Im więcej żyję, tym bardziej przekonuję się, że uczciwa kobieta jest po prostu poniewierana przez mężcyzn

tak, już nie ma dobrych

nie ma

Nie chodzi o uczciwość tylko o uległy, spokojny charakter. Takie kobiety działają na podłych facetów jak miód na pszczoły

Mogę to samo powiedzieć o kobietach. Mam szczere intencje a i tak mają we mnie wyje... Po co mi to wszystko skoro i tak mnie nie cieszy dalsza egzystencja. Nie było tematu

2 minuty temu, Gość gośćElka napisał:

tak, już nie ma dobrych

Zgadzam się,sama doświadczyłam wiele razy poniwierania a uczciwa byłam. 

Znowu zlot frustratów, szukających winy w innych.

warto dodać: uczciwa, dobra i wrażliwa po prostu jest dnem dla nich.. oni lubią wyrachowane bomby, które ich zdradzają i często takie mają, a potem płaczą..

Nie musisz się na wszystko godzić... Możesz powiedzieć nie jeśli widzisz, że ktoś jest be...

7 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

Takie kobiety działają na podłych facetów jak miód na pszczoły

Przecież pszczoły wytwarzają miód.

To podli faceci tworzą takie kobiety?

To nie kwestia uczciwości, słabi faceci pozwalają sobie na różnego rodzaju niegrzeczności wobec kobiet, ktore ich odrzuciły, wobec wyśmiewanych z różnych powodów,  których rodzaj nie ma znaczenia, wobec innych są mili, bo nie wypada być innym.

Czy są silni mężczyźni, męscy? Pewnie gdzieś są.

Przed chwilą, Gość Jan napisał:

Przecież pszczoły wytwarzają miód.

To podli faceci tworzą takie kobiety?

chodzi raczej o to, że jak tworzysz słoik z miodem to szybko zlecą się pszczoły  

Ale ponieką też tacy faceci tworzą zastraszone, zakompleksione kobiety. Jak ktoś kto ma podły charakter "złapie" bardzo spokojną, pasywną osobę to po prostu ją zgnoi 

4 minuty temu, Gość Elka napisał:

warto dodać: uczciwa, dobra i wrażliwa po prostu jest dnem dla nich.. oni lubią wyrachowane bomby, które ich zdradzają i często takie mają, a potem płaczą..

Daj Boże być takim dnem do końca życia.

No dokładnie to działa w obie strony. Ja byłam ok. tzn. nie robiłam awantur, nie trzymałam faceta na smyczy, byłam wierna (ale nie dlatego że tak trzeba, a dlatego że tylko jego chciałam) i co? traktował mnie z pogardą. Jak zaczęłam mieć w du..pie i zaczęłam robić awantury, to facet nagle zaczął mieć do mnie szacunek. Tylko że ja mam to teraz w czterech literach. Bo jeśli ja mam o wszystko w związku walczyć jak lwica to ja dziękuję. Niestety widzę po innych związkach, że kobiety ustawiają swoich facetów i im to odpowiada. Im bardziej kobieta jedzie po facecie tym bardziej on ją szanuje. Chore to ale z moich obserwacji. I nie nie wszyscy ale 90 % związków tak funkcjonuje które ja znam. Jeśli ktoś mi napisze, że żyję w środowisku patologicznym i tak nie jest jak ja piszę to mi podniesie morale. Bo ja mam jeszcze trochę nadziei że chyba rzeczywiście żyję wśród patoli choć są to ludzie wykształceni i odnoszący sukcesy zawodowe. 

7 minut temu, Gość Gość napisał:

To nie kwestia uczciwości, słabi faceci pozwalają sobie na różnego rodzaju niegrzeczności wobec kobiet, ktore ich odrzuciły, wobec wyśmiewanych z różnych powodów,  których rodzaj nie ma znaczenia, wobec innych są mili, bo nie wypada być innym.

Czy są silni mężczyźni, męscy? Pewnie gdzieś są.

Tez tak to odbieram - jako slabosc i kompleksy.

U siebie rowniez, gwoli sprawiedliwosci.

Jestesmy tylko ludzmi, ale trzeba nad soba pracowac.

To ja jestem inny.  Spokojna, uległa, dobra kobiete (plus parę innych cech) mógłbym nosić na rękach. 

Natomiast te inne mnie wkurzaja. ;))

6 minut temu, Gość gość napisał:

No dokładnie to działa w obie strony. Ja byłam ok. tzn. nie robiłam awantur, nie trzymałam faceta na smyczy, byłam wierna (ale nie dlatego że tak trzeba, a dlatego że tylko jego chciałam) i co? traktował mnie z pogardą. Jak zaczęłam mieć w du..pie i zaczęłam robić awantury, to facet nagle zaczął mieć do mnie szacunek. Tylko że ja mam to teraz w czterech literach. Bo jeśli ja mam o wszystko w związku walczyć jak lwica to ja dziękuję. Niestety widzę po innych związkach, że kobiety ustawiają swoich facetów i im to odpowiada. Im bardziej kobieta jedzie po facecie tym bardziej on ją szanuje. Chore to ale z moich obserwacji. I nie nie wszyscy ale 90 % związków tak funkcjonuje które ja znam. Jeśli ktoś mi napisze, że żyję w środowisku patologicznym i tak nie jest jak ja piszę to mi podniesie morale. Bo ja mam jeszcze trochę nadziei że chyba rzeczywiście żyję wśród patoli choć są to ludzie wykształceni i odnoszący sukcesy zawodowe. 

