Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lekko35+

Szukanie kobiety z punktu widzenia faceta lekko 35+ ;)

Polecane posty

Gość Lalola

Ja akurat mam 30 lat, męża i dziecko, ale przykro mi się patrzy na moją siostrę. Piękna kobieta, zadbana, inteligentna, 36 lat, samotna, była tylko w jednym, 3-letnim związku. Jest doktorem habilitowanym, ma karierę naukową, ale jest samotna. Już nawet nie szuka, bo mówi, że w jej wieku to same odpady, porozmawiać na poziomie się nie da, albo rozwodnika z 2 dzieci, albo bez wykształcenia, albo wszystko razem. Także są osoby które są samotne, niczego im nie brakuje, po prostu tak się życie im ułożyło. Wtedy co ludzie się poznają i paruhą, moja siostra zakuwała do ciężkich egzaminów, dużo się uczyła, nie randkowala, potem źle ulokowane uczucia i samotność gotowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko 35+
3 minuty temu, Gość Lalola napisał:

Ja akurat mam 30 lat, męża i dziecko, ale przykro mi się patrzy na moją siostrę. Piękna kobieta, zadbana, inteligentna, 36 lat, samotna, była tylko w jednym, 3-letnim związku. Jest doktorem habilitowanym, ma karierę naukową, ale jest samotna. Już nawet nie szuka, bo mówi, że w jej wieku to same odpady, porozmawiać na poziomie się nie da, albo rozwodnika z 2 dzieci, albo bez wykształcenia, albo wszystko razem. Także są osoby które są samotne, niczego im nie brakuje, po prostu tak się życie im ułożyło. Wtedy co ludzie się poznają i paruhą, moja siostra zakuwała do ciężkich egzaminów, dużo się uczyła, nie randkowala, potem źle ulokowane uczucia i samotność gotowa. 

znam to z autopsji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TtT

Lalola no to dawaj tutaj kontakt do siostry 😏 i niech Autor działa, a nie tylko psioczy! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staraPanna

Masz racje! Nie ma już szans na związek wiec przestan się ludzic. Ja mam 31 lat i mysle dokładnie tak samo jak ty. Przestalam już szukac i wierzyc ze kiedyś cos się zmieni. Trudno...będę stara panna i ttyle, wole to niż być z facetem który mnie nie szanuje, albo zostawi potem dla innej.

Jeżeli nie znalazło się nikogo do 30 rou zycia to już raczej się nie znajdzie. może na chwile, ale na pewno poważnego związku i malzenstwa już z tego nie będzie. Pogodz się z tym i kup tego psa jeśli nie masz. pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaa
13 minut temu, Gość Lalola napisał:

Ja akurat mam 30 lat, męża i dziecko, ale przykro mi się patrzy na moją siostrę. Piękna kobieta, zadbana, inteligentna, 36 lat, samotna, była tylko w jednym, 3-letnim związku. Jest doktorem habilitowanym, ma karierę naukową, ale jest samotna. Już nawet nie szuka, bo mówi, że w jej wieku to same odpady, porozmawiać na poziomie się nie da, albo rozwodnika z 2 dzieci, albo bez wykształcenia, albo wszystko razem. Także są osoby które są samotne, niczego im nie brakuje, po prostu tak się życie im ułożyło. Wtedy co ludzie się poznają i paruhą, moja siostra zakuwała do ciężkich egzaminów, dużo się uczyła, nie randkowala, potem źle ulokowane uczucia i samotność gotowa. 

Ja tez skończyłam wieloletnie i ciężkie studia. Do 4 roku, prawie nie wychodziłam z domu i tylko zakuwałam. Ale później się ocknęłam i uświadomiłam, ze w życiu ważny jest balans między karierą i życiem rodzinnym, swoim rozwojem i życiem w społeczeństwie. To ma studiach i we wczesnej młodości mamy czas i szanse się wyszaleć, poznać ludzi, przeżyć miłostki i nawiązać relacje, które mogą przerodzić się w związek lub przyjaźń. Jeżeli ktoś, skupia się tylko na jednym, musi liczyć się z tym ze inne aspekty jego życia pozostaną zaniedbane. Dla mnie ważna jest moja kariera i dalszy rozwój zawodowy, ale znajduje tez czas na relaks, spotkania z przyjaciółmi, podróżowanie i zdobywanie nowych umiejętności- a przede wszystkim dla swojej rodziny. To zdrowy balans pozwala mi mieć ciasto i jeść ciastko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaa
6 minut temu, Gość staraPanna napisał:

Masz racje! Nie ma już szans na związek wiec przestan się ludzic. Ja mam 31 lat i mysle dokładnie tak samo jak ty. Przestalam już szukac i wierzyc ze kiedyś cos się zmieni. Trudno...będę stara panna i ttyle, wole to niż być z facetem który mnie nie szanuje, albo zostawi potem dla innej.

