to też miałaś możliwości odkładania jakiś kwot. Do pracy nie chcesz iść, rozejść się z mężem pomimo, że go nie kochasz też nie chcesz. To bardzo cię przepraszam, ale na jakie rady liczyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eq2weqwe

autorko, moim zdaniem, bo ten watek o pracy jest tu faktycznie nieco poboczny, sedno problemu lezy  w waszych charakterach. Sprawiasz wrazenie tez nieco trudnej osoby, moze jestes dominujaca z charakteru, twój maz tez i cały czas walczycie o dominację?

Wbrew pozorom z tego co piszesz nic nie wiadomo. Jak nie chcesz rozwodu, to moze powinniscie isc na terapie dla par, tyle ze nie wiem czy sa skuteczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Gość Nikt napisał:

Ale ja mam pieniądze i nie muszę iść do pracy.  To przede wszystkim. Nie przeżywaj tak że ktoś ma kasę, ciebie weźmie taki z gołą dupą i też  ideałem nie będzie. A przy tym będziesz zapierdalała na siebie, a on cie przeleci i kopnie w dupe prędzej czy później. Mój mąż chociaż dba o dom finansowo. 

Słownictwo jak z rynsztoka ale najważniejsze, że kasa jest! 😂🤷‍♀️ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koszmarrrr

O jej. Dawno nie czytalam postów tak przemadrzalej i zarozumialej osoby pełnej pogardy do ludzi jak autorka... I nie wiem po co ona w ogóle zakładała ten temat? Chyba żeby się dowartosciowac ile to ma kasy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc
8 godzin temu, Gość Nikt napisał:

Tak, niech ci żal dupsko ściska że mój mąż mi daje pieniądze. A sprzątać sprzątam, bo jestem czystą osobą, ale brudas taki jak ty tego nie zrozumie. 

Masz nick odpowiedni dla twojej wartosci dziewczynko. Sama sprowadzasz swoja rodzine do patologii piszac o znecaniu sie psychicznie nad toba, o ostrym hamowaniu gdy prosisz by zwolnil i o szarpaniu. Jesli nie tak zachowuje sie patologia to ja nie wiem kto ale napewno nie normalne rodziny bo w mojej takie rzeczy sa nie do pomyslenia. Jesli nadal twierdzisz ze u ciebie wszystko gra to wynos sie stad i przestan ublizac tu innym dziewczynom ktore chcialy ci tylko dobrze doradzic. Ale jak widac gowna. Sie nie dotyka bo bardziej capi.niby po studiach a glupia jak but.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt
14 minut temu, Gość Gośc napisał:

Masz nick odpowiedni dla twojej wartosci dziewczynko. Sama sprowadzasz swoja rodzine do patologii piszac o znecaniu sie psychicznie nad toba, o ostrym hamowaniu gdy prosisz by zwolnil i o szarpaniu. Jesli nie tak zachowuje sie patologia to ja nie wiem kto ale napewno nie normalne rodziny bo w mojej takie rzeczy sa nie do pomyslenia. Jesli nadal twierdzisz ze u ciebie wszystko gra to wynos sie stad i przestan ublizac tu innym dziewczynom ktore chcialy ci tylko dobrze doradzic. Ale jak widac gowna. Sie nie dotyka bo bardziej capi.niby po studiach a glupia jak but.

Właśnie dlatego, że jesteście takimi ..... katmi, to nie będę się starać wam tutaj tłumaczyć, bo tumanom się pewnych rzeczy nie wyjaśni. Widząc po innych wątkach tutaj na tym forum, to pisze tutaj patologia i to skrajna, a gdybym wiedziała jaki poziom jest tutaj prezentowany to bym nie pisała. 

Swoim słownictwem pokazałaś jaka jesteś i jaki masz poziom, więc uważasz że takiej osobie ja mam coś tłumaczyć, takiej patologii?

