Przestroga dla tych co myślą, że z kochankiem łączy ich coś wyjątkowego

Nigdy bym nie przypuszczała, że taka sytuacja mnie spotka. I to jeszcze z kimś kogo dobrze znałam, byliśmy wiele lat temu razem. Teraz gdy oboje już mamy własne rodziny nawiązaliśmy kontakt ponownie. Był to kontakt wyłącznie na odległość, z racji innych miejsc zamieszkania. Była między nami fajna przyjacielska relacja (tak mi się wydawało). On wyznał mi miłość, piosenki romantyczne wysyłał itp. I po pół roku tej "miłości" nie chciałam mu dać tego czego chciał, czyli nagiej fotki. Kiedyś jak byliśmy razem nie spaliśmy ze sobą, i to ja zakończyłam nas 4 letni związek. No więc jak mu odmówiłam tej fotki to napisał mi że myślę tylko o sobie i zamilkł. Więc i ja zamilkłam bo sobie myślę, no niezły dupek z niego. Za kilka dni byly moje urodziny, życzenia mi złożył dzień wcześniej, bo że go jutro nie będzie itp. Ale to nic jeszcze. Jakie te życzenia, skopiowany głupawy wierszyk z netu! Nic od siebie! To dla mnie był kolejny szok. Poza tym, wszystkie bliskie mi osoby były że mną w dniu moich urodzin, jego nie było. Milczał. Wszyscy o mnie pamiętali, on nie. I znowu kilka dni ciszy, po czym ja napisałam do niego, że powinniśmy pogadać, z zamiarem zakończenia definitywnie tej znajomości. Nie odpisał. Fajnie nie? Nawet nie wiemy czasem, nie spodziewamy się z jakim ...em mamy do czynienia, i on nie miał oporów wyznawać mi miłości... Dla mnie ten rozdział jest już całkowicie zamknięty. Szkoda że nie miał tylko odwagi tchórz jeden normalnie tego zakończyc. No cóż. Życie i nauczka na przyszłość. 

Tylko kobieta o upośledzeniu umysłowym i brakami w kroku szuka kochanka.Kobiety z jakimiś rozsądkiem ,myśleniem nie zniżają się do takiego poziomu.Nauczka-nie być dla nikogo szm/atą.

Ano tak - za pesde i na hak!!

Zapomniałaś że masz męża ty ........?

19 minut temu, Gość Alba napisał:

Nigdy bym nie przypuszczała, że taka sytuacja mnie spotka. I to jeszcze z kimś kogo dobrze znałam, byliśmy wiele lat temu razem. Teraz gdy oboje już mamy własne rodziny nawiązaliśmy kontakt ponownie. Był to kontakt wyłącznie na odległość, z racji innych miejsc zamieszkania. Była między nami fajna przyjacielska relacja (tak mi się wydawało). On wyznał mi miłość, piosenki romantyczne wysyłał itp. I po pół roku tej "miłości" nie chciałam mu dać tego czego chciał, czyli nagiej fotki. Kiedyś jak byliśmy razem nie spaliśmy ze sobą, i to ja zakończyłam nas 4 letni związek. No więc jak mu odmówiłam tej fotki to napisał mi że myślę tylko o sobie i zamilkł. Więc i ja zamilkłam bo sobie myślę, no niezły dupek z niego. Za kilka dni byly moje urodziny, życzenia mi złożył dzień wcześniej, bo że go jutro nie będzie itp. Ale to nic jeszcze. Jakie te życzenia, skopiowany głupawy wierszyk z netu! Nic od siebie! To dla mnie był kolejny szok. Poza tym, wszystkie bliskie mi osoby były że mną w dniu moich urodzin, jego nie było. Milczał. Wszyscy o mnie pamiętali, on nie. I znowu kilka dni ciszy, po czym ja napisałam do niego, że powinniśmy pogadać, z zamiarem zakończenia definitywnie tej znajomości. Nie odpisał. Fajnie nie? Nawet nie wiemy czasem, nie spodziewamy się z jakim ...em mamy do czynienia, i on nie miał oporów wyznawać mi miłości... Dla mnie ten rozdział jest już całkowicie zamknięty. Szkoda że nie miał tylko odwagi tchórz jeden normalnie tego zakończyc. No cóż. Życie i nauczka na przyszłość. 

