Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lekko35+

Szukanie kobiety z punktu widzenia faceta lekko 35+ ;)

Polecane posty

Gość To teraz ja
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

heloł kotku, a przyszło ci do głowy, ze z dziećmi  pod 40, z zaszłościami z poprzedniego związku, nawykami ustalonym juz jesteś równie  wybrakowany, jak te panny na które tu uprzejmie donosisz?

Mówiąc brutalnie. Dzieci zawsze zostają z matką, albo prawie zawsze. Dla kobiety ważne jest tylko czy nie wykanczaja Cię alimenty i jaki masz kontakt z dziećmi. I ty pewien paradoks. Często słyszałem że jestem super ojcem bo to czy tamto a ich mężowie tacy nie byli.  To działa na plus. Mężczyzna który widzi że kobieta "kocha dziecko ponad wszystko " zastanawia się czy tu jest keszcze miejsce dla niego. Niesprawiedliwe ale tak jest.

 

1 godzinę temu, Gość :))) napisał:

Fecerowi? W życiu. Przecież każdy facet w średnim wieku wie, ze każda gorąca studentka marzy o seksie z podtatusiałym panem z łysinką. Która tam by chciała młodego adonisa z AWF kiedy może bzykać tatuśka (co drugi weekend bo wiadomo ze jeszcze widzenia z dziećmi). To takie podniecające słuchać o jego byłej żonie i problemach w pracy. Ale niestety bywa i tak ze ojcowie tych studentek porzucili w przeszłości ich matki, dlatego taka daddy sugar szuka ojcowskiej miłości i bezpieczeństwa jaki daje pan w średnim wieku.

Umiemi odróżnić miłość,  zauroczenie od przygody. Jest wiele młodych kobiet które chcą spróbować ze starszym, robia to dla kasy A najczęściej bo lubią dojrzalszych facetów chociaż wcale nie wiążą z nim swojej przyszłości. Od młodych kobiet najczesciej słyszę. "Mój były tylko ciągle grał w gry" " zabierasz mnie w fajne miejsca" " pokazujesz mi fajne rzeczy w seksie":)  i nie chodzi że jestem jakiś super Casanova ale z wiekiem puszczają mi hamulce. Proponuje takie rzeczy że jeszcze kilka lat temu przez gardło by mi to nie przeszło. Ale generalnie coś w tym jest że częściej się spotyka pary on stary ona młoda, niż na odwrót.

 

1 godzinę temu, Gość gość gość napisał:

Ja też jestem ciekawa  jak to sie dzieje, ze facet widzi wady w innych, ale nie w sobie. Z wpisu obiektywnie widać, że ma dokładnie to samo , co kobiety które krytykuje. Przekonanie o własnej wartości, chyba trochę na wyrost, zapatrzenie w siebie i szukanie kogoś kto się dostosuje pod niego, żadnej pracy  nad relacją, kompromisu , tylko ma być tak jak on lubi. To ona ma sie dostosować. Szybkie osady, lęki  i uprzedzenia wyniesione z poprzednich doświadczeń- oj, jak ma 30 lat to musi to i to, a w związku zawsze to i to. Wyuczone już i wdrukowane nawyki i sposoby myslenia, taki schemat , który blokuje otwarcie na innych. Lęk przed sfrajerowaniem siei wykorzystaniem, bo na pewno nie bedzie miała czasu itp. do tego jakieś bachory z innych związków, które latami będą sie pałętać po zyciorysie i doić kasę. No w uj atrakcyjny kandydat  i miłym i otwartym charakterze, bez wad bez mała. Pomyslałeś może kiedyś ze nie spotykasz fajnej kobiety do związku, bo z ciebie jest bucowaty cap z uprzedzeniami i roszczeniami, ale zupełnie tego u siebie nie widzisz tylko zyjesz w swoim przekonaniu o własnej atrakcyjności i tego ,że nalezy ci sie coś więcej:)

Przekonanie o własnej wartości wynika z jednej strony że słabej konkurencji A dwa że wiem gdzie jestem na drabinie społecznej.  Nieraz mnie to aż zaskakuje że kobiety w moim wieku mówią że już dawno kwiatów im nikt nie kupił, albo nie przeleciał w parku o zmroku. Autentycznie była tym.zachwycona.