Nie, nie jest najważniejsza kasa. Ale jest ważna. Tylko wy jedno sobie uzurpujecie, że ja jestem na czyjejś łasce. Jesteście zazdrosne i złośliwe, a prawda jest niestety taka że te pieniądze są moje, działalność jest moja, wszystko jest na pół więc nikt mi nie robi łaski czy mi da czy nie, bo to ja o tym decyduje bo to jest moja własność. To wy zaczęłyście temat kasy i poniżania mnie, ja napisałam o swoim problemie a wy sprowadziłyście temat do tego, że mam uciekać ze swojego domu, tak jakbym nie była u siebie, albo że mąż mi daje kase i ja nie mam nic swojego, że jestem ,, kopciuchem,, a te pieniądze są moje, nikt mi ich nie daje, nie wydziela, to jest moja własność, ale tumany tego w ogóle nie rozumieją i kieruje wami zazdrość. Napisałam, że mam pieniądze nie dlatego, żeby się wywyższać tak jak to część z was głupio oceniła, a dlatego że zarzucono mi że jestem na łasce a nie jestem, bo jestem na swoim własnym. To że wy macie przykład z własnego życia że jesteście z gołą dupą i nie macie nic, że musicie zapieprzać na siebie za marne grosze, nie macie gdzie iść tylko na wynajęte z debetem to jest nie mój interes i nie moja wina. Ja takiego życia nie mam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Idź zajmij się swoim dzieckiem w zamiast z patologią pisać, ty biedna chora kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Nikt napisał:

Właśnie dlatego, że jesteście takimi ..... katmi, to nie będę się starać wam tutaj tłumaczyć, bo tumanom się pewnych rzeczy nie wyjaśni. Widząc po innych wątkach tutaj na tym forum, to pisze tutaj patologia i to skrajna, a gdybym wiedziała jaki poziom jest tutaj prezentowany to bym nie pisała. 

Swoim słownictwem pokazałaś jaka jesteś i jaki masz poziom, więc uważasz że takiej osobie ja mam coś tłumaczyć, takiej patologii?

Nie, nie jest najważniejsza kasa. Ale jest ważna. Tylko wy jedno sobie uzurpujecie, że ja jestem na czyjejś łasce. Jesteście zazdrosne i złośliwe, a prawda jest niestety taka że te pieniądze są moje, działalność jest moja, wszystko jest na pół więc nikt mi nie robi łaski czy mi da czy nie, bo to ja o tym decyduje bo to jest moja własność. To wy zaczęłyście temat kasy i poniżania mnie, ja napisałam o swoim problemie a wy sprowadziłyście temat do tego, że mam uciekać ze swojego domu, tak jakbym nie była u siebie, albo że mąż mi daje kase i ja nie mam nic swojego, że jestem ,, kopciuchem,, a te pieniądze są moje, nikt mi ich nie daje, nie wydziela, to jest moja własność, ale tumany tego w ogóle nie rozumieją i kieruje wami zazdrość. Napisałam, że mam pieniądze nie dlatego, żeby się wywyższać tak jak to część z was głupio oceniła, a dlatego że zarzucono mi że jestem na łasce a nie jestem, bo jestem na swoim własnym. To że wy macie przykład z własnego życia że jesteście z gołą dupą i nie macie nic, że musicie zapieprzać na siebie za marne grosze, nie macie gdzie iść tylko na wynajęte z debetem to jest nie mój interes i nie moja wina. Ja takiego życia nie mam. 

Kobieto chyba nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Nikt ci nie każe uciekać z własnego domu.Tylko jakaś pani zasugerowała, że możesz odejść od męża. Skoro finansowo jestes dobrze ustawiona to problemu nie masz, dzielicie się z partnerem tym co macie. Działalność na ciebie pieniądze wszystkie twoje to kochana jesteś w bardzo dobrej sytuacji, mąż bez takiej zaradnej i ustawionej kobiety jak ty będzie Nikim.😊 Myślę, że nikt ci nie zazdrości tego co masz, tylko panie napisały ci pewnie to co same by  zrobiły będąc na twoim miejscu, a ty to źle zinterpretowałaś. Zazwyczaj jest logiczne, że ludzie którzy się już nie kochają, to się rozstają bo po co się wzajemnie męczyć no chyba że sytuacja materialna na to nie pozwala bo np kobieta jest bez wykształcenia przez kilka lat siedziała w domu jednym słowem bez męża by sobie nie poradziła to wtedy siedzi i cierpi ale ty jesteś w innej sytuacji. A co do skrajnej patologi piszącej na Kafe to jesteś w błędzie bo  nie wszyscy piszący tutaj się do niej zaliczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222

O matko autorko, jaka Ty jesteś żałosna? Naprawdę tego nie widzisz. Tak naprawdę to niewiadomo o co Ci chodzi. I chyba Ty sama też nie wiesz. 

