Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kim

Czy słusznie mam żal do teściowej?

Polecane posty

Gość Gosc
29 minut temu, Gość Lalala napisał:

U mnie jest bardzo podobna do sytuacja. Teściowie nigdy nie zadzwonili jak byłam w ciąży, chociaż raz z pytaniem jak się czuję. Nigdy nie za dzwonili do dziecka, nigdy nie wzięli na lody czy do kina, wogle nigdy nie wyszliśmy z dzieckiem. Rządaja tylko żeby przyjechać z dzieckiem do nich po czym tylko patrzą się na dziecko nawet się nie odzywala do niego. Dzisiaj sytuacją wygląda tak, że dziecko ma tylko kontakt z moimi rodzicami. Teściów traktuje jak obcych z resztą jest tam 2razu w roku. Dziecko mówi do nich Pan Pani bo ich nie zna no ale sami sobie na to zasłużyli. Na stare late tak samo się będę interesować nimi jak oni wnukiem. Plus że nie mam z nimi kontaktu i nie jestem nic im winna. 

Martw się aby dzieci miały na starość z tobą kontakt, bo teściowa ma własne dzieci i nie musi się martwić. O tobie zle świadczy, że dzieci mówią Pani do babci, 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewunia
3 godziny temu, Gość Kim napisał:

Dzięki większości z Was za odpowiedzi. Jakoś tak lżej się wygadać i znaleźć zrozumienie i rady. Faktycznie trzeba działać a nie skupiać się na żalu i biadoleniu. Nie chciałabym widzieć codziennie teściowej więc może i dobrze że nie garnie się do wnuka. Przynajmniej a przyszłość nie będę miała wobec niej żadnych zobowiązań.

I Vive Versa, ona już nie ma z tobą dobrych relacji, śmieszą mnie te wymagania niezaradnych leni, mamo pomóż, teściowo pomóż. Wielu rodzinę ma daleko i radzi sobie, a ty pokrzywdzona, no proszę, trochę samokrytyki, nędzne provo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalala
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Martw się aby dzieci miały na starość z tobą kontakt, bo teściowa ma własne dzieci i nie musi się martwić. O tobie zle świadczy, że dzieci mówią Pani do babci, 🙂

Haha śmieszną jesteś. O mnie źle świadczy? Teściowa ma w dupie wnuka a on ma do niej babciu mówić? Jak dziecko nie zna kobiety to mówi ma co zasłużyła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Kasia
5 godzin temu, Gość Ewunia napisał:

I Vive Versa, ona już nie ma z tobą dobrych relacji, śmieszą mnie te wymagania niezaradnych leni, mamo pomóż, teściowo pomóż. Wielu rodzinę ma daleko i radzi sobie, a ty pokrzywdzona, no proszę, trochę samokrytyki, nędzne provo

Ewunia jesteś zbyt głupia, żeby zrozumieć o co w tym wątku chodzi.

A mnie śmieszą takie jak Ty wyprane z uczuć i emocji stare pruchna. Jakbyśmy wszystkie miały taki charakter jak Ty to też byłoby nam łatwiej w życiu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 godziny temu, Gość Kim napisał:

Od urodzenia dziecka obecnie 8 miesięcy teściowa miała je na rękach tylko raz, o jakimkolwiek popilnowaniu nie ma nawet mowy, odwiedzali wnuka, my do nich lub oni do nas raz na ok 2 tygodnie skutkiem czego wnuk panicznie bał się teściowej, minęło to ok dwa miesiące temu ale teściowa ogranicza się jedynie do gugania do dziecka, ostatnio nawet nie wyszła na podwórko jak przyszłam z wózkiem, jedynie gugala prze okno, teściowa mieszka obok nas. Wypomina mi tez że ok raz w miesiącu jeżdżę do rodziców. A ja jestem wyczerpana i desperacko potrzebuje pomocy, jakiegoś wytchnienia, mąż pomaga jak umie ale ja mam rodziców na emeryturze i dopiero u nich ładuje baterie, teściowa również jest na emeryturze. Do tego teściowa nie dość że się do nas wtrąca to jeszcze wypytuje o to jak wychowuje dziecko i udziela swoich rad, powtarza wszystko po rodzinie a potem streszcza co kto powiedział tzn rady na temat dziecka. A wystarczyło by zabrać od czasu do czasu na spacer, dziennie chociażby pół godziny to dla mnie ogromnie dużo. W przyszłości nie ma co kobieta na mnie liczyć, nigdy jej nie zapomnę tego jak mi nie pomagała zupełnie NIC. Nawet ostatnio zaczęła seplenić do dziecka jak to ona nie mogła nas częściej odwiedzać, tak jakby chciała mi się tlumaczyc. Swojej córce pomagała i w opiece i finansowo ogromnie, od samego poczatku. Jestem na nią taka zła, kumuluje ten żal w sobie, czy słusznie? Co robić? Mam ochotę nie chodzić na spacery w jej pobliże bo nie chce mi się na nią patrzeć i jej słuchać, mam żal i tyle.

