Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Brat męża zadzwonił żeby się złożyć po 25 tys.zl na remont mieszkania teściowej. Co o tym sądzicie?

Polecane posty

Gość Gość

Nigdy się nimi nie interesowała bo dziadkowie ich głównie wychowywali. Ona wybitna egoistka, ale ponoć to nie jest jej pomysł tylko tamtego syna. Synowe ona źle traktuje. Mam wrażenie że tamten syn chce zapunktowac bo wyniósł się za granicę i matkę odwiedza raz na miesiąc a my co tydzień i chyba chce znów czymś zabłysnąć. Mój mąż się nie zgodzil, powiedział że ma swoją rodzinę i jesteśmy na dorobku. Poza tym ona ma oszczędności. Co o tym sądzicie, szczerze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Poyebało go? Po 25 tys? To co on tam chce robić? Wymieniać wszystko łącznie z instalacjami? Ja rozumiem po 5 tys, ale 25? Bardzo dobrze mąż mu powiedział. Zrobicie remont na 50 tys, a mamunia stwierdzi, że sobie sprzeda i kupi mniejsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

chyba go pogrzało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

to nie dużo, całkiem miły gest w kierunku teściowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

Moja siostra też miała takie pomysły - złóżmy się po 10k etremontujmy łazienkę rodzicom, później złóżmy się po 20k ogarnijmy działkę rodzicom itp itd. Te rzeczy są nasze w darowiźnie (tzn myśmy sobie to tak naprawdę kupiły, ale oficjalnie są ta darowizny). Nic od rodziców nie dostałam a na każdy prezent mama reaguje obraza majestatu. Przy łazience byłam bliska złamania się i zrzutki, ale doszła do mnie prawda - siostra chciała remontowac wspólnie a potem przejać wszystko na wyłączność 😉 spłacić mnie po cenie nieuwzgledniajacej te wszystkie zrzutki ;D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak, dokładnie jak któraś z Was napisała. Jego pogrzalo żeby kafelki skuwac, instalacje wymieniać. Ja rozumiem dać 5 tysięcy ale nie 25 i to samo powiedział mój mąż. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
32 minuty temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

Moja siostra też miała takie pomysły - złóżmy się po 10k etremontujmy łazienkę rodzicom, później złóżmy się po 20k ogarnijmy działkę rodzicom itp itd. Te rzeczy są nasze w darowiźnie (tzn myśmy sobie to tak naprawdę kupiły, ale oficjalnie są ta darowizny). Nic od rodziców nie dostałam a na każdy prezent mama reaguje obraza majestatu. Przy łazience byłam bliska złamania się i zrzutki, ale doszła do mnie prawda - siostra chciała remontowac wspólnie a potem przejać wszystko na wyłączność 😉 spłacić mnie po cenie nieuwzgledniajacej te wszystkie zrzutki ;D 

Ty wiesz co... Ten kombinator może tak kombinować. Nie raz wypłukal się do zera i od mojego męża pożyczal grubsze kwoty niż 10 tysięcy. Cwany. W dodatku strasznie rywalizuje. Zarabiali z żoną w sumie 13 tysięcy na 3 osobowa rodzinę, to pozazdroscili mojemu mężowi tych paru tysięcy więcej, wynieśli się za granicę by mojego męża przebić albo Chociaż mu dorównać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

dziwne podejście ma twój mąż, w końcu to ich matka... co on nauczy dzieci na swoim przykładzie/ braku szacunku do własnej matki - czyli ciebie. patrzysz bardzo krótkowzrocznie na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ty wiesz co... Ten kombinator może tak kombinować. Nie raz wypłukal się do zera i od mojego męża pożyczal grubsze kwoty niż 10 tysięcy. Cwany. W dodatku strasznie rywalizuje. Zarabiali z żoną w sumie 13 tysięcy na 3 osobowa rodzinę, to pozazdroscili mojemu mężowi tych paru tysięcy więcej, wynieśli się za granicę by mojego męża przebić albo Chociaż mu dorównać. 

to tym bardziej, skoro macie więcej niż 13 tys miesięcznie to stać was by zafundować z kilkumiesięcznych poborów prezent mamie, bo i tak macie odłożone po kilkaset tysięcy na oszczędnościowkach. mama się ucieszy :) powiedzcie, że to spóźniony prezent na dzień matki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
51 minut temu, Gość gość napisał:

