Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna28

Dziedziczenie

Polecane posty

Gość Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Można. Ale i tak dziecku zachowek się należy. 

Tylko jak od przepisania do śmierci rodzica nie minie 10 lat. Jeśli minie 10 lat to może sobie o zachowku pomarzyć 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyu
2 godziny temu, Gość Pasi-konik napisał:

I oto wlasnie chodzi autorce, autorka ma zamiar kupic dom na raty,splacac i zyc w nim ze swoimi dziecmi no wszystko ok. Ale w razie smierci jednego z malzonkow - lub ubu, obce dziecko bedzie mialo prawo do majatku po swoim ojcu, czyli dzieci autorki mieszkaja w domu nadal i musza splacic czesc spadku dla obcego bachora tj. Czesc domu i czesc mieszkania wynajmowanego do tej pory, dlatego autorka ma taki bol glowy, bo jej dzieci dziedzicza po rodzicach a obcemu bachorowi ktorego nawet nie znaja beda musialy splacic czesc po ojcu albo oddac cos i tu jest tragedia bo dostanie za darmo majatek.

Autorka chcialaby udawac ze formalnie tamto dziecko nie istnieje i wyszla za kawalera;-) 

Ze teraz cos tamtemu dziecku odpala, i oddziela gruba linia - i od teraz wszystko bedzie tylko dla nich 😉

Ale tak sie nie da - ona chce dla tamtego dziecka statusu formalnego takiego jakby nie mialo ojca.

Chodzi o to ze jesli ona z mezem dajmy na to beda sie bogacic i dorobia sie milionow 😉 to tamto dziecko tez sie w jakims sensie wzbogaci  - czyli bedzie tez korzysytac z owocow jej wysilku, pracy , zycia.

Ona po prostu nie rozumie ze dziecko to POEWAZNE zobowaizanie do konca zycia - i nie mozna tej wiezi rozciac.

Poza tym mysle ze te pomysly wszystkie to jej - watpie zeby jej maz tez chcial wydziedziczyc swoje dziecko - musialby byc psychopata...

Pomsylcie ze macie jedno dziecko z poprzedniego zwiazku i drugie z obecnym partnerem/partnerka - wlaczylibyscie w sadzie o to zeby to ktore sie urodzilo pierwsze wydziedziczyc? To naturalne ze czlowiek chce dobrze dla swoich dzieci.

Juz pomijajac aspekt prawny/ dziedziczenia - dziecko to nie tylko alimenty i spotkania. To zobowiazanie - to dziedziczenie, to sytuacja ze moze zamieszkac z nimi (gdy drugi rodzic umrze albo straci zdrowie), to kwestiawyprowadzki w inne miejsec gdzie trezba to dziecko uwzglednic itd.

Jej maz jest w pakiecie a ona chce udawac ze przyszedl solo. Nie da sie z jej mezem budowac czegos wspolnie z wylaczeniem jego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyu
2 godziny temu, danuta grytschuk napisał:

testament jest święty ....w oczach prawa..jednak nawet jak zapisałby wszystko na babę to i tak się dziecku tak zwany zachowek należny....chyba ze będą długi większe jak spadek

to prawda przy dziedziczeniu w polskim prawie dzieci chyba stoja wyzej niz wspolmalzonkowie? 

ewentualnie wyjazd do innego panstwa z innymi przepisami mogl by urzadzic autorke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość qwertyu napisał:

to prawda przy dziedziczeniu w polskim prawie dzieci chyba stoja wyzej niz wspolmalzonkowie? 

ewentualnie wyjazd do innego panstwa z innymi przepisami mogl by urzadzic autorke..