 

Może warto w końcu dorosnąć. Zdecydowałaś się na rodzinę. to teraz pracuj na nią a nie wyręczaj się innymi. jak sie ma dziecko to się nawet w biegu załatwia! Mam dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

w sprawach typu wizyta u lekarza, pojscie do urzedu zawsze mozna poprosic tesciowej o pomoc, ale to przesada zeby dawac dziecko do pilnowania, bo np. chcemy sprzatac w domu czy wykapac sie, zrobić obiad

no i zawsze mozesz zaprosic tesciowa na kawe dla poprawy kontaktu, ale nie ze przyjdzie i od razu dajesz je jdziecko i lecisz cos robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzi

Mój sposób na teściową:  nie oczekiwać wiele, nie będzie się rozczarowanym, korzystać ile się da: zgodzi się pomóc, super, nie zgodzi, trudno. Na pewno warto podtrzymywać relację, choćby ze względu na dobro dziecka.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba 30 +

TEŚCIOWA TO NIE OPIEKUNKA. twoje dziecko i to ty masz go opiekować. 

Ona moze grzecznościowo popilnować ale nie musi. Być moze boi sie ze sobie z takim malcem nie poradzi. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dori
22 godziny temu, Gość Kim napisał:

Od urodzenia dziecka obecnie 8 miesięcy teściowa miała je na rękach tylko raz, o jakimkolwiek popilnowaniu nie ma nawet mowy, odwiedzali wnuka, my do nich lub oni do nas raz na ok 2 tygodnie skutkiem czego wnuk panicznie bał się teściowej, minęło to ok dwa miesiące temu ale teściowa ogranicza się jedynie do gugania do dziecka, ostatnio nawet nie wyszła na podwórko jak przyszłam z wózkiem, jedynie gugala prze okno, teściowa mieszka obok nas. Wypomina mi tez że ok raz w miesiącu jeżdżę do rodziców. A ja jestem wyczerpana i desperacko potrzebuje pomocy, jakiegoś wytchnienia, mąż pomaga jak umie ale ja mam rodziców na emeryturze i dopiero u nich ładuje baterie, teściowa również jest na emeryturze. Do tego teściowa nie dość że się do nas wtrąca to jeszcze wypytuje o to jak wychowuje dziecko i udziela swoich rad, powtarza wszystko po rodzinie a potem streszcza co kto powiedział tzn rady na temat dziecka. A wystarczyło by zabrać od czasu do czasu na spacer, dziennie chociażby pół godziny to dla mnie ogromnie dużo. W przyszłości nie ma co kobieta na mnie liczyć, nigdy jej nie zapomnę tego jak mi nie pomagała zupełnie NIC. Nawet ostatnio zaczęła seplenić do dziecka jak to ona nie mogła nas częściej odwiedzać, tak jakby chciała mi się tlumaczyc. Swojej córce pomagała i w opiece i finansowo ogromnie, od samego poczatku. Jestem na nią taka zła, kumuluje ten żal w sobie, czy słusznie? Co robić? Mam ochotę nie chodzić na spacery w jej pobliże bo nie chce mi się na nią patrzeć i jej słuchać, mam żal i tyle.

 

Witaj, mam identycznie. Dodam że moja do tego się obraża jak nie wychodzę na spacery w jej poblizu a jest w stopniu zachowań taka sama jak Twoja. Takie błędne koło. Sama się nakręca - już nawet nie wiem. Ja nie oczekuje pomocy od niej, bo moja jest zbyt nadopiekuńcza i rozpieszcza mi aż za bardzo córkę co ma swoje później konsekwencje. Mam żal że nie respektuje moich prosb, podwaza ciągle moje zdanie na temat wychowania. Córka ma autyzm. Nie muszę pisać o opiece nad takim dzieckiem i zasadach dla jego dobra. Tłumacze spokojnie proszę - jak grochem o ścianę. Jestem taka osoba że nie lubię wazeliny a mojej corce takie nadskakiwanie zwyczajnie szkodzi. Oczywiście teściowa udziela mi tylko złotych rad, popisuje się w mojej obecności - męża nie. A gdy zachodzi potrzeba załatwienia jakieś sprawy i żeby ją przypilnowała choć na godzinę nagle ucieka do domu, udaje zajęta albo zmęczoną. Zmęczona zyciem. Nic nie robi oprócz gotowania ojcu obiadu, nigdy nie pracowała. Nawet gdybym chciała wrócić do pracy - nie mam jej komu powierzyc. Przedszkole integracyjne jest u nas od 3 lat. Masz prawo mieć żal - ja też mam, bo mimo czy zdrowe czy chore dziecko teściowie powinni nam trochę pomagać, szanować nasze zdanie i zrozumiec. Nie wychowywać dzieci, ale od czasu do czasu przybawic czy wyjść na spacer. Moja jest bardzo dziwna. Jak pisałam nie chce się zajmować a gdy zauważy że ja nie chcę by towarzyszyła na kazdym kroku to się obraża. Dajcie dziewczyny spokój. 