Nie rozumiem, masz męża, masz rodzinę, a rozpaczasz na forum, że kochanek przestał pisać, gdzie tu sens? Nie pisz, że cię to nie obchodzi bo obchodzi jak cholera, bo gdybyś miała to w ci-pie to bys nie pisała na forum.

Chciał Cie przeleciec dlatego były te wyznania "milosc" ty pewnie chodzilas cała w chmurach i przezywalas druga "mlodosc" a tu okazało się, że jest ktoś chytrzejszy.

8 minut temu, Gość Gosci napisał:

Nie rozumiem, masz męża, masz rodzinę, a rozpaczasz na forum, że kochanek przestał pisać, gdzie tu sens? Nie pisz, że cię to nie obchodzi bo obchodzi jak cholera, bo gdybyś miała to w ci-pie to bys nie pisała na forum.

Chciał Cie przeleciec dlatego były te wyznania "milosc" ty pewnie chodzilas cała w chmurach i przezywalas druga "mlodosc" a tu okazało się, że jest ktoś chytrzejszy.

Nie udaje że mnie to nie obchodzi bo owszem, niestety obchodzi.  Czuję zawód. Jest mi przykro. 

23 minuty temu, Gość Alba napisał:

Nigdy bym nie przypuszczała, że taka sytuacja mnie spotka. I to jeszcze z kimś kogo dobrze znałam, byliśmy wiele lat temu razem. Teraz gdy oboje już mamy własne rodziny nawiązaliśmy kontakt ponownie. Był to kontakt wyłącznie na odległość, z racji innych miejsc zamieszkania. Była między nami fajna przyjacielska relacja (tak mi się wydawało). On wyznał mi miłość, piosenki romantyczne wysyłał itp. I po pół roku tej "miłości" nie chciałam mu dać tego czego chciał, czyli nagiej fotki. Kiedyś jak byliśmy razem nie spaliśmy ze sobą, i to ja zakończyłam nas 4 letni związek. No więc jak mu odmówiłam tej fotki to napisał mi że myślę tylko o sobie i zamilkł. Więc i ja zamilkłam bo sobie myślę, no niezły dupek z niego. Za kilka dni byly moje urodziny, życzenia mi złożył dzień wcześniej, bo że go jutro nie będzie itp. Ale to nic jeszcze. Jakie te życzenia, skopiowany głupawy wierszyk z netu! Nic od siebie! To dla mnie był kolejny szok. Poza tym, wszystkie bliskie mi osoby były że mną w dniu moich urodzin, jego nie było. Milczał. Wszyscy o mnie pamiętali, on nie. I znowu kilka dni ciszy, po czym ja napisałam do niego, że powinniśmy pogadać, z zamiarem zakończenia definitywnie tej znajomości. Nie odpisał. Fajnie nie? Nawet nie wiemy czasem, nie spodziewamy się z jakim ...em mamy do czynienia, i on nie miał oporów wyznawać mi miłości... Dla mnie ten rozdział jest już całkowicie zamknięty. Szkoda że nie miał tylko odwagi tchórz jeden normalnie tego zakończyc. No cóż. Życie i nauczka na przyszłość. 

Zawsze mówię kobietom to co chciałyby usłyszeć, jeśli mam w tym jakiś cel. Prawdę mówię dopiero  gdy cel zostanie osiągnięty lub stracę zainteresowanie. Ewidentnie czegoś od ciebie chciał a ty mu tego nie dałaś.Taka ciekawostka 

4 minuty temu, Gość Szczery napisał:

Zawsze mówię kobietom to co chciałyby usłyszeć, jeśli mam w tym jakiś cel. Prawdę mówię dopiero  gdy cel zostanie osiągnięty lub stracę zainteresowanie. Ewidentnie czegoś od ciebie chciał a ty mu tego nie dałaś.Taka ciekawostka 