Tak, nie lubię kompromisów. Wiem co mogę dac i wiem co chce w zamian. I chodzi o to aby się dobrać, skojarzyć osoby o uzupełniających się potrzebach i zasobach. 

Szybkie osady.  Każda kobieta mysli że jest wyjątkowa, tymczasem 95% historii to 3-4 powtarzające się schematy.  Prawie kazda samotna kobieta po 30 powie że albo faceci są źli, albo nie miała czasu bo praca nauka i hobby, albo że się nie zakochała. 

Historie rozwodek też są podobne. Alkoholik albo zły ojciec albo leń albo zdrada.  To też 90% historii. Ja nie osadzam. Ja po kilku zdaniach już wiem co będzie dalej.  I mam wyrobione zdanie na ten temat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
18 minut temu, Gość To teraz ja napisał:

pokazujesz mi fajne rzeczy w seksie":)  i

Byłam kiedyś zauroczona 20 lat starszym facetem. Był bardzo przystojny i zadbany jak na swój wiek, myślałam nawet ze jest po 30 a nie 40. I tak właśnie myślałam, ze on by wiedział co robić i co by mi się spodobało (w końcu nauczył się tego w poprzednim małżeństwie). Ale... wystraszyłam się jego przeszłości, dzieci, byłej żony. Tego ze kiedy ja skończę 40 lat on będzie po 60- z nim to nie mam szans na swoje dzieci bo nawet jak dożyje ich ślubu to pewnie już z pieluchą będzie chodził 😁 kiedy właśnie pokazywal mi te ciekawe miejsca o których ja nie widziałam, to czułam się jak uczennica. On był wszedzie, wszystko widział, wszystkiego sporobowal. On opowiadał ze był tu na randce w wieku 20 lat, a ja myślałam ze wtedy szlam do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Mimo wszystko wole swoich rówieśników, wszystko przeżywamy razem pierwszy raz. Mamy podobne wspomnienia z lat wczesnej młodości i jeszcze nie jesteśmy tacy zblazowani życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Konkretny facet:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Konkretny facet:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiu
41 minut temu, Gość To teraz ja napisał:

Mówiąc brutalnie. Dzieci zawsze zostają z matką, albo prawie zawsze. Dla kobiety ważne jest tylko czy nie wykanczaja Cię alimenty i jaki masz kontakt z dziećmi. I ty pewien paradoks. Często słyszałem że jestem super ojcem bo to czy tamto a ich mężowie tacy nie byli.  To działa na plus. Mężczyzna który widzi że kobieta "kocha dziecko ponad wszystko " zastanawia się czy tu jest keszcze miejsce dla niego. Niesprawiedliwe ale tak jest.

 

Umiemi odróżnić miłość,  zauroczenie od przygody. Jest wiele młodych kobiet które chcą spróbować ze starszym, robia to dla kasy A najczęściej bo lubią dojrzalszych facetów chociaż wcale nie wiążą z nim swojej przyszłości. Od młodych kobiet najczesciej słyszę. "Mój były tylko ciągle grał w gry" " zabierasz mnie w fajne miejsca" " pokazujesz mi fajne rzeczy w seksie":)  i nie chodzi że jestem jakiś super Casanova ale z wiekiem puszczają mi hamulce. Proponuje takie rzeczy że jeszcze kilka lat temu przez gardło by mi to nie przeszło. Ale generalnie coś w tym jest że częściej się spotyka pary on stary ona młoda, niż na odwrót.