Gdyby nie mąż to dawno bym to wszystko jebla w ...y i całkowicie ograniczyła kontakt. Niech mnie w dupę pocałuje. Ale ja jestem wychowana też tak że nie lubię się mścić. Choć uważam że czasem powinnam.

Ps. Będąc za granicą z córka w ciąży i pracując przez 7 msc nie zadzwoniła nie zapytała jak się czuje. Do męża tak jak tam w pracy. 

Więc jak ja nie mam mieć żalu do takiej?

Wywnioskowałam że poprostu mnie nie akceptuje i stad to całe zamieszanie przy dziecku itp.

Życzę Ci nerwów z stali, bo wiem jak.to jest. Po prostu rób tak ja ją olewaj ja, odpowiadaj półsłówkami jak coś pyta. Daj jej to odczuć ale bez zgryzoty. Tyle.

Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Czyli rodzice nie wychowali cie, oddali w oknie życia, bo już DPS im planujesz, jesteś ich zakała i powinni cię wydziedziczyć, a dziećmi musisz sama się zajmować, bo to twoje dzieci, a nie twoich rodzicow

100% racji. Nasi rodzice nie mają żadnego obowiązku zajmować się naszymi dziećmi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Dziecko mówi do nich Pan Pani bo ich nie zna no ale sami sobie na to zasłużyli.

Dziecko samo sobie tego nie wymyśliło - to ty kazałaś mu mówić do babci na "pani" żeby się zemścić ze kasy nie dawała!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewunia
15 godzin temu, Gość Lalala napisał:

Haha śmieszną jesteś. O mnie źle świadczy? Teściowa ma w dupie wnuka a on ma do niej babciu mówić? Jak dziecko nie zna kobiety to mówi ma co zasłużyła. 

Ty masz ją w dopie i nawet nie uczysz dzieci, że babcia to nie pani, nie dziwię się teściowej  patusko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewunia
12 godzin temu, Gość Gość Kasia napisał:

Ewunia jesteś zbyt głupia, żeby zrozumieć o co w tym wątku chodzi.

A mnie śmieszą takie jak Ty wyprane z uczuć i emocji stare pruchna. Jakbyśmy wszystkie miały taki charakter jak Ty to też byłoby nam łatwiej w życiu.

 

Len zawsze jest pokrzywdzony 😞 ! Nie wolno mu pomagać, bo nigdy się nie nauczy obowiązkowości i pracowitosci, stare próchno, no proszę, hi,hi,hi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewunia
15 godzin temu, Gość Lalala napisał:

Haha śmieszną jesteś. O mnie źle świadczy? Teściowa ma w dupie wnuka a on ma do niej babciu mówić? Jak dziecko nie zna kobiety to mówi ma co zasłużyła. 

Ty nie zasłużyłaś, bo im więcej piszesz tym bardziej odslaniasz swój wredny charakter, a babcia to babcia, nawet jak dziecko jej nigdy nie widzialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Babcia zostaje się nie za COS, tylko jak synowi czy córce urodzi się dziecko, to więzy krwi w trzecim pokoleniu zmieszane z genami zięcia czy synowej.Dla niektórych to za trudne do zrozumienia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama prawda

Wg polskich prostych dziewuch jest tak - skoro ona musiała zasłużyć na ślub to jego matka musi zasłużyć na bycie babcią - proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalala
4 godziny temu, Gość Ewunia napisał:

Ty masz ją w dopie i nawet nie uczysz dzieci, że babcia to nie pani, nie dziwię się teściowej  patusko

 

4 godziny temu, Gość Ewunia napisał:

Ty nie zasłużyłaś, bo im więcej piszesz tym bardziej odslaniasz swój wredny charakter, a babcia to babcia, nawet jak dziecko jej nigdy nie widzialo

Na babcie trzeba zasłużyć a nie w dupie mieć dziecko i oczekiwać poklonow. Co Ty wogle masz a prtosackie myślenie? Dziecko jak widzi zainteresowanie dziadków, przebywam z nimi i ich zna tobwoe kto jest dziadkami. A to są dla dziecka obcy ludzie, a jeśli oni nie chcą kontaktów z wnukiem to nic na siłę. Tyle w temacie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×