Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zrobiło mi się b. przykro kiedy szefowa powiedziała mi że jestem niepoważna bo powiedziałam jej o mojej ciąży

Polecane posty

Gość gość

Zachowała sie jak typowy prywaciarz. Dostałam umowę na czas nieokreslony - wcześniej 3 miesiące próbnyu - to nawet nie jest jakaś ciężka praca ale skończyłam studia i teraz jest najlelszy czas na dziecko, powiedziałam jej a ta do mnie że mi zaufała i że to trochę niepoważne i mogłam chociaż ją uprzedzić - pewnie by wręczyła mi wypowiedzenie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ile u niej pracujesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

5 miesięcy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Który to tc?

Ale w sumie w czym problem? Ogólnie sama ciąża czy fakt że zaraz będziesz nieobecna bo idziesz na chorobowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

 Nie przejmuj się starą rurą, widocznie nie widzi w Tobie człowieka a jedynie siłę roboczą. 

Myśli tylko o tym jakie profity Twoja ciężka praca może przynieść jej i jej rodzinie. Gdybyś odkladala ciąże i nigdy nie zaszła myślisz że by się Tobą martwila. A gdzie tam, miałaby to w dupie. Nawet się nie tłumacz starej rurze. Za 20 lat nawet nie będziesz jej pamiętać a dziecko będziesz mieć na zawsze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też bym się wkurzyła. Czekałaś, aż dostaniesz umowę na czas nieokreślony, pewnie zaraz znikniesz na l4, a ona będzie miała problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To są zawsze ciężkie tematy - i pisze to jako kobieta „prywaciarz” 

prawda jest taka ze ciąża pracownicy zawsze trochę miesza w organizacji pracy i w planowaniu tej pracy.

trzeba tez ogarnąć zastępstwo bo nie wiadomo kiedy pójdzie na l4.

nigdy tez nie powiedziałabym  pracownicy,  ze jest niepoważna i ze mogła  mnie uprzedzić ze ciąże planuje. To raczej słabe.

Nie wiem - pracuj jak najdłużej będziesz mogła i tyle.

gdybym była pracownikiem to raczej o ile byłoby to możliwe dałabym się trochę dłużej poznać swojemu pracodawcy  i dałabym mu wiele powodów aby mnie nie zwalniał po powrocie z macierzyńskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ona

Każdy pilnuje swoich interesów, Ty tego by urodzić w dobrym dla siebie czasie, a ona by firma dobrze prosperowała. Jeśli powiedziałaś jej zaraz po otrzymaniu umowy na stałe, to też bym się wkurzyła, bo to nie wygląda na zbieg okoliczności,a jak teraz polecisz na l4 to zwolnilabym Cię najszybciej jak to będzie możliwe ze względu na redukcję etatu. Mąż ma firmę i ma  pracownice - młoda matkę, ale ona kilka lat bardzo dobrze pracowała zanim zaszła w ciążę, czekamy aż wróci bo to cenny pracownik. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha

Jaki to problem? Mało to bezrobocia w tym kraju i osób, które przyjdą na 2 lata popracować za nią? Jak kogoś nie stać na pracownika "na zastępstwo", to niech się nie bierze za firmę.  Poza tym przez większość czasu ZUS będzie płacił autorce,  a nie ta żałosna pseudofirma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha
3 minuty temu, Gość Gość ona napisał:

Każdy pilnuje swoich interesów, Ty tego by urodzić w dobrym dla siebie czasie, a ona by firma dobrze prosperowała. Jeśli powiedziałaś jej zaraz po otrzymaniu umowy na stałe, to też bym się wkurzyła, bo to nie wygląda na zbieg okoliczności,a jak teraz polecisz na l4 to zwolnilabym Cię najszybciej jak to będzie możliwe ze względu na redukcję etatu. Mąż ma firmę i ma  pracownice - młoda matkę, ale ona kilka lat bardzo dobrze pracowała zanim zaszła w ciążę, czekamy aż wróci bo to cenny pracownik. 

Sądy pracy są obecnie wyczulone na jakąkolwiek dyskryminację, a mówiąc hipotetycznie-zwolnienie pracownicy która dopiero co przyszła i już jest w ciąży, a oczekiwanie na powrót tej która już kilka lat zdążyła się napracować, zakrawa o dyskryminację ze względu na staż pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Agniecha napisał:

Sądy pracy są obecnie wyczulone na jakąkolwiek dyskryminację, a mówiąc hipotetycznie-zwolnienie pracownicy która dopiero co przyszła i już jest w ciąży, a oczekiwanie na powrót tej która już kilka lat zdążyła się napracować, zakrawa o dyskryminację ze względu na staż pracy. 

