Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ona ciekawa

Czy umówienie sie na kawe czy piwo ze swoim eks, gdy jest sie w związku jest ok? Czy to może jednak prowokowanie do zdrady?

Polecane posty

Gość Po dwóch stronach barykady
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Szczera prawda. Kiedyś też miałem jakieś zasady. Skończyło się to podobnie, do tego jak skończyło się u Ciebie .Teraz mam w doopie sentymenty. 

Wiesz, ja może nadal miałbym tamte swoje dawne zasady, gdybym tamtą zdradę odkrył w taki zwykły sposób, jak to mąż gdy wróci wcześniej do domu i nakrywa żone z kochankiem, a ja niestety naczytałem sie tych ich SMSów, cale kulisy tego wszystkiego. Mialem i mam rozne fantazje i pragnienia, gdy jej mowilem spróbujmy tego czy tamtego, to ona do mnie że nigdy w zyciu bo takie rzeczy robia tylko prostytutki, albo panie w porno, a potem czytam że frajer jej pisze że wlozy jej do tyłka, a ona mu odpisuje nie może sie doczekać i już czuje mrowienie w tamtym miejscu na mysl ze jej włoży w tyłek. Albo jak pytal czy ja czegos nie podejrzewam, a ona mu opisywala ze jestem takim poczciwym pelikanem, co łyknie każdy kit i mu pisze, że jak jej zrobil na udzie malinke podczas minety, to ona mi sciemnila ze sie uderzyła w pracy, a ja jak głupi latalem do apteki po maść na siniaki, co faktycznie mialo miejsce. Takich kwiatków bylo sporo wiecej, dlatego wylądowałem z depresją u psychologa, a jak juz sie podnioslem, to niestety zero zasad, bo to nie ma sensu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Być kobietą

Mam męża i poznałam kogoś. Nic między nami nie było. Tylko wymiana nr telefonu i dziś pocałunek w policzek. 

Powiedział, że jak będzie w moje okolicy to zadzwoni i pojdziemy na kawę. Wiem, to krok do zdrady 🥴

Ja mam 41 lat on 46 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
13 godzin temu, Gość Po dwóch stronach barykady napisał:

Wiesz, ja może nadal miałbym tamte swoje dawne zasady, gdybym tamtą zdradę odkrył w taki zwykły sposób, jak to mąż gdy wróci wcześniej do domu i nakrywa żone z kochankiem, a ja niestety naczytałem sie tych ich SMSów, cale kulisy tego wszystkiego. Mialem i mam rozne fantazje i pragnienia, gdy jej mowilem spróbujmy tego czy tamtego, to ona do mnie że nigdy w zyciu bo takie rzeczy robia tylko prostytutki, albo panie w porno, a potem czytam że frajer jej pisze że wlozy jej do tyłka, a ona mu odpisuje nie może sie doczekać i już czuje mrowienie w tamtym miejscu na mysl ze jej włoży w tyłek. Albo jak pytal czy ja czegos nie podejrzewam, a ona mu opisywala ze jestem takim poczciwym pelikanem, co łyknie każdy kit i mu pisze, że jak jej zrobil na udzie malinke podczas minety, to ona mi sciemnila ze sie uderzyła w pracy, a ja jak głupi latalem do apteki po maść na siniaki, co faktycznie mialo miejsce. Takich kwiatków bylo sporo wiecej, dlatego wylądowałem z depresją u psychologa, a jak juz sie podnioslem, to niestety zero zasad, bo to nie ma sensu. 

O kur#, też bym sie załamał 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie
13 godzin temu, Gość Po dwóch stronach barykady napisał:

Wiesz, ja może nadal miałbym tamte swoje dawne zasady, gdybym tamtą zdradę odkrył w taki zwykły sposób, jak to mąż gdy wróci wcześniej do domu i nakrywa żone z kochankiem, a ja niestety naczytałem sie tych ich SMSów, cale kulisy tego wszystkiego. Mialem i mam rozne fantazje i pragnienia, gdy jej mowilem spróbujmy tego czy tamtego, to ona do mnie że nigdy w zyciu bo takie rzeczy robia tylko prostytutki, albo panie w porno, a potem czytam że frajer jej pisze że wlozy jej do tyłka, a ona mu odpisuje nie może sie doczekać i już czuje mrowienie w tamtym miejscu na mysl ze jej włoży w tyłek. Albo jak pytal czy ja czegos nie podejrzewam, a ona mu opisywala ze jestem takim poczciwym pelikanem, co łyknie każdy kit i mu pisze, że jak jej zrobil na udzie malinke podczas minety, to ona mi sciemnila ze sie uderzyła w pracy, a ja jak głupi latalem do apteki po maść na siniaki, co faktycznie mialo miejsce. Takich kwiatków bylo sporo wiecej, dlatego wylądowałem z depresją u psychologa, a jak juz sie podnioslem, to niestety zero zasad, bo to nie ma sensu. 

Szok! I ty z nią dalej jesteś??? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość oczywiscie napisał:

Szok! I ty z nią dalej jesteś??? 

No Szok! Ale czytałeś/aś wszystkie jego wpisy? Czy tylko ten jeden? Pisal ze nie jest z nią, ale stal sie mniej wiecej taki jak ona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2019 o 12:17, Gość Gosc 1982 napisał:

Nie, nie powiedziałem. Znam ją jak własną kieszeń i wiem że zalamalaby się. Tak wiec męczę sie z tym moralniakiem sam. 

Może powinieneś powiedzieć. Mój facet wie, że jeżeli mnie zdradzi to musi mi o tym powiedzieć, nie wiem co wtedy się stanie, czy rozstaniemy się, czy wybaczę, ale muszę wiedzieć. Wiesz jakby się teraz czuła, gdyby dowiedziała się o tym od osoby trzeciej? Ja udusiłabym gołymi rękoma...im dłużej ktoś zwleka tym gorzej. Wolę dowiedzieć się od razu niż po kilku latach. Ta myśl, że w trakcie naszego związku bziknął inną, a później ja nieświadoma niczego robiłam mu dobrze...no stanowczo mówię NIE takim rzeczom. A może to ja jestem po prostu dziwna, bo nie zdradziłabym mojego faceta? Dobrze jest mi w związku, po co szukać bolca chociażby na jeden razy na boku? Brzydziłabym się sobą...Może jestem wymarłym gatunkiem tych kobiet, które gardzą zdradą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×