Z początku po pierwszym poście było mi Ciebie żal. Ale później z każdym kolejnym pokazałaś jaka jesteś niemiła, opryskliwa. Obstawiam, że przyjaciół to Ty nie masz żadnych. 

Niewarto pomagać takim ludziom jak Ty. Szkoda czasu i energii. Tobie to by się specjalista bardziej przydał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość 222 napisał:

O matko autorko, jaka Ty jesteś żałosna? Naprawdę tego nie widzisz. Tak naprawdę to niewiadomo o co Ci chodzi. I chyba Ty sama też nie wiesz. 

Z początku po pierwszym poście było mi Ciebie żal. Ale później z każdym kolejnym pokazałaś jaka jesteś niemiła, opryskliwa. Obstawiam, że przyjaciół to Ty nie masz żadnych. 

Niewarto pomagać takim ludziom jak Ty. Szkoda czasu i energii. Tobie to by się specjalista bardziej przydał.

I pewnie do męża też jest taka miła jak do forowiczek a póżniej się dziwi, że chłop tak się zachowuje. Ja też nie wiem po co autorka założyła ten temat ona jakaś niestabilna emocjonalnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhh
2 godziny temu, Gość Nikt napisał:

Właśnie dlatego, że jesteście takimi ..... katmi, to nie będę się starać wam tutaj tłumaczyć, bo tumanom się pewnych rzeczy nie wyjaśni. Widząc po innych wątkach tutaj na tym forum, to pisze tutaj patologia i to skrajna, a gdybym wiedziała jaki poziom jest tutaj prezentowany to bym nie pisała. 

Swoim słownictwem pokazałaś jaka jesteś i jaki masz poziom, więc uważasz że takiej osobie ja mam coś tłumaczyć, takiej patologii?

Nie, nie jest najważniejsza kasa. Ale jest ważna. Tylko wy jedno sobie uzurpujecie, że ja jestem na czyjejś łasce. Jesteście zazdrosne i złośliwe, a prawda jest niestety taka że te pieniądze są moje, działalność jest moja, wszystko jest na pół więc nikt mi nie robi łaski czy mi da czy nie, bo to ja o tym decyduje bo to jest moja własność. To wy zaczęłyście temat kasy i poniżania mnie, ja napisałam o swoim problemie a wy sprowadziłyście temat do tego, że mam uciekać ze swojego domu, tak jakbym nie była u siebie, albo że mąż mi daje kase i ja nie mam nic swojego, że jestem ,, kopciuchem,, a te pieniądze są moje, nikt mi ich nie daje, nie wydziela, to jest moja własność, ale tumany tego w ogóle nie rozumieją i kieruje wami zazdrość. Napisałam, że mam pieniądze nie dlatego, żeby się wywyższać tak jak to część z was głupio oceniła, a dlatego że zarzucono mi że jestem na łasce a nie jestem, bo jestem na swoim własnym. To że wy macie przykład z własnego życia że jesteście z gołą dupą i nie macie nic, że musicie zapieprzać na siebie za marne grosze, nie macie gdzie iść tylko na wynajęte z debetem to jest nie mój interes i nie moja wina. Ja takiego życia nie mam. 

