Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia

Kosiniakowe problem

Polecane posty

Gość Kasia

Czesc 🙂 mam problem otoz za niedługo urodze nasze drugie szczęście. Bardzo się cieszę z tego powodu, jednak mam jeden spór z mężem. Chciałam sobie założyć konto żeby przychodziły mi kosiniakowe i becikowe(jednorazowo) A on mnie wyzywa że jak tak zrobię to będę płacić wszystko na pół. Nie pracuje bo zajmuje się naszym pierwszym dzieckiem 2 lata skończył w marcu. Bardzo mi przykro z tego powodu że tak mnie traktuje i chce wydzielić pieniądze. Też Chciałam mieć jakies pieniazki przy sobie. Nie wiem co mam robić płakać mi się chce że tak mnie traktuje. Dla niego się nie liczy to że zajmuje się naszym dzieckiem i domem bo to jest "nic nie robienie" ,😭😭😭😭😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jesteś z takim bucem i zdecydowałaś się na drugie dziecko? Kasy nie masz, siedzisz na łasce faceta. Cóż, za głupotę się płaci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość4

Strasznie to przykre, ale mąż pewnie nie stał się taki z dnia na dzień. Ja sobie nie wyobrażam by kasa na dziecko nie miała wpływać na moje osobiste konto. Jak się teraz nie postawisz to z biegiem lat będzie tylko gorzej. Jesteś z kimś kto cię nie szanuje to zacznij chociaż szanować sama siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie ma to jak żyć na socjalu... 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foto

Dziwne masz podejście,u mnie kasa wpływa na konto które mąż założył i ja nawet nie mam dostępu bo nie jestem upoważniona.Mam jedynie hasło i login w razie gdyby mu się coś stało to wtedy otwieram konto w innym banku i całość przelewam,czyli ponad 150 tys.zl.Kosiniakowe,becikowe,za urodzenie dziecka i 500 plus  oraz męża wypłata wpływa na to konto.Mąż wybiera co miesiąc 4 tys.Jeśli zabraknie to dobiera.Nigdy nie wydziela mi kasy i nie rozlicza mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna35

Macie wspólne konto?Jeśli tak,to normalne że te pieniądze też są wspólne.Dlaczego mają wpływać na twoje konto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Z czym mam dziwne podejście? Z tym że nie chce się prosić o każdy grosz? W twoim przypadku może jest inaczej. U mnie inaczej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
2 minuty temu, Gość Anna35 napisał:

Macie wspólne konto?Jeśli tak,to normalne że te pieniądze też są wspólne.Dlaczego mają wpływać na twoje konto?

Nie mamy wspólnego konta. Jakby było wspólne to by nie było problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Cały czas mi powtarza że bym wydawała na głupoty A tu trzeba myśleć. Powiedzial ze jak bede na cos chciala to mam mu powiedziec to wyplaci pieniadzr No tragedia. Ma mnie za ...ke, i chce mnie kontrolowac na co wydaje pieniądze. Jakoś zawsze mu mówię co idę kupić ale problem jest bo kasa musi być u niego bo będziemy inaczej na pół wszystko płacić i zobaczę jak to jest😣 dodam że zanim urodziłam to pracowałam w szpitalu. Ale to się nie liczy bo co ja wiem o życiu i płaceniu podatków itp itd zarabianiu na rodzinę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
57 minut temu, Gość Gość napisał:

Jesteś z takim bucem i zdecydowałaś się na drugie dziecko? Kasy nie masz, siedzisz na łasce faceta. Cóż, za głupotę się płaci. 

No pieniędzy nie mam bo siedzę w domu z naszym dzieckiem które za rok idzie dopiero do przedszkola. Uwierz że gdybym miała je z kim zostawić to już bym dawno to zrobiła i pracowała. Zawsze chciałam żeby syn miał rodzeństwo i nie był sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Całkiem udany ten Kasiowy troll. Pozdrawiam 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Czyli autorko jednak ci wydziela już teraz.

18 minut temu, Gość Foto napisał:

Dziwne masz podejście,u mnie kasa wpływa na konto które mąż założył i ja nawet nie mam dostępu bo nie jestem upoważniona.Mam jedynie hasło i login w razie gdyby mu się coś stało to wtedy otwieram konto w innym banku i całość przelewam,czyli ponad 150 tys.zl.Kosiniakowe,becikowe,za urodzenie dziecka i 500 plus  oraz męża wypłata wpływa na to konto.Mąż wybiera co miesiąc 4 tys.Jeśli zabraknie to dobiera.Nigdy nie wydziela mi kasy i nie rozlicza mnie.