Nie. Współmałżonkowie stoją wyżej 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 minut temu, Gość Gość napisał:

A może ona nie chciała jakieś tam faceta, byle był bezdzietny, tylko chciała akurat TEGO  faceta? Dziecku należy się utrzymanie dopóki się uczy i wychowanie. Nie ma obowiązku zostawiania dziecku czegokolwiek w spadku i rodzic może dowolnie rozdysponować swój majątek. Może przekazać go schronisku dla zwierząt / wydać wszystko na panienki / czy na obecną partnerkę i jej dzieci 🙂 Może nawet swój majątek spieniężyć a banknotami napalić w kominku.

owszem może za życia przetracic majątek i ma do tego prawo ale może tez cos zostać po jego śmierci i nie rozumiesz de/bilu skończony, że użytkowanie swojego majatku za życia to jedno, a mimowolne pozostawienie to drugie? Jeżeli facet jednak w chwili śmierci nie będzie na zero to jego majątek idzie do podziału na jego żonę i wszystkie dzieci. Te z innych związków też i tu o takiej sytuacji mówimy,  nie o tym czy ktoś ma obowiązek dawania czegokolwiek dzieciom, bo oczywiście, że nie ma! Dotarło do twojej pustej czaszki imbecylu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyu
1 godzinę temu, Gość alka napisał:

dlaczego nazywasz niczemu niewinne dziecko bachorem? 

I co kogo obchodzi, że dzieci autorki nie będą znały tamtego dziecka? To jest ich przyrodnie rodzeństwo i niczego ze swoich pieniędzy nie będą mu musieli dawać tylko dostanie to co mu sie po ojcu należy. To jest w świetle prawa dziecko tego faceta i nikogo nie interesuje czy jest ślubne czy nie. Może nawet być niechciane, a spadek mu się należy. Dziecko nie jest winne niczemu, a ty się lecz de/bilko 

Po prostu niektore dosrosle kobiety sa bardzo niedojrzale i nie akceptuja przeszlosci. Niby mowia ze tak - ale jednak nie.

Dlatego ona stara sie pokazac ze jej dzieci sa jakies lepsze w stosunku do tych poprzednich i ze ona znaczy wicej niz matka tamtego... do tego to sie sprowadza.

Ale oczywiscie okolicznosci poczecia dziecka nie maja nic do rzeczy - drugie dzieci sa w lepszej sytuacji od przyrodniego rodzenstwa a w takiej samej. To nie jest ich ojciec (drugich dzieci) to jest ich WSPOLNY ojciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość qwertyu napisał:

Autorka chcialaby udawac ze formalnie tamto dziecko nie istnieje i wyszla za kawalera;-) 

Ze teraz cos tamtemu dziecku odpala, i oddziela gruba linia - i od teraz wszystko bedzie tylko dla nich 😉

Ale tak sie nie da - ona chce dla tamtego dziecka statusu formalnego takiego jakby nie mialo ojca.

Chodzi o to ze jesli ona z mezem dajmy na to beda sie bogacic i dorobia sie milionow 😉 to tamto dziecko tez sie w jakims sensie wzbogaci  - czyli bedzie tez korzysytac z owocow jej wysilku, pracy , zycia.

Ona po prostu nie rozumie ze dziecko to POEWAZNE zobowaizanie do konca zycia - i nie mozna tej wiezi rozciac.

Poza tym mysle ze te pomysly wszystkie to jej - watpie zeby jej maz tez chcial wydziedziczyc swoje dziecko - musialby byc psychopata...

Pomsylcie ze macie jedno dziecko z poprzedniego zwiazku i drugie z obecnym partnerem/partnerka - wlaczylibyscie w sadzie o to zeby to ktore sie urodzilo pierwsze wydziedziczyc? To naturalne ze czlowiek chce dobrze dla swoich dzieci.

Juz pomijajac aspekt prawny/ dziedziczenia - dziecko to nie tylko alimenty i spotkania. To zobowiazanie - to dziedziczenie, to sytuacja ze moze zamieszkac z nimi (gdy drugi rodzic umrze albo straci zdrowie), to kwestiawyprowadzki w inne miejsec gdzie trezba to dziecko uwzglednic itd.

Jej maz jest w pakiecie a ona chce udawac ze przyszedl solo. Nie da sie z jej mezem budowac czegos wspolnie z wylaczeniem jego dziecka.

jak moja partnerka okazywałaby taka nienawiść ...do mojego dziecka ...a on nic to obydwoje do jednego wora..i do kanału....co za jad nienawiści w tych ludziach....dostana popalić na starość nie daj Bóg to umrze wczesnej albo zginie w wypadku będzie chciał żeby ktoś na starość szklankę wody podał.....aj nienawiść zrodzi nienawiść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyu
1 godzinę temu, Gość alka napisał:

dlaczego nazywasz niczemu niewinne dziecko bachorem? 

