Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Ważę ponad 100 kg, mam dość...

Polecane posty

Gość Gość

Przed ciążą byłam jak szczypiorek, po urodzeniu dziecko miałam trochę zbędnych kilogramów i zamiast od razu wrócić do swojej wagi, to tak zwlekałam, zwlekałam... i pewnego dnia weszłam na wagę  a tam 90 kg przy wzroście 176 cm... byłam w szoku, obiecałam  sobie dietę, ale jak zwykle to zeszło na drugi plan, dziś wchodzę na wagę, a tam już ponad 100 kg... no rozpłakałam się 😞 Dziewczyny jak ogarnąć to schudnięcie? Włączyłam sobie jakiś trening i wytrzymałam kilka minut 😞 a trening trwa 30 min... dla początkujących!!! Co mogę robić w domu, żeby schudnąć? Mam tylko bieżnię elektryczną i matę. Żadni dietetycy, trenerzy i siłownia nie wchodzą w grę 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Spacery, bieganie 6km dziennie robi robote, basen. Ogranicz pieczywo, słodycze, napoje gazowane i tego sie trzymaj. Dla mnie bieżnia , rowerki to pić na wode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex grubaska

przede wszystkim najpierw się zbadaj na tarczycę, bo jedzenie jedzeniem ale to jest dziwne nieco. 

zaraz pojawi się hejt ale lej na to. tutaj to normalne. Ja mialam to samo tylko wazylam 77 kg przy 165 cm i tak samo załamka.  Mój mąż rok wcześniej miał raka i był na diecie keto i pół tylko te soki z warzyw z wyciskarki wolnoobrotowej więc też przeszłam na keto ( nie namawiam, nie wskazuję tylko mówię co mnie pomoglo)

w pierwsze 2 tygodnie poleciało mi 6 kilo. Piłam tylko soki warzywne, różne zestawienia, głównie na bazoe marchwi i buraka 3-4 szklanki dziennie. Nie byłam głodna, świetnie sie czulam, włosy skóra jak u nastolatki mi się zrobiły, bo taki sok się na 100% przyswaja, a pogryzione warzywa tylko w kilku. Jadłam tez owoce świeże, mięso na parze, jajka na miękko, ryby na parze i ogólnie w 2 miesiące zjechałam 17 kg i powoli zaczęłam wracać do innych posiłków. Nawet  nie było ciężko bo ten sok jest tak sycący, że kompletnie nie miałam ochoty na nic. teraz ważę 55kg i tego się trzymam. 

To z sokami polega na tym że wprowadzasz organizm w ketozę,  nie dostarczasz mu węglowodanów ktrórych potrzebujesz do wytworzenia energii więc organizm przerabia twoja  tkankę tłuszczową na węglowodany, sam zjada swój tłuszcz rozumiesz? dodatkowo pozbywasz się dzięki sokom nadmiaru wody i te pierwsze kiloski które lecą to jest właśnie woda najpierw, ja miałam mega zatrzymanie wody w organizmie, non stop puchłam, a po sokach przestalam.

Z ćwiczeń to tylko nordic robiłam 2 razy w tygodniu 30 minut i rozciąganie w domu ale bez przesady. Przy tej wadze odpuść sobie biegi na bieżni bo rozwalisz sobie kolana i kręgosłup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dąbrowianka

Nie wiem, w jakim wieku masz dziecko, ale jak jest w wózku - to super. Wszędzie chodzić na piechotę z wózkiem, załadować go na zakupach ile wlezie i do domu zaiwaniać w tempie, w jakim dasz radę. Najważniejsze, to nie siedzieć na kanapie czy ławce na placu zabaw. Spacery, spacery, spacery = świeże powietrze jest na wagę złota. Postaraj się opalać, jak będzie słońce (wystarczy 20 minut - wpływa na hormony i jeść mniej się chce; ja się nie smaruję na tak krótki czas). W domu, pewnie jak większość z nas, masz jakieś zaległe prace (szafki do przejrzenia, ciuchy, kuchnia itp.) - czas się za to zabrać. Być ciągle zajętą. Satysfakcja wielka, że tyle już zrobione, a kilogramy giną, bo się ruszasz, nie podjadasz - zajęta jesteś :) Staraj się dużo pić, nie jedz śmieci, jedz sporo warzyw na surowo - to nigdy nie zaszkodzi. Jak nie lubisz, to może soki sobie wyciskaj? Aby zacząć się ruszać na treningach, zacznij od pilatesu, rozciągania czy jogi, żeby poruszyć ciało, poczuć je. Nie zabieraj się za treningi, z którymi nie dasz rady, bo tylko morale ci padnie. Poza tym znajdź swój rytm i styl. Szybkim tempem ćwiczeń, szczególnie przy takiej wadze, można sobie krzywdę na stawach zrobić. Ważniejsze jest dokładne wykonywanie ćwiczeń, oddech i napinanie mięśni. Gdy potem czujesz te zakwasy, to już inaczej żyjesz. Zadbaj o skórę - balsamy nawilżające poprawiają stan skóry i twoje samopoczucie. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bxbxgxg