No fakt, z tych 2 tysi co daje ze swojej wypłaty, to faktycznie miałby co wyliczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola

Kasiu, myślę, że problem macie podwójny :

- doprowadziłaś do sytuacji, w której nie masz swoich pieniędzy tzn macierzyńskiego, gdybyś postarała się o dziecko rok temu to miałabyś 2 dzieci tak jak chciałaś, różnica wieku byłaby 2 lata a ty płynnie przeszłabyś z macierzyńskiego na 1 dziecko na l4 (tutaj kwestia podejścia do zwolnień   ale nie sądzę, żeby jakąś matka wracała do pracy na kilka miesięcy i w tym celu szukała żłobka dla 1 dziecka), gdyby nie udało Ci się zajść w druga ciaze mogłabyś wrócić do pracy i starać się do skutku (czyli żlobek). Dlaczego nie myślisz i uważasz, że mąż zawsze będzie was utrzymywał? Walnelas sobie 2 dziecko, ale utrzymywać ma mąż plus państwo, mamusia w domu usprawiedliwiona, ale oczekuje pieniążków dla siebie 

- mąż albo jest bucem-nie od dziś, albo nie ma zaufania do twojego gospodarowania kasa. Dobrze sobie policzył, że w sytuacji gdy założysz konto co miesiąc wpłynie na nie kosiniakowe i 500 plus na dwójkę dizeci- czyli 2 tys co miesiąc plus 1 tys jednorazowo, jeśli mąż nie zarabia kokosow to słusznie oczekuje że opłaty będą na pół, dlaczego on ma płacić za wszystko a te 2 tys na co!? Na twoje zachcianki? 

Te 2 tys to nie są pieniądze zarobione przez ciebie tylko kasa na dzieci. Ok, zajmujesz się dziećmi, nie pracujesz rozumiem. Nie możesz jednak wymagać, że te 2 tys będziesz miała na rozpierdzielenie! Trzeba było myśleć wcześniej i się zabezpieczyć finansowo, chociaż zkilka tysięcy sobie odłożyć, miałabyś teraz na swoje przyjemności. Nie wiem jakie ty masz oczekiwania ale nie sądzę, żeby mąż nie dał ci na jedzenie, ciuchy, leki, kosmetyki, lekarza itd skoro jesteś w domu. On poprostu chce mieć dostęp do tej kasy i ma do tego prawo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOŚĆ GOŚĆ
52 minuty temu, Gość Foto napisał:

Dziwne masz podejście,u mnie kasa wpływa na konto które mąż założył i ja nawet nie mam dostępu bo nie jestem upoważniona.Mam jedynie hasło i login w razie gdyby mu się coś stało to wtedy otwieram konto w innym banku i całość przelewam,czyli ponad 150 tys.zl.Kosiniakowe,becikowe,za urodzenie dziecka i 500 plus  oraz męża wypłata wpływa na to konto.Mąż wybiera co miesiąc 4 tys.Jeśli zabraknie to dobiera.Nigdy nie wydziela mi kasy i nie rozlicza mnie.

4 tys co miesiąc i macie 500+ ? Czyzby 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
46 minut temu, Gość Kasia napisał:

No pieniędzy nie mam bo siedzę w domu z naszym dzieckiem które za rok idzie dopiero do przedszkola. Uwierz że gdybym miała je z kim zostawić to już bym dawno to zrobiła i pracowała. Zawsze chciałam żeby syn miał rodzeństwo i nie był sam.

Jest coś takiego jak żłobek. Po roku dziecko do żłobka a mama do pracy. Potem robisz drugie a nie siedzisz na łasce buca. 

Kosiniakowe to twój zasiłek. Jeśli mąż ma mieć do tego dostęp to ty do jego pensji też. Poza tym jak nie macie rozdzielnosci to masz prawo do korzystania z jego pensji. 