Jeżeli nie znalazło się nikogo do 30 rou zycia to już raczej się nie znajdzie. może na chwile, ale na pewno poważnego związku i malzenstwa już z tego nie będzie. Pogodz się z tym i kup tego psa jeśli nie masz. pozdr.

Rany, z choinki się urwałaś? Wchodzisz w najlepsze lata swojego życia i kobiecości, a zachowujesz się jak jakaś przegrana stara baba. Z takim podejściem do życia to jest pewne ze będziesz samotna - nikt nie lubi takich skrzywionych i zfochowanych na świat złośnic. Jak ty się w wieku 30 lat pakujesz do trumny staropanieństwa to co trzeba robić z kobietami po 40? Chyba wysłać w kosmos. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staraPanna
5 minut temu, Gość Aaaaaa napisał:

Rany, z choinki się urwałaś? Wchodzisz w najlepsze lata swojego życia i kobiecości, a zachowujesz się jak jakaś przegrana stara baba. Z takim podejściem do życia to jest pewne ze będziesz samotna - nikt nie lubi takich skrzywionych i zfochowanych na świat złośnic. Jak ty się w wieku 30 lat pakujesz do trumny staropanieństwa to co trzeba robić z kobietami po 40? Chyba wysłać w kosmos. 

Najlepsze lata kobiecości 😄😄😄 jeżeli jesteś sama i nikt nie widzi tej twojej kobiecości to ciężko jest myslec inaczej,  jak miałam 20 to nie znalazłam nikogo wiec teraz na pewno nie znajde. Po prostu jestem realistka. Widze czego szukają faceci i czego oczekują, nikt nie chce się już pakowac w związki i malzenstwa, poważne relacje. Po co? nie ta to inna, taki jest dzisiaj tok myslenia, tak wiec wole spakować się do trumny niż kolejny raz zaufac a potem latami cierpieć przez jakiegoś.... bo niestety nie spływa to po mnie jak po kaczce, nie ten to inny...nie pasuje do tego schematu tak wiec wiem ze będę sama. nie będę na probe chodzila z wszystkimi do lozka, ani probowala czy oplaca się oddac serce komus kto poudaje uczciwego a potem okazuje się s...ą. Skonczylam z tym. Nie ma porządnych uczciwych facetow po 30!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pocieszę was

Rozmawialam z kilkoma facetami po 30 i 40. Wszyscy są wykształceni, raczej kadra zarządzająca i przystojni jak na swój wiek. Single i lub po rozwodzie. Twierdzą ze fajnie bawić się z 20 latkami bo są ładne, wesołe i zabawne, ale ciężko im znaleść z nimi wspólne tematy, wiec do poważniej relacji szukali kogoś dojrzalszego. Ba! Jeden spotyka się teraz z 40 latka(odlaboga! wg waszych kryteriów to już babcia starowinka). Myśle ze dojrzały i rozsądny facet szuka w kobiecie czegoś więcej niż tylko urody. Jeżeli ma szczęście poznać mądrą kobietę, z która można budować normalny związek, to wejdzie w to niezależnie czy ma 20,30 czy 40 lat. Ale są tez mężczyźni dla których istotna jest tylko uroda i młodość i tacy muszą wymieniać swoje partnerki średnio co 5 lat. Wiec od takich trzymajcie się z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pocieszę was
12 minut temu, Gość staraPanna napisał:

Najlepsze lata kobiecości 😄😄😄 jeżeli jesteś sama i nikt nie widzi tej twojej kobiecości to ciężko jest myslec inaczej,  jak miałam 20 to nie znalazłam nikogo wiec teraz na pewno nie znajde. Po prostu jestem realistka. Widze czego szukają faceci i czego oczekują, nikt nie chce się już pakowac w związki i malzenstwa, poważne relacje. Po co? nie ta to inna, taki jest dzisiaj tok myslenia, tak wiec wole spakować się do trumny niż kolejny raz zaufac a potem latami cierpieć przez jakiegoś.... bo niestety nie spływa to po mnie jak po kaczce, nie ten to inny...nie pasuje do tego schematu tak wiec wiem ze będę sama. nie będę na probe chodzila z wszystkimi do lozka, ani probowala czy oplaca się oddac serce komus kto poudaje uczciwego a potem okazuje się s...ą. Skonczylam z tym. Nie ma porządnych uczciwych facetow po 30!!!

