Czy życie bez rodziny dzieci ma jakiś większy sens

Każdy ma jakieś problemy i przeżywa własne dramaty życiowe. Nie patrzmy na to pod kątem wartości człowieka.

A ja mam wrażenie ze wszystkie moje znajome mężatki dzieciate traktują kobiety samotne bezdzietne jako takie co nic o życiu nie wiedzą. Bo przecież co one mogą wiedzieć skoro nie mają męża dzieci. 

Ja mam 34 lata,4 dzieci i jestem po rozwodzie....Pracuję w szpitalu,w labolatorium. Zaczynam życie w Łodzi od nowa.

Sylwia nie będzie łatwo ale na razie musisz skupić się na dzieciach bo sądzę po Twoim wieku ze są jeszcze małe. 

Dlaczego od razu piszesz, ze nie bedzie latwo?

Dzieci sa juz odchowane.

Ty sie lepiej skup na sobie.

Sylwia tylko bez niepotrzebnych emocji. Chodzi mi o to ze większość kobiet w wieku 34 lat które znam mają malutkie dzieci wiec pomyślałam że Twoje tez są jeszcze małe. A pewnie i tak jeszcze do pełnej samodzielności jeszcze im trochę brakuje. No chyba ze rodziłam jako 14 latka. 

Tak skupiam się na sobie ale mam chyba prawo wyrazić swój pogląd. Tak dopki dzieci sa z Tobą nie będzie ci łatwo poznać normalnego faceta. Takie jest  moje zdanie.

Ja pewnie zresztą też nie znajdę. Zresztą i tak wszyscy skończymy w piachu i zezra nas robale. 

O rany jaki pesymizm. Ja miałam 36 lat jak rzucił mnie facet po 10 lata i straciłam pracę, 37/38 jak kogoś poznałam, 39/40 jak zaszłam w ciążę, 41 jak brałam ślub. Ale moja krewna urodziła w wieku 35 lat.

Mój znajomy szuka właśnie miłości, preferuje dzieciate rozwódki.

Ty idz lepiej na spacer i glowke przewietrz bo juz chyba ja robale jedza.

Piszesz jak 70 letnia emerytka, sluchajaca radia Maryji.

znowu troll siedzi i udaje nowe osoby

nie podnosc juz tycg nud i napisz cos bardzie z pazurem, bo ile mozna smecic???

wykaz sie kreatywnoscia

i nie odpisuj juz sam ssobie

Do znowu chyba sam jesteś trollem .

A z tym robakami to co nie prawda? Wszyscy tak skończymy niezależnie od statusu społecznego materialnego. I bardzo dobrze.  Życie jest niesprawiedliwe ale jego finał jest dla wszystkich taki sam.

Omega Tobie się udało i super. Ale zauważ że nie wszystkim się w życiu poszczesci. 

To, ze Ty nikogo "normalnego" juz nie poznasz nie oznacza, ze JA tez nie poznam!

Lecz sie, dopoki nie jest za pozno bo cie zamkna.

Kazdy jest kowalem wlasnego losu!!!!

Znasz to przyslowie?

Co robisz dzisiaj wieczorem?

Pewnie znowu sama i kafe bedziesz sie znowu zalic!

A ja wychodze z domu! Ja chce zyc i to robie i wiem, ze poznam kogos super!

A Ty nie. Smutne ale prawdziwe.

Sylwia skoro każdy jest kowalem swojego losu to dlaczego zostalas sama  w wieku 34 lat z 4 dzieci?  Napiszesz ze to nie twoja wina. Jasne ale skoro każdy jest kowalem swojego losu to trzeba było wybrać sobie lepszego męża i ojca dla swoich dzieci. 

Ja nie uważam ze każdy jest kowalem swojego losu. Owszem pewne rzeczy od nas zależą ale nie wszystkie. Niektóre rzeczy zależą od drugiego człowieka jego woli,a jeszcze inne nie zależą wogole od człowieka np choroby. 

I masz problemy z emocjami i z czytaniem ze zrozumieniem. Nie pisałam ze nikogo nie poznasz na 100 procent tylko ze będzie ci trudno. Bo to przecież prawda. Co mam ci slodzic w jakiej jesteś super sytuacji? Przecież może się zdarzyć ze jednak będziesz sama. I co wtedy? Ciesz się dziećmi. I w poszukiwaniach partnera nie zapominaj o nich. Bo niestety znam takie kobiety które po rozwodzie szukały faceta na siłę żeby zapełnić dziurę po pierwszym mężu. Niestety często pchaly się w nieodpowiednie związki ze szkodą dla dzieci. 

