Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ręce mi opadają, ona przyprowadza do nas córkę NA KOLKA GODZIN I IDZIE SE DO PRACY

Polecane posty

Gość O kutwa
10 godzin temu, Gość Mad k napisał:

Ciesz się że tak bez problemu myje zęby, nie wszystkie dzieci są takie ugodowe, niektóre się buntują. Moja córka też tak ma że buzi nie otwiera,  wykorzystuje moment że się smieje i umyje na siłę ale płaczu jest kupa. Przez to nie są dokładnie wymyte, gdyby lubila myc zęby to by były dokładnie szorowane. Tu nie jest problemem sama systematyczność, pilnowanie ale współpraca dziecka a one są różne. Moja pierwsza córka też bez problemu myla a druga buntuje się na wszystko,  taki typ 

 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

OK, prowo. Nie ma takich ...ek. 

Są takie ...ki, uwierz mi.... Coraz więcej takich roszczeniowych pasożytów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ona tylko przyprowadza dziecko i choć idzie do pracy,a ty tam siedzisz non stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bo tej co mieszka u teściowej wszystko się należy, córce nic!

W niedzielę głosowała na PiS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że znalazłeś odpowiedz na swoje pytanie. Widzisz jak cię inni ocenili mam nadzieję że wyciągniesz wnioski że swojego głupiego myślenia i albo przestaniesz marudzić albo idź do pracy. Swoją drogą jestem ciekawa czy jak pójdziesz do pracy to wynajmiesz nianie za kupę kasy czy pod rzucisz dziecko do teściowej a może mamusi na cały dzień. Zastanów się to masz ... do gadania a jak będziesz odstawiać szopki w nie swoim domu to podejrzewam że teście sami ci pogonią hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wskaże mi ktoś w którym miejscu autorka napisała że siedzi w domu i nie pracuje? Bo czytam i czytam ale nie widzę takiej informacji. 

Tylko bez hejtu proszę bo nie piszę tego żeby w jakiś sposób bronić autorki (bo uważam że to i tak marne prowo) ale z ciekawości bo wszystkie naskoczyłyście żeny szła do pracy a nigdzie nie doczytałam że siedzi w domu cału czas. 

Z góry dzięki za odpowiedź 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 godziny temu, Gość O kutwa napisał:

 

Są takie ...ki, uwierz mi.... Coraz więcej takich roszczeniowych pasożytów. 

Dokladnie...Az mi sie sytuacja sprzed 4 lat przypomniała, jak tez mieszkałam z mężem u teściów. Tylko to właśnie ta "dochodząca" synowa miala w ch roszczeń. Siedziala za granica ze swoim nawet nie mężem (synem tesciow, bratem mojego męża). No ale dzieciaka machneli. Przyjezdza księżniczka sama z dzieckiem na miesiąc na wczasy, niech no babcia zobaczy sie z wnusiem. Ok, wszyscy jestesmy zadowoleni, w koncu fajnie zobaczyc sie z malym czlonkiem rodziny. Okazuje się, ze tesciowa na ten miesiąc ma wziac urlop, bo trzeba sie dzieckiem zająć, w koncu synowa przyjechala na wczasy. Tesciowa, niezbyt zadowolona no ale trafila jej sie rzadka okazja pobyc wnukiem to machnela ręka na żale i wzięła ten pierdzielony urlop. Niestety, po tygodniu zachorowala, trafila do szpitala. Jak szła do szpitala, to poprosila mnie zebym "pomogła troche Karolince". Ja to zrozumiałam jako "zajmij sie trochę gosciem", więc się zgodziłam, mimo, że byłam w 6 miesiacu ciąży i dalej pracowalam. Po prostu glupio mi było odmowic tesciowej ktura udzielila namdachu nad glowa na czas remontu. Co sie okazalo, ta przez ten czas, jak np zwrocilam Karolince uwage ze tesciowa nie pozwala wypuszczac psa z domu bez opieki a ona wypuszczala, mimo popsutego ogrodzenia i ze psina wybiegala na ulicę, " bo pies zostawia klaki a ją denerwuje" to slyszalam ze nie jestem u siebie żeby sie tak panoszyc. Więc na prośby zeby przypilnowac jej dziecka, bo ona chce się zdrzemnąć odpowiadalam, ze jeszcze nie jestesmy rodziną żeby miała czelnosc mnie o to prosić. Po trzech dniach dzwoni brat męża z pretensjami, bo ja mialam pomagac, a w dupie mam, PRZECIEZ ONA PRZYJECHALA WYPOCZĄĆ WIEC MAMY SIE ZAJMOWAĆ DZIECKIEM... Mąż poklocil sie z przyszła bratowa, ze moze mi w ciazy po pracy nalezy sie wypoczynek tak samo. A ta bezczelna ze skoro tesciowa poszla do szpitala to ja moglam iść na l4 a nie teraz narzekac... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie napisała ale tak wynika z tego co jest napisane. Pisała że nie wyobraża sobie tego żeby zostawiać dziecko na tak długi czas bez matki a jej córka 4lata nie chodzi do przedszkola. Czyli można się domyślić że nie pracuje i denerwuje ją to że jej szwagierka przyprowadza swoją córkę do teściowej bo pracuję. A teraz nawet autorka się nie odezwie ani nie broni więc to kolejny dowód że nie pracuje bo to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znawca

Trolling tak oczywisty, że chciałoby się zawołać 3/10, jednak zaskakująco duży odzew, świadczący o niebywałym powodzeniu całej akcji, nakazuje przyznać solidne 7, choć w sercu czuję żal za czasami, kiedy na podobną ocenę trzeba było ciężko zapracować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Znawca napisał:

Trolling tak oczywisty, że chciałoby się zawołać 3/10, jednak zaskakująco duży odzew, świadczący o niebywałym powodzeniu całej akcji, nakazuje przyznać solidne 7, choć w sercu czuję żal za czasami, kiedy na podobną ocenę trzeba było ciężko zapracować 

Jakie piękne polskie zdanie wyszło 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×