I co kogo obchodzi, że dzieci autorki nie będą znały tamtego dziecka? To jest ich przyrodnie rodzeństwo i niczego ze swoich pieniędzy nie będą mu musieli dawać tylko dostanie to co mu sie po ojcu należy. To jest w świetle prawa dziecko tego faceta i nikogo nie interesuje czy jest ślubne czy nie. Może nawet być niechciane, a spadek mu się należy. Dziecko nie jest winne niczemu, a ty się lecz de/bilko 

Po prostu niektore dosrosle kobiety sa bardzo niedojrzale i nie akceptuja przeszlosci. Niby mowia ze tak - ale jednak nie.

Dlatego ona stara sie pokazac ze jej dzieci sa jakies lepsze w stosunku do tych poprzednich i ze ona znaczy wicej niz matka tamtego... do tego to sie sprowadza.

Ale oczywiscie okolicznosci poczecia dziecka nie maja nic do rzeczy - drugie dzieci sa w lepszej sytuacji od przyrodniego rodzenstwa a w takiej samej. To nie jest ich ojciec (drugich dzieci) to jest ich WSPOLNY ojciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość qwertyu napisał:

to prawda przy dziedziczeniu w polskim prawie dzieci chyba stoja wyzej niz wspolmalzonkowie? 

ewentualnie wyjazd do innego panstwa z innymi przepisami mogl by urzadzic autorke..

 myślę ze jej nienawiść ja zeżre.. rodzice dziedziczą po 50% dzieci resztę..jednak w przypadku zapisu testamentalnego ....tylko zachowek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyu
45 minut temu, Gość Gość napisał:

Aaaa, to jest dobra opcja z tymi długami. Nie pomyślałam o tym. Trzeba zrobić tak, aby oficjalnie ojciec, oprócz długów nic nie posiadał. 

1 godzinę temu, Gość alka napisał:

 

Tak to jest jedyna metoda zeby "ukarac" tamto dziecko - jestem pewna ze maz sie juz cieszy ze wpadlas na rozwiazanie "waszych" klopotow 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

owszem może za życia przetracic majątek i ma do tego prawo ale może tez cos zostać po jego śmierci i nie rozumiesz de/bilu skończony, że użytkowanie swojego majatku za życia to jedno, a mimowolne pozostawienie to drugie? Jeżeli facet jednak w chwili śmierci nie będzie na zero to jego majątek idzie do podziału na jego żonę i wszystkie dzieci. Te z innych związków też i tu o takiej sytuacji mówimy,  nie o tym czy ktoś ma obowiązek dawania czegokolwiek dzieciom, bo oczywiście, że nie ma! Dotarło do twojej pustej czaszki imbecylu?

Po pierwsze, serio musisz wyzywać?

Jednak można tak zrobić aby ten majątek dostał się w te ręce, w które chcemy żeby się dostał 🙂 Jeśli ktoś chce, żeby jego majątek odziedziczyły np. dzieci a nie żona, to ma do tego prawo. Jeśli chce, żeby któreś z dzieci było wyłączone z dziedziczenia z jakiś powodów to też ma prawo to zrobić. Możesz sobie krzyczeć, denerwować się, wyzywać, ale nie zmienia to faktu, że każdy ze swoim majątkiem może zrobić co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyu
40 minut temu, Gość Gość napisał:

A może ona nie chciała jakieś tam faceta, byle był bezdzietny, tylko chciała akurat TEGO  faceta? Dziecku należy się utrzymanie dopóki się uczy i wychowanie. Nie ma obowiązku zostawiania dziecku czegokolwiek w spadku i rodzic może dowolnie rozdysponować swój majątek. Może przekazać go schronisku dla zwierząt / wydać wszystko na panienki / czy na obecną partnerkę i jej dzieci 🙂 Może nawet swój majątek spieniężyć a banknotami napalić w kominku.

Nie kazdy facet bezdzietny jest byle facetem, to po pierwsze. Skoro chciala tego faceta to ma TE konsekwencje.

