Śmieszy mnie to,

że po takim czasie uważasz, że jestem miękka? Czy Ty naprawdę sądzisz,  że nie ma mężczyzny, któremu się podobam? A poza tym, nie potrzebuję faceta do niczego. Zresztą, zdania nie zmienię i nie zmienię się ja. 

5 minut temu, Gość Gość napisał:

że po takim czasie uważasz, że jestem miękka? Czy Ty naprawdę sądzisz,  że nie ma mężczyzny, któremu się podobam? A poza tym, nie potrzebuję faceta do niczego. Zresztą, zdania nie zmienię i nie zmienię się ja. 

dlaczego wcześniej mi nie powiedziałaś że jesteś lesbijką?

28 minut temu, Gość Bartek napisał:

dlaczego wcześniej mi nie powiedziałaś że jesteś lesbijką?

A co by to zmieniło? W tej sytuacji...:)

Sądzę , że powinnaś dać mi spokój . 

Gdyby twój facet się dowiedział, że beznamiętnie  stalkujesz innego , to zlałby ci dupsko za próbę zdrady.

Cipka cię swędzi . ?

To posmaru ją olejkiem  na kleszcze i komary

2 godziny temu, Gość uyuyuy napisał:

Sądzę , że powinnaś dać mi spokój . 

Gdyby twój facet się dowiedział, że beznamiętnie  stalkujesz innego , to zlałby ci dupsko za próbę zdrady.

Cipka cię swędzi . ?

Co cię to obchodzi? Jakiej zdrady? Napisałam,  że jestem gotowa rozstać się z nim z pewnych powodów,  mówiąc wprost. Myślałam,  że jesteśmy bliżej,  że traktujemy się na luzie, ale to chyba przez to, że kontaktujemy się przez internet. Nie mam zamiaru się narzucać,  po prostu każdy by się pomylił,  wysyłałeś mi mylne sygnały,  no bo dla ciebie to była tylko zabawa i przyjemność z wyobrażania sobie "jakby to było gdybym miał w doopie cały świat"...

Ja nie daję ci spokoju, bo co? Przecież nie chcesz ze mną być,  to gdzie widzisz problem?

Skąd ta lojalność wobec mojego chłopaka? Przyjaźnisz się z nim? 

Cipka? A co ja jestem robotem? To jest takie dziwne, że o tym tak piszesz? Przybij grabę z arabami oni też uważają,  że tylko mężczyźni mają potrzeby. Co więcej, im chodzi tylko o sam seks, który jest nieczysty z winy kobiety no i oczywiście nie ma przy tym mowy o uczuciu... 

Jesteś absurdalny. Jeszce znajdziesz swoją absurdalną połówkę, jestem tego pewna.

Ja nie daję ci spokoju, bo co? Przecież nie chcesz ze mną być,  to gdzie widzisz problem?

Jest duży problem- odnoszę wrażenie , że Ci bardzo przeszkadzam.  Myślisz, że to tak zostawię ?

Kto się kim bawi ?  Stajesz mi butami  na  jądrach z bananem na twarzy . Masz z tego dużo frajdy  i zabawy

Jesteś psychopatką ??

Zatem może odczep się od moich  klejnotów?

Poskacz staremu po nabiale

Przecież i tak ich nigdy nie miał, więc mogą pęknąć .. Żadna strata

Ja bym wolał swoje zachować . 

Jak będę miał 50 lat się wykastruje [ żart ]

Jak będę miał 50 lat to się wykastruje [ żart ]

Ty byś chciała już teraz mnie wykasttować . Wiem o tym 

Nie zamydlisz mi oczu .

Ja się z tym nie śpiesze . Nigdy nie wiadomo czy się kiedyś nie przydadzą .

Ja się z tym nie śpieszę . Nigdy nie wiadomo czy się kiedyś nie przydadzą .

Rozumiem, że z braku seksu można poczuć się źle,  ale inną kwestią jest to, że ty traktujesz mnie jak kogoś gorszego, kogoś drugiej kategorii i jedno co ode mnie chcesz to tylko seksu właśnie, pisząc w międzyczasie o miłości,  której tak naprawdę nie czujesz. 

1 godzinę temu, Gość co takiego napisał:

Jest duży problem- odnoszę wrażenie , że Ci bardzo przeszkadzam. 

Nie jestem w stanie cię pojąć. Chyba, że chodzi o to, że nie interpretuję twoich zachowań tak jak powinnam czyli, że to czego chcesz ode mnie to jedynie moja doopa.

To chcesz mi uzmysłowić?

Nie musisz,  właśnie powiedziałeś to co postulowałeś od dawna. Pozwól tylko,  że sama zdecyduję co jest dla mnie odpowiednie. 