To musi byc jakies provo a jesli nie to jedyne wyjasnienie takich wpisow to choroba psychiczna. Temat wiecznie schodzi na kase a tak na prawde nie o to w temacie chodzi. Ale do rzeczy super ze masz kase ale mamy to wszystkie gdzies. Pisalas ze maz cie popycha, klocicie sie a corka na to wszystko patrzy, pisalas ze meza nie kochasz wiec po co z nim jestes? Nie logiczne skoro tak znakomicie wyglada twoja sytuacja to chyba jestes z nim tylko po to zeby go utrzymywac. Raz piszesz ze wszystko jest qspolne a potem ze pieniadze sa tylko twoje. Wiec skoro stac cie na zycie bez meza to po co siedzisz z kims kogo nie kochasz i jako nieszczesliwa baba wywalasz tu swoje zale zamiast dohadac sie z mezem? W zasadzie to chetnie napisalabym ci to co chcesz uslyszec ale sama nie wiem czego ty wlasciwie oczekujesz dlatego wyciagam wnioski ze to provo. Wniosek jest jeszcze jeden za grosz kultury nie wykazujesz a taka niby madra i ogarnieta. Znam ludzi ze wsi z wieksza kultura od twojej i to o tobie mozna mowic ze sloma ci z butow wystaje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyc sie nie chce

Czego to baba nie wymysli zeby nie isc do roboty. Moze ja bic. Gnebic straszyc ale do roboty nie pojdzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222
17 minut temu, Gość Gość napisał:

I pewnie do męża też jest taka miła jak do forowiczek a póżniej się dziwi, że chłop tak się zachowuje. Ja też nie wiem po co autorka założyła ten temat ona jakaś niestabilna emocjonalnie jest.

Dokładnie tak. Współczuję jej otoczeniu tego, że muszą z nią funkcjonować na codzień. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Czytam co autorka wypisuje i stwierdzam jedno. Autorka to beton w czystej postaci. Najpierw pisze, że nie ma możliwości utrzymania się na wynajmowanym, a za chwilę, że ma pieniądze. Najpierw pisze, że miała nadzieję, że mąż się zmieni i że teraz jej już na tym nie zależy, a w kolejnym poście, że chciała znaleźć osobę z podobnym problemem, żeby wiedzieć jak rozwiązać swój. W pierwszym, że mąż potrafi ja popchnąć, a potem, że jej nie bije. No tak, bo popchnięcie, to jeszcze nie przemoc fizyczna. Dziecko potrafi ich pogodzić, a poniżej, że dziecko bardzo rzadko widzi kłótnie. Noż ku... mać.

Martina była w takiej sytuacji jak twoja autorko. Mąż dupek, ona bez pracy i dziecko w podobnym wieku. Napisała ci co zrobiła, żeby uwolnić się od chama, a ty co zrobiłaś? Pojechałaś po niej jak po łysej kobyle. Bo nie obchodzi cię ktoś, kto nie ma kasy i żadnych wniosków nie wyciągnęłaś. A gotuj się we własnym sosie, skoro jednak ci w nim tak dobrze. Nie po to studiowałam, żeby pracować z żabce. Wiesz co? Rozwaliłaś mnie tym. W tej twojej mieścinie prawdopodobnie nigdy nie znajdziesz pracy na miarę swoich aspiracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Nikt napisał:

Nie, nie jest najważniejsza kasa. Ale jest ważna. Tylko wy jedno sobie uzurpujecie, że ja jestem na czyjejś łasce. Jesteście zazdrosne i złośliwe, a prawda jest niestety taka że te pieniądze są moje, działalność jest moja, wszystko jest na pół więc nikt mi nie robi łaski czy mi da czy nie, bo to ja o tym decyduje bo to jest moja własność. To wy zaczęłyście temat kasy i poniżania mnie, ja napisałam o swoim problemie a wy sprowadziłyście temat do tego, że mam uciekać ze swojego domu, tak jakbym nie była u siebie, albo że mąż mi daje kase i ja nie mam nic swojego, że jestem ,, kopciuchem,, a te pieniądze są moje, nikt mi ich nie daje, nie wydziela, to jest moja własność, ale tumany tego w ogóle nie rozumieją i kieruje wami zazdrość.