to nie dużo, całkiem miły gest w kierunku teściowej 🙂

Niedużo?? owszem niedużo, ale gdyby była matką wzorcem a nie całe życie wyslugiwala się innymi, najpierw wyciągając rączkę po kasę do rodziców i latając po miescie po pracy, a oni z dziećmi od rana do nocy, a potem wyciągając rękę do dorosłych synów po roznoraka pomoc, sama będąc w pełni sił, otrzymując spora emeryturę i jeszcze na niej dorabiajac prawie drugie tyle. No ale ona zawsze biedna. Dla mnie to chore, rodzic może dostać remont od synów jeśli jest niepełnosprawny, chory, potrzebuje np.podjazdu na wózek. I coś dla tych dzieci w życiu robił. A nie tak o, że cała kasę wydawała na ciuchy, kosmetyki, wycieczki a teraz oni mają po 30 k prawie na nią wyłożyć? Jestem ciekawa jaka tam była prawda i kto narswde wpadł na ten pomysł. Teściowa zawsze była przeciwna remontom, mówila że jest związana ze swoimi meblami, że nie chce zmian. Jednocześnie jeczala jakby to chciała nowe mieszkanie. Chyba kpi. Synowe traktuje jak głupie i piąte koło u wozu. Chyba go Bóg opuścił. Mój mąż jest super że go zgasil 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Tak, dokładnie jak któraś z Was napisała. Jego pogrzalo żeby kafelki skuwac, instalacje wymieniać. Ja rozumiem dać 5 tysięcy ale nie 25 i to samo powiedział mój mąż. 

Bez jaj z tymi 5 tyś, ja za remont łazienki 30 tyś zapłaciłam i luksusow nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

dziwne podejście ma twój mąż, w końcu to ich matka... co on nauczy dzieci na swoim przykładzie/ braku szacunku do własnej matki - czyli ciebie. patrzysz bardzo krótkowzrocznie na temat

Nic nie dzieje się bez przyczyny. Mało spędzała z nimi czasu, nie czuła się dobrze w roli matki, dziadkow traktowali jak rodziców, poza tym źle traktuje synowe. Jest wręcz patologicznie zazdrosna o synów. Mój mąż nie czuje się z nią specjalnie związany. Jest zdania, że ją samą stać na ten remont bo on wie ile ona ma w skarpecie upchane. To co prezentujesz to mentalność biedaka ktory jak tylko coś ma to musi do zera wydać bo go parzy. W ten sposób zawsze będzie się dziadem. Mielismy w ostatnim roku dużo wydatków poza tym te "pobory" nie wiadomo jak długo mąż będzie miał bo na boku rozkręca firmę i gotówka na rozkrecenie się przyda oraz na to że być może mąż będzie się musiał zwolnić ze swojej pracy i rozkręcac firmę na cały etat. I wtedy będziemy potrzebować kasy z oszczędności. A nie dla matki i jej fanaberii. Mamy odlozone trzy razy tyle co jego brat sobie zazyczyl i co, mamy to w nią wpakowac. Nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Bez jaj z tymi 5 tyś, ja za remont łazienki 30 tyś zapłaciłam i luksusow nie mam.

Słońce, ona ma wysoką emeryturę i drugie tyle na niej dorabia. Dlaczego mamy robić mieszkanie komuś kto. Ma 5000 dochodu na osobę netto? Bo urażony byciem tym drugim braciszek chce się znów spłukać ale zabłysnąć u mamusi? Odwiedziby ja częściej niż raz na miesiąc to by była zadowolona i szczęśliwa a nie z nowego kibla czy kafelkow. Mój mąż mi powiedzial: jak brat chce, niech płaci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Nic nie dzieje się bez przyczyny. Mało spędzała z nimi czasu, nie czuła się dobrze w roli matki, dziadkow traktowali jak rodziców, poza tym źle traktuje synowe. Jest wręcz patologicznie zazdrosna o synów. Mój mąż nie czuje się z nią specjalnie związany. Jest zdania, że ją samą stać na ten remont bo on wie ile ona ma w skarpecie upchane. To co prezentujesz to mentalność biedaka ktory jak tylko coś ma to musi do zera wydać bo go parzy. W ten sposób zawsze będzie się dziadem. Mielismy w ostatnim roku dużo wydatków poza tym te "pobory" nie wiadomo jak długo mąż będzie miał bo na boku rozkręca firmę i gotówka na rozkrecenie się przyda oraz na to że być może mąż będzie się musiał zwolnić ze swojej pracy i rozkręcac firmę na cały etat. I wtedy będziemy potrzebować kasy z oszczędności. A nie dla matki i jej fanaberii. Mamy odlozone trzy razy tyle co jego brat sobie zazyczyl i co, mamy to w nią wpakowac. Nie. 