Nie wiem gdzie ty żyjesz ale na innej planecie niż ja. Sorry, ale ja się obracam w takim towarzystwie, ze ludzie normalnie traktują swoich partnerów. Czasami jak was czytam to nie wiem czy wy jesteście prawdziwi czy tylko trolujecie. Większość ludzi zaczyna swoje życie po 30. To czas kiedy ludzie wiążą się w pary, biorą ślub i rodzą dzieci. Jesteśmy już wykształceni, mamy mieszkania, prace, wyszalelismy się na imprezach i zwiedziliśmy kawałeczek świata. Najlepsze jest przed nami, bo mamy sporo kasy i nadal jesteśmy młodzi i atrakcyjni. Za dużo siedzisz na Kafe, wyjdź do ludzi, pogadaj z kimś kto ma troszkę szerszy światopogląd niż skupianie się na wyglądzie czy powodzeniu u płci przeciwnej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 godzin temu, Gość lekko35+ napisał:

 

4. A teraz o mnie, aby uprzedzić posty. Tak, jestem singlem, nie z wyboru. Do niedawna nie miałem czasu na założenie rodziny lub związek. Tak się czasami układa w życiu. 

Będę brutalnie szczera, przed takim facetem jak Ty ostrzegalabym wszystkie wolne koleżanki. Nie istnieje coś takiego jak brak czasu na założenie rodziny. Moi znajomi chirurdzy z dyzurami po 30 godzin i trudnymi egzaminami specjalizacyjnymi i praca w kilku szpitalach, sparowali się do max 32 roku życia, a większość jednak wcześniej. Podejrzewam że za Twoim brakiem rodziny w tym wieku wiąże się jakaś grubsza historia typu zakład karny albo uzależnienie albo pobyt w psychiatryku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez przesady
24 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Będę brutalnie szczera, przed takim facetem jak Ty ostrzegalabym wszystkie wolne koleżanki. Nie istnieje coś takiego jak brak czasu na założenie rodziny. Moi znajomi chirurdzy z dyzurami po 30 godzin i trudnymi egzaminami specjalizacyjnymi i praca w kilku szpitalach, sparowali się do max 32 roku życia, a większość jednak wcześniej. Podejrzewam że za Twoim brakiem rodziny w tym wieku wiąże się jakaś grubsza historia typu zakład karny albo uzależnienie albo pobyt w psychiatryku. 

Koleś pewnie pochodzi z małej mieściny gdzie dziewczyny w wieku 20 lat to już drugie dziecko rodzą i nie zdążył biedak poderwać ostatniej w miarę szczupłej kandydatki 😁 jeżeli facet zarabia minimalna krajowa i mieszka z rodzicami  to chyba nie jest zaskoczeniem ze trudno mu znaleźć kobietę dla której nie liczą się dobra doczesne. Tzn, takie pewnie są tylko z kategorii szara myszka z książka w ręku, a wiadomo ze każdy polski macho ugania się za typowa tipsiarą ze spalonymi włosami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I co wy się tak spinacie o ten wiek? Mało to jest rozwodnikow czy ludzi po przejściach którzy już się nazarli tego zwiazkowego brokatu i szukają czegoś normalnego? Tako nawet lepszy niż poznany w wielu lat 20 bez wyszalanej dupy. Mentalne betony z was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

I co wy się tak spinacie o ten wiek? Mało to jest rozwodnikow czy ludzi po przejściach którzy już się nazarli tego zwiazkowego brokatu i szukają czegoś normalnego? Tako nawet lepszy niż poznany w wielu lat 20 bez wyszalanej dupy. Mentalne betony z was.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokładnie

Ale do kogo ty piszesz? Do ludzi dla ktorych najważniejsza jest młodość i uroda. Na tym skupiają swoje życie, tak wartościują człowieka. Liczy się tylko wygląd, kasa i to jak mnie inni widza i zazdroszczą( młodej dupy, nadzianego męża, samochodu, domu, itp.). Co jest tak skrajnie głupie, bo młodość i uroda tak szybko przemija, a życie jest krótkie. Wszystkich nas wyniosą z domu nogami do przodu😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To teraz ja

