Dyskoteka szarego człowieka

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

 Ktoś wyżej ma rację - uteatralnił dzieciństwo, a ta patologia nie wyszła poza to, co spotyka innych gejów w małych wioskach, w toksycznych rodzinach, w hermetycznym środowisku.

Niczym Daffyd  z Małej Brytanii ;)

Czy w kazdy czwartek wieczorem nie miały byc regularne tematyczne lajty?

On za to nie ma współczucia do nikogo. Liczy się tylko on i jego tyłek. Nic poza czubkiem jego nosa go nie interesuje. Idealny przykład roszczeniowego narcyza.

Przed chwilą, ____Aga____ napisał:

On za to nie ma współczucia do nikogo. Liczy się tylko on i jego tyłek. Nic poza czubkiem jego nosa go nie interesuje. Idealny przykład roszczeniowego narcyza.

Oraz bez przerwy  domaga się szacunku i tolerancji a sam pyszczy na wszystkich dookoła, pamiętam te soczyste opisy rekruterów...

A w dodatku jest taka straszną chorągiewka... Jest zwyczajnie dwulicowy. Gdy jest sam, w 4 ścianach i nie mial co do gara włożyć, to slodzil, byl milutki, kochaniutki i do rany przyloz, że aż mdlilo, a w towarzystwie przykładowo trans psiapsiol kozaczyl, był chamski, butny i bezczelny. No nie znoszę takich falszywcow.

On nie potrafi budować żadnych relacji. Nie mówię tu o miłości, tylko koleżeństwie. Oczywiście obwinia innych, nie widzi, że to w nim jest problem. Każda relacja w jaką wchodzi z drugim człowiekiem jest na chwilę. Rozeznaje się jak może skorzystać na znajomości, a jeśli nie widzi dalszych profitów, zrywa kontakt. Jak dawny kumpel ma pecha, może zostać jeszcze zwyzywany na koniec. Ja bym mu nie pomogła, po prostu w nim nie ma wdzięczności, jest postawa "należy mi się" i za swoje dobre chęci można jeszcze oberwac. 

Transy z Łodzi szybko się rozeznały, że A. nie ma żadnych specjalnych umiejętności, był w dołku, poszedł za ich namową w rokse, jakby miał kasę to by sobie zrobił cycki i twarz lalki. 

Potem kolejny zbawca się znalazł z innym pomysłem na niego i A. obraził się na transów, że nie dostrzegli w nim potencjału. W końcu jest artystą, literatem. Mówi w 3 językach i naśladuje kilka akcentów. Co się będzie z Łodzią brata. Czekają spotkania autorskie w Warszawie, Berlinie i z pewnością w Moskwie i Petersburgu. 

Pamiętam, jak Adam zaczął opowiadać o jurysdykcji, którą obejmuje swoich pacjentów jako psychoterapeuta. Napisałam mu, że nijak nie da się połączyć psychoterapii z jurysdykcją, że wręcz to drugie wyklucza pierwsze. Zagotował się, stał się czerwony na twarzy, po czym wypalił: ty już nie bądź taka głupio - mądra, bo ci to jeszcze zaszkodzi, główka cię rozboli od myślenia. I jak można w takiej sytuacji zareagować? Co ciekawe, gdy mężczyźni robią mu takie uwagi, już taki odważny nie jest. I co w takiej sytuacji? Wdawać się w pyskówkę? Iść w rynsztokowe gadki? No nie. Ominąć. A potem Adam płacze, że nie ma znajomych. Tylko ktoś fatalnie traktowany w dzieciństwie pozwoli sobie na takie odzywki. A ktoś agresywny jeszcze mu za to wymierzy karę. On jest tak naładowany agresją, że gdyby nie był niskim, drobnym gejem, nie ograniczałby się do agresji słownej. 

Święty Adamie Gabrielu Archaniele, módl sie za nami

Ktoś pisał że Adam musi się aktualnie zadawać z kimś bardzo pewnym siebie. No zobaczcie sobie nową mamkę. Kajkusie przy niej błędna. Typowe pier.dolenie kołczów ale bez grama sensu, żenada straszna aż się woli słuchać Gabrysia. Masakra. Nic z tego nie będzie. No chyba że dramat. 

