Powiedzialam chlopakowi cpunowi w zlosci"zacpaj sie na smierc".

Chlopak mnie zranil, a ja potem w emocjach wykrzyczalam "to idz zacpaj sie na smierc". W tej samej sekundzie pozalowalam tego, ale nie przeprosilam. Wiem ze on jest chory, boje sie ze zranilam jego uczucia.

Jak Wy to widzicie ? Jak mogl to odebrac. Czy jesli byl pod lekkim wplywem jeszcze czy ponim to splynelo czy moze miec zal.

Nie chce go stracic, kocham go. Jak przeprosic?

Dodam ze on chyba nawet nie wie ze mnie zranil.

Nikt nie poradzi?

To moze inaczej zapytam. Dwie przyjaciolki i mowia ze takich rzeczy sie nigdy nie mowi. Ja o tym wiem, ale to bylo w nerwach i nie planowane.

Nie chce stracic jego uczucia. Czy osoba zraniona szybko sie odko...e?

55 minut temu, Gość Mam wyrzuty sumienia napisał:

Chlopak mnie zranil, a ja potem w emocjach wykrzyczalam "to idz zacpaj sie na smierc". W tej samej sekundzie pozalowalam tego, ale nie przeprosilam. Wiem ze on jest chory, boje sie ze zranilam jego uczucia.

Jak Wy to widzicie ? Jak mogl to odebrac. Czy jesli byl pod lekkim wplywem jeszcze czy ponim to splynelo czy moze miec zal.

Nie chce go stracic, kocham go. Jak przeprosic?

 

Podejrzewam, ze to ten sam ciężar gatunkowy gdyby on Ci wykrzyczał: "Powieś się wariatko!". Jeśli uważasz, że po takim tekście nie potrzebowałabyś przeprosin to go nie przepraszaj. 

Wiem ze musze przeprosic i chce tylko czy to cos zmieni? Czy nie zapozno? Czy rana nie jest zbyt duza?

39 minut temu, Gość Mam wyrzuty sumienia. napisał:

Wiem ze musze przeprosic i chce tylko czy to cos zmieni? Czy nie zapozno? Czy rana nie jest zbyt duza?

A on jeszcze przyszedl po 20 minutach i mowi" Ty chyba nie jestes zla, przytul sie do mnie". Oczywiscie tego nie zrobilam" nie, jak bedziesz trzezwy".

Boze co ja narobilam, a on sie zachowal z klasa wlasciwie.

Słowa mają moc! 

Nie zachowal sie z klasa, tylko mial wyrabane na to co mowisz, bo byl nacpany. 

3 godziny temu, Gość gosciowka napisał:

Nie zachowal sie z klasa, tylko mial wyrabane na to co mowisz, bo byl nacpany. 

Czyli jak wytrzezwial to dopiero go ruszyly te slowa czy mogl nawet nie pamietac. Byl jeszcze pod "lekkim wplywem" amfetaminy.

Hahaha, pod lekkim wpływem amfy, no nie ma co pięknie się bawicie życiem..a później jest lament i obgryzanie pazurow  i wyrzuty sumienia. ( Chociaż akryle czy żele ciężko obgryzać, to trudne) 

11 godzin temu, Gość Mam wyrzuty sumienia napisał:

Nie chce go stracic, kocham go. Jak przeprosic?

Kochasz ćpuna? Puknij się. Ty będziesz zarabiać, a on będzie wydawać -na swoją "przyjemność". Chyba że zarabiasz na düpie to wtedy swój swojego trafił.

27 minut temu, Gość tak to widzę napisał:

Hahaha, pod lekkim wpływem amfy, no nie ma co pięknie się bawicie życiem..a później jest lament i obgryzanie pazurow  i wyrzuty sumienia. ( Chociaż akryle czy żele ciężko obgryzać, to trudne) 

Jak mam to rozumiec.

20 minut temu, Gość Jan napisał:

Kochasz ćpuna? Puknij się. Ty będziesz zarabiać, a on będzie wydawać -na swoją "przyjemność". Chyba że zarabiasz na düpie to wtedy swój swojego trafił.

Mam normalna prace i on tez.

Co to znaczy ćpun ? Jara trawkę czy bierze w żyłe ? To jest różnica. I jak często ?

Jak ma problem to nie masz za co przepraszać, może się trochę ogarnie ze swoim problemem. 

2 minuty temu, Gość Lorenzo01 napisał:

Co to znaczy ćpun ? Jara trawkę czy bierze w żyłe ? To jest różnica. I jak często ?

Jak ma problem to nie masz za co przepraszać, może się trochę ogarnie ze swoim problemem. 

Ok, troche mi lzej ale i tak przeprosze.

Wciaga amfe kilka razy w tygodniu a czasem ma ciagi.

4 godziny temu, Gość Lorenzo01 napisał:

Co to znaczy ćpun ? Jara trawkę czy bierze w żyłe ? To jest różnica. I jak często ?

Jak ma problem to nie masz za co przepraszać, może się trochę ogarnie ze swoim problemem. 

Ok, troche mi lzej ale i tak przeprosze.

Wciaga amfe kilka razy w tygodniu a czasem ma ciagi.