Będę teraz mądrzejsza o tę wiedzę. Zgadza się, nie dostał tego czego chciał. Ale nie spodziewałam się, że z niego taki chooooj

ja kocham mojego kochanka i on mnie też . niestety nie moge sie rozwieść i musze w tym tkwić i patrzeć codziennie na morde mojego mężusia

3 minuty temu, Gość wera napisał:

ja kocham mojego kochanka i on mnie też . niestety nie moge sie rozwieść i musze w tym tkwić i patrzeć codziennie na morde mojego mężusia

Taaa, kocha cię dopóki mu się nie znudzisz, albo jego żona się nie dowie. Mój na szczęście nie był moim kochankiem, tyle dobrego w tej ...ej sytuacji

11 minut temu, Gość wera napisał:

ja kocham mojego kochanka i on mnie też . niestety nie moge sie rozwieść i musze w tym tkwić i patrzeć codziennie na morde mojego mężusia

Twój nick to prędzej wenera a nie wera

Myślałaś że można bezkarnie robić w chúja 2 osoby? To źle myślałaś bo zawsze jest kara.

27 minut temu, Gość Kjjjkklkjhb napisał:

Twój nick to prędzej wenera a nie wera

 idź sie uczyć dzieciaku 

1 godzinę temu, Gość Alba napisał:

Nigdy bym nie przypuszczała, że taka sytuacja mnie spotka. I to jeszcze z kimś kogo dobrze znałam, byliśmy wiele lat temu razem. Teraz gdy oboje już mamy własne rodziny nawiązaliśmy kontakt ponownie. Był to kontakt wyłącznie na odległość, z racji innych miejsc zamieszkania. Była między nami fajna przyjacielska relacja (tak mi się wydawało). On wyznał mi miłość, piosenki romantyczne wysyłał itp. I po pół roku tej "miłości" nie chciałam mu dać tego czego chciał, czyli nagiej fotki. Kiedyś jak byliśmy razem nie spaliśmy ze sobą, i to ja zakończyłam nas 4 letni związek. No więc jak mu odmówiłam tej fotki to napisał mi że myślę tylko o sobie i zamilkł. Więc i ja zamilkłam bo sobie myślę, no niezły dupek z niego. Za kilka dni byly moje urodziny, życzenia mi złożył dzień wcześniej, bo że go jutro nie będzie itp. Ale to nic jeszcze. Jakie te życzenia, skopiowany głupawy wierszyk z netu! Nic od siebie! To dla mnie był kolejny szok. Poza tym, wszystkie bliskie mi osoby były że mną w dniu moich urodzin, jego nie było. Milczał. Wszyscy o mnie pamiętali, on nie. I znowu kilka dni ciszy, po czym ja napisałam do niego, że powinniśmy pogadać, z zamiarem zakończenia definitywnie tej znajomości. Nie odpisał. Fajnie nie? Nawet nie wiemy czasem, nie spodziewamy się z jakim ...em mamy do czynienia, i on nie miał oporów wyznawać mi miłości... Dla mnie ten rozdział jest już całkowicie zamknięty. Szkoda że nie miał tylko odwagi tchórz jeden normalnie tego zakończyc. No cóż. Życie i nauczka na przyszłość. 

A ja mam faceta. który nie celebruje urodzin i co mam się rzucić ze skały? To nie problem. Olej gościa i daj spokój. Powroty do byłych czy romansowanie z nimi  są jak picie zimnej kawy. Dobra, ale to już nie to. 

57 minut temu, Gość Alba napisał:

Będę teraz mądrzejsza o tę wiedzę. Zgadza się, nie dostał tego czego chciał. Ale nie spodziewałam się, że z niego taki chooooj

Dziwi mnie tylko, skoro kiedyś byliscie razem, to dlaczego aż przez 4 lata związku nie było seksu?

A ja myślę, że prosząc o twoją nagą fotkę, może chciał się za coś zemścić, za coś z przed lat... a może chciał cię później szantażować? Różnie w życiu bywa. 

Z kochankiem łączy coś wyjątkowego?