Ciesz się że masz dziecko niewdzięczna gnido. Wolałabym ważyć 100 kg i mi dziecko. Ale wolę 48 i nigdy nie będę miała dzieci. Więc zamknij ryj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex grubaska
2 minuty temu, Gość Bxbxgxg napisał:

Ciesz się że masz dziecko niewdzięczna gnido. Wolałabym ważyć 100 kg i mi dziecko. Ale wolę 48 i nigdy nie będę miała dzieci. Więc zamknij ryj

To akurat dobrze że nie będziesz miała dzieci. Natura widocznie wiedziała co robi w twoim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

a może chciałabyś wykorzystać swoje predyspozycje do rozwijania kariery sportowej? przy takiej tuszy nie masz co pozorować malutkiej, bezsilnej dziewczynki bo masz posturę Anity Włodarczyk i mogłabyś sama szafy wnosić, to może właśnie rzut młotem? albo sumo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość Bxbxgxg napisał:

Ciesz się że masz dziecko niewdzięczna gnido. Wolałabym ważyć 100 kg i mi dziecko. Ale wolę 48 i nigdy nie będę miała dzieci. Więc zamknij ryj

Natura wie co robi, najwyrazniej na dziecko nie zaslugujesz.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co za kultura..... 😄

ale faktycznie.Wolę mieć dziecko niż mieć superfigurę a być bezdzietna.

ja po pierwszej ciąży duzo przytylam,znamten ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dziewczyny dobrze radzą, od sienie dodam, że jak nie lubisz biegać to się nie zmuszaj, tylko znajdź aktywność która zawsze sprawiała ci przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"Żadni dietetycy, trenerzy i siłownia nie wchodzą w grę  "

Dlaczego? Dziewczyno w Twoim przypadku nie zadziałają półśrodki, musisz podjąć radykalne kroki.

Na bieżni to sobie możesz porobić areoby pół godziny po właściwym treningu - siłowym a w nim dużo podrzucania, wyciskania i serii łączonych.

Przede wszystkim ujemny bilans kaloryczny. Np. idź do dietetyka albo zamów katering drastycznie dietetyczny z cyklu 800 kcal/dzień. Trwa on z 2-3 tygodnie i po takiej głodówce wracasz do normalnej diety, ale bilans kaloryczny dalej musi być ujemny więc robisz 2 treningi na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

a może chciałabyś wykorzystać swoje predyspozycje do rozwijania kariery sportowej? przy takiej tuszy nie masz co pozorować malutkiej, bezsilnej dziewczynki bo masz posturę Anity Włodarczyk i mogłabyś sama szafy wnosić, to może właśnie rzut młotem? albo sumo?

:D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocna

Odstawiasz bialy cukier, w tym ten ukryty (syrop fruktozowo glukozowy tez, wiec czytasz składy: zamiast jogurtu owocowego kupujesz naturalny i ewentualnie dodajesz owoce), ograniczasz pieczywo, na obiad minimalne ilosci weglowodanow typu makaron, ryz czy kasze, w to miejsce warzywa, duzo warzyw. Jesz 3 glowne posilki i miedzy nimi 2 male przekaski. Zadnego dojadania. Kolacja minimum 2-3 godziny przed snem, do sniadania przerwa 10-12 godzin. Pijesz duzo wody, herbatki ziolowe wspimagajace metabolizm. O gazowanych i slodzonych zapominasz.

Ruch taki jak dasz radę, bieznia moze pomoc ale spacer, szczegolnie po posiłkach tez wskazany. Treningi dla poczatkujacych i z nadwaga sa rozne, szukaj na Youtube i próbuj w swoim tempie, zatrzymaj, odpocznij,  z czasem kondycja sie poprawi. Mata tez sie przyda w wielu cwiczeniach.

Jedzenie ilosciowo, to mozesz zmniejszyc na oko, dopiero jak nie bedzie rezultatu, to mozesz obliczyć swoje CPM, odjac ok 400 kalorii i tego sie trzymac, wazne zeby nie schodzic pinizej PPM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nsbdhh
13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Natura wie co robi, najwyrazniej na dziecko nie zaslugujesz.... 