9 godzin temu, Gość Gość napisał:

Pamiętam, jak Adam zaczął opowiadać o jurysdykcji, którą obejmuje swoich pacjentów jako psychoterapeuta. Napisałam mu, że nijak nie da się połączyć psychoterapii z jurysdykcją, że wręcz to drugie wyklucza pierwsze. Zagotował się, stał się czerwony na twarzy, po czym wypalił: ty już nie bądź taka głupio - mądra, bo ci to jeszcze zaszkodzi, główka cię rozboli od myślenia. I jak można w takiej sytuacji zareagować? Co ciekawe, gdy mężczyźni robią mu takie uwagi, już taki odważny nie jest. I co w takiej sytuacji? Wdawać się w pyskówkę? Iść w rynsztokowe gadki? No nie. Ominąć. A potem Adam płacze, że nie ma znajomych. Tylko ktoś fatalnie traktowany w dzieciństwie pozwoli sobie na takie odzywki. A ktoś agresywny jeszcze mu za to wymierzy karę. On jest tak naładowany agresją, że gdyby nie był niskim, drobnym gejem, nie ograniczałby się do agresji słownej. 

Wiesz co, pewnie masz rację. Gdyby mógł to atakowałby ludzi fizycznie, a tak ogranicza się do obrażania kobiet które uważa za głupie i słabsze (ale na żywo i tak nie podskoczy, kaptur na łeb i okulary na pół twarzy)

15 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

 a tak ogranicza się do obrażania kobiet które uważa za głupie i słabsze (ale na żywo i tak nie podskoczy, kaptur na łeb i okulary na pół twarzy) 

mhm ale bajanie o tym, że dziecko na niego patrzyło i z tego powodu nawtykał jakiejś młodej kobiecie od najgorszych już było

10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Pamiętam, jak Adam zaczął opowiadać o jurysdykcji, którą obejmuje swoich pacjentów jako psychoterapeuta. Napisałam mu, że nijak nie da się połączyć psychoterapii z jurysdykcją, że wręcz to drugie wyklucza pierwsze. Zagotował się, stał się czerwony na twarzy, po czym wypalił: ty już nie bądź taka głupio - mądra, bo ci to jeszcze zaszkodzi, główka cię rozboli od myślenia. I jak można w takiej sytuacji zareagować? Co ciekawe, gdy mężczyźni robią mu takie uwagi, już taki odważny nie jest. I co w takiej sytuacji? Wdawać się w pyskówkę? Iść w rynsztokowe gadki? No nie. Ominąć. A potem Adam płacze, że nie ma znajomych. Tylko ktoś fatalnie traktowany w dzieciństwie pozwoli sobie na takie odzywki. A ktoś agresywny jeszcze mu za to wymierzy karę. On jest tak naładowany agresją, że gdyby nie był niskim, drobnym gejem, nie ograniczałby się do agresji słownej. 

175cm to nie taki drobny (o ile to prawda, co było na roksie), a zbudowany też wcale nieźle. No, ale z psychiką ofiary to i 2 metry i wielkie mięśnie nie pomogą.

43 minuty temu, Gość gość napisał:

mhm ale bajanie o tym, że dziecko na niego patrzyło i z tego powodu nawtykał jakiejś młodej kobiecie od najgorszych już było

To mnie zastanawia, bo co miało na celu mówienie o tym? Przecież gdyby to była prawda to przedstawiłby siebie w cholernie kiepskim świetle - naubliżać kobiecie bo dziecko na niego krzywo spojrzało? Jaka choroba usprawiedliwia myślenie, że to zachowanie jest powodem do dumy?

11 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

To mnie zastanawia, bo co miało na celu mówienie o tym? Przecież gdyby to była prawda to przedstawiłby siebie w cholernie kiepskim świetle - naubliżać kobiecie bo dziecko na niego krzywo spojrzało? Jaka choroba usprawiedliwia myślenie, że to zachowanie jest powodem do dumy?

On tego nie czuje. Na jego widok  będąc nawet hiper wyluzowanym nie sposób chyba nie zatrzymać wzroku i jego juz to wkurza.  A agresywne pokrzykiwanie na ludzi kiedy z transami szedł w łodzi z wózkiem pełnym zakupów było już np całkiem realne. Fakt, że tych osób nie było widać, więc nie wiadomo czy słyszały czy już były w bezpiecznej odległości.  Poza tym był w grupie.

Mogę zapytać dlaczego cały czas podkreślasz zmianę płci tych kobiet? To nic nie wnosi, a określenie którego używasz jest chamskie. Co ma płeć jego (teraz chyba już byłych) znajomych wspólnego z wątkiem? 

29 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

To mnie zastanawia, bo co miało na celu mówienie o tym? Przecież gdyby to była prawda to przedstawiłby siebie w cholernie kiepskim świetle - naubliżać kobiecie bo dziecko na niego krzywo spojrzało? Jaka choroba usprawiedliwia myślenie, że to zachowanie jest powodem do dumy?

Musiałabyś zapytać jednego z Adamów, tego, który wtedy doszedł do głosu.