Tak to jest patologia wykształcenie nie oznacza że ktoś ma patologiczne maniery lub ich nie ma znam wykształconych ...i i wierz mi to że nie mieszkają w slumsach nie świadczy o nich że są kulturalni i normalnie znam ludzi którzy wiedzą co to szacunek i potrafią szanować człowieka normalnie pogadać

14 minut temu, Gość gość napisał:

Niestety widzę po innych związkach, że kobiety ustawiają swoich facetów i im to odpowiada. Im bardziej kobieta jedzie po facecie tym bardziej on ją szanuje.

Ponieważ kobieta, która 'ustawia'' faceta, która wie dokładnie, czego oczekuje i wymaga tego od partnera, jest przez niego podświadomie odbierana jako kobieta 'z wyższej półki'. Taka, której nie zadowoli byle kto. I to właśnie faceta motywuje do pracy nad sobą i dowartościowuje - po pierwsze, ponieważ potrafi sprostać wyzwaniu (pozycjonuje się w hierarchii), po drugie, posiada 'lepszą' kobietę (j/w). Dodam, mówię tu o samym mechanizmie, a nie jego formie, którą w zależności od wielu czynników można określić jako 'patologiczną', bądź nie.

1 minutę temu, Nenesh napisał:

Ponieważ kobieta, która 'ustawia'' faceta, która wie dokładnie, czego oczekuje i wymaga tego od partnera, jest przez niego podświadomie odbierana jako kobieta 'z wyższej półki'. Taka, której nie zadowoli byle kto. I to właśnie faceta motywuje do pracy nad sobą i dowartościowuje - po pierwsze, ponieważ potrafi sprostać wyzwaniu, po drugie, posiada 'lepszą' kobietę. Mówię tu o samym mechanizmie, a nie jego formie, którą w zależności od wielu czynników można określić jako 'patologiczną', bądź nie.

Ale bzdura.  Kobieta która ustawia faceta wiedziała od dawna że ma taki charakter i wybrała sobie faceta uległego. Podobnie w druga stronę. Jeśli facet jest mega dominujący to jest zainteresowany tylko uleglymi kobietami.  Najgorzej jak ktoś, z różnych powodów, stara się być "sredni".  Z czasem ujawnia się charakter i druga strona czuje się rozczarowana. 

Dlatego najlepiej od razu mówić o co nam chodzi. 

Szukajcie środowisk, w których łatwiej można znaleźć wartościowych ludzi, będzie lżej. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ale bzdura.  Kobieta która ustawia faceta wiedziała od dawna że ma taki charakter i wybrała sobie faceta uległego. Podobnie w druga stronę. Jeśli facet jest mega dominujący to jest zainteresowany tylko uleglymi kobietami.  Najgorzej jak ktoś, z różnych powodów, stara się być "sredni".  Z czasem ujawnia się charakter i druga strona czuje się rozczarowana. 

Dlatego najlepiej od razu mówić o co nam chodzi. 

to jest dopiero bzdura. Jest różnica między silnym charakterem, a osobą która po prostu chce dominować i celowo wybiera sobie słabszych psychicznie partnerów. Ta druga grupa to zazwyczaj osoby dość słabe psychicznie które nie radzą sobie z konfliktami

Sama mam strasznie "dominujący" charakter, a ulegli faceci zawsze mnie irytowali. Nie lubię takich. 

16 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

ktoś kto ma podły charakter "

Co to znaczy?

Jak chłop w chałupie codziennie po prcy ma pureé ziemniaczano-marchwiowe, devollaile, sznycle schabowe, mielone z pieczarkami, surówki z własnoręcznie kiszonej kapusty, oraz buraczki z chrzanem, przetwory własne typu dżem truskawkowy, dżem porzeczkowy, dżem jagodowy, a także tyndalizowaną kiełbasę słoikówkę, dobry SKES, poprane i uprasowane, to nigdy nie zastanowi się nad "przynależnością" do innej dziewczyny.

Czemu związki się rozpadają? Bo baby nie potrafią gadać ze swymi chłopami, a zaczynają wymyślać (A może się domyśli). Wtedy facet nie ma, a kobieta budzi się jak on już pojadł na mieście.

9 minut temu, Gość Jan napisał:

Co to znaczy?