I tak dzisiejszym wieczór spędzę sama. Bo tak postanowiłam. Bo to że chcę kogoś poznać nie oznacza ze nie lubię spędzać czasu sama ze sobą. Ogarnę mieszkanie i mam w planach pyszna kawę latte i jakieś ciacho ,później domowe spa i relaks z książką. I nie muszę nikomu niczego udowadniać .

Sylwia a co by się stało gdybyś ty ten wieczór spędziła sama? Świat by się zawalił? 

To ciesz sie sama soba. Bo "tak postanowilas"? Pewnie nie masz inego wyboru.

Nikt sie Ciebie nie pyta co bedziesz robila, nie musisz niczego udowadniac, bo to mnie nie interesuje.

Bedziesz pewnie znowu pisac zale na kafe.

I rad innym nie udzielaj bo nie jestes odpowiednia osoba.

Dobrze, ze ty nie masz problemow, heheheheh

A moj maz zmarl.

I ty tez zegnaj.

Gdyby twoj mąż zmarł to byłabyś wdową a nie rozwodka jak wcześniej napisałaś. 

I nie dyktuj mi co mam pisać bo to mój wątek i mogę tu pisac co chcę. Opisalas tu swoją sytuację a ja napisałam swoją opinię bo mam do tego prawo. A ty się zaraz najezylas i pokazałas jaka jesteś niestabilna emocjonalnie. 

A mnie twoje analizy mojego życia wogole nie ruszają bo mnie nie znasz. Możesz pisać co chcesz.  

celem życia na ziemi nie jest tylko prokreacja ale nowe życie w Niebie ..

10 godzin temu, Gość Sylwia napisał:

To, ze Ty nikogo "normalnego" juz nie poznasz nie oznacza, ze JA tez nie poznam!

Lecz sie, dopoki nie jest za pozno bo cie zamkna.

Niedosc ze z czterema bachorami to jeszcze podly charakter. Kto by bral sobie takie utrapienie na glowe jak tyle bezdzietnych panien jeszcze dookola

Dorob se jeszcze znajdow, bo na partnera zyciowego nie masz co liczyc.

Akurat na znalezienie kogoś kto zrobi jej piąte dziecko to ma duże szanse. Bo do tego to akurat jest sporo chętnych. Ale do związku to jakoś tego nie widzę  4 dzieci plus niestabilność emocjonalna i wredny charakter. 

Historia Sylwi jest .... heheheh zmyslona, to bylo prowo!

A Ty lykasz wszystko jak naiwne dziecko.

Wybacz, ale wlasnie pokazalas jak wredna jestes i na pewna dlatego jestes sama.

Kiwi gdzie pokazałam ze jestem wredna? Przytocz konkretna wypowiedź. 

Poza tym to że robisz jakieś durne prowokacje raczej dobrze o tobie nie świadczy. 

Szkoda  czasu na dyskusje z Toba.

No tak najlepiej przyjść narobić zamętu a później uciec wykrecajac się brakiem czasu. 

I tez nie zamierzam z tobą dyskutować. 

I to nie jest wykrecanie sie brakiem czasu

tylko brakiem checi dyskuscji z Toba.

Ty nic nie rozumiesz....

Zal

A co ty niby rozumiesz? Urządzasz jakąś  nędzne prowokacje w której ublizasz drugiej osobie i uważasz ze jesteś w porządku? 

 przytocz fragmenty gdzie ublizam owej wymyślonei Sylwii?  Jak już to ona mi ublizala.

I dodam że wypowiedź o bachorach i znajdach to nie są moje słowa, bo w dyskusję włączyły się też inne osoby. 

I Ciebie mi też żal. Bo coś nie tak z tobą skoro chce ci się urządzać jakieś durne prowokacje. 

Życie bez rodziny, dzieci jest mniej wartościowe. Takie trochę bezcelowe.

18 minut temu, Gość Gość napisał:

Życie bez rodziny, dzieci jest mniej wartościowe. Takie trochę bezcelowe.

Piszesz to ze swojego doswiadczenia?

Bo jesli nie to co Ty mozesz wiedziec  jakie kto ma cele w  zyciu.

Tak pisze ze swojego doświadczenia. W przeciwnym razie nie przyszło by mi do głowy wypowiadać się w tym temacie. 

Sensem ludzkiego zycia jest zasluzyc sobie na zbawienie. Bez dzieci da sie zyc, jak ciezko bez partnera do trzeba poszukac i wejsc w zwiazek malzenski a nie na kocia lape.