Mam 38 lat, jestem po rozwodzie, całkiem dobra sytuacja materialna, podobam się kobietom, jestem bardzo pewny siebie. Nie mam problemu ani z poderwaniem dziewczyny ani z wchodzeniem w głębsze relacje.  Ale odkąd znowu zacząłem randkowac to najczęstsze uczucie jakie przeżywam to zdziwienie. Kobiety, bez względu na wiek, są dziwne.  Spotykałem się i z 50 latka i z 23 latka. Po drodze jeszcze kilka 30. I naprawdę nie ma nikogo na stałe.  Z 20 się nie zgadzasz ale możesz ja wychować.  I nie pisze tego jakoś złośliwie, ale jeśli pokażesz jej że związek może być normalny to jest duża szansa na to że ona będzie normalna. W przeciwieństwie do kobiet starszych które mają już jakieś doświadczenia, najczęściej źle, i próbują to przełożyć na nowy związek. 

Samotne Panie po 30 to katastrofa.  Ktos tam wyżej napisał że 36 latka Z doktoratem nie może znaleźć faceta. Dla mężczyzny taka kobieta wysyła następujący komunikat. Praca jest i będzie zawsze najważniejsza. Ważniejsza niż założenie rodziny i ważniejsza niż mąż. Mam potrzebę posiadania dziecka ale jak mi je już zrobisz to wrócę do kariery zawodowej A Ty się bujaj.  Z sexem też będzie cienko bo skoro za młodu wolałam książki niż sex i randkowanie to na starość tym bardziej. 

Ogólnie samotne kobiety po 30 albo wolałby karierę zawodową, albo chciały się wyszalec, albo żaden jej nie pasował i ja będę kolejnym, ale ma taki charakter że żaden jej nie chciał.  Każda odpowiedź zła. 

Znowu z rozwodkami jest taki problem że mają dzieci. Do tego jak słyszę ich opowieści to często sobie myślę,  też bym Cię zdradził, też bym Cię zostawił. Najczęściej po porodzie z kobiet zamieniły się tylko i wyłącznie w matki. A żaden facet tego nie wytrzyma. 

W sumie po 2 latach poszukiwań stwierdzam że.

 Do seksu lub krótkiego romansu zawsze jakoś znajdę. 

Tak, kobiety są zdesperowane w pewnym wieku. 

Dobrze że mam już dzieci. 

Wyszaleje się do 60 a później  A starość jakaś znajdę. Będzie mi już obojetne czy woli karierę niż mnie i czy lubi sex. :)

A i jeszcze jedno.  Lepiej być mężczyzna. Samotne kobiety są bardziej zadbane, zorganizowane i ogarnięte ale są bardzo nieszczęśliwe, zfolowane itp.  U mężczyzn odwrotnie. Zaniedbani, niezorganizowani ale w tym wszystkim weseli i szczęśliwi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet
2 godziny temu, Gość Pocieszę was napisał:

Nie wiem gdzie ty żyjesz ale na innej planecie niż ja. Sorry, ale ja się obracam w takim towarzystwie, ze ludzie normalnie traktują swoich partnerów. Czasami jak was czytam to nie wiem czy wy jesteście prawdziwi czy tylko trolujecie. Większość ludzi zaczyna swoje życie po 30. To czas kiedy ludzie wiążą się w pary, biorą ślub i rodzą dzieci. Jesteśmy już wykształceni, mamy mieszkania, prace, wyszalelismy się na imprezach i zwiedziliśmy kawałeczek świata. Najlepsze jest przed nami, bo mamy sporo kasy i nadal jesteśmy młodzi i atrakcyjni. Za dużo siedzisz na Kafe, wyjdź do ludzi, pogadaj z kimś kto ma troszkę szerszy światopogląd niż skupianie się na wyglądzie czy powodzeniu u płci przeciwnej. 

A ja miałem mieszkanie w wieku 20 lat, świat zwiedzam z rodziną. Ozenilem się w wieku 26 lat, robię karierę, mam żonę i rodzinę.  Dla mnie życie trwa od 1 roku życia a nie od 30. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i?