To dziwne bo z ciebie jest kawał szmaty a jeszcze nie zdechlas na raka sromu a powinnas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Djsjs
26 minut temu, Gość ex grubaska napisał:

przede wszystkim najpierw się zbadaj na tarczycę, bo jedzenie jedzeniem ale to jest dziwne nieco. 

zaraz pojawi się hejt ale lej na to. tutaj to normalne. Ja mialam to samo tylko wazylam 77 kg przy 165 cm i tak samo załamka.  Mój mąż rok wcześniej miał raka i był na diecie keto i pół tylko te soki z warzyw z wyciskarki wolnoobrotowej więc też przeszłam na keto ( nie namawiam, nie wskazuję tylko mówię co mnie pomoglo)

w pierwsze 2 tygodnie poleciało mi 6 kilo. Piłam tylko soki warzywne, różne zestawienia, głównie na bazoe marchwi i buraka 3-4 szklanki dziennie. Nie byłam głodna, świetnie sie czulam, włosy skóra jak u nastolatki mi się zrobiły, bo taki sok się na 100% przyswaja, a pogryzione warzywa tylko w kilku. Jadłam tez owoce świeże, mięso na parze, jajka na miękko, ryby na parze i ogólnie w 2 miesiące zjechałam 17 kg i powoli zaczęłam wracać do innych posiłków. Nawet  nie było ciężko bo ten sok jest tak sycący, że kompletnie nie miałam ochoty na nic. teraz ważę 55kg i tego się trzymam. 

To z sokami polega na tym że wprowadzasz organizm w ketozę,  nie dostarczasz mu węglowodanów ktrórych potrzebujesz do wytworzenia energii więc organizm przerabia twoja  tkankę tłuszczową na węglowodany, sam zjada swój tłuszcz rozumiesz? dodatkowo pozbywasz się dzięki sokom nadmiaru wody i te pierwsze kiloski które lecą to jest właśnie woda najpierw, ja miałam mega zatrzymanie wody w organizmie, non stop puchłam, a po sokach przestalam.

Z ćwiczeń to tylko nordic robiłam 2 razy w tygodniu 30 minut i rozciąganie w domu ale bez przesady. Przy tej wadze odpuść sobie biegi na bieżni bo rozwalisz sobie kolana i kręgosłup.

Możesz podrzucić jeszcze kilka pomysłów na soki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zdecydowanie psycholog. Coś zażerasz, jakieś napięcie. Nikt zdrowy emocjonalnie nie je więcej niż mu potrzeba. Tycie to oznaka zażerania jakiegoś niepokoju, napięcia, smutku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Gosc napisał:

Natura wie co robi, najwyrazniej na dziecko nie zaslugujesz.... 

Myśle ze natura strzela na ślepo - patologia rozmnaża się dużo i często.

Pewnie napisała to z zazdrości ale fakt slow użyła słabych. 

Ja tez nie mogę mieć dzieci - mam 34 lata - i co tez nie zasługuje na dziecko bo natura wie co robi ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Djsjs napisał:

Możesz podrzucić jeszcze kilka pomysłów na soki?

Jesteś leniwa skoro nawet tego nie ogarniesz sama. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
30 minut temu, Gość Bxbxgxg napisał:

Ciesz się że masz dziecko niewdzięczna gnido. Wolałabym ważyć 100 kg i mi dziecko. Ale wolę 48 i nigdy nie będę miała dzieci. Więc zamknij ryj

Dlaczego taka wredna jestes? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwerty

Idz na forum diety, tu szkoda czasu.sam ruch niestety niewiele ci da, musisz dolaczyc diete, a i efekt tez bardzo zalezy od twojego wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
24 minuty temu, Gość gość napisał:

Np. idź do dietetyka albo zamów katering drastycznie dietetyczny z cyklu 800 kcal/dzień. 

Swietna rada... a po takiej diecie jojo i po 3 tygodniach  110 kg murowane 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
56 minut temu, Gość Gość napisał:

Przed ciążą byłam jak szczypiorek, po urodzeniu dziecko miałam trochę zbędnych kilogramów i zamiast od razu wrócić do swojej wagi, to tak zwlekałam, zwlekałam... i pewnego dnia weszłam na wagę  a tam 90 kg przy wzroście 176 cm... byłam w szoku, obiecałam  sobie dietę, ale jak zwykle to zeszło na drugi plan, dziś wchodzę na wagę, a tam już ponad 100 kg... no rozpłakałam się 😞 Dziewczyny jak ogarnąć to schudnięcie? Włączyłam sobie jakiś trening i wytrzymałam kilka minut 😞 a trening trwa 30 min... dla początkujących!!! Co mogę robić w domu, żeby schudnąć? Mam tylko bieżnię elektryczną i matę. Żadni dietetycy, trenerzy i siłownia nie wchodzą w grę 😞 

Ja bym liczyla na twoim miejacu kalorie. Na poczatek 1500 na pierwszy miesiac, 5 posilkow. Pozniej 1200 a na koncu 1000 kcal. 

