Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pojechać czy sobie odpuścić?

Polecane posty

Gość gość

Bo sama nie wiem już co robić, może wy mi obiektywnie doradzicie... 

Jestem z facetem od 2 lat, układało nam się dość dobrze, niestety od kilku miesięcy mamy kryzys bo dzieli nas odległośc - wyprowadziłam się do większego miasta bo tam znalazłam dobrą pracę.

Zależało mi na nim, więc postanowiłam z tej pracy zrezygnować i poszukać czegos bliżej niego- aktualnie jestem na wypowiedzeniu. Poza tym z innych powódó też ta praca mi niebardzo pasowała, ale to juz inny temat.

W każdym razie on organizuje teraz imprezę dla znajomych dość daleko ode mnie. Ostatnio nie odzywał się do mnie 2 dni. Więc ja dzisiaj napisałam czy mam do niego jechać czy nie.

Na co on z pewnym fochem zadzwonił, że nie wie czy da radę mnie odebrać w mieście ,którym wysiąde - a to konieczne bo domek letniskowy jest na wsi- więc  nie wie czy po mnie wyjedzie, a w ogóle to tez nie obiecuje, że będzie miał mnie ktoś odwieść w niedzielę i że mogłam skonczyć dzisiaj wcześniej i przyjechać. Na co ja odpowiedziałam, że nie mogłam niestetety przyjechać wcześniej bo nie puściliby mnie wcześniej w pracy, a teraz w okresie wypowiedzenia walczę też o dobrą opinię na koniec, więc nie chcę z nimi zadzierać i wolę przetrzymać jeszcze ten tydzień.

To on strzelił focha i powiedział, że jak chcę to żebym przyjechała, a jak nie to nie,a do niedzieli, że jest jeszcze daleko, wiec nie muszę się zastanawiać nad powrotem/

Pojechalibyście w takiej sytuacji, czy lepiej inaczej sobie zorganizować czas?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jakoś wytłumaczył te zwoje niemozności wyjechania po ciebie i odwiezienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuch

Lepi inaczej. Mieszkasz w Poznaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Jakoś wytłumaczył te zwoje niemozności wyjechania po ciebie i odwiezienia?

Że ma gości i wiele na głowie. Odwiezienie mnie zajęłoby mu około 15 minut w jedną stronę bo tyle jedzie się z dworca w mieście, gdzie bym wysiadła do tego domku letniskowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wszystko wskazuje na to że ma ochote wyrochać jedną ze swoich gości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A ja mysle, ze to wskazuje na to, ze ma mnie gdzies... Bo gdyby chcial to by przyjechal, taka prawda... Ale potrzebuje obiektywnej oceny sytuacji, wiec jestem ciekawa co wy o tym myslicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To właśnie myślimy. Przyjedzie fajna dziunia, gorzoły będzie po kokardkę, nie ma opcji żeby mu nie dała.

A ty byś mu tylko w tym przeszkadzała, bo ZNOWU musiałby ciebie dymać.

I jak by nad ranem dymał fajną dziunie? z pustymi jajami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak dla mnie? Ma Cię gdzieś i nie zalezy mu na twojej obecnosci. Jski problem przywieźć,  odwieźć,  albo ustalić że znajomymi,  by Cię zabrali? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

On nie jest juz toba na powaznie zainteresowany. Na niepowaznie tez juz chyba nie. Trzeba miec swoj honor. Olej go, inaczej stracisz twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Jak dla mnie? Ma Cię gdzieś i nie zalezy mu na twojej obecnosci. Jski problem przywieźć,  odwieźć,  albo ustalić że znajomymi,  by Cię zabrali? 

No właśnie zwykle nie było z tym problemu, a teraz nagle jest, więc zastanawiam czy czy w ogóle tam jechać, czy jakos inaczej sobie zorganizować czas np. umówić się  w weekend z moimi znajomymi i moze go to troche otrzeźwi, że nie przyjechałam, a jeśli nie to trudno... Wiem, ze moja praca też negatywnie zadziałała na ten związek, jednak z niej rezygnuje i wypowiedzenie  kończy mi się juz niedługo, niestety on tego nie docenił, że postanowiłam być bliżej niego

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak facetowi zależy na kobiecie, to nie będzie miał problemu z tym żeby z Gdanska do Krakowa po nią jechać. Dobrze czujesz, ma cię w doopie. Nie jedź, nie narzucaj się. Odsuń się na jakiś czas i opcje są dwie: albo się obudzi i dotrze do niego że mu zależy, albo odpuści i będziesz mogła zacząć od nowa z lepszym mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Jak facetowi zależy na kobiecie, to nie będzie miał problemu z tym żeby z Gdanska do Krakowa po nią jechać.

Oczywiście. A potem taka kobieta go rzuci, bo jest dla niej za dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja bym nie jechała. Jeśli mu choc troche zalezy, to sie wystraszy, ale nie mów z pretensjami, że nie przyjedziesz, ale że zaplanowałaś sobie coś innego. Na poczatku może sie wkurzyć, lub potraktowac to obojetnie, ale za kilka dni bez Twojego odzewu może go to ruszy. Jeśli nie, to mu ewidentnie nie zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Pojedź , pojedź... Najwyżej sie przespacerujesz 2x po 15 kilometrów. Świetny marszobieg🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nigdzie nie jedź, co sie bedziesz błaźnic 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosci
45 minut temu, Gość eee napisał:

Oczywiście. A potem taka kobieta go rzuci, bo jest dla niej za dobry.

Chyba żartujesz!nigdy w zyciu.jesli ona tego nie czuje to tak wtedy wymyśla taka durną wymówke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosci
31 minut temu, Gość gosc napisał:

Nigdzie nie jedź, co sie bedziesz błaźnic 

 

Też bym nie pojechala, dam Ci dobra radę bo kiedyś też byłam w podobnej sytuacji, jeżeli Twoja praca to problem to nie poświęcają się dla faceta, który cię nie chce i któremu na Tobie nie zależy. Ktoś kto Cie kocha stara się, wspiera Cie, tutaj tego nie widać. Dbaj o siebie i tylko siebie, znajdź dobra prace, bądź szczęśliwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee
31 minut temu, Gość Gosci napisał:

Chyba żartujesz!nigdy w zyciu.jesli ona tego nie czuje to tak wtedy wymyśla taka durną wymówke.

Jeśli nie czuje, to po co się w ogóle wiąże? Niestety wiele kobiet tak robi, to nie są pojedyncze przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa
16 minut temu, Gość eee napisał:

Jeśli nie czuje, to po co się w ogóle wiąże? Niestety wiele kobiet tak robi, to nie są pojedyncze przypadki.

Będzie tu jakiś temat wolny od "odwracanis kota ogonem". Autorkę nie obchodzi wiele kobiet, tylko opinia o zachowaniu jej faceta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N..

Tygrysku - ich dich auch nicht.Leider für dich Tiger !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula

Nie jedz nie ośmieszają się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×