Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mikster22

Czy można się tak szybko odkochać.

Polecane posty

Drogie Panie ! 

Pisze z prośba o wyrażenie swojego zdania o mojej historii. 

Miesiac temu zapytałem moja dziewczynę, z która jestem już 6 lat (ja mam 25 lat ona 22) i to moja druga dziewczyna a js jej pierwszy chłopak  czy wyobraża sobie ze mną przyszłość. Często zadawaliśmy sobie te pytania. A ona po dłuższym namyśle odpisała mi na SMS ze nie wyobraża sobie. Ja zaniepokojony zadzwoniłem by wyjaśniła mi to. A ona na to ze od dłuższego czasu (powiedziała ze od pół roku) myśli o rozstaniu i po prostu w końcu nabrała odwagi by to powiedzieć. Koniec końców zerwała ze mną. 

Byłem w kompletnym szoku. Nie spodziewałem się takiej odpowiedzi. Zapewniałem ja wtedy za kocham nad życie i mi zależy. I planuje przyszłość.  Ale ona jako powód rozstania powiedziała ze to nie jest decyzja jednego dnia i od pół roku zaczęła poważnie myśleć o życiu i ze nie może być z kimś takim jak ja - kto nie zapewniał ja o przyszłości (pare razy podczas kłótni powiedziałem ze nie wyobrażam sobie z nią dłużej życia) oraz nie okazywał jej szacunku (ze niby każda kłótnia to moja wina i ona wychodziła pierwsza na zgodę - no trochę prawda. Nie ukrywam, trochę tez krzyczałem). 

Ostatni rok nie ukrywam ze był taki jak poprzednie  nic nie wskazywało żaby czuła się przy mnie inaczej  w łóżku tez było ok  tym bardziej ze 2 tyg przed rozstaniem było namiętne spotkanie 

Po moich zapewnieniach poprosiła mnie abym jej dał 2 tygodnie na pomyślenie i żebyśmy nie utrzymywali kontaktu. Tak wiec było. Po tygodniu ona sama do mnie napisała co tam słychać i rozmawiając o nas powiedziała ze smutno jej beze mnie, ze trochę tęskni i mnie kocha. Lecz nie czuje potrzeby do spotkań dużej itd bo już się przez te pół roku „wypaliła”. 

Po 2 tygodniach spotkaliśmy się. Powiedziała ro samo xo tydzień wcześniej. Kocha ale nie chce być ze mną. Wiec stwierdziła ze chce utrzymywać ze mną koleżeński kontakt żeby zobaczyć jak to będzie. Czyli raz na jakiś czas SMS co tam i wgl i spotkania raz na tydzień/dwa bez namiętności  

Pech w tym ze zauważyłem na portalu społecznościowym ze spotkała się z kolega, z którym poznała się rok wcześniej i długo utrzymywali kontakt przez chwile  (wtedy gdy dowiedziałem się o tym to zabroniłem kontaktu i tak było). Zdenerwowany pojechałem do niej by wyjaśnić sytuacje. Okazało się, ze wznowili kontakt 2 tyg po rozstaniuj i już pare razy sie spotkali. 

Wyznala mi ze mnie już nie kocha (chociaż 2 tyg wcześniej mówiła ze kocha i ze nie chce ze mną być), nie będzie ze Mną już wcale oraz chce układać sobie życie na nowo. Bo w końcu czuje ze żyje i nikt jej nie ogranicza.  Przyznała ze nie jest w związku z tym chłopakiem i to jedynie kolega. Lecz się zakochała i będzie o niego się starać. Wyznała ze w końcu czuje się szczesliwa jak nigdy w życiu. 

Ogolnie to będąc ze mną w związku nie wychodziliśmy do znajomych często i spotkania raczej odbywaliśmy tylko w swoim towarzystwie. Czasem ona po prostu wyszła do koleżanek. 

Przez ostatnie 3 tygodnie dowiedziałem się ze codziennie gdzieś wychodzi, jak nie inna koleżanka to właśnie z tym „kolega” w którym nagle się zakochała po 7 latach związku ze mną. Późno wraca do domu itd  

Moja pytanie właśnie brzmi czy rzeczywiście się tak szybko w nim zakochała (po paru spotkaniach z tym chłopakiem i znajomymi oraz nie tak długim kontakcie SMS) i we mnie odkochala czy po prostu chwilowo ma zaćmione oczy przez to ze poznała inne życie (znajomi kluby itd). 

Co o tym sądzicie ? 

Swojej koleżance powiedziała pare dni temu ze nie chce o mnie myśleć i wspominać bo płacze wtedy. Mi z kolei pare dni temu powiedziała ze nic eo mnie nie czuje i nie kocha już. Czuje jedynie współczucie i to ze nie kocha to był proces od dłuższego czasu (to po co była ze mną w łóżku, wspólnie czas itd)- dziewczyna ogólnie jest porządna wiem ze bed miłości by tego nue zrobiła i wgl nie poznaje jej zachowania teraz 

Czy to znajomi i „wolność” tak wpłynęła na nią czy od pół roku oszukiwała mnie mówiąc ze mnie kocha ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Zachowujesz sie jak frajer a powinieneś odejsc, zapomniec, nie blagac o uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karramba345