Swoją drogą nie wyobrażam sobie ani robić dzieci z takim palantem ani być uzależniona od faceta choćby najlepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Foto napisał:

Dziwne masz podejście,u mnie kasa wpływa na konto które mąż założył i ja nawet nie mam dostępu bo nie jestem upoważniona.Mam jedynie hasło i login w razie gdyby mu się coś stało to wtedy otwieram konto w innym banku i całość przelewam,czyli ponad 150 tys.zl.Kosiniakowe,becikowe,za urodzenie dziecka i 500 plus  oraz męża wypłata wpływa na to konto.Mąż wybiera co miesiąc 4 tys.Jeśli zabraknie to dobiera.Nigdy nie wydziela mi kasy i nie rozlicza mnie.

Hahahaha,to jeszcze takie zafukane gęsi istnieją. Myslałam ze juz kobity wszystkie zmądrzały,widac jeszcze jakieś niedobitki zostały. Aleś ty głupia dziewucha,hahaha,no.szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
18 minut temu, Gość Pola napisał:

Kasiu, myślę, że problem macie podwójny :

- doprowadziłaś do sytuacji, w której nie masz swoich pieniędzy tzn macierzyńskiego, gdybyś postarała się o dziecko rok temu to miałabyś 2 dzieci tak jak chciałaś, różnica wieku byłaby 2 lata a ty płynnie przeszłabyś z macierzyńskiego na 1 dziecko na l4 (tutaj kwestia podejścia do zwolnień   ale nie sądzę, żeby jakąś matka wracała do pracy na kilka miesięcy i w tym celu szukała żłobka dla 1 dziecka), gdyby nie udało Ci się zajść w druga ciaze mogłabyś wrócić do pracy i starać się do skutku (czyli żlobek). Dlaczego nie myślisz i uważasz, że mąż zawsze będzie was utrzymywał? Walnelas sobie 2 dziecko, ale utrzymywać ma mąż plus państwo, mamusia w domu usprawiedliwiona, ale oczekuje pieniążków dla siebie 

- mąż albo jest bucem-nie od dziś, albo nie ma zaufania do twojego gospodarowania kasa. Dobrze sobie policzył, że w sytuacji gdy założysz konto co miesiąc wpłynie na nie kosiniakowe i 500 plus na dwójkę dizeci- czyli 2 tys co miesiąc plus 1 tys jednorazowo, jeśli mąż nie zarabia kokosow to słusznie oczekuje że opłaty będą na pół, dlaczego on ma płacić za wszystko a te 2 tys na co!? Na twoje zachcianki? 

Te 2 tys to nie są pieniądze zarobione przez ciebie tylko kasa na dzieci. Ok, zajmujesz się dziećmi, nie pracujesz rozumiem. Nie możesz jednak wymagać, że te 2 tys będziesz miała na rozpierdzielenie! Trzeba było myśleć wcześniej i się zabezpieczyć finansowo, chociaż zkilka tysięcy sobie odłożyć, miałabyś teraz na swoje przyjemności. Nie wiem jakie ty masz oczekiwania ale nie sądzę, żeby mąż nie dał ci na jedzenie, ciuchy, leki, kosmetyki, lekarza itd skoro jesteś w domu. On poprostu chce mieć dostęp do tej kasy i ma do tego prawo. 

 

Domyślalam się, że będzie atak na moja osobę. Ja nie mówię że on nie ma prawa dostępu do tych pieniędzy bo będzie miał bo te pieniądze będą szły na dzieci. Tylko dlaczego on ma mieć nad nimi kontrolę nie ja jemu się należy tak samo jak i mi. I nie pisz że chce je rozpierdzielic bo dla mnie dzieci są najważniejsze dopiero ja jestem na drugim planie. Powiedz mi jedno jak ja mam dawać na pół mieszkania i innych opłat skoro nie pracuje A te pieniądze mają być dla dzieci hmm?? Mam iść na drogę w między czasie stanąć? Dlaczego on może mieć prawo do tych pieniędzy A ja nie?? Dlatego że ja zajmuje się domem i dzieckiem A on pracuje? To co ja się obijam i siedzę w domu bo mi się nie chce pracować???? Bym musiała ci pół swojego życia opowiedzieć dlaczego tak pisze i chce żeby te pieniądze były na drugim koncie. Najlepiej obrzucic błotem że jestem leniem i chce tylko kasę na głupoty wydawac i na siebie. Jestem w ciężkiej depresji, on próbuje się zachowywać jak jego ojciec ham i gbur. Ten kto nie pracuje tj nie zarabia pieniędzy ma gowno do powiedzenia i jest nikim, nie rządzi nie ma prawa głosu. To jego słowa tzn teścia na teściowa. Nie szan7je mnie co jakiś czas mnie obraża, jak coś zrobi nie po jego myśli to moja wina. Wczoraj wracaliśmy do domu otwieralam drzwi A on mnie popycha żebym szybciej wchodziła jestem taka powolna ulomna itp itd. Za 10 minut przychodzi i gada do mnie jak gdyby nigdy nic. Nigdy nie widzi winy w sobie zawsze ja jestem ta zła i najgorsza i wszystko oczywiście moja wina, jestem w mega depresji jak nikt nie patrzy to płacze, nie potrafię się cieszyć ani uśmiechać. Coraz mniej życia we mnie. Już się przyzwyczaiłam że co źle to przeze mnie i mi się nie należy nic tylko ochlapy rzucone, a jemu się należy bo pracuje ehhh i znów płacze. Musiałam to z siebie wyrzucić. 😥😑

