Zakompleksione biedaczki a po ślubie instamatki😂

Nauczycielka, fryzjerka, przedszkolanka sprzątaczka, sekretarka- 2 tys dochodu netto-u mamusi mieszkają w pokoju z dzieciństwa, żadna jakoś nie ma insta ani fb- mówię ok, przynajmniej normalne dziewczyny, a one chwalić się nie miały czym. Zachodzą w ciążę z facetem zarabiającym chociaż te 5 tys i już... Bogate instamatki#razemnajlepiej#mojacorcia#kochany mąż. Jakie zdjęcia! W mieszkaniu w każdym pomieszczeniu, białe ściany i mebelki lepiej wyglądają na zdjęciach niż prlowskie meble z domu matki, czy babki (tu mąż wziął kredyt na 48 mb w nowym bloku albo teściowa dała piętro) . Już kotleta żadna nie je tylko zdjęcia truskawek i owsianek na misce Ikea lub home&you- co trzeba zaznaczyć w opisie. Mija rok i patrzcie - #mamaporazdrugi hahhaha, czy to tylko mnie tak śmieszy? Serio? A może to ze strachu, żeby inni widzieli, że 500plus im nie trzeba:)? Hejtu się boją czy kompleksy leczą z dzieciństwa? To już plagaaaaaa

Niektórzy szukają poklasku. Ale nie zmienia to faktu że to ich życie i mogą robić co im się podoba. Zazdrością im chyba. 

No i co w zwiazku z tym? Jak uwazasz, ze to takie smieszne, to po co tam wchodzisz i ogladasz? Ja z kolei, nie rozumiem takich osob jak ty. 

Zazdrościsz*

Takie co sie wyrwaly z biedy sa najgorsze.Najpierw lapczywie lapia bogatego chłopa na dziecko,a potem wyzej sr aja niz doope maja.Chocby chlop je lal i ograniczal,one beda siedziec cicho i udawac spelnione mezatki,byle nie wrocic na klepisko do mamusi.

Przed chwilą, Gość gabi napisał:

Takie co sie wyrwaly z biedy sa najgorsze.Najpierw lapczywie lapia bogatego chłopa na dziecko,a potem wyzej sr aja niz doope maja.Chocby chlop je lal i ograniczal,one beda siedziec cicho i udawac spelnione mezatki,byle nie wrocic na klepisko do mamusi.

Zazdroscisz bo twoj sie wyprowadzil od mamy dopiero po studiach

 Baby z biedy,choćby im w twarz plul beda dla statusu mężatki gotowe zabić,bo nie maja dokad wrocic. Moja znajoma chlop leje, chorobliwie zazdrosny,nie pozwala sie jej ladnie ubrac ani nawet pojsc do pracy.A ona dumna,bo ma mezunia ,domek i szacunek na wsi.Jak ppwiedziala z motlochem nie rozmawia i corce nie ppzwala sie bawic z.biedniejszymi dziecmi.

Znam tez taka jedna.Pojechala na studia  byle jakie socjologia do duzego miasta i od razu dupsko w ruch za chlopem.Wczesniej mieszkała w lepiance z rodzicami,dziadkami i 8 rodzenstwa. Nie raz nie dwa byly zbiórki żywności i zabawek dla jej rodziny.Bieda tam byla straszna.Dzis nikogo nie poznaje,sesyjki na fb od profesjonalnego forografa, foty drogich restauracji,wakacji itp. Powywalala ze znajomuch wiekszosc osob z jej wsi,zeby sie znajomi nie dowiedzieli.Dodam,ze byla goscinna w kroku i nawet zulami sypiala za pieniadze, latala za takim rumunem nawet,ale jej nie chcial.

Tej drugiej dziadowy nikt w mieście nie chial,bo nie dosc,ze taka patola to jeszcze kazdy wiedzial o jej wyczynach.A tam pojechala i udawala hrabianke.Jej tesciowa rpzchorowala.sie na serce,ze syn w takie bagno wchodzi.

Na własne życzenie katujesz sie postami innych ludzi - masz ewidentny problem ze soba. Może potrebna  terapia?