 

Przekonanie o własnej wartości wynika z jednej strony że słabej konkurencji A dwa że wiem gdzie jestem na drabinie społecznej.  Nieraz mnie to aż zaskakuje że kobiety w moim wieku mówią że już dawno kwiatów im nikt nie kupił, albo nie przeleciał w parku o zmroku. Autentycznie była tym.zachwycona.

Tak, nie lubię kompromisów. Wiem co mogę dac i wiem co chce w zamian. I chodzi o to aby się dobrać, skojarzyć osoby o uzupełniających się potrzebach i zasobach. 

Szybkie osady.  Każda kobieta mysli że jest wyjątkowa, tymczasem 95% historii to 3-4 powtarzające się schematy.  Prawie kazda samotna kobieta po 30 powie że albo faceci są źli, albo nie miała czasu bo praca nauka i hobby, albo że się nie zakochała. 

Historie rozwodek też są podobne. Alkoholik albo zły ojciec albo leń albo zdrada.  To też 90% historii. Ja nie osadzam. Ja po kilku zdaniach już wiem co będzie dalej.  I mam wyrobione zdanie na ten temat. 

Intrygująco - przerażający. 

Pff... Samiec Alfa. 

Jeśli koniecznie chcesz pokazać gdzie jest miejsce kobiety, to kup sobie psa. 

 

Możesz go wytresować. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko35+

Ale temat pofrunął ;)...

Ale w gwoli wyjaśnienia, bo nie wiem czy wszyscy przeczytali początek: mnie nie interesują - właśnie ze względu na dużą różnicę wieku - dziewczyny w okresie - nazwijmy to - "studenckim". Absolutnie nie mam o czym z nimi rozmawiać. Dlatego tak jak napisałem na początku, bardzo bym się cieszył, gdyby w końcu udało mi się spotkać kogoś zdecydowanego, w miarę ciekawego intelektualnie, dbającego o siebie i dojrzałego emocjonalnie np. w wieku 32 lat :) Przedarcie się "przez maski" ludzi jest strasznie męczące ;)

Nie pochodzę z małego miasta, nie mieszkam z rodzicami i jestem w pełni samodzielny. Nie potrzebuję "niani" ani "księżniczki". I ponieważ "czuję się wywołany przez kogoś do tablicy" to odpowiem w kwestii tych chirurgów, co może kogoś zdziwić. Tak, powinienem się związać (były takie możliwości) wcześniej. Wszyscy popełniamy błędy. PS. Wydaje mi się - po opinii moich znajomych - że jestem kompletnie normalny, psychiatryk mi niepotrzebny ;)... jeszcze hahahaa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Przykro mi to pisać, ale gdybys był moim znajomym w tzw. ,,realu” raczej nie zapoznałabym cię z moimi wolnymi koleżankami 😕 niestety, jeżeli mam być SS (szczera i sprawiedliwa;) to sama nie chciałabym być z nimi w związku. Mimo, ze są nawet obiektywnie atrakcyjne, wykształcone i samodzielne finansowo, to każda z nich nie jest materiałem na ,,normalną” dziewczynę. Nie chce mi się wnikać w szczegóły dlaczego tak uważam. Znam tez kilka pięknych, mądrych kobiet z poczuciem humoru i zdrowym podejściem do mężczyzn i związku - ale one są już mężatkami lub są w długoletnich związkach. Może macie racje, ze stan ,,permanentny singiel” to nie tylko kwestia pecha w życiu. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna40

Ale na swiecie sa nie tylko pernamentni single, a wdowy, bezdzietne rozwodki i osoby, ktore byly w dlugich zwiazkach, a te zwiazki sie rozpadly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 godzin temu, Gość Sama napisał:

Ja również jestem z lubuskiego. 

Powiem Ci tak: kij ma zawsze 2 końce. 