Z kochankiem to łączy głównie łóżko i sex, a to czego ty szukalas powinien dać ci mąż. Pytanie dlaczego nie daje.... że chcesz szukać poza związkiem.

Z mężem też nie masz sexu?? Tak to wygląda, dziwna jakaś jesteś cały twój problem tkwi w tobie

Ja kiedyś pisałam z takim jednym facetem. Znalazłam go w internecie miał niby pomagać w sprawach łóżkowych a ja chciałam coś z mężem wypróbować i napisałam do niego...

Pisaliśmy do siebie 2lata z tym że mój mąż o wszystkim wiedział czasami razem ze sobą pisali. Wysyłał mi zdjęcia swoje i swoich dzieci opisywał wogole całe swoje życie fajnie się z nim gadało. Ale za każdym razem gdy pytałam o jego żonę zmieniał temat.

Przesłał mi do siebie numer tel ale czułam potrzeby rozmowy telefonicznej. Miał też mojego maila. I któregoś dnia na maila wysłał mi wiadomość alfabetem morsa

Nie chciało mi się tego odszyfrowywac bo wiadomosc była długa więc to olałam. Po tygodniu mi pisze z pretensjami że nie odczytałam wiadomości ze przeze mnie ma problemy ze zawiesili go w robocie, ze jego żona się dowiedziala i go wywaliła za drzwi.

A okazało się że był na urlopie i ostatnie 3dni nie pisałam z nim tylko z jego kumplem z pracy który wszystko rozpowiedział

A moim zdaniem jego żona pewnie zaczęła coś podejrzewać i musiał się ukryć z pisaniem do autorki. Może coś znalazła w jego telefonie albo na komputerze. Trochę posiedzi cicho i poudaje dobrego męża a jak się sytuacja uspokoi to znowu zacznie pisać. 

30 minut temu, Gość Hahaha napisał:

Z kochankiem łączy coś wyjątkowego?

Z kochankiem to łączy głównie łóżko i sex, a to czego ty szukalas powinien dać ci mąż. Pytanie dlaczego nie daje.... że chcesz szukać poza związkiem.

Z mężem też nie masz sexu?? Tak to wygląda, dziwna jakaś jesteś cały twój problem tkwi w tobie

A mój mąż mnie nie zaspokaja, libido ma na poziome 70 latka, więc z kochankiem łączy mnie coś wyjątkowego, seks właśnie. 

7 minut temu, Gość Mężatka napisał:

z kochankiem łączy mnie coś wyjątkowego, seks właśnie. 

Jak psa ze su/ką właśnie.

49 minut temu, Gość Mężatka napisał:

A mój mąż mnie nie zaspokaja, libido ma na poziome 70 latka, więc z kochankiem łączy mnie coś wyjątkowego, seks właśnie. 

Kolejny kur wiszon

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Dziwi mnie tylko, skoro kiedyś byliscie razem, to dlaczego aż przez 4 lata związku nie było seksu?

Bo byłam na to za młoda. Miałam 18 lat w chwili rozstania

2 godziny temu, Gość billie napisał:

A moim zdaniem jego żona pewnie zaczęła coś podejrzewać i musiał się ukryć z pisaniem do autorki. Może coś znalazła w jego telefonie albo na komputerze. Trochę posiedzi cicho i poudaje dobrego męża a jak się sytuacja uspokoi to znowu zacznie pisać. 

Nie, to nie to. O tym by mi powiedział, już raz bylo tak. Teraz to on czuje się wykorzystany przeze mnie, napisał mi, że traktowałam go jak zabawkę co za buc

2 godziny temu, Gość Różnie bywa napisał:

Ja kiedyś pisałam z takim jednym facetem. Znalazłam go w internecie miał niby pomagać w sprawach łóżkowych a ja chciałam coś z mężem wypróbować i napisałam do niego...

Pisaliśmy do siebie 2lata z tym że mój mąż o wszystkim wiedział czasami razem ze sobą pisali. Wysyłał mi zdjęcia swoje i swoich dzieci opisywał wogole całe swoje życie fajnie się z nim gadało. Ale za każdym razem gdy pytałam o jego żonę zmieniał temat.

