Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia

Teść ciągle pożycza nasze auto

Polecane posty

Gość Kasia

Cześć, 

 

Chciałbym Was zapytać co sądzicie na temat częstego pożycza nią auta przez mojego teścia. Mój facet prowadzi razem z ojcem firmę i już z racji wspólnego biznesu często granica między tym co jest nasze a co ojca jest właściwie niewidoczna. Teściu ma swoje auto ale ostatnio coraz częściej zamienia się z moim mężem na nasze, bo jest lepsze i bardziej komfortowe. Przyznam że czuję się z tym średnio dobrze, bo to jest kolejną rzecz która niby jest nasza ale nie do końca. Ja oczywiście nic nie mówię bo sama nie wiem czy to negatywne odczucie nie wynika z jakiejś mojej urazy czy moich własnych problemów. Jak sądzicie to jest normalne, że teść bierze nasze auto i musimy jeździć jego ostatnio coraz częściej? Czy nie powinnam się tym aż tak wkurzać? Z góry dzięki za wasze komentarze 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owa

Zamień auto na forda sierrę, jest na tyle komfortowe że nie odczujesz różnicy i na tyle brzydkie że on odczuje różnicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franken

To oczywiście odwieczny problem: gdzie przebiegają granice w rodzinie. Wspólna firma oznacza, że dla Twojego męza i jego rodziny ta granica jest bardzo odległa. U Ciebie przebiega ona gdzie indziej, bo czujesz się źle w sytuacji auta.

Cóż, tak już jest, nie jesteśmy tacy jak nasi małżonkowie, różnimy się w tysiącu rzeczy. Nie ma się na to co złościć,  ani zaprzecać.

Czy rozmawiałaś z mężem, o tym że ta granica jest u Was gdzie indziej? Bez pretensji, bez oczekiwać,  prowokacji, żalu. Po prostu stwierdzenie faktu. Takie różnice są do przepracowania (w pewnym zakresie) ale nie zmienisz się na zawołanie w jeden dzień, i on też nie. Natomiast rozumiejąc w czym rzecz (tylko bez emocji), będziecie mogli wspólnie ten temat omówić, przepracować, pokonać.

Tylko uważaj, my kobiety mamy skłonność do owijania wszystkiego w emocje. Nie potrzeba. Spokojnie.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Dziękuję za odpowiedź, zgadzam się z Tobą w 100 %. Musiałam wiele godzin walczyć ze sobą, aby ostudzić emocje i spokojnie powiedzieć mężowi, że w ten sposób się czuję w kwestii pożyczania auta. Spotkałam się ze zrozumieniem ze strony męża i na tą chwilę problem został rozwiązany. Związek dwóch ludzi to ciągła praca i często to co jest dla nas oczywiste nie musi być takie dla partnera. Nie ma co polemizować z naszymi uczuciami ważne jest żeby je szanować i starać się zrozumieć perspektywę drugiej osoby i szukać kompromisów 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he

Mam nadzieje że nie musi do paliwa dopłacać ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×