Mam 30 lat, rozglądam sie jak juz za mężczyznami ok. 40. I co? Znalezienia wartościowego graniczy z cudem. Same odpady w najgorszym tego słowa znaczeniu. Z twarzy brzydcy, sylwetki nieatrakcyjne, brak wykształcenia, brak zainteresowan, brak stabilnej sytuacji finansowej. Do tego w pakiecie bractwo i brak kultury. Ale wymagania i roszczenia to mają. Myślą, ze łaskę nam kobietom robią... 😂😂😂😂 My takich nie chcemy, nawet gdybyśmy miały sobie c... Zaszyc. Tyle. 

Ho ho to się hrabina rozpisała, jacy to wszyscy źle, a ona taka wspaniała zapewne. Tylko sama jakoś nadal, ciekawe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 godzin temu, Gość Gość napisał:

To znajdź 20 latkę z dzieckiem i po sprawie. 

Kobiety nie chcą słabych, mamejowatych facetów, którzy nie wiedzą jak żyć, walczyć tylko liczą na gwiazdkę z nieba. Szok.normalnie. wolę być sama niż z cycysiem którego miałabym za rączkę prowadzić.

Kolejna roszczeniowa królewna z drewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 godzin temu, Gość Hhh napisał:

Nie zakłamuj rzeczywistość bo ci zer/że pupe

Przecież to prawda, że w dużych miastach jest wiele singielek. Boli cię to czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Tak tak Sama - musisz nabrać pokory. Co ty sobie wyobrażasz ,,ksiezniczkom”! Ze wymagania masz jakieś? Chłop ma być otłuszczony, łysy, ma mieć braki w uzębieniu, najlepiej bezrobotny po zawodówce. Nie ważne jaki, czy pije i bije - ale jest przy twoim boku. To przecież przyszły ,,ociec” twojego bombelka! Bierz co jest, bo po 30 to jesteś starom pannom przecież! W tym wieku to powinnaś być już po rozwodzie i z dwojgiem dzieci, a nie faceta teraz szukać. Przecież wiesz ze  normalni faceci wolą spotykać się z 20 letnimi dziećmi 😂 z taką to na lody można iść i pogadać kim chce zostać jak dorośnie 😂

Pseudoironia z dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin temu, Gość Ana napisał:

To przestań się rozglądać za facetami ok. 40 mając ok. 30. Też popełniałam ten błąd... aż zainteresowałam się Panami po 20 a pod 30. Oni są zainteresowani takimi jak my do związku, a nie tylko niezobowiązująco, jak starsi. Są ładniejsi, uczestniczą w obowiązkach domowych a i łatwiej tu znaleźć wolnego ustabilizowanego pana z nie najgorszymi zarobkami. O sylwetkę też dbają. 
Pamiętaj, w Polsce rodzi się więcej chłopców niż dziewczynek i do 60 jesteśmy na wygranej pozycji. To my możemy wybierać, nie faceci.

tacy to się interesują dwudziestkami lala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin temu, Gość Ana napisał:

Pamiętaj, w Polsce rodzi się więcej chłopców niż dziewczynek i do 60 jesteśmy na wygranej pozycji. To my możemy wybierać, nie faceci.

Jak odliczysz gejów, wiecznych pijaczków, chłopków ze wsi i chorobliwie nieśmiałych wiecznych samotników, to szybko wyjdzie na to, że jednak to faceci mogą wybierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 godzin temu, Gość Aaaaaa napisał:

Rany, z choinki się urwałaś? Wchodzisz w najlepsze lata swojego życia i kobiecości, a zachowujesz się jak jakaś przegrana stara baba. Z takim podejściem do życia to jest pewne ze będziesz samotna - nikt nie lubi takich skrzywionych i zfochowanych na świat złośnic. Jak ty się w wieku 30 lat pakujesz do trumny staropanieństwa to co trzeba robić z kobietami po 40? Chyba wysłać w kosmos. 

