Toksyczna matka

Mam znajomą, która zrobiła krzywdę dziecku. Tak otoczyla opieka syna, że ten mając dziś 36 lat jest do niej bardzo przywiązany. Mieszka z nią, nie ma żadnej kobiety i ani nie myśli o założeniu własnej rodziny, bo jest tak nieporadny życiowo. We wszystkim matka go wyręcza, np. Codziennie robi śniadanie do pracy. Ba! Staje w jego obonie jakby on był małym chłopcem, np. Gdy w trakcie rozmowy strzeli jakąś gafe. On w domu nie robi praktycznie nic, wszystko trzeba pokazać mu palcem i wytłumaczyć jak ma to zrobić bo sam z siebie nie wykazuje żadnej inicjatywy. Czasem mam wrażenie, że jego mózg nie pracuje. Bo małe dzieci mają więcej bystrosci i wiedzy niż on. Żyje na utrzymaniu rodziców.  Szkoda mi jego siostry, ktora jako jedyna jest jakoś ogarnięta w tej rodzinie. Nie mieszka z nimi, ale często odwiedza i pomaga. Jak braknie rodziców opieka nad bratem spadnie na nią. Bo on nie będzie umiał sobie poradzić w życiu. Problem jest taki, że nie wiem jak  dotrzec do jego matki, bo ona się obraża, jak się coś takiego powie. Wogole nie chce słuchać i nie widzi w tym żadnego problemu, że dorosły facet mieszka z rodzicami, na ich utrzymaniu, nie robi nic i z domu nie wychodzi, żadnych zainteresowań kompletnie nic. Ani do kina ani na mecz ani z kolegami. Dom. Praca. Mama. Parasol ochronny zawisł nad tym chłopem. Jak dotrzec do tej kobiety. Bo ona widzi problem u innych, ale nie u siebie. 

16 minut temu, Gość Ona napisał:

Problem jest taki, że nie wiem jak  dotrzec do jego matki, bo ona się obraża, jak się coś takiego powie.

Nie można przemówić do matki, spróbuj przemówić do syna. Przy braku dobrej woli i chęci nic nie zdziałasz.

16 minut temu, Gość Ona napisał:

Szkoda mi jego siostry, ktora jako jedyna jest jakoś ogarnięta w tej rodzinie. Nie mieszka z nimi, ale często odwiedza i pomaga. Jak braknie rodziców opieka nad bratem spadnie na nią. Bo on nie będzie umiał sobie poradzić w życiu.

Jeśli facet nie jest upośledzony i ze zdrowiem psychicznym ogólnie wszystko w porządku, to zawsze może nauczyć się samodzielności, kiedy będzie do tego zmuszony. Także tu kwestia odpowiedniej postawy siostry - jeśli nie będzie go wyręczać, jak matka, tylko mobilizować do działania, wszystko powinno poukładać się dobrze.

Ale jak on niby jest na ich utrzymaniu skoro pracuje? Zajmij się sobą lepiej

Znam takiego - ma 60 lat, a matka prawie 90 i ona dalej sie nad nim trzesie, a on nic w domu nie umie zrobić - nawet szklanki nie umyje. Matka zrobila z niego kaleke zyciowego - tragedia.

45 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale jak on niby jest na ich utrzymaniu skoro pracuje? Zajmij się sobą lepiej

No jak to jak ? Kasę z pracy ma dla siebie (pytanie co z nia robi skoro nie ma życia poza praca), a utrzymanie zapewnia mamusia.

To wyjdź za niego.

Skoro pracuje i nic nie wydaje to jest milionerem!

To moze on bardziej utrzymuje matke niż ona jego. Pracuje a nie nigdzie nie wydaje,moze mamusia w zamuan za niańczego go nieźle kasuje i wszyscy zadowoleni

6 godzin temu, Nenesh napisał:

 

Nic na dom nie daje. Poproszony o kupienie czegokolwiek do domu albo nie kupi tego i powie, że zapomniał, albo że nieodczytal smsa. A jeżeli już mu się zdarzy coś kupić to mama mu kasę oddaje za te zakupy. Z kasą nikt nie wie co robi ale lubi drogie gadzety elektroniczne np. Telefony z kilka tysięcy do tego słony abonament. A z resztą niewiadomo co robi. Może jakieś seks telefony.

P. S. Do jednej mądrej, która napisała wyjdź za niego. Zastanow się czasem zanim coś powiesz.