No to po cholerę piszesz o braku pracy? Wyraźnie w pierwszym poście napisałaś, że nie masz możliwości utrzymania się na wynajmowanym. Skoro firma jest twoja i pieniądze na pół, to po piszesz o pracy, że nie dasz rady iść? Pierdzielona kłamczucha. Gdybym ja była na twoi miejscu, miała kasę, to się rozwodzę, spłacam męża, który się wyprowadza i tyle w temacie. Taki cudowny ojciec, a traktuje dziecko jak powietrze, bo przecież jej nawet buta nie zawiąże. Weź się najpierw zastanów co wypisujesz, a potem pyskuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ja autorkę rozumiem, bo mój mąż zachowuje się podobnie. Do tego ciągle jest zły o byle co. Np w szufladzie nie ma "jego" łyżki tylko jest brudna w zmywarce. Albo w niedziele jak wstaniemy z dziecmi szybciej od niego. Normalny człowiek nie zwrócił y na to uwagi albo wyciągnął tę łyżkę i sobie umyl lub wziął inną a ten wszystko musi z nerwami komentować. Jak powie mi coś przykrego to nawet nie przeprosi. Zachowuje się jakby był sam na siebie zły, że żyje. Wszystko nie tak, wszystko mu przeszkadza. Bywają epizody normalności przez jakiś okres czasu, ale to cisza przed burza, bo potrafi glupstwem znów wszystko zepsuć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

A ja autorkę rozumiem, bo mój mąż zachowuje się podobnie. Do tego ciągle jest zły o byle co. Np w szufladzie nie ma "jego" łyżki tylko jest brudna w zmywarce. Albo w niedziele jak wstaniemy z dziecmi szybciej od niego. Normalny człowiek nie zwrócił y na to uwagi albo wyciągnął tę łyżkę i sobie umyl lub wziął inną a ten wszystko musi z nerwami komentować. Jak powie mi coś przykrego to nawet nie przeprosi. Zachowuje się jakby był sam na siebie zły, że żyje. Wszystko nie tak, wszystko mu przeszkadza. Bywają epizody normalności przez jakiś okres czasu, ale to cisza przed burza, bo potrafi glupstwem znów wszystko zepsuć. 

Tylko, że autorka co chwilę przeczy sama sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxx

Kupil Cie jak swinie na targu jeszcze z borderline.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
38 minut temu, Gość gość napisał:

Tylko, że autorka co chwilę przeczy sama sobie.

Przepraszam, przeczytałam jedynie pierwszy jej post. Teraz dopiero przeczytałam całość. Rzeczywiscie sie to wszystko nie trzyma kupy.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxx

Autorko zastanów się co Ty piszesz. Najpierw, że nie utrzymasz się na wynajmie, a następnie, że masz kasę. Najpierw, że nie pracujesz, a później, że masz działalność. Najpierw dajesz tytuł przemoc w domu, a później wychwalasz męża jaki to cudowny ojciec. To zdecyduj się jaka jest prawda i zdecyduj co ty chcesz. Jeśli oczekujesz złotej rady co zrobić, żeby twój mąż nie krzyczał, szanował cię i zajał się dzieckiem, to takiej nie ma. Z tego co napisałaś,prawdopodobnie jest on uzależniony od gier. Na komputerze, kart itd. Dopóki gra jest ok, jak odrywa się od tego do innych zajęć, jest zły. Ma więc problem i powinien się leczyć, bo w przeciwnym razie problem będzie się nasilał. Ale musi chcieć się zmienić. Jeżeli nie chce, to masz dwa wyjścia- albo dalej z nim żyć, ale obok, sama wszystko robić, zajmować się dzieckiem, domem, znosić jego wrzaski, brak szacunku, ale mieszkać w swoim domu, hodować kwiatki itp, albo odejść, złożyć o rozwód, podział majątku i alimenty, żyć na wynajmie albo na kredyt, ale mieć święty spokój i z czasem ułożyć sobie życie, być może z kimś innym. Wybór należy do Ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja zrozumienia nie miałam przez 21 lat. Zabij bachora i przydupasa i gitara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Kobieto jestes niepowazna piszac, ze on corke tak kocha jezeli jezdzi z nia w samochodzie jak jakis lunatyk.  Dodatkowo juz ktos zwrocil na to uwage- Twoje dziecko w wieku czterech lat nie jest do godzenia doroslych.  Jezeli godzi was to znaczy, ze widzi, ze cos jest nie tak i probuje naprawiac wasz zwiazek.  Po studiach i nie masz problemu, ze twoje czteroletnie dziecko probuje ratowac wasze malzenstwo?  Na jakim swiecie ty zyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxx

