Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość123

Chcę tylko randkować!

Polecane posty

Gość gość123
2 minuty temu, Gość Neff napisał:

Teraz mi jeszcze przyszło do głowy 😄 Skoro ich nie dostrzegasz to skąd ten temat? 😄

Bo po pewnym czasie mówią wprost i kiedy się żegnam, mają pretensje. Ostatnim razem widywaliśmy się dwa razy w miesiącu przez pół roku i wszystko się posypało. Nie powiem, że spotkania nie były miłe, bo były. Dzieliło nas trochę kilometrów i w tamtym przypadku myślałam, że odległość będzie zbawienna. Wówczas każdy prowadzi oddzielne życie, ale okazało się, że to też nie działa. I dlatego zaczęłam wątpić czy to działa w ogóle i czy ktoś inny szuka tego samego typu relacji. Stąd temat.

12 minut temu, Gość Neff napisał:
18 minut temu, Gość Neff napisał:

Większość mężczyzn, z którymi dotychczas miałam do czynienia, chce mieć kobietę na własność albo na pięć minut i powoli zaczynam wątpić w to, że kiedyś znajdzie się ktoś gotowy na taki "układ".  

Powyższe zdanie sprawia, że Ci nie wierzę 😄

I tutaj postawiłeś mnie w ciekawej sytuacji, bo jeśli nie zareaguję, to okaże się, że nie mam odwagi, aby brać odpowiedzialność za własne słowa, ale jeśli odpiszę coś w stylu "jak uważasz", to możesz odebrać to jako foch napuszonej panienki. Trzecia opcja jest taka, że masz to gdzieś. A ja mam ochotę odpisać po prostu "ok", bo nie musisz, a równie dobrze mogę pisać teraz z własnym wujkiem i o tym nie wiedzieć 🙂

Tak czy inaczej - świetne posunięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neff
6 minut temu, Gość gość123 napisał:

Bo po pewnym czasie mówią wprost i kiedy się żegnam, mają pretensje. Ostatnim razem widywaliśmy się dwa razy w miesiącu przez pół roku i wszystko się posypało. Nie powiem, że spotkania nie były miłe, bo były. Dzieliło nas trochę kilometrów i w tamtym przypadku myślałam, że odległość będzie zbawienna. Wówczas każdy prowadzi oddzielne życie, ale okazało się, że to też nie działa. I dlatego zaczęłam wątpić czy to działa w ogóle i czy ktoś inny szuka tego samego typu relacji. Stąd temat.

I tutaj postawiłeś mnie w ciekawej sytuacji, bo jeśli nie zareaguję, to okaże się, że nie mam odwagi, aby brać odpowiedzialność za własne słowa, ale jeśli odpiszę coś w stylu "jak uważasz", to możesz odebrać to jako foch napuszonej panienki. Trzecia opcja jest taka, że masz to gdzieś. A ja mam ochotę odpisać po prostu "ok", bo nie musisz, a równie dobrze mogę pisać teraz z własnym wujkiem i o tym nie wiedzieć 🙂

Tak czy inaczej - świetne posunięcie.

Bierz po prostu odpowiedzialność za własne czyny i miej na uwadze dobro ludzi z którymi się spotykasz. Oni poświęcają Ci swój czas i nie tylko. Jeśli potrafisz spojrzeć dalej niż, czubek Twojego własnego nosa to, to wykorzystaj i wszystko będzie w porządku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Każdy sobie żyje jak mu pasuje. Nic na siłę. Chociaż uważam że będzie ci bardzo trudno znaleźć kogoś o podobnym myśleniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mi to jest Ciebie nawet trochę żal. Zamiast zastanowić się nad tym co jest w Tobie nie tak, masz zamiar pielęgnować coś co sprawi, że zestarzejesz się w samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×