9 minut temu, Gość Marta napisał:

 Baby z biedy,choćby im w twarz plul beda dla statusu mężatki gotowe zabić,bo nie maja dokad wrocic. Moja znajoma chlop leje, chorobliwie zazdrosny,nie pozwala sie jej ladnie ubrac ani nawet pojsc do pracy.A ona dumna,bo ma mezunia ,domek i szacunek na wsi.Jak ppwiedziala z motlochem nie rozmawia i corce nie ppzwala sie bawic z.biedniejszymi dziecmi.

Znam tez taka jedna.Pojechala na studia  byle jakie socjologia do duzego miasta i od razu dupsko w ruch za chlopem.Wczesniej mieszkała w lepiance z rodzicami,dziadkami i 8 rodzenstwa. Nie raz nie dwa byly zbiórki żywności i zabawek dla jej rodziny.Bieda tam byla straszna.Dzis nikogo nie poznaje,sesyjki na fb od profesjonalnego forografa, foty drogich restauracji,wakacji itp. Powywalala ze znajomuch wiekszosc osob z jej wsi,zeby sie znajomi nie dowiedzieli.Dodam,ze byla goscinna w kroku i nawet zulami sypiala za pieniadze, latala za takim rumunem nawet,ale jej nie chcial.

boze jaka z ciebie wiesniara ! kto w XXI wieku sypie takimi myślami? goscinna w kroku? ciebie chyba zdrowo poje*balo 

a co do twojego postu autorko- ty chyba z większej biedy pochodzisz skoro dla ciebie meble z ikei i home&you to synonim luksusu jahha

5 godzin temu, Gość gosc napisał:

boze jaka z ciebie wiesniara ! kto w XXI wieku sypie takimi myślami? goscinna w kroku? ciebie chyba zdrowo poje*balo 

a co do twojego postu autorko- ty chyba z większej biedy pochodzisz skoro dla ciebie meble z ikei i home&you to synonim luksusu jahha

Dla mnie żaden luksus, ale jak wcześniej jadly na wyszczerpionym talerzu kotleta czy bigos - widziałam to w akademiku a teraz miseczki home&you i fit owsianka i instamama#zdrowejedzenie to beke mam:) Jednej nawet wygarnelam jaka się instamatka zrobiła to aż cała czerwona była, z płaczem do samochodu uciekła. Taka dama odważna. 

Nie mam instagrama I nawet nie chytam co ty piszesz

12 godzin temu, Gość Lena napisał:

Nauczycielka, fryzjerka, przedszkolanka sprzątaczka, sekretarka- 2 tys dochodu netto-u mamusi mieszkają w pokoju z dzieciństwa, żadna jakoś nie ma insta ani fb- mówię ok, przynajmniej normalne dziewczyny, a one chwalić się nie miały czym. Zachodzą w ciążę z facetem zarabiającym chociaż te 5 tys i już... Bogate instamatki#razemnajlepiej#mojacorcia#kochany mąż. Jakie zdjęcia! W mieszkaniu w każdym pomieszczeniu, białe ściany i mebelki lepiej wyglądają na zdjęciach niż prlowskie meble z domu matki, czy babki (tu mąż wziął kredyt na 48 mb w nowym bloku albo teściowa dała piętro) . Już kotleta żadna nie je tylko zdjęcia truskawek i owsianek na misce Ikea lub home&you- co trzeba zaznaczyć w opisie. Mija rok i patrzcie - #mamaporazdrugi hahhaha, czy to tylko mnie tak śmieszy? Serio? A może to ze strachu, żeby inni widzieli, że 500plus im nie trzeba:)? Hejtu się boją czy kompleksy leczą z dzieciństwa? To już plagaaaaaa

A ja nie mam ani fejsa ani insta, nie śledzę, to i mi zwisa co tam, kto tam.