Jak chłop w chałupie codziennie po prcy ma pureé ziemniaczano-marchwiowe, devollaile, sznycle schabowe, mielone z pieczarkami, surówki z własnoręcznie kiszonej kapusty, oraz buraczki z chrzanem, przetwory własne typu dżem truskawkowy, dżem porzeczkowy, dżem jagodowy, a także tyndalizowaną kiełbasę słoikówkę, dobry SKES, poprane i uprasowane, to nigdy nie zastanowi się nad "przynależnością" do innej dziewczyny.

Czemu związki się rozpadają? Bo baby nie potrafią gadać ze swymi chłopami, a zaczynają wymyślać (A może się domyśli). Wtedy facet nie ma, a kobieta budzi się jak on już pojadł na mieście.

Nie każdy mężczyzna lubi takie specjały : ) na szczęście wegetarian jest coraz więcej... 

8 minut temu, marawstala napisał:

Nie każdy mężczyzna lubi takie specjały : ) na szczęście wegetarian jest coraz więcej... 

Proszę mi wybaczyć, miało być dodane, że przez foch wegetarianki w związku z mięsożernym związek też potrafi dobiec końca. Pozbawiać się mikroelementów żelaza, nierozsądnie.

1 godzinę temu, Gość gośćElka napisał:

tak, już nie ma dobrych

znikaj kimkolwiek jesteś 

6 minut temu, Gość Jan napisał:

Proszę mi wybaczyć, miało być dodane, że przez foch wegetarianki w związku z mięsożernym związek też potrafi dobiec końca. Pozbawiać się mikroelementów żelaza, nierozsądnie.

Wybacz, ale nic nie wspominałam o związkach które się wykluczają : ) po co komplikować sobie życie... Najlepiej byłoby sparować wegetarianina z wegetarianką : ) i wtedy kuchnia się zgadza... 

Tak tylko dodałam... Bo nie moglam się zgodzić z tym co napisałeś : )

A ja nie potrzebuję ani głaskania po głowie ani walenia po głowie.

15 minut temu, marawstala napisał:

wegetarian jest coraz więcej... 

Niedobór żelaza jest bardzo powszechnym zjawiskiem. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że na świecie cierpi na niego 600-700 milionów ludzi. To bardzo dużo. Szczególnie wysoki odsetek jest w krajach rozwijających się, w których występują braki żywności oraz choroby pasożytnicze układu pokarmowego. Natomiast w Europie skutki niedobóru żelaza wiążą się najzwyczajniej ze źle skomponowaną dietą. Żelazo jest nam niezbędne do wytwarzania hemoglobiny, czyli czerwonego barwnika krwi. Erytrocyty przenoszą tlen wszystkim komórkom w organizmie. Niedobór żelaza powoduje anemię oraz osłabienie organizmu. Ponadto może przyczyniać się do problemów z koncentracją, pogorszenia pamięci i zdolności uczenia się. Niedobór żelaza u starszych osób może być spowodowany mniejszą zdolnością wchłaniania go z przewodu pokarmowego.

Z artykułu: "Żelazo w diecie"

Same się narażacie Panie wegetarianki na bezpłodność i chudnięcie. W wieku 37 lat nagle rozpacz, bo kariera zrobiona, a ciąży nie ma, pote smutek. 

Wegetarianizm młodej kobiety, można porównać do usunięcia jąder mężczyźnie.

3 minuty temu, Gość Jan napisał:

Niedobór żelaza jest bardzo powszechnym zjawiskiem. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że na świecie cierpi na niego 600-700 milionów ludzi. To bardzo dużo. Szczególnie wysoki odsetek jest w krajach rozwijających się, w których występują braki żywności oraz choroby pasożytnicze układu pokarmowego. Natomiast w Europie skutki niedobóru żelaza wiążą się najzwyczajniej ze źle skomponowaną dietą. Żelazo jest nam niezbędne do wytwarzania hemoglobiny, czyli czerwonego barwnika krwi. Erytrocyty przenoszą tlen wszystkim komórkom w organizmie. Niedobór żelaza powoduje anemię oraz osłabienie organizmu. Ponadto może przyczyniać się do problemów z koncentracją, pogorszenia pamięci i zdolności uczenia się. Niedobór żelaza u starszych osób może być spowodowany mniejszą zdolnością wchłaniania go z przewodu pokarmowego.

Z artykułu: "Żelazo w diecie"

Same się narażacie Panie wegetarianki na bezpłodność i chudnięcie. W wieku 37 lat nagle rozpacz, bo kariera zrobiona, a ciąży nie ma, pote smutek. 

Wegetarianizm młodej kobiety, można porównać do usunięcia jąder mężczyźnie.

Za pół roku skończę 37 lat i nie rozpaczam z powodu braku ciąży : ) 

na uzupełnianie żelaza najlepsze jest jedzenie fasoli, a nie mięsa

2 minuty temu, Jajko Pisanka napisał:

 najlepsze jest jedzenie fasoli, a nie mięsa

Tak sobie piszcie. Produkty zwierzęce mają żelazo hemowe, które jest lepiej przyswajalne, a produkty roślinne żelazo niehemowe, trudniej przyswajalne. Dziękuję.