53 minuty temu, Gość co takiego napisał:

Ty byś chciała już teraz mnie wykasttować . Wiem o tym 

Dla mnie związek to seks, ale ty nie będziesz zniżał się do mojego poziomu przecież. 

1 godzinę temu, Gość co takiego napisał:

Kto się kim bawi ?  Stajesz mi butami  na  jądrach z bananem na twarzy . Masz z tego dużo frajdy  i zabawy

Dla ciebie próba zbliżenia to atak na twoją integralność, na twój majątek i co najważniejsze: objawia się twoja moralność Pani Dulskiej (Co powiedzą INNI).

Od dawna dobrze wiesz jaka jestem, nie narzucisz mi tego o czym mam myśleć,  co mówić,  co robić i jaka być. 

Mam frajdę z czego? Że periodycznie mieszasz mnie z błotem,  że nie wiadomo czy śmiać się z tego czy płakać? 

Kto kogo chciał wydoić niczym krowę ?

To jest właśnie miłośc w twoim przekonaniu

Ja tylko wychodzę naprzeciw twoim oczekiwaniom kochana..

Zarzucasz mi złe intencje ? Nie moja wina , że widzisz się w roli cielaka . 

Tylko dlaczego ja mam być dojony  ?- Tego nie rozumiem 

JA jestem twochę taką  zmarnowaną krówką . . W moim zbiorniku nie ma dużo mleka . 

mniej niż wynoszą twoje oczekiwania !!!!!!!!!

Spoufalasz się,  więc ja nie pozostaje ci dłużny 

Może w końcu znajdziemy konsensus.

Ok, skoro się spoufalam to powiedz mi, w którym momencie moja wypowiedź była niestosowna...

Daj mi choć jeden przykład. 

3 godziny temu, Gość co takiego napisał:

Spoufalasz się,  więc ja nie pozostaje ci dłużny 

Może w końcu znajdziemy konsensus.

Ty mi nie pozostajesz dłużny? To jest mało powiedziane ;)

Konsensusu nie osiągniemy,  jednak przepraszam Cię jeśli Cię uraziłam, nie chciałam tego zrobić (w przeciwieństwie do ciebie)...

Wiesz dlaczego nie będzie konsensusu między nami? Ponieważ nigdy nie potraktowałeś żadnej kobiety tak podle jak traktujesz mnie, nie zasłużyłam na nic podobnego, ale to moja wina, ponieważ już dawno miałam skończyć tę znajomość. 

Zapewne nawet dla koleżanek masz więcej szacunku niż dla mnie. To jest nie do przyjęcia w moim wyobrażeniu miłości. 

Nie jestem na twoim poziomie? Trudno, po prostu nie mów,  że kochasz..  - i kochaj kogoś kto jest na tamtym poziomie, wtedy problemy się rozwiążą.

 Spodziewam się,  że jest to dla ciebie zrozumiałe i nie widzisz tego jako moje spoufalanie się.

4 godziny temu, Gość co takiego napisał:

Kto kogo chciał wydoić niczym krowę ?

To jest właśnie miłośc w twoim przekonaniu

Ja tylko wychodzę naprzeciw twoim oczekiwaniom kochana..

 

Wydoić? Walnij się w łeb i daj się doić twoim koleżankom. 

Miłość w moim przekonaniu? To szacunek i wsparcie,  przyjacielskość, swoboda i zaufanie...

A nie strach, że nie można powiedzieć tego co się chce, bo przecież rozmawiasz z politykiem z drugiej strony kurtyny,  a jesteś ambasadorem...

Wychodzisz na przeciw moim oczekiwaniom? Atakujesz mnie żeby mi pokazać,  że mam się nie zbliżać. Obrażasz mnie i uważasz, że to jest normalne i że możesz mnie tak traktować. Innej kobiety nie, mnie tak. Pojepało Cię? Nic podobnego

.

To już nie będzie dojenia ? Zmieniasz zdanie co 10 minut .

Jeszcze przed chwilą proponowałaś cały  zestaw .  A tu nagle jakby powietrze z ciebie zeszło

Masz czarny pas w obciąganiu

Nie  zepsuj tego 

8 godzin temu, Gość co takiego napisał:

Masz czarny pas w obciąganiu

Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek ci obciągała...

Zastanawiam się czy takie słowa dla dziewczyny mogą być komplementem i chyba tak, wszystko zależy od okoliczności... ale nie będę zmuszać Cię do związku,  nie bój się...

Nie chciałabym miłości na siłę, w ogóle się to gryzie ze sobą nie sądzisz?

Ludzie też są że sobą i zrywają i jest to normalne. Nikt nie hajta się na siłę,  no może ktoś tam... zależy od priorytetów.