Ja zresztą nie ogarniam w ogóle tego insta świata, staroświecka jestem, mąż się ze mnie nabija, że papierowe książki jeszcze czytam, łapię się na tym, że wchodzę na jakiś portal plotkarski i za Chiny nie wiem co to za "gwiazdy", nic mi te nazwiska nie mówią, mam wrażenie, że większość tych insta autorytetów  funkcjonuje w przestrzeni publicznej jako "aktualna dziewczyna tego, była tamtego, przyszła żona, prawie ex żona" i to ich główne osiągnięcie, jak komuś daje szczęście strzelanie dziubków w indzie (nie wiem co to za moda, że akurat musi być winda) to daj babciu zdrowie. Grunt to samozadowolenie, mnie nie przeszkadza, co najwyżej nie rozumiem, ale i nie mam obowiązku.

Jak mają gdzie robić estetyczne zdjęcia to niech sobie wystawiają, mi i tak  wszystko jedno. Sama nie mam, ani fb ani instagramu, sam messenger niezbędny do kontaktu ze znajomymi. I żeby nie byłomaz mnie nie sponsoruje a też ma miski z z Ikea i noe mieszkam juz od dawna u rodziców. Wykonuje normalna pracę. Instagram to taki teatrzyk próżności. Takie ładne obrazki z rzeczywistości, ma być ładnie, estetycznie i tyle . tak więc jako że talerz obity. Nie  jest estetyczny tak jakieś musli z malina i borówka na wierzchu już tak. 

Nie chciałam pisać, bo to forum jest trochę dziwne ale...
Moja była koleżanka, po tym jak załatwiłam jej pracę, bardzo szybko zaciążyła z facetem, który ją bił. Opowiadała różne bajki, że ze schodów spadła itd... Stare koleżanki z pracy od razu się domyśliły, co jest grane, a ja naiwna jej wierzyłam. Facet omal życia jej nie pozbawił, gdy była w ciąży, sama sobie podcięła żyły bo jej kazał... gdyby nie to, że jej nie chciał, to by od niego nie odeszła, bo wiadomo, dobrze ją posuwał. 
Zaszła w ciążę świadomie, nie mając dachu nad głową i pieniędzy, które później (aż do dziś) wyłudzała od tatusia czy innych instytucji. Nawet o mieszkanie się stara za darmo, bo taka biedna i pokrzywdzona. Syndrom ofiary. A ja głupia jej pomagałam za darmo, za co nawet nie podziękowała. Cwaniara.
Obecnie instamatka pełną parą, gwiazda facebooka, "businesswoman" sprzedająca lakiery do paznokci online, wrzucająca ciągle nowe sentencje o mądrości życiowej. Dumna matka polka, a córeczka nigdy nie będzie żyła normalnie. Facet ma ją gdzieś a ona dalej jest z nim w związku na fejsie. Prawda jest taka, że zrobiła sobie bejbika, żeby ją wielbił i ją dobrze reprezentował wśród ludzi i na insta (bo dużo zyskała towarzysko z ładną laleczką). Zero w niej czystej miłości czy troski do tego dziecka, któremu skopała życie już na starcie.

Dnia 29.06.2019 o 08:41, Gość Lena napisał:

Nauczycielka, fryzjerka, przedszkolanka sprzątaczka, sekretarka- 2 tys dochodu netto-u mamusi mieszkają w pokoju z dzieciństwa, żadna jakoś nie ma insta ani fb- mówię ok, przynajmniej normalne dziewczyny, a one chwalić się nie miały czym. Zachodzą w ciążę z facetem zarabiającym chociaż te 5 tys i już... Bogate instamatki#razemnajlepiej#mojacorcia#kochany mąż. Jakie zdjęcia! W mieszkaniu w każdym pomieszczeniu, białe ściany i mebelki lepiej wyglądają na zdjęciach niż prlowskie meble z domu matki, czy babki (tu mąż wziął kredyt na 48 mb w nowym bloku albo teściowa dała piętro) . Już kotleta żadna nie je tylko zdjęcia truskawek i owsianek na misce Ikea lub home&you- co trzeba zaznaczyć w opisie. Mija rok i patrzcie - #mamaporazdrugi hahhaha, czy to tylko mnie tak śmieszy? Serio? A może to ze strachu, żeby inni widzieli, że 500plus im nie trzeba:)? Hejtu się boją czy kompleksy leczą z dzieciństwa? To już plagaaaaaa