I co, zasuniesz jej bajeczkę, że w wieku 30 lat czekają na nią tłumy wolnych facetów? Przecież wiadomo, że tak nie jest, w tym wieku o wiele trudniej kogoś znaleźć. Zwłaszcza kobietom, nauczonym w tym kraju do bierności i braku inicjatywy. Bo przysłowiowa korona z głowy by spadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Gość Pocieszę was napisał:

Rozmawialam z kilkoma facetami po 30 i 40. Wszyscy są wykształceni, raczej kadra zarządzająca i przystojni jak na swój wiek. Single i lub po rozwodzie. Twierdzą ze fajnie bawić się z 20 latkami bo są ładne, wesołe i zabawne, ale ciężko im znaleść z nimi wspólne tematy, wiec do poważniej relacji szukali kogoś dojrzalszego. Ba! Jeden spotyka się teraz z 40 latka(odlaboga! wg waszych kryteriów to już babcia starowinka). Myśle ze dojrzały i rozsądny facet szuka w kobiecie czegoś więcej niż tylko urody. Jeżeli ma szczęście poznać mądrą kobietę, z która można budować normalny związek, to wejdzie w to niezależnie czy ma 20,30 czy 40 lat. Ale są tez mężczyźni dla których istotna jest tylko uroda i młodość i tacy muszą wymieniać swoje partnerki średnio co 5 lat. Wiec od takich trzymajcie się z daleka.

Dla 99 procent facetów ważne są młodość i uroda. To normalne i zgodne z naturą. Do tego świetnie, jak dochodzi inteligencja, seksapil i miła powierzchowność. I tak to już jest, że znacznie atrakcyjniejsza jest kobieta w wieku 25 lat niż 35.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Gość ech napisał:

ale jakoś się nie zdarzyło, żeby zaiskrzyło. 

Bo pewnie prądu nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej mnie dziwia single faceci 35-40, ktorzy uwazaja swoje zenskie odpowiedniki za uposledzone a siebie za pierwszorzedny egzemplarz.Co robilas 10 lat temu? To czeste pytanie do kobiet po 30, ale faceta sie o takie rzeczy nint nie pyta, 35 latek nie rozni sie od 25 latka, i tak nastepne 20 lat.No i powie taki ze 5 lat mlodsza to stare prochno i celuje w studentki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, KermitZaba napisał:

Matka chrzestna mojej chrześnic, była kilka lat po 30 kiedy poznała na wycieczce rowerowej swojego obecnego chłopaka, wydaje mis ie ze jest ona bardzo ciepłą i  zrównoważoną osobą, tylko z różnych przyczyn, pewnie być może pewne wycofanie towarzyskie tak spowodowało ze długo była sama. Wydaje mi się, ze może być sporo sensownych osób po 30 na związki, tylko ze cieżko je poznać bo żyją w hermetycznym świecie.

Jedyna tutaj rozsądna wypowiedz przedstawiciela płci męskiej. 

Waszym problemem nie jest wiek, wątpliwa uroda czy inne braki osobowościowe bo wiadomo, ze każda potwora znajdzie swojego amatora, ale brak okazji na poznawanie innych osób z różnych środowisk. Co w pewnym wieku jest jeszcze trudniejsze, bo przeważająca większość z nas jest w związkach mniej lub bardziej formalnych, a singiel szukający miłości nie swieci się na czerwono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Bardzo ci zazdroszczę. Twojej wolności. I możliwości wyboru. Tez chciałabym spotykać się niezobowiązująco z ciekawymi facetami, przeskakiwać ze związku w związek. Na świecie jest tyle świetnych facetów, a seks na początku każdej nowej znajomosci jest ekscytujący. Gdyby społeczeństwo nie sprowadzało kobiety tylko do roli ludzkiego inkubatora z funkcja prania i sprzątania, może normą byłyby związki poligamiczne lub otwarte. A tak jesteśmy albo ...ami/ starymi pannami lub grubymi żonami, które trzeba po 40 wymienić na młodszy model. 