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Kasia, nie pozwól się tak traktować, poproś o wsparcie swoją rodzinę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula
8 minut temu, Gość Kasia napisał:

Domyślalam się, że będzie atak na moja osobę. Ja nie mówię że on nie ma prawa dostępu do tych pieniędzy bo będzie miał bo te pieniądze będą szły na dzieci. Tylko dlaczego on ma mieć nad nimi kontrolę nie ja jemu się należy tak samo jak i mi. I nie pisz że chce je rozpierdzielic bo dla mnie dzieci są najważniejsze dopiero ja jestem na drugim planie. Powiedz mi jedno jak ja mam dawać na pół mieszkania i innych opłat skoro nie pracuje A te pieniądze mają być dla dzieci hmm?? Mam iść na drogę w między czasie stanąć? Dlaczego on może mieć prawo do tych pieniędzy A ja nie?? Dlatego że ja zajmuje się domem i dzieckiem A on pracuje? To co ja się obijam i siedzę w domu bo mi się nie chce pracować???? Bym musiała ci pół swojego życia opowiedzieć dlaczego tak pisze i chce żeby te pieniądze były na drugim koncie. Najlepiej obrzucic błotem że jestem leniem i chce tylko kasę na głupoty wydawac i na siebie. Jestem w ciężkiej depresji, on próbuje się zachowywać jak jego ojciec ham i gbur. Ten kto nie pracuje tj nie zarabia pieniędzy ma gowno do powiedzenia i jest nikim, nie rządzi nie ma prawa głosu. To jego słowa tzn teścia na teściowa. Nie szan7je mnie co jakiś czas mnie obraża, jak coś zrobi nie po jego myśli to moja wina. Wczoraj wracaliśmy do domu otwieralam drzwi A on mnie popycha żebym szybciej wchodziła jestem taka powolna ulomna itp itd. Za 10 minut przychodzi i gada do mnie jak gdyby nigdy nic. Nigdy nie widzi winy w sobie zawsze ja jestem ta zła i najgorsza i wszystko oczywiście moja wina, jestem w mega depresji jak nikt nie patrzy to płacze, nie potrafię się cieszyć ani uśmiechać. Coraz mniej życia we mnie. Już się przyzwyczaiłam że co źle to przeze mnie i mi się nie należy nic tylko ochlapy rzucone, a jemu się należy bo pracuje ehhh i znów płacze. Musiałam to z siebie wyrzucić. 😥😑

Ja sobie już odpuszczę parę słów i tylko spytam- skąd ty go wytrzasnelas i na co ci związek z nim? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papuga
1 godzinę temu, Gość Foto napisał:

Dziwne masz podejście,u mnie kasa wpływa na konto które mąż założył i ja nawet nie mam dostępu bo nie jestem upoważniona.Mam jedynie hasło i login w razie gdyby mu się coś stało to wtedy otwieram konto w innym banku i całość przelewam,czyli ponad 150 tys.zl.Kosiniakowe,becikowe,za urodzenie dziecka i 500 plus  oraz męża wypłata wpływa na to konto.Mąż wybiera co miesiąc 4 tys.Jeśli zabraknie to dobiera.Nigdy nie wydziela mi kasy i nie rozlicza mnie.