ale dla mnie 25 tys to podbnie jak dla was drobne, bo już się z mężem dorobiliśmy. jeśli macie zastrzeżenia do mamy warto mimo wszystko pokazać się z dobrej strony udowadniajać, że jesteście ponad to co miało miejsce, zwłaszcza, że was stać i od ust sobie nie odejmiecie. odremontowane mieszkanie i tak będzie najprawdopodobniej do podziału między was, potraktuj to jako możliwość budowania portfela inwestycyjnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A daj spokój niech głupszych od siebie poszukają.... Olej temat, brat męża jak ma ochotę, chęci i możliwości niech robi, ale nie ma prawa nagabywać was na taką kwotę. Wogóle nie ma żadnego prawa do wyciągania od was jakiejkolwiek kwoty. Każdy z was ma swoje rodziny, swoje gospodarstwa domowe  a w nich swoje dochody i każdy rozporząza sam. Jak brat chce to krzyzna drogę niech robi, wrecz nawet pochwalcie go za pomysł i altruizm jakim chce się wykazać ale za swoje a nie za wasze. Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
47 minut temu, Gość Gość napisał:

Ty wiesz co... Ten kombinator może tak kombinować. Nie raz wypłukal się do zera i od mojego męża pożyczal grubsze kwoty niż 10 tysięcy. Cwany. W dodatku strasznie rywalizuje. Zarabiali z żoną w sumie 13 tysięcy na 3 osobowa rodzinę, to pozazdroscili mojemu mężowi tych paru tysięcy więcej, wynieśli się za granicę by mojego męża przebić albo Chociaż mu dorównać. 

 

42 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jestem ciekawa jaka tam była prawda i kto narswde wpadł na ten pomysł. Teściowa zawsze była przeciwna remontom, mówila że jest związana ze swoimi meblami, że nie chce zmian. Jednocześnie jeczala jakby to chciała nowe mieszkanie. Chyba kpi

Odpisałam pierwsza na twój temat i wiesz co myślę, po tym co ty teraz napisałaś? Że twój szwagier tak naprawdę wyłoży 10, a resztę ma wyłożyć twój mąż i że to ma na celu znaczne podwyższenie standardu i wartości mieszkania, po to, żeby mamunia mogła sprzedać i kupić coś innego w fajniejszym dla siebie miejscu.

28 minut temu, Gość gość napisał:

ale dla mnie 25 tys to podbnie jak dla was drobne, bo już się z mężem dorobiliśmy. jeśli macie zastrzeżenia do mamy warto mimo wszystko pokazać się z dobrej strony udowadniajać, że jesteście ponad to co miało miejsce, zwłaszcza, że was stać i od ust sobie nie odejmiecie. odremontowane mieszkanie i tak będzie najprawdopodobniej do podziału między was, potraktuj to jako możliwość budowania portfela inwestycyjnego.

Dopóki ktoś żyje, to nie czyha się na jego majątek, bo ten ktoś zawsze może popaść w długi, sprzedać to, oddać komuś innemu za dożywocie. A matka może żyć jeszcze 25 lat i za 25 lat będzie konieczny nowy remont.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Brata twojego męża chyba rozum opuścil. Tym bardziej że mówisz że teściowa zarabia niemało. Do tego słabo was traktuje, was synowe. Tak napisałaś... Założę się że żona brata twojego męża ma ból o to że jej mezus wpadł na taki pomysł. I słusznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Brata twojego męża chyba rozum opuścil. Tym bardziej że mówisz że teściowa zarabia niemało. Do tego słabo was traktuje, was synowe. Tak napisałaś... Założę się że żona brata twojego męża ma ból o to że jej mezus wpadł na taki pomysł. I słusznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
51 minut temu, Gość gość napisał:

ale dla mnie 25 tys to podbnie jak dla was drobne, bo już się z mężem dorobiliśmy. jeśli macie zastrzeżenia do mamy warto mimo wszystko pokazać się z dobrej strony udowadniajać, że jesteście ponad to co miało miejsce, zwłaszcza, że was stać i od ust sobie nie odejmiecie. odremontowane mieszkanie i tak będzie najprawdopodobniej do podziału między was, potraktuj to jako możliwość budowania portfela inwestycyjnego.

Chyba niewiele wiesz o zbywaniu nieruchomości. Ile się słyszy np.o nowych domach pod Warszawą, koszt postawienia 800 tys.plus urządzili sobie za 200 tysięcy luksusowo. I jak chcą to sprzedać to nikt im za to milion zł 100 tysi nie da, ludzie najwięcej za to dają 900 tysięcy, więc sprzedający jest 300k w plecy. Tak samo z mieszkaniami, nie opłaca się robić remontu rudery za 50 000, bo jak za Kika lat będą sprzedawać to nikt im nie da tyle co jest warte mieszkanie plus to ile dali w remont. Nikt tyle nie da. Będą stratni. Mieszkanie które kiedyś chce się sprzedać trzeba zostawić w spokoju bo ewentualny remont i tak nie zwróci się przy sprzedaży 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc

25 tys to grosze juz moglibyscie nie byc tacy skapi. To co matka wydala na dzieci to nie jest nawet 20 % tego ile kosztuje remont a wy sknerujecie. Brat wpadl na pomysl ale najgorsza jest matka ktora prawdopodobnie o niczym nie wie. Mialabys gest to przekonaa bys meza ze to dobry pomysl. Byle sie nachapac. Matka wychowala ale nic jej sie nie nalezy. Ciekawe czy bylabys taka skapa gdyby twoja mamusia potrzebowala pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 minuty temu, Gość Gośc napisał:

Ciekawe czy bylabys taka skapa gdyby twoja mamusia potrzebowala pomocy.

