Zazdroszczę bratowej życia a tak się śmiałam :(

Hej:) Jaka ja jestem głupia. Śmiałam się z bratowej, że pochodzi z biedoty, że lepiej nie trafiła bo na mojego brata, który zarabia 3 tys. Śmiałam się i śmiałam, że ona mało zarabia, ze prawka nie ma, że mieszkają w kawalerce. Mina mi w koncu zrzedla:( Dziewczyna znalazła dobra prace, kupili mieszkanie, pozniej zaszła w ciążę. Urodzila, zrobiła szybko prawo jazdy. Brat jej pomaga. Ona już ma jakiś pomysł na życie po macierzyńskim. A wydawało mi się, że oni sobie nie poradzą, ze tylko ja dobrze trafiłam bo na faceta z bogatego domu. I to ja jestem teraz w rodzinie ta gorsza i glupsza a ona supermana i jeszcze bizneswoman. Nie mogę znaleźć dobrej pracy, nie mogę zajsc w ciaże. Myślałam, żeby poprosić ja o pomoc, ale obawiam się, że po moich wcześniejszych tekstach mnie oleje. Myślicie że powinnam ją przeprosić i jednak spróbować się zakumplowac? Na wsi już nie mam kolezanek, ale ona w tym swoim mieście ma ich już pewnie aż nadto. :((

Hahahah spadaj i jej głowy nie zawracaj