Przesłał mi do siebie numer tel ale czułam potrzeby rozmowy telefonicznej. Miał też mojego maila. I któregoś dnia na maila wysłał mi wiadomość alfabetem morsa

Nie chciało mi się tego odszyfrowywac bo wiadomosc była długa więc to olałam. Po tygodniu mi pisze z pretensjami że nie odczytałam wiadomości ze przeze mnie ma problemy ze zawiesili go w robocie, ze jego żona się dowiedziala i go wywaliła za drzwi.

A okazało się że był na urlopie i ostatnie 3dni nie pisałam z nim tylko z jego kumplem z pracy który wszystko rozpowiedział

nie rozumiem, dał kumplowi hasło do maila ? 

4 godziny temu, Gość TAKI KTOŚ... napisał:

A ja myślę, że prosząc o twoją nagą fotkę, może chciał się za coś zemścić, za coś z przed lat... a może chciał cię później szantażować? Różnie w życiu bywa. 

Raczej nie. Po prostu brakuje mu pewnie w małżeństwie dreszczyku emocji a ja mu podbudowałam ego. Nie był moim kochankiem, ale i tak się czuje zawiedziona

Myślę, że sama do końca nie wiesz czego chcesz. 

Ok, nie mam nawet wiele przeciwko romansom na boku, może to czasem prowadzić nawet do związku i miłości.

Jednak "romansujesz" z facetem tak długo czas, a unikasz jednocześnie seksu? Ja rozumiem, że nie każdy chcę iśc do łózka na pierwszej randce, czy nawet po miesięcu, albo dwóch, ale z tego co piszesz to u Ciebie juz długo to trwa i napiszę Ci obiektywnie, że zaden normalny facet nie wytrzyma platonicznego związku na dłuższą metę.

Zresztą faceci odrzucenie seksualne odbieraja bardzo osobiście i czują sie wtedy mniej wartościowi.

Ok, nie twierdzę, że należy szybko isć z facetem do łóżka, ale pół roku platonicznego związku, to  zbyt długo dla większości facetów.

Poza tym najłetwiej będzie Ci to zrozumieć jeśli postawisz się na jego miejscu. Czy nie czułabys się nietrakcyjna i odzucona gdyby faceta, w którym jesteś zakochana i od miesięcy romansujesz nie wykazywał żadnych oznak, że go kręcisz? Jakbyś się wtedy czuła jako kobieta gdybyś miała ochotę na seks z nim, ale on nie chciał?

20 minut temu, Gość gość napisał:

Myślę, że sama do końca nie wiesz czego chcesz. 

Ok, nie mam nawet wiele przeciwko romansom na boku, może to czasem prowadzić nawet do związku i miłości.

Jednak "romansujesz" z facetem tak długo czas, a unikasz jednocześnie seksu? Ja rozumiem, że nie każdy chcę iśc do łózka na pierwszej randce, czy nawet po miesięcu, albo dwóch, ale z tego co piszesz to u Ciebie juz długo to trwa i napiszę Ci obiektywnie, że zaden normalny facet nie wytrzyma platonicznego związku na dłuższą metę.

Tylko że my mieszkamy daleko od siebie, poza tym on on kiedyś powiedział, że nie chciałby typowego romansu bo to by mogło popsuć nasze relacje, a on nie chce tego. Że żałowałbym że zdradziłam męża oto itp..To po co pieprzyć takie farmazony? 

Przed chwilą, Gość Alba napisał:

Tylko że my mieszkamy daleko od siebie, poza tym on on kiedyś powiedział, że nie chciałby typowego romansu bo to by mogło popsuć nasze relacje, a on nie chce tego. Że żałowałbym że zdradziłam męża oto itp..To po co pieprzyć takie farmazony? 

Żeby lepiej wypasc z Twoich oczach. Jednak 98% facetów chce seksu prędzej czy później i nie mam wtym nic dziwnego.

Co innego gdyby tak zrobił gdybyście znali się od tygodnia czy miesiąca- wtedy to by znaczyło, że zależy mu tylko na jednym