No i co z tego? Mnie w wieku 20 lat nie było stać na mieszkanie, wiec byłeś chyba małoletnim geniuszem informatyki skoro zarabiałeś tyle aby je kupić. Chyba ze dostałeś od rodziców, ale chyba sam rozumiesz ze nie wszyscy maja takie szczęście w życiu. I doprawdy nie rozumiem co chcesz zakomunikować? Ze miałeś na tyle szczęścia ze było cię stać na założenie rodziny w wieku 20 lat? Bo wielu z nas jednak cienko przędła na dziennych studiach. Fajnie ze mogłeś robić karierę i cieszyć się rodzicielstwem bo miałeś kobietę która to dziecko urodziła i wychowała przez pierwsze lata życia, kiedy ty mogłeś pracować a nie siedzieć w domu z dzieckiem przy piersi🙂 tylko nie zrozumiałeś, ze mówimy tu o tym, ze życie nie kończy się po 30. I jednak większość z nas wchodzi w dorosłość, związki w tym wieku. Ja osobiście nie znam nikogo kto chciał/ mógł założyć rodzine w tak młodym wieku. No chyba ze wpadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet
2 minuty temu, Gość No i? napisał:

No i co z tego? Mnie w wieku 20 lat nie było stać na mieszkanie, wiec byłeś chyba małoletnim geniuszem informatyki skoro zarabiałeś tyle aby je kupić. Chyba ze dostałeś od rodziców, ale chyba sam rozumiesz ze nie wszyscy maja takie szczęście w życiu. I doprawdy nie rozumiem co chcesz zakomunikować? Ze miałeś na tyle szczęścia ze było cię stać na założenie rodziny w wieku 20 lat? Bo wielu z nas jednak cienko przędła na dziennych studiach. Fajnie ze mogłeś robić karierę i cieszyć się rodzicielstwem bo miałeś kobietę która to dziecko urodziła i wychowała przez pierwsze lata życia, kiedy ty mogłeś pracować a nie siedzieć w domu z dzieckiem przy piersi🙂 tylko nie zrozumiałeś, ze mówimy tu o tym, ze życie nie kończy się po 30. I jednak większość z nas wchodzi w dorosłość, związki w tym wieku. Ja osobiście nie znam nikogo kto chciał/ mógł założyć rodzine w tak młodym wieku. No chyba ze wpadka.

Mój komunikat był następujący.  To że Tobie się tak życie potoczyło to nie znaczy że większości a tym.bardziej nie znaczy to że jest to jakaś jedynie słuszna droga. Większe horyzonty by się przydały. Argumenty że trzeba świat zwiedzać przed ślubem są do dooopy. Świat da się zwiedzać i po ślubie. Podobnie jak da się chodzić na imprezy po ślubie, mieć hobby po ślubie. Poza tym do małżeństwa potrzebna jest miłość a nie to czy sobie może na nie pozwolić czy nie.  No chyba że najwazniejsz3 jest dla Ciebie strona materialna, ale taki związek może się rozpaść przy pierwszym życiowym zakręcie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
27 minut temu, Gość To teraz ja napisał:

Mam 38 lat, jestem po rozwodzie, całkiem dobra sytuacja materialna, podobam się kobietom, jestem bardzo pewny siebie. Nie mam problemu ani z poderwaniem dziewczyny ani z wchodzeniem w głębsze relacje.  Ale odkąd znowu zacząłem randkowac to najczęstsze uczucie jakie przeżywam to zdziwienie. Kobiety, bez względu na wiek, są dziwne.  Spotykałem się i z 50 latka i z 23 latka. Po drodze jeszcze kilka 30. I naprawdę nie ma nikogo na stałe.  Z 20 się nie zgadzasz ale możesz ja wychować.  I nie pisze tego jakoś złośliwie, ale jeśli pokażesz jej że związek może być normalny to jest duża szansa na to że ona będzie normalna. W przeciwieństwie do kobiet starszych które mają już jakieś doświadczenia, najczęściej źle, i próbują to przełożyć na nowy związek. 

Samotne Panie po 30 to katastrofa.  Ktos tam wyżej napisał że 36 latka Z doktoratem nie może znaleźć faceta. Dla mężczyzny taka kobieta wysyła następujący komunikat. Praca jest i będzie zawsze najważniejsza. Ważniejsza niż założenie rodziny i ważniejsza niż mąż. Mam potrzebę posiadania dziecka ale jak mi je już zrobisz to wrócę do kariery zawodowej A Ty się bujaj.  Z sexem też będzie cienko bo skoro za młodu wolałam książki niż sex i randkowanie to na starość tym bardziej. 

Ogólnie samotne kobiety po 30 albo wolałby karierę zawodową, albo chciały się wyszalec, albo żaden jej nie pasował i ja będę kolejnym, ale ma taki charakter że żaden jej nie chciał.  Każda odpowiedź zła. 

Znowu z rozwodkami jest taki problem że mają dzieci. Do tego jak słyszę ich opowieści to często sobie myślę,  też bym Cię zdradził, też bym Cię zostawił. Najczęściej po porodzie z kobiet zamieniły się tylko i wyłącznie w matki. A żaden facet tego nie wytrzyma. 