Czyli to ze ktoś jest bardziej doświadczony na danym stanowisku się nie liczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxxx

Dlatego właśnie zacisnęłam zęby. Przez końcówkę  studiów i tuż po dyplomie nałapałam doświadczenia w jakichś małych firemkach (gdzie panował mobbing, kolesiostwo, a nawet tygodniowe L4 wiązało się z uwagami szefów i groźbami kontroli...) Po czym dzięki dość sporemu CV udało mi się zatrudnić w renomowanej firmie, gdzie nikt nigdy nie robił mi problemów z ciążą. Odeszłam na 3 lata, było za mnie zastępstwo, wróciłam na stanowisko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Właściwie wszystko jest zgodnie z prawem i zrobiłaś to samo, co tysiące dziewczyn w podobnej sytuacji. Ale pracodawcy się też nie dziwię, ledwo zaczęłaś pracę, a tu już ciąża i świadczenia w nieskończoność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxxx
25 minut temu, Gość gość napisał:

Zachowała sie jak typowy prywaciarz. Dostałam umowę na czas nieokreslony - wcześniej 3 miesiące próbnyu - to nawet nie jest jakaś ciężka praca ale skończyłam studia i teraz jest najlelszy czas na dziecko, powiedziałam jej a ta do mnie że mi zaufała i że to trochę niepoważne i mogłam chociaż ją uprzedzić - pewnie by wręczyła mi wypowiedzenie!!!

Po studiach to nie najlepszy czas na dziecko, a wręcz najgorszy, ale ja nie o tym. Żadna szanująca się firma nie powinna robić Ci uwag na temat życia prywatnego i tego kiedy szef pozwala ci mieć dziecko. To się do PIP nadaje oczywiście z dowodami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

I tu się kłaniają  te znienawidzone przez wielu korporacje- może nadgodziny, może stres, ale na świadczenia ich stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 minut temu, Gość Xxxx napisał:

Po studiach to nie najlepszy czas na dziecko, a wręcz najgorszy, ale ja nie o tym. Żadna szanująca się firma nie powinna robić Ci uwag na temat życia prywatnego i tego kiedy szef pozwala ci mieć dziecko. To się do PIP nadaje oczywiście z dowodami...

też tak uważam, jeszcze te 27-28 lat ok ujdzie,ale wylądować z dyplomu w pieluchy to hmm...natomiast postawa pracodawcy jest częsta w PL lecz ciężka do zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość Gosc napisał:

też tak uważam, jeszcze te 27-28 lat ok ujdzie,ale wylądować z dyplomu w pieluchy to hmm...natomiast postawa pracodawcy jest częsta w PL lecz ciężka do zrozumienia.

To chyba nie Wasz interes w jakim wieku autorka chce mieć dziecko. Jej sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Gość napisał:

To chyba nie Wasz interes w jakim wieku autorka chce mieć dziecko. Jej sprawa.

Nikt tu nie namawia na to w jakim wieku należy mieć  dzieci(wyraża się tylko swoje zdanie, bez narzucania) za to krytykuje się pracodawcę który uważa, że musiał o samym fakcie wcześniej być uprzedzony. czytanie ze zrozumieniem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yhhmmn
58 minut temu, Gość Gosc napisał:

też tak uważam, jeszcze te 27-28 lat ok ujdzie,ale wylądować z dyplomu w pieluchy to hmm...natomiast postawa pracodawcy jest częsta w PL lecz ciężka do zrozumienia.

Złej baletnicy...

mama i stetoskop wychowała na studiach lekarskich dwoje dzieci, teraz skończyła i jest lekarzem. Najlepszy czas na rodzenie dzieci jest do 25 roku życia, później płodność gwałtownie spada, zwiększa się ryzyko wad.

poza tym, kim ty jesteś żeby wyznaczać wiek na macierzyństwo? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Agniecha napisał:

Jaki to problem? Mało to bezrobocia w tym kraju i osób, które przyjdą na 2 lata popracować za nią? Jak kogoś nie stać na pracownika "na zastępstwo", to niech się nie bierze za firmę.  Poza tym przez większość czasu ZUS będzie płacił autorce,  a nie ta żałosna pseudofirma.