Ale zdajesz sobie sprawę, że zgodnie z polskim prawem o ile nie macie rozdzielności majątkowej, to wszystko co zarabia mąż jest także twoje? Dlaczego nie masz upoważnienia do własnych pieniędzy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja
10 minut temu, Gość Kasia napisał:

Domyślalam się, że będzie atak na moja osobę. Ja nie mówię że on nie ma prawa dostępu do tych pieniędzy bo będzie miał bo te pieniądze będą szły na dzieci. Tylko dlaczego on ma mieć nad nimi kontrolę nie ja jemu się należy tak samo jak i mi. I nie pisz że chce je rozpierdzielic bo dla mnie dzieci są najważniejsze dopiero ja jestem na drugim planie. Powiedz mi jedno jak ja mam dawać na pół mieszkania i innych opłat skoro nie pracuje A te pieniądze mają być dla dzieci hmm?? Mam iść na drogę w między czasie stanąć? Dlaczego on może mieć prawo do tych pieniędzy A ja nie?? Dlatego że ja zajmuje się domem i dzieckiem A on pracuje? To co ja się obijam i siedzę w domu bo mi się nie chce pracować???? Bym musiała ci pół swojego życia opowiedzieć dlaczego tak pisze i chce żeby te pieniądze były na drugim koncie. Najlepiej obrzucic błotem że jestem leniem i chce tylko kasę na głupoty wydawac i na siebie. Jestem w ciężkiej depresji, on próbuje się zachowywać jak jego ojciec ham i gbur. Ten kto nie pracuje tj nie zarabia pieniędzy ma gowno do powiedzenia i jest nikim, nie rządzi nie ma prawa głosu. To jego słowa tzn teścia na teściowa. Nie szan7je mnie co jakiś czas mnie obraża, jak coś zrobi nie po jego myśli to moja wina. Wczoraj wracaliśmy do domu otwieralam drzwi A on mnie popycha żebym szybciej wchodziła jestem taka powolna ulomna itp itd. Za 10 minut przychodzi i gada do mnie jak gdyby nigdy nic. Nigdy nie widzi winy w sobie zawsze ja jestem ta zła i najgorsza i wszystko oczywiście moja wina, jestem w mega depresji jak nikt nie patrzy to płacze, nie potrafię się cieszyć ani uśmiechać. Coraz mniej życia we mnie. Już się przyzwyczaiłam że co źle to przeze mnie i mi się nie należy nic tylko ochlapy rzucone, a jemu się należy bo pracuje ehhh i znów płacze. Musiałam to z siebie wyrzucić. 😥😑

Jak można tak żyć. Jak można starac się o drugie dziecko w depresji mając takiego męża? Wytłumacz mi, na co ty liczylas i co ty miałaś w głowie? Nie rozumiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też tego nie rozumiem, jak kobiety mogą się decydować na dzieci będąc w związku z takimi fiu.tami 😞 A później płacz i lament bo partner nie szanuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka35
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jesteś z takim bucem i zdecydowałaś się na drugie dziecko? Kasy nie masz, siedzisz na łasce faceta. Cóż, za głupotę się płaci. 

Dokładnie.

Nie wiem, ja można nie pracować, co z tego że dziecko małe i druga ciąża (dość nieodpowiedzialne to zresztą). Jak można sprowadzać na świat więcej niż jedno dziecko, żyjąc  tylko z dochodu jednej dorsołej osoby? Chyba, że mąż zarabia 8,000 netto lub więcej??

A co ci szkodziło pracować jak pierwsze dziecko miało rok? złobków nie ma?

może jestem złosliwa, ale serio - masz, co chciałaś !

I musisz tkwić w takim związku , bo pracy nie masz, zaraz rodzisz, no po prostu masz przekichane na najbliższe kilka lat.

Twój mąż to buc,  w ogóle co to ma być - TY NIE MA WŁASNEGO KONTA?? czy najprawdę są jeszcze takie osoby w cywilizowanym świecie, nie mające konta w banku???!!!!

współczuję, ale sama tu też jesteś sobie winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yeti
5 minut temu, Gość Agnieszka35 napisał:

Dokładnie.

Nie wiem, ja można nie pracować, co z tego że dziecko małe i druga ciąża (dość nieodpowiedzialne to zresztą). Jak można sprowadzać na świat więcej niż jedno dziecko, żyjąc  tylko z dochodu jednej dorsołej osoby? Chyba, że mąż zarabia 8,000 netto lub więcej??

A co ci szkodziło pracować jak pierwsze dziecko miało rok? złobków nie ma?

może jestem złosliwa, ale serio - masz, co chciałaś !