W sumie po 2 latach poszukiwań stwierdzam że.

 Do seksu lub krótkiego romansu zawsze jakoś znajdę. 

Tak, kobiety są zdesperowane w pewnym wieku. 

Dobrze że mam już dzieci. 

Wyszaleje się do 60 a później  A starość jakaś znajdę. Będzie mi już obojetne czy woli karierę niż mnie i czy lubi sex. :)

A i jeszcze jedno.  Lepiej być mężczyzna. Samotne kobiety są bardziej zadbane, zorganizowane i ogarnięte ale są bardzo nieszczęśliwe, zfolowane itp.  U mężczyzn odwrotnie. Zaniedbani, niezorganizowani ale w tym wszystkim weseli i szczęśliwi. 

Bardzo ci zazdroszczę. Twojej wolności. I możliwości wyboru. Tez chciałabym spotykać się niezobowiązująco z ciekawymi facetami, przeskakiwać ze związku w związek. Na świecie jest tyle świetnych facetów, a seks na początku każdej nowej znajomosci jest ekscytujący. Gdyby społeczeństwo nie sprowadzało kobiety tylko do roli ludzkiego inkubatora z funkcja prania i sprzątania, może normą byłyby związki poligamiczne lub otwarte. A tak jesteśmy albo ...ami/ starymi pannami lub grubymi żonami, które trzeba po 40 wymienić na młodszy model. 

Nawet taki facet w podeszłym wieku jak ty, o ile nie ma brzuszka i łysiny (i świetnie zarabia) ma szanse na romans z kimś interesującym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
22 minuty temu, Gość Facet napisał:

Mój komunikat był następujący.  To że Tobie się tak życie potoczyło to nie znaczy że większości a tym.bardziej nie znaczy to że jest to jakaś jedynie słuszna droga. Większe horyzonty by się przydały. Argumenty że trzeba świat zwiedzać przed ślubem są do dooopy. Świat da się zwiedzać i po ślubie. Podobnie jak da się chodzić na imprezy po ślubie, mieć hobby po ślubie. Poza tym do małżeństwa potrzebna jest miłość a nie to czy sobie może na nie pozwolić czy nie.  No chyba że najwazniejsz3 jest dla Ciebie strona materialna, ale taki związek może się rozpaść przy pierwszym życiowym zakręcie. 

Hej tatuśku bez spiny. Nie widze żebym napisała ze to jest jedyna słuszna droga ale ze to całkowicie normalne. Tobie by się szersze horyzonty przydały skoro nie rozumiesz ze dzieciaki po 20 chcą chodzić na imprezy studencie a nie siedzieć w pieluchach. Mnie nie obchodzą twoje wybory życiowe. Potrafisz pojąć, ze nie każda kobieta chce rodzic w wieku 20 lat ? A to ze ktoś zaczyna życie okolo 30 to nie jest jakiś ewenement? Mi się życie świetnie potoczyło, mam wszystko to co zaplanowałam i świetnie wspomnienia z lat studenckich. I mam 30 lat jestem po ślubie i mam malutkie  dziecko i tez sobie chodzimy na imprezy i podróżujemy po świecie. Można? Można.  I nie wiem gdzie tam ci się nie styknęły zwoje w mózgu, ze wywnioskowałes ze jestem materialistka, ale miłością dziecka nie nakarmisz, a pragnienie zagwarantowania  bytu dziecku to wynika już z naszego instynktu. 

Przestan dyskryminować kobiety ze względu na wiek, bo później zajadają wątki na Kafe, ze ich życie po 30 to tylko kot i gorzkie łzy samotności. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
49 minut temu, Gość To teraz ja napisał:

Mam 38 lat, jestem po rozwodzie, całkiem dobra sytuacja materialna, podobam się kobietom, jestem bardzo pewny siebie. Nie mam problemu ani z poderwaniem dziewczyny ani z wchodzeniem w głębsze relacje. 

heloł kotku, a przyszło ci do głowy, ze z dziećmi  pod 40, z zaszłościami z poprzedniego związku, nawykami ustalonym juz jesteś równie  wybrakowany, jak te panny na które tu uprzejmie donosisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)))
6 minut temu, Gość gość napisał:

heloł kotku, a przyszło ci do głowy, ze z dziećmi  pod 40, z zaszłościami z poprzedniego związku, nawykami ustalonym juz jesteś równie  wybrakowany, jak te panny na które tu uprzejmie donosisz?