Nie, rodzic nie moze tak dowolnie rozysponowac majatku (w polskim prawie) ale tak moze ograniczyc cos tam dziecku - tylko jak to swiadczy o tym rodzicu? Zrobilabys to wlsanemu dziecku? 

To tak jakby nie akceptowac wlasnego dziecka, a to z kolei tak jakby nie akceptowac czesci siebie..

Tak - oczywiscie moze jej maz skorzystac z tych opcji o ktorych napisalas - na pewno sie na ktoras zdecyduje. Moze tez byc psychopata nienawidzacym wlasnego dziecka - chcialabys kogos takiego na ojca swoich dzieci?;-)

 Swietny wybor!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość qwertyu napisał:

to prawda przy dziedziczeniu w polskim prawie dzieci chyba stoja wyzej niz wspolmalzonkowie? 

ewentualnie wyjazd do innego panstwa z innymi przepisami mogl by urzadzic autorke..

Dziecko nie stoi wyżej niż małżonek w polskim prawie. Zawsze na pierwszym miejscu jest małżonek. Dorosłe kobiety, pierdołami się zajmują, a 4 minut w życiu nie znalazły żeby się zainteresować tak ważną kwestią. Masakra, że wy takich rzeczy nie wiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

owszem może za życia przetracic majątek i ma do tego prawo ale może tez cos zostać po jego śmierci i nie rozumiesz de/bilu skończony, że użytkowanie swojego majatku za życia to jedno, a mimowolne pozostawienie to drugie? Jeżeli facet jednak w chwili śmierci nie będzie na zero to jego majątek idzie do podziału na jego żonę i wszystkie dzieci. Te z innych związków też i tu o takiej sytuacji mówimy,  nie o tym czy ktoś ma obowiązek dawania czegokolwiek dzieciom, bo oczywiście, że nie ma! Dotarło do twojej pustej czaszki imbecylu?

No właśnie. W tym wypadku, ojciec może "przetracić" swój majątek do czego ma święte prawo, oddając wszystko swojej zonie i ich wspólnym dzieciom. Nie będzie miał majątku i dziecko z poprzedniego związku nie będzie miało czego dziedziczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyu
29 minut temu, Gość Gość napisał:

Można majątek jeszcze za życia poprzepisywać na te dzieci, na które się chce zastrzeżeniem dożywocia dla siebie. Wtedy dzieci z innych związków zwyczajnie nie będą miały czego dziedziczyć. 

Ekstra sa ci rodzice co korzystaja z takiej opcji ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość qwertyu napisał:

Nie kazdy facet bezdzietny jest byle facetem, to po pierwsze. Skoro chciala tego faceta to ma TE konsekwencje.

Nie, rodzic nie moze tak dowolnie rozysponowac majatku (w polskim prawie) ale tak moze ograniczyc cos tam dziecku - tylko jak to swiadczy o tym rodzicu? Zrobilabys to wlsanemu dziecku? 

To tak jakby nie akceptowac wlasnego dziecka, a to z kolei tak jakby nie akceptowac czesci siebie..

Tak - oczywiscie moze jej maz skorzystac z tych opcji o ktorych napisalas - na pewno sie na ktoras zdecyduje. Moze tez byc psychopata nienawidzacym wlasnego dziecka - chcialabys kogos takiego na ojca swoich dzieci?;-)

 Swietny wybor!

A gdzie ja tak napisałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyu
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie. Współmałżonkowie stoją wyżej 🙂 

nie, chyba nie, wspolmalzonkow mozna sie pozbyc - dzieci nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość qwertyu napisał:

Nie kazdy facet bezdzietny jest byle facetem, to po pierwsze. Skoro chciala tego faceta to ma TE konsekwencje.

Nie, rodzic nie moze tak dowolnie rozysponowac majatku (w polskim prawie) ale tak moze ograniczyc cos tam dziecku - tylko jak to swiadczy o tym rodzicu? Zrobilabys to wlsanemu dziecku? 

To tak jakby nie akceptowac wlasnego dziecka, a to z kolei tak jakby nie akceptowac czesci siebie..