Do tego ruch, woda, masz bieznie, dokup rowerek stacj i hantle. Nie popuszczac, nie zalamywac. 

Ja na Dukanie stracilam 14 kg w ciagu 3 miesiecy a jadlam duzo i nie liczylam kalorii, kupilam ksiazke i sie jej trzymalam. Bez zadnych konsekwekcji zdrowotnych. Bo wiadomo, ze trzeba byc zdrowym i sie kontrolowacw trakcie diety. 

Ale wystarczy jesc tez 5 malych posilkow co 3 godziny. I spadniesz

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Djsjs
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Jesteś leniwa skoro nawet tego nie ogarniesz sama. 

ciebie trolu sfrustrowany o zdanie nie pytałam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie siedzieć na tym forum. 

Zdrowa dieta to podstawia. Żadnego syfiastego jedzenia. Słodyczy ani nic z takich. Najlepsza woda. Ćwiczenia to na początek długie spacery, rower, rolki. Najlepszy jest basen. Wyciągnie z ciebie najszybciej. Później możesz zapisać się na siłownię 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex grubaska
29 minut temu, Gość Djsjs napisał:

Możesz podrzucić jeszcze kilka pomysłów na soki?

wiesz ja daję to co akurat miałam pod ręką, bo nadal pijemy z mężem 1-2 szklanki dziennie. Mam ogródek warzywny ale też kupuję bio marchew i buraki bo duzo tego idzie.

Ja wyciskałam sok z: buraków, marchwi, seler korzeniowy i naciowy, pietruszka korzeń i natka, jarmuż, brokuły w różnych kombinacjach i to tyle w sumie. Na początek te soki mogą Cię drażnić w smaku więc postaraj się dodać zawsze łodyżkę selera naciowego, on tak łagodzi ten ziemny posmak 😄 ważne żebym do byly warzywa nie owoce!  i pamiętaj wyciskarka, a nie sokowirówka! bo możesz wtedy cały wysiłek o kant doopy potłuc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość Gosc napisał:

Swietna rada... a po takiej diecie jojo i po 3 tygodniach  110 kg murowane 😄 

Czytaj ze zrozumieniem. Po takiej głodówce buduje deficyt kaloryczny oparty o 2 treningi na dzień a nie drastyczną dietę. Rano np. jogging przed śniadaniem a popołudniem trening siłowy. Oczywiście dieta dalej trzymana, ale już na standardowym zapotrzebowaniu kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex grubaska

aha i jedz mięso gotowane, pij wodę, kawę jeżeli lubisz, jedz owoce (nie obżeraj się nimi) ale tylko do 15.00 i najlepiej to co rośnie na naszej szerokości geograficznej. Owszem nic się nie stanie jak zjesz pomarańcze ale banany i winogrona odpadają kategorycznie. Jeden, dwa owoce wystarczą. Ja zrezygnowałam na ten czas z nich, nie ciągnęło mnie więc sobie darowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

idź do jakieś trenera sztuk walki, zrobisz z nim tarczowanie 2xtydzień i 1xtydzień sparing i schudniej w mgnieniu oka, nawet mąż Ci nie podskoczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ndbxhxgz
34 minuty temu, Gość Gość napisał:

Myśle ze natura strzela na ślepo - patologia rozmnaża się dużo i często.

Pewnie napisała to z zazdrości ale fakt slow użyła słabych. 

Ja tez nie mogę mieć dzieci - mam 34 lata - i co tez nie zasługuje na dziecko bo natura wie co robi ?

 

Tak, to było słabe. Ale tylko ten kto przeszedł przez długa i kreta drogę leczenia niepłodności a na końcu dostał w pysk od losu i nigdy nie będzie miał dziecka może zrozumieć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Djsjs
15 minut temu, Gość ex grubaska napisał:

wiesz ja daję to co akurat miałam pod ręką, bo nadal pijemy z mężem 1-2 szklanki dziennie. Mam ogródek warzywny ale też kupuję bio marchew i buraki bo duzo tego idzie.

Ja wyciskałam sok z: buraków, marchwi, seler korzeniowy i naciowy, pietruszka korzeń i natka, jarmuż, brokuły w różnych kombinacjach i to tyle w sumie. Na początek te soki mogą Cię drażnić w smaku więc postaraj się dodać zawsze łodyżkę selera naciowego, on tak łagodzi ten ziemny posmak 😄 ważne żebym do byly warzywa nie owoce!  i pamiętaj wyciskarka, a nie sokowirówka! bo możesz wtedy cały wysiłek o kant doopy potłuc. 

Dziękuję 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×