 

Milionerka cos dla Ciebie sciero podlogowa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość Hhh napisał:

To musi byc jakies provo a jesli nie to jedyne wyjasnienie takich wpisow to choroba psychiczna. Temat wiecznie schodzi na kase a tak na prawde nie o to w temacie chodzi. Ale do rzeczy super ze masz kase ale mamy to wszystkie gdzies. Pisalas ze maz cie popycha, klocicie sie a corka na to wszystko patrzy, pisalas ze meza nie kochasz wiec po co z nim jestes? Nie logiczne skoro tak znakomicie wyglada twoja sytuacja to chyba jestes z nim tylko po to zeby go utrzymywac. Raz piszesz ze wszystko jest qspolne a potem ze pieniadze sa tylko twoje. Wiec skoro stac cie na zycie bez meza to po co siedzisz z kims kogo nie kochasz i jako nieszczesliwa baba wywalasz tu swoje zale zamiast dohadac sie z mezem? W zasadzie to chetnie napisalabym ci to co chcesz uslyszec ale sama nie wiem czego ty wlasciwie oczekujesz dlatego wyciagam wnioski ze to provo. Wniosek jest jeszcze jeden za grosz kultury nie wykazujesz a taka niby madra i ogarnieta. Znam ludzi ze wsi z wieksza kultura od twojej i to o tobie mozna mowic ze sloma ci z butow wystaje. 

Zgadzam sie, ze to prowo.  Napisalam tutaj po to, zeby pojechac po ludziach, ktorzy jej daja rady.  Sama sobie przeczy i ja naprzyklad nie wierze, ze osoba, ktora ma studia, ma/niema (niewiadomo) dzialanosc jakas nie widzi jak paskudnie jej zwiazek wplywa na dziecko.  Dlatego jest to slabo przemyslane prowo, ale wydaje mi sie, ze autorka po prostu probuje dostosowac swoje ataki do odpowiedzi osob i dlatego zmienia caly czas historie.  Napewno nie ma studiow i jest w kazdym atomie patologia, ktora tak pogardza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela

Opowiadalam mojej kolezance o nowo poznanym facecie mowie e sluchaj jest idealny ona az kipi z zazdrosci….

Ma trzy zamki dwa baseny I zna dwa jezyki oprocz Polskiego a ona jak to jak go poznalam a na to jej odpowiadam ma 3 zamki w trzech parach spodni dwa baseny do sikania I zna dwa jezyki przy swoich butach hahaha 

tak jest z nasza autorka bajka psychicznej w szpitalach dla czubkow daja internet???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mąż stosuje przemoc psychiczną i fizyczną..nic nie robi tylko gra, na członkach rodziny mu nie zależy biorąc pod uwagę na przykład jazdę autem, czteroletniej córka jak dobry psycholog godzi zwaśnione strony.. żona chce męża ratować i nie opuści.. ja wszystko rozumiem, ale przy argumencie o uprawie róż na balkonie padłam 😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorka jest nastroszona i agresywna, tutaj, na forum. W domu jest szarą myszą, więc tutaj się odgryza, czy trzeba, czy nie trzeba. Nie potrzebuje rad, bo wszystko wie, tylko konkretnej pomocy, np.darmowej opiekunki, kucharki, by mogła iśc do pracy zgodnej z wykształceniem. My, anonimowi, takiej pomocy nie zapewnimy, więc jesteśmy zbędni. Szkoda czasu i klawiatury na odpisywanie, chyba że ktoś potrzebuje się zdenerwować i postawić do pionu, zamiast filiżanki kawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×