Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maybe

Przyzwyczaiłam go, że zawsze przybiegam pierwsza

Polecane posty

Gość Maybe

Po konflikcie. On nie musiał się starać szczególnie. Wiem, sama jestem sobie winna. Ale zawsze starałam się wyjaśniać nieporozumienia, jemu wystarczyło milczenie...do tego, ja wykształcona, atrakcyjna, on przeciwieństwo... A to właśnie on rozdawał karty... Ale tym razem jest inaczej. Olalam go. Nie przybiegłam. I już 2 tygodnie nie ma nas, nie rozmawialiśmy... Myslicie, że jeszcze liczy że jednak przybiegne czy to już raczej koniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maybe
1 godzinę temu, ToBezZnaczenia napisał:

Żyj i się nim nie zamartwiaj. Tym razem zamartwianie się zostaw jemu 🙂 Widocznie nie jest Ciebie wart.

Dzięki, uśmiechnęłam się jak to przeczytałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werka

 Jest możliwość, że sam się odezwie jak się  zorientuje, że tym razem Ty tego nie zrobisz, to zaprocentuje, bo mu utrzesz nosa, a jeśli on jest tak głupio honorowy i nie potrafi pierwszy ręki wyciągnąć  to kiepski byłby z niego partner na całe życie. Tak czy inaczej mądrze postepujesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zawsze tak jest, że jedna osoba jest bardziej zaangażowana. Każdy ma też inny sposób radzenia sobie z takimi sytuacjami. Jedni przeczekują inni chcą od razu wyjaśniać. Myślę, że to już Twoja sprawa, czy Ci to odpowiada. 
 

Jednak, ja bym się raczej nie odzywał teraz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
59 minut temu, Gość Werka napisał:

 Jest możliwość, że sam się odezwie jak się  zorientuje, że tym razem Ty tego nie zrobisz, to zaprocentuje, bo mu utrzesz nosa, a jeśli on jest tak głupio honorowy i nie potrafi pierwszy ręki wyciągnąć  to kiepski byłby z niego partner na całe życie. Tak czy inaczej mądrze postepujesz. 

Dokładnie, tu nawet moze nie chodzi o to czy jest honorowy tylko ze bycmoze niezbyt poważnie traktuje ten związek, może autorka jest dla niego zapchajdziura i wisi mu czy się pogodza, wie ze ona i tak przyleci a jak nie to trudno, poszuka sobie innej. Tu widać takie jego olewatorskie podejście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxxxxx

Nie warto biegać za kimś gorszym od siebie jak jestes ładna i inteligentna to nie biegaj za jakimś odrzutem tylko znajdź kogoś na poziomie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maybe
56 minut temu, Gość Gosc napisał:

Zawsze tak jest, że jedna osoba jest bardziej zaangażowana. Każdy ma też inny sposób radzenia sobie z takimi sytuacjami. Jedni przeczekują inni chcą od razu wyjaśniać. Myślę, że to już Twoja sprawa, czy Ci to odpowiada. 
 

Jednak, ja bym się raczej nie odzywał teraz. 

Dzięki. Nie zamierzam, to widocznie nie jest to. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maybe
41 minut temu, Gość Xxxxxx napisał:

Nie warto biegać za kimś gorszym od siebie jak jestes ładna i inteligentna to nie biegaj za jakimś odrzutem tylko znajdź kogoś na poziomie 

Tak zrobię! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Maybe napisał:

Tak zrobię! 

Fajna miłośc jak uważasz go za odrzut. Facet dobrze zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maybe
1 godzinę temu, Gość Werka napisał:

 Jest możliwość, że sam się odezwie jak się  zorientuje, że tym razem Ty tego nie zrobisz, to zaprocentuje, bo mu utrzesz nosa, a jeśli on jest tak głupio honorowy i nie potrafi pierwszy ręki wyciągnąć  to kiepski byłby z niego partner na całe życie. Tak czy inaczej mądrze postepujesz. 

Taki jest właśnie niestety. Idealnie to ujelas, głupio honorowy, bo jest zwyczajnie bardzo prosty chlop. Dzięki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maybe
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Fajna miłośc jak uważasz go za odrzut. Facet dobrze zrobił

No właśnie, gdzie tu miłość jak się obraził jak dziecko i nie odzywa się 2 tygodnie licząc, że ja i tak zmieknę... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maybe
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Zawsze tak jest, że jedna osoba jest bardziej zaangażowana. Każdy ma też inny sposób radzenia sobie z takimi sytuacjami. Jedni przeczekują inni chcą od razu wyjaśniać. Myślę, że to już Twoja sprawa, czy Ci to odpowiada. 
 

Jednak, ja bym się raczej nie odzywał teraz. 

I zawsze oznacza to, że bardziej zależy osobie która pierwsza wyciąga rękę na zgodę? Jeśli tak to słabo :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maybe
48 minut temu, Arystoteles napisał:

facet zawsze przyleci do kobiety, no chyba, że ma kogoś nowego już, ale bedac samotnym to uwierz mi, że przyleci z podkulonym ogonem do Ciebie

Czas pokaże... tylko jak wrócić do tego co było, po takim czasie i odsunięciu się od siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
15 minut temu, Gość Maybe napisał:

I zawsze oznacza to, że bardziej zależy osobie która pierwsza wyciąga rękę na zgodę? Jeśli tak to słabo :((

Niestety, tak właśnie jest. Znaczy znam NORMALNE pary, w których takie sprawy załatwia się przez rozmowę, nie ma tam żadnej walki płci, stron itp. tworzą jedność i razem to rozwiązują. Tylko, że ja chyba przestałem już marzyć, o tym że poznam kogoś takiego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość Maybe napisał:

Myslicie, że jeszcze liczy że jednak przybiegne czy to już raczej koniec?

W prawidłowej praktyce, pierwszy powinien wyciągnąć na zgodę rękę ten, kto konflikt rozpoczął, bądź ten, kto czuje się bardziej winny. Jeśli, niezależnie od sytuacji, to Ty starałaś się ją naprawić, dałaś facetowi wyraźnie do zrozumienia, że jesteś nie tyle, co bardziej zaangażowana, co zawsze 'winna'. Podświadomość zrobiła swoje, a facet zwyczajnie pozwolił Ci być kozłem ofiarnym, który chroni jego ego. Także nawet, jeśli doskwiera mu brak kontaktu z Twojej strony, niekoniecznie się odezwie, jeśli uniósł się dumą i nie potrafi przezwyciężyć ciężaru, który ni stąd ni zowąd nagle na niego nałożyłaś swoim milczeniem. Inaczej sprawa by wyglądała, gdyby wcześniej Wasza odpowiedzialność dzielona była mniej więcej na równi. By przywrócić równowagę i dać jasno znać facetowi, że teraz to jednak on musi okazać dobrą wolę i się postarać, możesz wysłać krótką informację, że jeśli się zdecyduje porozmawiać, ma się z Tobą skontaktować - przekazujesz decyzyjność jemu, samemu stawiając się na wyższej pozycji negocjacyjnej. Przeanalizuj sytuację i zdecyduj, czy masz ochotę popracować nad tą relacją i naprawić swoje błędy, czy jednak już z niej rezygnujesz. Wybór już Twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×