Nawet taki facet w podeszłym wieku jak ty, o ile nie ma brzuszka i łysiny (i świetnie zarabia) ma szanse na romans z kimś interesującym. 

To kobiety nie chcą relacji bez zobowiązań. Gdyby chciały, świat byłby znacznie piękniejszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 godzin temu, Gość gość gość napisał:

Ja też jestem ciekawa  jak to sie dzieje, ze facet widzi wady w innych, ale nie w sobie. Z wpisu obiektywnie widać, że ma dokładnie to samo , co kobiety które krytykuje. Przekonanie o własnej wartości, chyba trochę na wyrost, zapatrzenie w siebie i szukanie kogoś kto się dostosuje pod niego, żadnej pracy  nad relacją, kompromisu , tylko ma być tak jak on lubi. To ona ma sie dostosować. Szybkie osady, lęki  i uprzedzenia wyniesione z poprzednich doświadczeń- oj, jak ma 30 lat to musi to i to, a w związku zawsze to i to. Wyuczone już i wdrukowane nawyki i sposoby myslenia, taki schemat , który blokuje otwarcie na innych. Lęk przed sfrajerowaniem siei wykorzystaniem, bo na pewno nie bedzie miała czasu itp. do tego jakieś bachory z innych związków, które latami będą sie pałętać po zyciorysie i doić kasę. No w uj atrakcyjny kandydat  i miłym i otwartym charakterze, bez wad bez mała. Pomyslałeś może kiedyś ze nie spotykasz fajnej kobiety do związku, bo z ciebie jest bucowaty cap z uprzedzeniami i roszczeniami, ale zupełnie tego u siebie nie widzisz tylko zyjesz w swoim przekonaniu o własnej atrakcyjności i tego ,że nalezy ci sie coś więcej:)

Domorosła "psychologia" rodem z Koziej Wólki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość ech napisał:

Też się rozglądam za rozsądnym partnerem. Spotykam ciekawych mężczyzn, ale jakoś się nie zdarzyło, żeby zaiskrzyło. Cóż,  młodość minęła, a jakoś wymagań obniżyć nie potrafię. Ogarnia mnie zniechęcenie. Panowie w moim wieku mają już sylwetki zniekształcone zaleganiem na kanapie. Realizują się intelektualnie komentując mecze, bardziej zaawansowani komentują komentarze komentatorów. A po nocach śnią o cycatej Monice, która nie lubi inaczej niż na jeźdźca. I jak ja mam się w tym odnaleźć? Będąc pod czterdziestkę, pod okiem zmarszczka, chudy tyłek, mikry cyc? Na dodatek lubię się ruszać, nie tylko do sklepu, lubię rozmawiać, niekoniecznie o futbolu. Pora chyba kota sobie sprawić...ech

Stara zgorzkniała baba i do tego decha? Żal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
13 minut temu, Gość gość napisał:

Dla 99 procent facetów ważne są młodość i uroda. To normalne i zgodne z naturą. Do tego świetnie, jak dochodzi inteligencja, seksapil i miła powierzchowność. I tak to już jest, że znacznie atrakcyjniejsza jest kobieta w wieku 25 lat niż 35.

Dla kobiety zgodne z jej natura jest aby szukać zdrowego, młodego, wysokiego i przystojnego mężczyzny, który będzie w stanie spłodzić potomka i przekazać dobre geny. Co więcej mężczyzna musi być dobrze wykształcony, inteligentny i świetnie zarabiać, również z powyższego powodu plus zapewnienia bytu potomkowi.  Ale wy nas nazywacie pustymi materialistkami, podczas gdy siebie usprawiedliwianie instynktem. Sory Batory kobieta w wieku 25 chce przystojniaka w zbliżonym do siebie wieku, aby mogli razem żyć i wychowywać dzieci. A nie stare próchno co ma problemy z erekcja, nasieniem i nie ma siły z synem pograć w piłkę. Możesz się oszukiwać ze babki wolą starszych, ale zawsze kryje się za tym drugie dno (brak ojca, brak kasy, fascynacja geriatrią).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana
31 minut temu, Gość gość napisał:

tacy to się interesują dwudziestkami lala.

