Mam 22 lata i ciężką depresję

Najgorsze jest to że to już jest taki rodzaj depresji gdzie ja już wegetuje po pracy, wszystko mnie boli ciągle śpię, nie mam nawet nadzieji , że mi będzie lepiej, wolne chwile spędzam na kaffe i zadreczaniu się negatywami , Bo negatywy to większość mojego życia, nie skończyłam studiów, Mam pracę za tylko 2000 , życia nie skończę bo nie umiem 

Kiedy myślę o śmierci paradoksalnie robi mi się lżej..

Jak masz na imię? 

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Jak masz na imię? 

Halina

Czytałam kiedyś jakieś świadectwo dziewczyny po próbie samobójczej. Pan Bóg polecił jej odmawiać koronkę do Bożego miłosierdzia przez miesiąc, wyszła z tego. 

42 minuty temu, Gość gość napisał:

Jak masz na imię? 

Paulina ale co to ma do rzeczy 

Po prostu musisz się udać do psychiatry po pomoc, gdy podejmiesz leczenie twoje źycie nabierze innych barw i znów będzie chciało ci się źyć

52 minuty temu, Gość gość napisał:

Jak masz na imię? 

Alfreda milo mi poznac a ty?

6 minut temu, Gość oooo napisał:

Alfreda milo mi poznac a ty?

...ka totalna ktoś pisze o depresji A ta się wydurnia , intelekt zero 

2 minuty temu, Gość Gość gość napisał:

...ka totalna ktoś pisze o depresji A ta się wydurnia , intelekt zero 

A ma postawioną diagnozę? 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A ma postawioną diagnozę? 

Alfreda ma postawione kłaki łonowe chcesz zobaczyć ?

34 minuty temu, Gość Źyczliwy napisał:

Po prostu musisz się udać do psychiatry po pomoc, gdy podejmiesz leczenie twoje źycie nabierze innych barw i znów będzie chciało ci się źyć

Ja początek lepiej jakaś psychoterapie sprawdzić bo psychiatra wciska każdemu leki z marszu. Nie ma sensu od razu się faszerowac ciężkimi rzeczami jeśli może pomóc coś innego.

nie śmiejcie się ze mnie mam depresje wcale nie szukam atencji!!!!!!! Plis stop it

Witaj Też byłam w podobnej sytuacji, wyszłam z tego i teraz chce robić więcej niż kiedykolwiek. Powiem Tobie, że wszystko jest w Twoich rękach. Poświęć czas który dziennie poświęcasz na kaffe na pomyślnie co tak naprawdę w swoim życiu chciałabyś osiągnąć, zapisz to. Zastanów się co możesz robić by to osiągnąć, a czego nie. To również zapisz. Zmierz się z trudnościami. Staw im czoła. Może nie uda się za pierwszym razem, może i za drugim też, gdy na przykład Spotkasz się z jakimś wysokim pracodawcą i ani ty ani on nei będziecie wiedzieli czego szukasz. Ale walcz. Dąż do swojego celu. Stawaj się lepszym człowiekiem. I przede wszystkim zdobywaj wiedzę, bo to jest twoją prawdziwą mocą.

Wiem, że to górnolotne i kołczerskie, ale taka jest prawda. 

9 godzin temu, Gość Xxx napisał:

Najgorsze jest to że to już jest taki rodzaj depresji gdzie ja już wegetuje po pracy, wszystko mnie boli ciągle śpię, nie mam nawet nadzieji , że mi będzie lepiej, wolne chwile spędzam na kaffe i zadreczaniu się negatywami , Bo negatywy to większość mojego życia, nie skończyłam studiów, Mam pracę za tylko 2000 , życia nie skończę bo nie umiem 

Jesteś jeszcze bardzo młoda i tak naprawdę możesz w swoim życiu wszystko zmienić i osiągnąć.Czy sie leczysz? Jeżeli nie to pierwsze co musisz zrobić aby sobie pomóc to iść do lekarza psychiatry, dostaniesz leki i powoli zaczniesz odzyskiwać radość życia. Studia zawsze możesz skończyć, prace też możesz zmienić. Ja też miałam depresję i sie leczyłam. Czułam się podobnie jak ty opisujesz moje życie było wegetacją, psychicznym i fizycznym ( ponieważ miałam też somatyczne objawy depresji)cierpieniem. Pesymistyczne myśli kłębiły się w mojej głowie a brak perspektyw na lepsze jutro przerażał. Poszłam do lekarza dostałam leki były 3 razy zmieniane ale wreszcie zostały dobrane takie które mi pomogły. Teraz jest już dobrze można powiedzieć, że wróciłam do życia. Zmieniło się bardzo dużo oczywiście na lepsze między innymi moje spostrzeganie świata, można powiedzieć, że życie nabrało koloru. Idź do specjalisty a zobaczysz, że wszystko się i u ciebie zmieni na lepsze, zawalcz o siebie i swoje życie. Trzymam mocno za ciebie kciuki, będzie dobrze zobaczysz

Startowy ... ty zdechniesz prędzej czy pójźniej za stalking za wypisywanie tych bzdur zdechniesz a jak będziesz zdychał to wszystko to co robiłeś ci się przypomni  ... vel dragon vel man on the moon

Za te dwa tysiące musisz sama się utrzymać opłaty/jedzenie czy możesz tez coś dla siebie za to kupić? 

Ja mam 22 lata, mam dziecko, moj pseudo "narzeczony" zrobił na boku dwójkę dzieci oczywiście  każde  z inną. Nie mam przyjaciół nie skończyłam szkoły nie mam nawet matury. Wywalili mnie z pracy i nie mam nawet z kim na spacer wyjsc.. I ty mowisz ze ci zle?? nie przesadzaj