I musisz tkwić w takim związku , bo pracy nie masz, zaraz rodzisz, no po prostu masz przekichane na najbliższe kilka lat.

Twój mąż to buc,  w ogóle co to ma być - TY NIE MA WŁASNEGO KONTA?? czy najprawdę są jeszcze takie osoby w cywilizowanym świecie, nie mające konta w banku???!!!!

współczuję, ale sama tu też jesteś sobie winna.

Nie mieć własnego konta w banku to jak nie mieć ręki albo nogi. Człowiek da sobie radę bez studiów, prawa jazdy, itd. Nie każdy musi mieć wszystko. Ale nie mieć konta?!?!?!?! To tak jak nie mieć telefonu w momencie wypadku! Chociaż tel to obcy człowiek ci pożyczy, byleby kogoś na drodze spotkała ale konta?! Ja .... To chyba prowo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
25 minut temu, Gość Yeti napisał:

Nie mieć własnego konta w banku to jak nie mieć ręki albo nogi. Człowiek da sobie radę bez studiów, prawa jazdy, itd. Nie każdy musi mieć wszystko. Ale nie mieć konta?!?!?!?! To tak jak nie mieć telefonu w momencie wypadku! Chociaż tel to obcy człowiek ci pożyczy, byleby kogoś na drodze spotkała ale konta?! Ja .... To chyba prowo 

Żadna prowo. Na początku mi mówił, że będzie trzeba dwa konta opłacać itp jak sprawdziłam okazało się że to są małe pieniądze bądź darmowe, to wydarl gebe na mnie zw jak założę swoje konto to mi załatwi tak że będę musiała płacić pół na pół, z pieniędzy dzieci które bym otrzymywała. Nikomu o tym nie mówię bo jakby ktoś to usłyszał to by nie wytrzymał nerwowo bądź nie uwierzył .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia
15 minut temu, Gość Kasia napisał:

Żadna prowo. Na początku mi mówił, że będzie trzeba dwa konta opłacać itp jak sprawdziłam okazało się że to są małe pieniądze bądź darmowe, to wydarl gebe na mnie zw jak założę swoje konto to mi załatwi tak że będę musiała płacić pół na pół, z pieniędzy dzieci które bym otrzymywała. Nikomu o tym nie mówię bo jakby ktoś to usłyszał to by nie wytrzymał nerwowo bądź nie uwierzył .

A Ty wogóle wiesz ile on zarabia? Skoro kiedyś pracowałaś, tak jak mówisz w szpitalu (nie jakaś lewa umowa) to zapewne masz to konto czy jak? Jak Ci szpital przelewal kasę? A zasiłek macierzyński na czyje konto szedł? Masz męża ...e i trzeba go ustawić do pionu. Co do posiadania z nim dzieci to wogole nie rozumiem. Ja mam z mężem osobne konta ze względu na wcześniejsze zobowiązania. Mąż płaci kredyt i rachunki. Ja taka sama kwotę że swoich wykładał na tzw "życie". Reszte odkładamy albo planujemy razme wydatki. Jeśli kiedyś będziemy mieli dostawać jakąś kasę typu 500 plus czy z mojej firmy ubezpieczenie za urodzenie dziecka to wejdzie na moje konto, ale mąż będzie miał wglad do tego o będzie wiedział na co kasa idzie. 500plus pójdzie na pampersy, wiadomo że nie kupię za to perfum w dauglasie:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oschla

Ja tez nie wierze, ze to prawda. Konto kontem - pracownik moze otrzymywac pieniadze na konto, ale cala reszta sytuacji autorki - wspolczuje. Dzieci tez beda Cie traktowaly jak podnozek, bo taki wzor daje im ojciec. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foto
7 godzin temu, Gość Papuga napisał:

Ale zdajesz sobie sprawę, że zgodnie z polskim prawem o ile nie macie rozdzielności majątkowej, to wszystko co zarabia mąż jest także twoje? Dlaczego nie masz upoważnienia do własnych pieniędzy? 

Bo miałam romans podczas trwania małżeństwa,nie byłam pewna czyje to dziecko.Pękłam i wszystko powiedziałam mężowi.On z obawy że mogę odejść wykluczył mnie ze wspólnego konta.Powiedzial że mnie nie upoważni bo wybiorę całą kasę i ucieknę z gachem .Miałam romans przez 7 lat.A po ślubie jesteśmy 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flota

O ja prdl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×