My nie zatrudniamy kobiet i bardzo dobrze na tym wychodzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

też tak uważam, jeszcze te 27-28 lat ok ujdzie,ale wylądować z dyplomu w pieluchy to hmm...natomiast postawa pracodawcy jest częsta w PL lecz ciężka do zrozumienia.

Jest bardzo łatwa do zrozumienia, bo jest skutkiem tego, że większość pracownic leci na l4 jak tylko zobaczy 2 kreski, a potem są nieobecne latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

 Nie przejmuj się starą rurą, widocznie nie widzi w Tobie człowieka a jedynie siłę roboczą. 

Myśli tylko o tym jakie profity Twoja ciężka praca może przynieść jej i jej rodzinie. Gdybyś odkladala ciąże i nigdy nie zaszła myślisz że by się Tobą martwila. A gdzie tam, miałaby to w dupie. Nawet się nie tłumacz starej rurze. Za 20 lat nawet nie będziesz jej pamiętać a dziecko będziesz mieć na zawsze 

Autorka rozumiem, nie ciągnie profitów że starej rury

Broń bosze przed patologia i jej potomstwem

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa
17 minut temu, Gość Yhhmmn napisał:

Złej baletnicy...

mama i stetoskop wychowała na studiach lekarskich dwoje dzieci, teraz skończyła i jest lekarzem. Najlepszy czas na rodzenie dzieci jest do 25 roku życia, później płodność gwałtownie spada, zwiększa się ryzyko wad.

poza tym, kim ty jesteś żeby wyznaczać wiek na macierzyństwo? 

O tak, sama widzę to w społeczeństwie, same dwudziestoletnie matki, a te rury stare po 25 roku życia całymi latami starają się o dziecko, a jak już urodza to potworka z trzema nogami, downem i trichlorofosforonukleotyza.👹 Puknij Ty się w głowę zanim coś napiszesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Xxxx napisał:

Po studiach to nie najlepszy czas na dziecko, a wręcz najgorszy, ale ja nie o tym. Żadna szanująca się firma nie powinna robić Ci uwag na temat życia prywatnego i tego kiedy szef pozwala ci mieć dziecko. To się do PIP nadaje oczywiście z dowodami...

Albo do ZUS te l4 z powodu zajścia, kiedyś się pracowało, teraz szuka jelenia na 500+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też

Ja miałam podobną sytuację. Dostałam pracę marzęń. pracowałam rok... po czym wpadłam z chłopakiem. Niestety ciąża zagrożona, plamienia , ból i dałam l4.. szef mi pogratulował.. Ale po roku macierzyńskiego powiedział że nie mam gdzie wracać :D Polska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Też bym się wkurzyła. Czekałaś, aż dostaniesz umowę na czas nieokreślony, pewnie zaraz znikniesz na l4, a ona będzie miała problem.

Ale to tylko stara rura, niech pracuje na młodego pasożyta, potem babcia niech zasuwa z dzieckiem, przecież czeba robic. Karierę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też

Też kończyłam studia z dzieckiem... ale nie powiem że to proste fajne i przyjemne.

Uważam że ludzie którzy kończą studia z dzieckiem , są gorszymi specjlistami. Zaraz będzie bol duuupy że jednak nie ale to prawda. Nie ma się już czasu na siedzenie w książkach, projekty naukowe, nie możesz sobie pojechać na 2 miesiące na erasmusa uczyć się jezyka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Ja też napisał:

Ja miałam podobną sytuację. Dostałam pracę marzęń. pracowałam rok... po czym wpadłam z chłopakiem. Niestety ciąża zagrożona, plamienia , ból i dałam l4.. szef mi pogratulował.. Ale po roku macierzyńskiego powiedział że nie mam gdzie wracać 😄 Polska

Tak trzymać! Założyć potem swoją firmę i pracować na inne w ciąży ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szach i mat

Pięknie zagrałaś, 5 miesięcy pracy i ciąża... to naprawdę jest niepoważne.

Po prostu równo ją wycyckałaś. I czuje się wykorzystana. Zachowanie podłe.

Twoje dziecko, no ale kurde... tak się nie robi to takie egoistyczne, wykorzystać firmę bo się chce kase w ciąży. Jak się idzie do firmy to powinno się mieć chociaż ten rok dwa doświadczenia w niej wtedy masz powrót zapewniony dobre referencje, a tak wpakowałaś gościowe w ..., bo ty chcesz dziecko teraz... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×