Tak - oczywiscie moze jej maz skorzystac z tych opcji o ktorych napisalas - na pewno sie na ktoras zdecyduje. Moze tez byc psychopata nienawidzacym wlasnego dziecka - chcialabys kogos takiego na ojca swoich dzieci?;-)

 Swietny wybor!

No nie. Może nie mieć tych konsekwencji lub je jakoś złagodzić 🙂 

"Nie, rodzic nie moze tak dowolnie rozysponowac majatku" - nie? A jakie są ograniczenia? 

"To tak jakby nie akceptować własnego dziecka, a to z kolei tak jakby nie akceptować części siebie.." - dziecko jest odrębną osobą a nie częścią rodzica. Można troszkę zdystansować się do tego atawizmu. Jak najbardziej można tej osoby nie akceptować. 

"Tak - oczywiscie moze jej maz skorzystac z tych opcji o ktorych napisalas - na pewno sie na ktoras zdecyduje. Moze tez byc psychopata nienawidzacym wlasnego dziecka - chcialabys kogos takiego na ojca swoich dzieci?;-)" - zależy jakie miałby pobudki aby to zrobić. Jeśli miałby powód to nie widzę problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyu
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Po pierwsze, serio musisz wyzywać?

Jednak można tak zrobić aby ten majątek dostał się w te ręce, w które chcemy żeby się dostał 🙂 Jeśli ktoś chce, żeby jego majątek odziedziczyły np. dzieci a nie żona, to ma do tego prawo. Jeśli chce, żeby któreś z dzieci było wyłączone z dziedziczenia z jakiś powodów to też ma prawo to zrobić. Możesz sobie krzyczeć, denerwować się, wyzywać, ale nie zmienia to faktu, że każdy ze swoim majątkiem może zrobić co chce.

Te w ktore nie my chcemy a osoba ktora jest wlascicielem majatku. Ojciec robiacy wszytko zeby pozbawic dziecka majtaku jest psychopata..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość qwertyu napisał:

Ekstra sa ci rodzice co korzystaja z takiej opcji ....

Nie wszystkie dzieci zasługują na spadek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość qwertyu napisał:

nie, chyba nie, wspolmalzonkow mozna sie pozbyc - dzieci nie.

W kwestii dziedziczenia stoją wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyu
5 minut temu, Gość Gość napisał:

A gdzie ja tak napisałam?

Nie napislama ze ty napisalas - ale taki wniosek wyplywa. 

 

Tak ojciec moze przetracic swoj majatek, moze go ukryc przed jednym z dzieci - wreszcie moze probowac zablokowac to formalnie - tylko powiedz mi po co mialby to robic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość qwertyu napisał:

Te w ktore nie my chcemy a osoba ktora jest wlascicielem majatku. Ojciec robiacy wszytko zeby pozbawic dziecka majtaku jest psychopata..

Ale ojciec nie pozbawia dziecka majątku w ten sposób, tylko mu go po prostu nie daje. Pozbawiałby go majątku, gdyby chciał mu ukraść to co jest własnością dziecka np. na co dziecko samo zapracowało. Jak można pozbawić kogoś naszej własności? Nielogiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość qwertyu napisał:

Nie napislama ze ty napisalas - ale taki wniosek wyplywa. 

 

Tak ojciec moze przetracic swoj majatek, moze go ukryc przed jednym z dzieci - wreszcie moze probowac zablokowac to formalnie - tylko powiedz mi po co mialby to robic??

No to zły wniosek wyciągnęłaś 🙂 

Po co? Bo chce? Bo dziecko jest nieżyczliwe w stosunku do niego? Bo ma go w dupie? Może być wiele powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyu
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

No nie. Może nie mieć tych konsekwencji lub je jakoś złagodzić 🙂 

"Nie, rodzic nie moze tak dowolnie rozysponowac majatku" - nie? A jakie są ograniczenia? 

"To tak jakby nie akceptować własnego dziecka, a to z kolei tak jakby nie akceptować części siebie.." - dziecko jest odrębną osobą a nie częścią rodzica. Można troszkę zdystansować się do tego atawizmu. Jak najbardziej można tej osoby nie akceptować. 