Adam powiedział, że jest na wyższym poziomie świadomości. Jednak wyższy poziom świadomości, to właśnie choćby przerobienie traum. Człowiek na wyższym poziomie świadomości, którego rodzice poniżali, zawstydzali i mówili do niego "nie bądź głupio - mądry", "za je bałeś teraz jak łbem o parapet", wraca do tych uczuć i nad nimi pracuje. On do żadnych emocji nie wraca, a próbuje je wyładować obrażając innych. Słowem, jego "psychoterapia" polega na robieniu innym tego, czego doświadczył w dzieciństwie. Dlatego jeśli faktycznie był bity, to bardzo prawdopodobne, że zastosowałby tę metodę, ale tylko wobec słabszych, czyli kobiet. Dziewczyny z Łodzi traktuje teraz jak plebs, bo gdzie Łódź do Wwy, gdzie mieszkanko w bloku do apartamentu jego menadżerki. A to pokazuje, że on w ogóle nie widzi człowieka w człowieku. Widzi go tylko przez pryzmat swoich korzyści. Mnie zupełnie go nie żal. Wiem, że za chwilę menadzerka zmieni zabawkę na inną i pojdzie przed kamerą wyprowadzić pieska z Palucha. A on przerażony będzie płakał i wtedy nawet dla kajkusi będzie miły. 

Nie tak dawno chwalił się, że kogoś opluł. On chce w ten sposób pokazać swoją siłę. Poprzez chamskie odzywki do ludzi chce pokazać pewność siebie. Siła to część psychiki, która buduje się na stopniowym zdobywaniu tolerancji na uczucia trudne. Siłę pokazałby wówczas, gdyby radził sobie z trudnymi uczuciami, miał dla nich przestrzeń. A nie gdy wyzywa matkę z dzieckiem. A on doskonale wie, kogo wyzywać. Gdy zadałam mu bardziej złożone pytanie i skumał, że chociaż pisze do niego kobieta (czyt. śmieć), to jednak nie kajkusia, od razu mnie zablokował. Dlatego trzyma się z dziewczynami transseksualnymi. On musi od kobiety czuć faceta, inaczej traktuje ją jak gumno. Pewnie mu to zamodelowano w dzieciństwie. Jednak - jak przystało na kogoś o wyższym poziomie świadomości - powinien to w sobie rozpoznać i nad tym pracować. A on, żeby poczuć siłę, otacza się kobietami. Żeby poczuć, że jest silniejszy, szuka słabszego otoczenia, które poniża. 

Cała jego życiowa droga, to taka na skróty. Chce być silny, otacza się słabszymi kobietami. Chce być mądry, wypisał parę słów ze słownika i zmyślił studia. Chce być odważny, szuka ludzi odwaznych, do których można się podpiąć. Chce być ciekawy - analogicznie. On nie jest ukształtowany wcale. 

Oje,ojeLAJT NA ZYWCA, zaczynamy obserwowanie więcźnia w pokoiku, robiàcego poraz setny wàsa

On nie jest żadnym narcyzem czy toksykiem - tacy najczęściej są mocno inteligentni i przebiegli. I działają w bardziej wyrafinowany sposób. Gdzie tam mu do owych. On jest po prostu strasznie infantylnym i prostym cholerykiem. Jak ktoś go skrytykuje, to zachowuje sie  jak obrażony dzieciak. Reaguje momentalnie, bez żadnego przemyślenia. Nie jest wtedy skłonny do autorefleksji. Jego "riposty" są strasznie dziecinne i prostackie. Ot, na poziomie takiego wieśka ze wsi.

Nie macie swoich spraw głupie ...y?

7 minut temu, Gość Gffhnbffg napisał:

Nie macie swoich spraw głupie ...y?

Spadoooowa

8 minut temu, Gość Gffhnbffg napisał:

Nie macie swoich spraw głupie ...y?

nie mamy!

13 minut temu, Gość gość napisał:

On nie jest żadnym narcyzem czy toksykiem - tacy najczęściej są mocno inteligentni i przebiegli. I działają w bardziej wyrafinowany sposób. Gdzie tam mu do owych. On jest po prostu strasznie infantylnym i prostym cholerykiem. Jak ktoś go skrytykuje, to zachowuje sie  jak obrażony dzieciak. Reaguje momentalnie, bez żadnego przemyślenia. Nie jest wtedy skłonny do autorefleksji. Jego "riposty" są strasznie dziecinne i prostackie. Ot, na poziomie takiego wieśka ze wsi.

