Siostry kłócą się, która dobrze robi

Cześć dziewczyny, zaraz nie wytrzymam. Mam dwie siostry. Obydwie przed 30tka, po studiach. Jedna ma męża, dziecko w drodze, mieszkanie na kredyt, dobra prace, nie ma prawka (ale chce zrobić po ciąży). Druga ma faceta nieroba z deficytem psychicznym, mieszka u niego, ma kiepską pracę za w miarę kasę - kelneruje po znajomosci, ma prawko, podróżuje z tym swoim facetem. Jak się widzą to mimo, że próbują być dla siebie mile nie wychodzi im. Coraz więcej konfliktów i kłótni o to, jak powinny żyć. Jedna drugiej oczy niedługo wydrapie. Pierwsza mówi że martwi się o drugą druga reaguje agresja i śmieje się z pierwszej że ta "zapierdala". Czy u Wam był kiedyś taki cyrk? Dorosłe dziewczyny, nigdy nie było problemów, a teraz odbiło... 

Obie panie chyba usiłują podnieść sobie samoocenę pod płaszczykiem "troski" o siostrę. Nie prościej wygarnąć im obu, żeby przestały się wpieprzać w życie tej drugiej i zajęły własnym? to co one robią to jakaś chora konkurencja, usiłowanie pokazania kto ma lepiej. Poza wszystkim - każdy ma inny model życia i inne priorytety. Dla jednego będzie ważny dom, dla drugiego - wolność i podróże. Żadna z tych opcji nie jest lepsza ani gorsza - jest po prostu inna. Niepokojący jest jedynie związek tej drugiej, ale cóż - na to wpływu nie macie, póki jest zakochana i zaślepiona. Obie wybrały inny model życia i niech po prostu przejdą nad tym do porządku dziennego zamiast przekonywać drugą, że to jedynie słuszna opcja.

P.S. Chyba nikt się nie spodziewa, że ta druga powie szczerze "tak, jestem bezdennie głupia i marnuję sobie życie z tym palantem" - więc idzie w zaparte, żeby nie wyjść na loosera.

2 godziny temu, Gość Ilona napisał:

Cześć dziewczyny, zaraz nie wytrzymam. Mam dwie siostry. Obydwie przed 30tka, po studiach. Jedna ma męża, dziecko w drodze, mieszkanie na kredyt, dobra prace, nie ma prawka (ale chce zrobić po ciąży). Druga ma faceta nieroba z deficytem psychicznym, mieszka u niego, ma kiepską pracę za w miarę kasę - kelneruje po znajomosci, ma prawko, podróżuje z tym swoim facetem. Jak się widzą to mimo, że próbują być dla siebie mile nie wychodzi im. Coraz więcej konfliktów i kłótni o to, jak powinny żyć. Jedna drugiej oczy niedługo wydrapie. Pierwsza mówi że martwi się o drugą druga reaguje agresja i śmieje się z pierwszej że ta "zapierdala". Czy u Wam był kiedyś taki cyrk? Dorosłe dziewczyny, nigdy nie było problemów, a teraz odbiło... 

Przez to druga bardziej przemawia zazdrosc, tak mysle. No bo co ona osiagnela. Lepszy dom na kredyt niz tulanie sie po wynajmowanych mieszkaniach. Faceta ma do du** dzieci tez pewnie zazdrosci. Tak to juz jest.

A ty autorko jesteś koszmarna. Z jaką pogardą oceniasz ludzi. Jesteś większym zerem od jej faceta "nieroba". Skoro ma mieszkanie to znowu nie taki z niego nierob

12 minut temu, Gość Ijhjk napisał:

A ty autorko jesteś koszmarna. Z jaką pogardą oceniasz ludzi. Jesteś większym zerem od jej faceta "nieroba". Skoro ma mieszkanie to znowu nie taki z niego nierob

Mieszkanie ma za darmo, rodzice mu wynajmują. Zresztą nie będę z tobą dyskutować. Facet śpi do 14, a ja do 17 pracuje, więc faktycznie to ja jestem nierób. ...alaj 

Autorko, ty nie jestes przypadkowo ta pierwsza siostra???

15 minut temu, Gość Ijhjk napisał:

Skoro ma mieszkanie to znowu nie taki z niego nierob

Mieszkanie można także dostać od rodziców albo odziedziczyć.