Studia medyczne po 30tce- jakie warto?

Hej, któraś z Was zaczynała studia medyczne po 30tce? Jeśli tak to jakie i czy było warto:)? 

ja mam kolezanke, co robiła studia z pielęgniarstwa, chyba jest zadowolona , a dyplom dostała niedawno, ma chyba z 45 lat

Sama się zastanawiam nad stomatologią. Mam 32 lata.... musiałabym zdać maturę z biologii i chemii. Jestem w ciąży. Czas na macierzyńskim chcę przeznaczyć na naukę (wiadomo, to kwestia organizacji, w wolnych chwilach kiedy dziecko będzie spać). Studia trwają 5 lat, więc przed 40 miałabym dobrze płatny zawód, i coś co chyba lubiłabym robić. W końcu do emerytury wtedy miałabym jeszcze kolejne 25 lat pracy... więc moim zdaniem warto się tego podjąć. 

7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Sama się zastanawiam nad stomatologią. Mam 32 lata.... musiałabym zdać maturę z biologii i chemii. Jestem w ciąży. Czas na macierzyńskim chcę przeznaczyć na naukę (wiadomo, to kwestia organizacji, w wolnych chwilach kiedy dziecko będzie spać). Studia trwają 5 lat, więc przed 40 miałabym dobrze płatny zawód, i coś co chyba lubiłabym robić. W końcu do emerytury wtedy miałabym jeszcze kolejne 25 lat pracy... więc moim zdaniem warto się tego podjąć. 

 

Stomatologia to studia dzienne, zakładając, że się dostaniesz masz kogoś do opieki nad dzieckiem? 

9 godzin temu, Gość Gość napisał:

Sama się zastanawiam nad stomatologią. Mam 32 lata.... musiałabym zdać maturę z biologii i chemii. Jestem w ciąży. Czas na macierzyńskim chcę przeznaczyć na naukę (wiadomo, to kwestia organizacji, w wolnych chwilach kiedy dziecko będzie spać). Studia trwają 5 lat, więc przed 40 miałabym dobrze płatny zawód, i coś co chyba lubiłabym robić. W końcu do emerytury wtedy miałabym jeszcze kolejne 25 lat pracy... więc moim zdaniem warto się tego podjąć. 

 

Ale wy dziewczyny wiecie, że oprócz biologii i chemii to jeszcze jest fizyka? Nie wiem czy na egzaminie wstępnym czy w trakcie studiów ale jest.

Ogólnie medycyna, stomatologia to są b. ciężkie studia i bardzo ciężko się na nie dostać. Tylko tym najbardziej zdeterminowanym i najzdolniejszym się udaje. Jeśli kiedyś nie ogarniałaś chemii, fizyki i biologii na tyle żeby zdać ją dobrze na maturze i teraz chcesz poprawiać maturę to zapomnij. Nie chcę nikomu odbierać marzeń ale przecież w rekrutacji konkuruje się z osobami co z matury miały pewnie powyżej 90% i jeszcze chodziły na kursy przygotowawcze na studia medyczne żeby zdać egzamin wstępny.

Jeśli jesteś pewna, że Tobie się uda bo jesteś zdolna i fenomenalnie napiszesz egzamin wstępny, maturę masz super napisaną to pewnie, uderzaj na medycynę. Osobiście znam faceta co zdawał na medycynę przed 30, skończył i teraz jest super lekarzem...tylko on był zdolny od zawsze i kilka lat wcześniej skończył politechnikę. Jak czytam, że ktoś chce poprawiać/zdawać przedmioty potrzebne na medycynę po 30 to mam mieszane uczucia czy jest taki zdolny i wszechstronny...