On ma cechy narcystyczne. Toksyczny też jest. Nie ma wprawdzie takiego terminu w psychologii. Termin "toksyczny" potocznie odnosi się do ludzi, którzy próbują zaspokajać potrzeby manipulacją. Np. ktoś chce uwagi, nie umie skupić jej na sobie, więc marudzi czy wymyśla choroby. I Adam jest toksyczny. Prawie wszyscy ludzie są toksyczni, ale w różnym stopniu. A to, co na pewno go charakteryzuje, to zawieszenie rozwoju emocjonalnego na wczesnym etapie dziecięcym. Stąd jego cechy i metody - zależność, fantazjowanie, kłamanie, wymuszanie, agresja, egocentryzm w połączeniu z brakiem empatii. Jeśli macie małe dzieci, to wiecie, że ich metody nie różnią się od tych Adama. U dzieci to naturalne, zdrowe, u dorosłych to powazny problem.

Nie ma co szukać terminów medycznych czy psychologicznych. Raz, że nie da się diagnozować online, dwa - to nieetyczne. Do choleryka (Hipokratesa) też mu brakuje kilku cech:)

Aha, rozumiem, ze tylko ty masz monopol na diagnozowanie?  Sama nazywasz go "narcyzem" (i chyba nie bardzo wiesz co to znaczy), wiec daruj sobie to śmieszne moralizatorstwo. Tak jak pisał ktoś wcześniej, o wiele bliżej mu do histrionii (właśnie ta jego niedojrzałość i infantylność) niż do narcyzmu. No ale ja przynajmniej znam dobrze pojęcia, których używam, przeczytałam niejedną książkę psychiatryczną (psychologicznych nie liczę) więc i jakieś pojęcie o tym mam, w przeciwieństwie do większości tutaj.

Nikt nie jest w 100% cholerykiem. Zawsze to jakaś mieszanka. Chodziło mi o to, że ma choleryczną reakcję na krytykę (emocjonalną, wręcz impulsywną + zero myślenia). Cechy narcystyczne to za mało, aby uznać kogoś za narcyza. Z resztą dla niektórych większa pewność siebie i/lub kasowanie komentarzy to zaraz narcyzm.  

8 minut temu, Gość gość napisał:

Aha, rozumiem, ze tylko ty masz monopol na diagnozowanie?  Sama nazywasz go "narcyzem" (i chyba nie bardzo wiesz co to znaczy), wiec daruj sobie to śmieszne moralizatorstwo. Tak jak pisał ktoś wcześniej, o wiele bliżej mu do histrionii (właśnie ta jego niedojrzałość i infantylność) niż do narcyzmu. No ale ja przynajmniej znam dobrze pojęcia, których używam, przeczytałam niejedną książkę psychiatryczną (psychologicznych nie liczę) więc i jakieś pojęcie o tym mam, w przeciwieństwie do większości tutaj.

Monopol na diagnozowanie ma psychiatra czy psycholog, ale w kontakcie bezpośrednim, a nie online. Nie stwierdzam, że jest narcyzem (chyba idzie Ci o narcystę), ale że ma cechy narcystyczne. I to jest zasadnicza różnica. Powiedzieć o Adamie, że jest zmienny, a lecieć diagnozami ChAD, to jednak coś innego. Powiedzieć, że jego zachowanie jest teatralne, a diagnozować histrioniczne zaburzenie osobowości... Nie każda gorączka jest objawem chłoniaka. Nie każda zmienność jest ChADem. Gdyby przeczytanie paru książek pozwalało na diagnozowanie i leczenie, świat byłby na pewno zdrowszy i szczęśliwszy. Jednak zupełnie bez wartości są twoje diagnozy czy diagnozy jajka. Bo to taka zgadywanka. Coś mi brzęczy w silniku, a to pewnie olej. Ale co ja ci będę tłumaczyć... Skoro ty przeczytałaś kilka książek i wiesz więcej od psychiatry czy psychologa. 

Co było na lajcie oprócz robienia wąsa? Niestety nie ogladalam

8 minut temu, Gość Ratatuj napisał:

Co było na lajcie oprócz robienia wąsa? Niestety nie ogladalam

Nikt w Poznaniu nie chce zrobić mu paznokci i rzęs. Jeszcze tego pożałują, jeszcze będą się prosić i płakać, a wtedy im pokaże. 

19 minut temu, Gość Gość napisał:

Nikt w Poznaniu nie chce zrobić mu paznokci i rzęs. Jeszcze tego pożałują, jeszcze będą się prosić i płakać, a wtedy im pokaże. 

chyba pusia pokaże :D

To jest dosc optymistyczne, ze dziewczyny z Poznania maja odwagę mowic NIE. Przyjdzie taki na zabieg, ktory trwa 3 h i truje d*pę, sapie, mądruje się, pluje jadem. A dzis dziwil sie, ze laski nie chca zarobic na nim. Jak widac lepiej nie zarobic niz przebywac z tak toksycznym typem.