Juz nie, misiaczku. Moze 20 lat temu... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaa
13 minut temu, Gość Gość napisał:

To kobiety nie chcą relacji bez zobowiązań. Gdyby chciały, świat byłby znacznie piękniejszy :)

Chciałabym mieć romans ze starszym facetem, ale nie widziałam nigdy aby jakiś facet 35+ był atrakcyjny seksualnie. Widać, zwłaszcza po twarzy (rozszerzone pory) i lekko obwisłym konturze twarzy wasz wiek. Plus wasze ciała tez już nie są takie hmm. jedrne i zbite. Macie sporo owłosienia i widocznych żył, przypominacie mi ojca 😂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isa
3 godziny temu, Gość lekko35+ napisał:

Ale temat pofrunął ;)...

Ale w gwoli wyjaśnienia, bo nie wiem czy wszyscy przeczytali początek: mnie nie interesują - właśnie ze względu na dużą różnicę wieku - dziewczyny w okresie - nazwijmy to - "studenckim". Absolutnie nie mam o czym z nimi rozmawiać. Dlatego tak jak napisałem na początku, bardzo bym się cieszył, gdyby w końcu udało mi się spotkać kogoś zdecydowanego, w miarę ciekawego intelektualnie, dbającego o siebie i dojrzałego emocjonalnie np. w wieku 32 lat :) Przedarcie się "przez maski" ludzi jest strasznie męczące ;)

Nie pochodzę z małego miasta, nie mieszkam z rodzicami i jestem w pełni samodzielny. Nie potrzebuję "niani" ani "księżniczki". I ponieważ "czuję się wywołany przez kogoś do tablicy" to odpowiem w kwestii tych chirurgów, co może kogoś zdziwić. Tak, powinienem się związać (były takie możliwości) wcześniej. Wszyscy popełniamy błędy. PS. Wydaje mi się - po opinii moich znajomych - że jestem kompletnie normalny, psychiatryk mi niepotrzebny ;)... jeszcze hahahaa :)

Pewnie w koncu znajdziesz. Ja jak bylam w Twoim wieku tez szukalam facetow na sympatii itd., ale glownie do psychiatryka sie nadawali, a wymagania mieli z kosmosu. Ale znalazlam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaa
6 minut temu, KermitZaba napisał:

Może spróbuj podbić do Krzysia Ibisza?

Widziałam go na żywo ;) stary facet to stary facet, i z tego co wiem to jest ojcem, a ja z tatuśkiem bym nie mogla😁😁 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dlaczego wy próbujecie oceniać ta sama miara kobiety i mężczyzn? Tak jest tylko w teorii, rzeczywistość jest inna. Czegoś innego wymaga się od kobiet a czegoś innego od mężczyzn.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Kiedys wymagano innych rzeczy. Od faceta, zeby byl. Od kobiety, aby byla dobra zona, matka, corka, byla ladna, dowcipna, zabawna, mloda, szczupla, jedrna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Kiss napisał:

Kiedys wymagano innych rzeczy. Od faceta, zeby byl. Od kobiety, aby byla dobra zona, matka, corka, byla ladna, dowcipna, zabawna, mloda, szczupla, jedrna.

Ale teraz wymaga się od faceta aby był dobrym mężem, ojcem, synem, był przystojny i wysportowany, dowcipny, młody, szczupły i jędrny. Do tego musi być wysoki, mieć duze przyrodzenie, i być bardzo bogaty. Musi być nie tylko wytrwałym i świetnym kochankiem, ale i dobrym kucharzem i złotą rączką.

Takze nie dziwicie się ze jesteście samotni. Czasy się zmieniły a wy nie nadążacie panowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×