"Tak - oczywiscie moze jej maz skorzystac z tych opcji o ktorych napisalas - na pewno sie na ktoras zdecyduje. Moze tez byc psychopata nienawidzacym wlasnego dziecka - chcialabys kogos takiego na ojca swoich dzieci?;-)" - zależy jakie miałby pobudki aby to zrobić. Jeśli miałby powód to nie widzę problemu.

Jesli czuje potrezbe lagodzenia konsekwencji - czyli wypierania faktow - to jest niedojrzala

Ograniczenia (przy normalnej sytuacji) to zachowek

Pisalam o tym ze z punktu widzenia rodzica dziecko nie jest odrebna osoba w tym sensie ze jest czescia ciebie, Towjegio zzyciorysu - jesli go nie akceptujesz - masz problem./ Ze soba. Nie, z dzieckiem.

Pobudki? 😉 Wroc do poprezdniego punktu prosze.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Po pierwsze, serio musisz wyzywać?

Jednak można tak zrobić aby ten majątek dostał się w te ręce, w które chcemy żeby się dostał 🙂 Jeśli ktoś chce, żeby jego majątek odziedziczyły np. dzieci a nie żona, to ma do tego prawo. Jeśli chce, żeby któreś z dzieci było wyłączone z dziedziczenia z jakiś powodów to też ma prawo to zrobić. Możesz sobie krzyczeć, denerwować się, wyzywać, ale nie zmienia to faktu, że każdy ze swoim majątkiem może zrobić co chce.

nic nie zrozumiałaś, dalej jesteś głupia jak gó/wno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

No to zły wniosek wyciągnęłaś 🙂 

Po co? Bo chce? Bo dziecko jest nieżyczliwe w stosunku do niego? Bo ma go w dupie? Może być wiele powodów.

*Bo dziecko ma go w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

No to zły wniosek wyciągnęłaś 🙂 

Po co? Bo chce? Bo dziecko jest nieżyczliwe w stosunku do niego? Bo ma go w dupie? Może być wiele powodów.

*Bo dziecko ma go w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

nic nie zrozumiałaś, dalej jesteś głupia jak gó/wno

A może głupi jest ten co nie potrafi zrozumiale wyłuszczyć o co mu chodzi. Za to bardzo dobrze wychodzi mu wyzywanie 🙂 To chyba nie świadczy o najwyższych lotach intelektualnych? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druga zona
51 minut temu, Gość Gość napisał:

A może ona nie chciała jakieś tam faceta, byle był bezdzietny, tylko chciała akurat TEGO  faceta? Dziecku należy się utrzymanie dopóki się uczy i wychowanie. Nie ma obowiązku zostawiania dziecku czegokolwiek w spadku i rodzic może dowolnie rozdysponować swój majątek. Może przekazać go schronisku dla zwierząt / wydać wszystko na panienki / czy na obecną partnerkę i jej dzieci 🙂 Może nawet swój majątek spieniężyć a banknotami napalić w kominku.

Tak, może nawet podcierac sobie tyłek kasą, bo to jego pieniadze ale naturalnym odruchem normalnego człowieka jest zabezpieczenie swojego potomstwa. Już wiem skąd opinia ze kolejna partnerka faceta to zło wcielone, z obserwacji Ciebie i tobie podobnych. Wstyd że jesteś matką a dazysz do krzywdy innego dziecka. Jestem ze swoim mężem 14 lat, on rozwiodl się z pierwsza żona po 3 latach małżeństwa. Nie lubię tej kobiety bo to taki zaborczy, toksyczny typ-chociaż poznałam męża po rozwodzie to mnie obarczyla tym że ich związek się rozpadł. Ale co mi są winne jego dzieci? Co oni mi zrobili? Mimo że ich matka wiele mi nerw napsula to do dzieci nic nie mam i nigdy nie miałam. Nie miałam pretensji jak mąż był przez jakiś czas bez pracy i to ja placilam alimenty, bo wiedziałam że oni też potrzebują jesc. Nie rozumiem takich kobiet autorko jak Ty, dobrze Ci piszą, ten jad Cię zniszczy kiedyś. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×