Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hania

Kot

Polecane posty

Gość Hania

Dzień dobry, mam pytanie odnośnie kota. Otóż byłam ostatnio na wsi u mojej ciotki, która ma kota. Mówiła, że ostatnio jest taki śpiący cały czas, nie ma apetytu, traci sierść, jest wychudzony i ogólnie marnie wyglada. Wcześniej szwędał się po całej wsi dniami i nocami. No i jak tam byłam to głaskałam tego kota jak wszyscy i bawiłam się z nim. No i jak go tak głaskałam po brzuchu to złapał mnie pazurami i ząbkami za rękę. Nie ugryzł mnie ani nic może tylko otarł naskórek. Nie było krwi. Nic z tych rzeczy. Nie mam praktycznie śladu tylko taką kropeczek wielkości szpulki. Jest tam tylko leciutko zerwana skórka.I teraz pojawia się pytanie. Czy jeżeli był chory na wściekliznę czy innego syfa to mógł mnie tym zarazić ? Nawet jeśli nie było kontaktu z moją krwią ? Rękę oczywiście przemylam wodą z mydłem no ale nadal mnie to niepokoi. Nie wiem czy był on na cokolwiek szczepiony no i mieszka na wsi i ma kontakt z innymi zwierzętami . Bardzo bym prosiła Państwa o opinie. Dziękuje oraz pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To nie są objawy wścieklizny więc spokojnie. Kot może mieć bolerioze, u nas koty masowo łapią kleszcze. Myślę, że nie masz się czego obawiać ale dziwię się, że zwierzaka Ci nie szkoda i nikt go do weterynarza nie wziął bo skoro nie wiesz na co jest chory to zakładam że nie był i w dupie macie życie tego kota, smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella

Nie panikuj. Jeden murzyn miał HIV całował wszystkie koleżanki w waginki i żadnej nie zaraził. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania
7 minut temu, Gość Bella napisał:

Nie panikuj. Jeden murzyn miał HIV całował wszystkie koleżanki w waginki i żadnej nie zaraził. 

Może się mylę a to chyba jie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania

Kurde właśnie się dowiedziałam, że kot łapie dużo kleszczy. Myślicie ze to może być coś poważnego. Kot ma wizytę u weterynarza dopiero we wt, a ja bardzo się stresuje ze coś złapałam . To jest w ogóle możliwe ze coś się przeniosło nie mając kontaktu z moja krwią ?? Bardzo proszę o opinie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Hania napisał:

Kurde właśnie się dowiedziałam, że kot łapie dużo kleszczy. Myślicie ze to może być coś poważnego. Kot ma wizytę u weterynarza dopiero we wt, a ja bardzo się stresuje ze coś złapałam . To jest w ogóle możliwe ze coś się przeniosło nie mając kontaktu z moja krwią ?? Bardzo proszę o opinie 

Boze, wy teraz w złotych klatkach żyjecie. Na wieś pojedziesz i juz panika, bo wściekliźne zplapalas... nic Ci nie jest, gdyby kot byl wściekły to byś zauważyła. Jeśli kot łapie kleszcze to, jest osłabiony, gubi sierść to trzeba zawieźć to do weterynarza na szczepienia i podawać  witaminy. To Normalna reakcja organizmu jak Ci krew wypijaja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mali

Koty najczęściej przenoszą toksoplazmoze ale akurat tym można się zarazić nawet nie mając kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a ja myslalam, ze ty sie kotem przejęłaś...

ta twoja ciotka poszła z nim do weterynarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mistrzu
12 minut temu, Gość gosc napisał:

a ja myslalam, ze ty sie kotem przejęłaś...

ta twoja ciotka poszła z nim do weterynarza?

Napisała że we wtorek idzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×