Fecerowi? W życiu. Przecież każdy facet w średnim wieku wie, ze każda gorąca studentka marzy o seksie z podtatusiałym panem z łysinką. Która tam by chciała młodego adonisa z AWF kiedy może bzykać tatuśka (co drugi weekend bo wiadomo ze jeszcze widzenia z dziećmi). To takie podniecające słuchać o jego byłej żonie i problemach w pracy. Ale niestety bywa i tak ze ojcowie tych studentek porzucili w przeszłości ich matki, dlatego taka daddy sugar szuka ojcowskiej miłości i bezpieczeństwa jaki daje pan w średnim wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
1 godzinę temu, Gość To teraz ja napisał:

Mam 38 lat, jestem po rozwodzie, całkiem dobra sytuacja materialna, podobam się kobietom, jestem bardzo pewny siebie. Nie mam problemu ani z poderwaniem dziewczyny ani z wchodzeniem w głębsze relacje. 

Ja też jestem ciekawa  jak to sie dzieje, ze facet widzi wady w innych, ale nie w sobie. Z wpisu obiektywnie widać, że ma dokładnie to samo , co kobiety które krytykuje. Przekonanie o własnej wartości, chyba trochę na wyrost, zapatrzenie w siebie i szukanie kogoś kto się dostosuje pod niego, żadnej pracy  nad relacją, kompromisu , tylko ma być tak jak on lubi. To ona ma sie dostosować. Szybkie osady, lęki  i uprzedzenia wyniesione z poprzednich doświadczeń- oj, jak ma 30 lat to musi to i to, a w związku zawsze to i to. Wyuczone już i wdrukowane nawyki i sposoby myslenia, taki schemat , który blokuje otwarcie na innych. Lęk przed sfrajerowaniem siei wykorzystaniem, bo na pewno nie bedzie miała czasu itp. do tego jakieś bachory z innych związków, które latami będą sie pałętać po zyciorysie i doić kasę. No w uj atrakcyjny kandydat  i miłym i otwartym charakterze, bez wad bez mała. Pomyslałeś może kiedyś ze nie spotykasz fajnej kobiety do związku, bo z ciebie jest bucowaty cap z uprzedzeniami i roszczeniami, ale zupełnie tego u siebie nie widzisz tylko zyjesz w swoim przekonaniu o własnej atrakcyjności i tego ,że nalezy ci sie coś więcej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiu

Ciekawy temat. Wielu ludzi szuka miłości, a sporo ma problem ze znalezieniem drugiej połówki. 

 

Wydaje mi się, że niektórzy mylnie interpretują owe zjawisko. Uważam, że jeśli coś komuś odpowiada w drugiej osobie, to wykształcenie, czy też dzieci z poprzedniego związku nie powinny przeszkadzać. 

 

Oczywiście wszystko jest ważne, ale kiedy już się poznajecie i dobrze się ze sobą czujecie, to takie rzeczy nie powinny być na pierwszym miejscu. 

 

Człowiek uczy się całe życie, zęby zawsze można wstawić. 😉

Można wyrzec się wielu rzeczy w imię drugiej osoby. Pójść na kompromis. Starać się. 

 

Zawsze wydawało mi się, że o to właśnie chodzi. Zdumiewa mnie wasze podejście. 

 

Brzydki, głupi, dzieciaty? Koniec, nie rozmawiam z tobą, od co... 

Porażka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiu
18 minut temu, Gość gość gość napisał:

Ja też jestem ciekawa  jak to sie dzieje, ze facet widzi wady w innych, ale nie w sobie. Z wpisu obiektywnie widać, że ma dokładnie to samo , co kobiety które krytykuje. Przekonanie o własnej wartości, chyba trochę na wyrost, zapatrzenie w siebie i szukanie kogoś kto się dostosuje pod niego, żadnej pracy  nad relacją, kompromisu , tylko ma być tak jak on lubi. To ona ma sie dostosować. Szybkie osady, lęki  i uprzedzenia wyniesione z poprzednich doświadczeń- oj, jak ma 30 lat to musi to i to, a w związku zawsze to i to. Wyuczone już i wdrukowane nawyki i sposoby myslenia, taki schemat , który blokuje otwarcie na innych. Lęk przed sfrajerowaniem siei wykorzystaniem, bo na pewno nie bedzie miała czasu itp. do tego jakieś bachory z innych związków, które latami będą sie pałętać po zyciorysie i doić kasę. No w uj atrakcyjny kandydat  i miłym i otwartym charakterze, bez wad bez mała. Pomyslałeś może kiedyś ze nie spotykasz fajnej kobiety do związku, bo z ciebie jest bucowaty cap z uprzedzeniami i roszczeniami, ale zupełnie tego u siebie nie widzisz tylko zyjesz w swoim przekonaniu o własnej atrakcyjności i tego ,że nalezy ci sie coś więcej:)

Przepraszam, ale czy nie przyszło Ci do głowy, że on celowo tak prowokacyjnje pisze? 