Byliscie ze soba dosc dlugo i mloda dziewczyna teraz poczula ze zyje. Jest mloda chce sie bawic, poczula motylki, a z toba te lata to bylo juz takie przyzwyczajenie. Nic z tego juz nie bedzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mnie chłopak zostawił po 3 latach z powodu swojej matki która mnie nie zaakceptowała syn po studiach a ja tylko średnie wykształcenie według niej byłam za głupia.Tak bardzo mnie kochał że się posłuchał mamusi z dnia na dzień się odkochał pstryk pstryk i do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

miłość to bzdura istnieje w filmach i tanich lekturach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc

Nie chce o Tobie słyszeć bo ma wyrzuty sumienia, że zakochała się w innym a Tobie nie umie dać, tego co byś chciał i co ona chciałaby dać. Jednak zakochała się w tamtym, to jest niezależne od niej. Ona gdzieś w sercu na pewno wolałaby móc kochać Cię tak, jak Ty ją, ale to czy kochamy kogoś nie zależy od naszego chcenia, czy nie. To nie jest tak, że w sercu kocham Cię bo tak chcę. Nagle pojawia się taka siła uczuć, to jest poza naszą kontrolą. Trzeba tylko wybadać, czy to jest prawdziwa miłość, czy tylko zauroczenie, które minie zaraz i to też gdy mija nie jest od nas zależne. To nie jest tak, że decydujemy się nie kochać i pstryk, już nie kochamy. Jak miłość nie dojrzewa do wyższych etapów to odchodzi i pozostaje przyzwyczajenie czy nawet rodzi się obojętność. A po to się poznajemy, spotykamy by zobaczyć właśnie czy to co poruszyło w sercu jest na zawsze czy na chwilę. Bo jak na chwilę to lepiej rozstać się i dac szansę komuś kto pokocha nas na sto procent i na zawsze i ze wzajemnością. Byc może ona zateskni i zrozumie, że to z Tobą tworzyła prawdziwą miłość, ale musisz odsunąć się z jej życia. Tylko brak osoby jest szansą na docenienie jej, dlatego osoba wyżej dobrze napisała, abyś odszedł i nie żebrał o miłość. Nie obwiniaj jej, ani siebie. To, co się dzieje w naszych sercach nie jest zależne od nas. I to że zaczynamy, czy przestajemy kochać, tego się nie planuje. Dlatego gdy uprawiamy z kimś seks, czy całujemy się czy staramy się być bliżej a nie wiemy jak długo relacja będzie trwać, stajemy się bardziej podatni na zranienie, bardziej boli gdy trzeba się rozstać. Przez seks i pocałunki nie sprawisz, ze osoba zacznie Cię bardziej kochać. Dlatego nie myśl, że skoro byliście blisko jakiś czas temu to ona powinna zostać bo taka bliskość miała miejsce. W przypadku uczuć to nie ma znacznia. Oj mężczyzni, żebyście wiedzieli jak bardzo kocham kogoś, z kim nawet nie spałam ani nie całowałam się i jak bardzo tęsknię za nim... Po prostu działa on jakoś na moje serce i emocje. Teraz nie mamy kontaktu a i tak nie przechodzi mi ani trochę... Zobacz niewiele się między nami dzieje, a mimo to darzę go uczuciami. Także dużo zależy od czynów, ale najwięcej od tego, co dzieje się wewnątrz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jeśli chodzi o seks i całowanie to uważam, ze takie rzeczy były robione z miłością miesiąc temu. A teraz usłyszałem tekst ze nie czuje nic więcej do mnie prócz współczucia. 

Wiec po prostu się zastanawiam, czy po takich przejściach, 6 latach wspólnego życia itd jest opcja się w kimś tak na prawdę zakochać i odkochać się we mnie. 

Moze to po prostu chwilowe. Zobaczyła inne życie, dużo więcej znajomych, imprezy. Codzienne wyjścia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I dlatego tez nie wiem co robić. Zależy mi na tym związku i mam wrażenie ze za jakiś czas będzie tego rozstania żałować. 

Tu tez dylemat czy starać się o kontakt nawet koleżeński czy walczyć od nowa o to. Czy zostawić to i czekać aż ona będzie z tym kimś w którym tak szybko się zakochała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zakochała się w innym i nic nie zrobisz, owszem może żałować i chciec wrócić ale tylko wtedy gdy tamten Kopnie ja w d...e. Wtedy będzie chciała wrócić do opcji zapasowej jaka Ty jesteś. Odpowiada Ci to? To chyba nie masz honoru chlopie za grosz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc

Seksy, całusy to nie dowody miłości. Odejdź, napisałam Ci, że może doceni ale gdy znikniesz z jej życia i poczuje Twój brak. Tylko wtedy jest możliwość, że zateskni i wróci , nie masz innej opcji. Odejdz i nie odzywaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo. Tak zrobię. Nic innego mi nie zostało jak brak kontaktu. Jednak nie rozumiem po co od pół roku ukrywała ze się odko...e i ze chce zmienić swoje życie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Abc mądrze pisze. Jeżeli masz trochę honoru, to daj spokój. Od siebie dodam, że skoro już tak się stało, to lepiej, że to teraz, a nie po ślubie. Potem z pewnością bardziej przeżywałbyś to. Pomyśl, rozwód w sądzie, dzieci, alimenty, przy odwiedzinach dalej byłbyś do niej w jakiś sposób przywiązany, a tak to jesteś wolny. Moja rada dla Ciebie: najlepsze lekarstwo na nieszczęśliwą miłość, jest druga miłość. Jesteś młody, to poszukaj i zaplanuj swoją przyszłość z inną dziewczyną. Po wielu latach spotkacie się i przekonasz się czy warto było zabiegać o jej względy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×