To już nawet śmieszne nie jest co napisałaś ale to gorzka prawda

Dnia 29.06.2019 o 08:41, Gość Lena napisał:

Nauczycielka, fryzjerka, przedszkolanka sprzątaczka, sekretarka- 2 tys dochodu netto-u mamusi mieszkają w pokoju z dzieciństwa, żadna jakoś nie ma insta ani fb- mówię ok, przynajmniej normalne dziewczyny, a one chwalić się nie miały czym. Zachodzą w ciążę z facetem zarabiającym chociaż te 5 tys i już... Bogate instamatki#razemnajlepiej#mojacorcia#kochany mąż. Jakie zdjęcia! W mieszkaniu w każdym pomieszczeniu, białe ściany i mebelki lepiej wyglądają na zdjęciach niż prlowskie meble z domu matki, czy babki (tu mąż wziął kredyt na 48 mb w nowym bloku albo teściowa dała piętro) . Już kotleta żadna nie je tylko zdjęcia truskawek i owsianek na misce Ikea lub home&you- co trzeba zaznaczyć w opisie. Mija rok i patrzcie - #mamaporazdrugi hahhaha, czy to tylko mnie tak śmieszy? Serio? A może to ze strachu, żeby inni widzieli, że 500plus im nie trzeba:)? Hejtu się boją czy kompleksy leczą z dzieciństwa? To już plagaaaaaa

Nawet nie mogę Cię shejtowac, bo sama zauważyłam to samo. Wielkie przeciwniczki mediów społecznościowych nagle zakładają profile wszędzie, bo ich sytuacja uległa zmianie. Tu nie chodzi o to czym są dla nas Ikea czy Home&you-zwykle sklepy, chodzi o to czym są dla nich skoro muszą to podkreślać. Zgadzam się, że to już plaga. To widac wszedzie. Mało to rayz będąc z synkiem w parku widziałam wydzirajaca się na męża instamatki, żeby dziecko inaczej do zdjęcia trzymał, ale tel jej swój dał, bo zasięgu nie ma, żeby zdjęcie wrzucić. Takie to wszystko "piękne". Hitem była znajoma, ktora kazała mężowi ponownie i "ładniej" wyjmowac zapiekanke z piekarnika, bo filmik źle wyszedl- facet "krzywo" zapiekanke wyjmował a ona chciała. N ainsta wstawić jeszcze przed obiadem! Możecie się śmiać i psiac, żebyśmy nie oglądały ok. Z tym, że tego jest wszędzie pełno i nie zawsze można się odciąć od tego. Niektórzy pracują w mediach, inni muszą zawierać w ten sposób kontakty z klientami. To jest porażka.... 

Takie życie na pokaz jest smutne. Najbogatsi ludzie świata wyglądają jak przeciętny zjadacz chleba. Nie mają potrzeby afiszowania swojego statusu. Popatrzcie na Billa Gatesa i jego żonę, poczytajcie o tym jak wychowują dzieci i ile majątku przeznaczają na cele charytatywne. Ja uwielbiam chodzić do parku, ale ostatnio widzę tam np. chłopaka z dziewczyną siedzących na ławeczce, a każde z nosem w telefonie, nawet nie zauważą jaka jest pogoda albo że ptaszek siada im na ramieniu Chodzi o to czego cżłowiek szuka w tych wszystkich lajkach? Co sobie rekompensuje?

Takie życie na pokaz jest smutne. Najbogatsi ludzie świata wyglądają jak przeciętny zjadacz chleba. Nie mają potrzeby afiszowania swojego statusu. Popatrzcie na Billa Gatesa i jego żonę, poczytajcie o tym jak wychowują dzieci i ile majątku przeznaczają na cele charytatywne. Ja uwielbiam chodzić do parku, ale ostatnio widzę tam np. chłopaka z dziewczyną siedzących na ławeczce, a każde z nosem w telefonie, nawet nie zauważą jaka jest pogoda albo że ptaszek siada im na ramieniu Chodzi o to czego cżłowiek szuka w tych wszystkich lajkach? Co sobie rekompensuje?