 

Trochę dystansu. Pezpośrednio do cb chyba nic nie ma. Chociaż, mogę się mylić bo nie prześledziłam wszystkich postów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
2 minuty temu, Gość Misiu napisał:

Przepraszam, ale czy nie przyszło Ci do głowy, że on celowo tak prowokacyjnje pisze? 

 

Trochę dystansu. Pezpośrednio do cb chyba nic nie ma. Chociaż, mogę się mylić bo nie prześledziłam wszystkich postów. 

mam dystans i nie  do mnie to było pisane tylko ogólnie, ale po prostu dureń to dureń, co tu bułkę przez bibułkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
12 minut temu, Gość Misiu napisał:

Ciekawy temat. Wielu ludzi szuka miłości, a sporo ma problem ze znalezieniem drugiej połówki. 

 

Wydaje mi się, że niektórzy mylnie interpretują owe zjawisko. Uważam, że jeśli coś komuś odpowiada w drugiej osobie, to wykształcenie, czy też dzieci z poprzedniego związku nie powinny przeszkadzać. 

 

Oczywiście wszystko jest ważne, ale kiedy już się poznajecie i dobrze się ze sobą czujecie, to takie rzeczy nie powinny być na pierwszym miejscu. 

 

Człowiek uczy się całe życie, zęby zawsze można wstawić. 😉

Można wyrzec się wielu rzeczy w imię drugiej osoby. Pójść na kompromis. Starać się. 

 

Zawsze wydawało mi się, że o to właśnie chodzi. Zdumiewa mnie wasze podejście. 

 

Brzydki, głupi, dzieciaty? Koniec, nie rozmawiam z tobą, od co... 

Porażka. 

Nie wiem czy zauważyłeś ale tutaj panowie twierdzą ze 30(!) kobieta jest za stara aby z taka się związać św. węzłem małżeńskim lub choćby nawet puknąc. Panowie generalnie wola sypiać z 20 letnimi mentalnymi dzieciakami bo mogą sobie wychować zonko- córeczkę. Ale wiadomo, ze tego już nie dostrzegłeś 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiu
2 minuty temu, Gość gość gość napisał:

mam dystans i nie  do mnie to było pisane tylko ogólnie, ale po prostu dureń to dureń, co tu bułkę przez bibułkę

Tylko, czy jeśli byłby na wskroś poprawny i kulturalny, to nie zrobiłby się nudny?

A tak temat się kręci.

Zresztą. Kto się czubi, ten się lubi. Powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiu
5 minut temu, Gość Aaa napisał:

Nie wiem czy zauważyłeś ale tutaj panowie twierdzą ze 30(!) kobieta jest za stara aby z taka się związać św. węzłem małżeńskim lub choćby nawet puknąc. Panowie generalnie wola sypiać z 20 letnimi mentalnymi dzieciakami bo mogą sobie wychować zonko- córeczkę. Ale wiadomo, ze tego już nie dostrzegłeś 😊

 

Bo faceci są wzrokowcami. To normalne, że bujają w obłokach. Marzenia na szczęście są nie karalne. 

Często też marzy im się seks w trójkącie, ale mało który dałby dobie z tym radę po pracy. 

Tak na marginesie, lepiej nie szukać na siłę. Niczego też nie oczekiwać, a się znajdzie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech

Też się rozglądam za rozsądnym partnerem. Spotykam ciekawych mężczyzn, ale jakoś się nie zdarzyło, żeby zaiskrzyło. Cóż,  młodość minęła, a jakoś wymagań obniżyć nie potrafię. Ogarnia mnie zniechęcenie. Panowie w moim wieku mają już sylwetki zniekształcone zaleganiem na kanapie. Realizują się intelektualnie komentując mecze, bardziej zaawansowani komentują komentarze komentatorów. A po nocach śnią o cycatej Monice, która nie lubi inaczej niż na jeźdźca. I jak ja mam się w tym odnaleźć? Będąc pod czterdziestkę, pod okiem zmarszczka, chudy tyłek, mikry cyc? Na dodatek lubię się ruszać, nie tylko do sklepu, lubię rozmawiać, niekoniecznie o futbolu. Pora chyba kota sobie sprawić...ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×