Ale matka męża autorki nie potrzebuje pomocy. Autorka sama napisała, że gdyby teściowa była chora, niepełnosprawna itd, to by pomogła. Do tego rodzic musi być w porządku. A tu tego fair ze strony matki męża do dzieci nie było. Jak masz cudowną matkę, to możesz tego nie zrozumieć. Piszesz grosze. Nie. To nie są grosze. Dla mnie np. to dużo pieniędzy. W moim przypadku dwa lata oszczędzania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Ale matka męża autorki nie potrzebuje pomocy. Autorka sama napisała, że gdyby teściowa była chora, niepełnosprawna itd, to by pomogła. Do tego rodzic musi być w porządku. A tu tego fair ze strony matki męża do dzieci nie było. Jak masz cudowną matkę, to możesz tego nie zrozumieć. Piszesz grosze. Nie. To nie są grosze. Dla mnie np. to dużo pieniędzy. W moim przypadku dwa lata oszczędzania.

Otóż to. Kobieta ma 5k dochodu na rękę miesięcznie to niech sama sobie remont zafunduje. W dodatku na nic nie choruje. Umiecie czytać czy ni du du? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaaa

Trochę dużo, ale pomysł dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja babcia nigdy nie wzięła od ojca kasy na remonty, sama wykładała przynajmniej połowę na wspólny dom. Mój tata mawia, że to wstyd brać od dzieci i to rodzic ma pomagać finansowo dziecku w razie co, a nie na odwrót. I że na odwrót to wstyd. 

Rozumiem tatę. Mam syna, ma na razie 4 latka ale oczyma wyobraźni widzę jak mi w dorosłości daje jakąś kasę i myślę sobie ze to obrzydliwe. W Polsce jest jednak mnóstwo rodziców którzy nie mają żadnych skrupułów przed przyjmowaniem drogich rzeczy od własnych dzieci. Zauważyłam że im mniej udolny wychowawczo rodzic i im mniej angażowal się w wychowanie dziecka tym bardziej wyciąga łapę po kasę. Zamiast na odwrót. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 31.05.2019 o 17:54, Gość Gość napisał:

Chyba niewiele wiesz o zbywaniu nieruchomości. Ile się słyszy np.o nowych domach pod Warszawą, koszt postawienia 800 tys.plus urządzili sobie za 200 tysięcy luksusowo. I jak chcą to sprzedać to nikt im za to milion zł 100 tysi nie da, ludzie najwięcej za to dają 900 tysięcy, więc sprzedający jest 300k w plecy. Tak samo z mieszkaniami, nie opłaca się robić remontu rudery za 50 000, bo jak za Kika lat będą sprzedawać to nikt im nie da tyle co jest warte mieszkanie plus to ile dali w remont. Nikt tyle nie da. Będą stratni. Mieszkanie które kiedyś chce się sprzedać trzeba zostawić w spokoju bo ewentualny remont i tak nie zwróci się przy sprzedaży 

otóż wiem, bo sama wielokrotnie zbywałam mieszkania z licytacji komorniczej jak i jedno po pradziadkach. odświeżenie mieszkania za max. 20-30 tys gwarantuje wartość dodaną + 20 do 25 tys i to po odliczeniu kosztów remontu w peryferyjnych dzielnicach i miejscowościach wokół Warszawy

natomiast co do luksusowych nieruchomosci problem z reguły wynika a to z niejasnym zapisem w księdze wieczystej, obciażeniu hipoteki np. na biznes stąd i problemy ze sprzedażą

niemniej to prawda ja bym się tam w domy nie pchała w Warszawie lub pod miastem, wystarczy mi jeden weekendowy na Mazurach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 31.05.2019 o 19:14, Gość gość napisał:

Ale matka męża autorki nie potrzebuje pomocy. Autorka sama napisała, że gdyby teściowa była chora, niepełnosprawna itd, to by pomogła. Do tego rodzic musi być w porządku. A tu tego fair ze strony matki męża do dzieci nie było. Jak masz cudowną matkę, to możesz tego nie zrozumieć. Piszesz grosze. Nie. To nie są grosze. Dla mnie np. to dużo pieniędzy. W moim przypadku dwa lata oszczędzania.

już dawno powinnaś zmienić pracę i wziąć się twardo za inwestycje skoro aby mieć 25 tys musisz oszczędzać 2 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×