Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oyesu

chciałybyście mieć 3 córki?

Polecane posty

Gość Pola
4 minuty temu, Gość gość napisał:

No akurat w podanym przypadku płeć ma znaczenie i to paradoksalnie dla ciebie w wychowaniu. Dwie starsze siostry zaradne, bo matka nauczyła kilku rzeczy i one w domu ogarniały wszystko. Natomiast najmłodszy synuś traktowany zawsze jak dzidziuś, nie goniony do prac domowych, bo skarbulek najmniejszy i do tego chłopczyk, to nic nie musi. To potem rosną takie lebiody oczekujące, że inni, a raczej inne za niego wszystko załatwią i zrobią. Ty jesteś mądrą mamą i wiesz, że obie płcie się uczy tak samo, a tamta mama jest widocznie głupia mamą, bo nie wie, że dzieci wychowuje się jednakowo bez względu na płeć i kolejność urodzenia. 

Dobrze, ale to nadal kwestia wychowania a nie płci. Jakby była 3 dziewczynka też mogłyby rozpuszczać wieczne "maleństwo". To nadal kwestia wychowania a nie płci. Serio podstawowych rzeczy nie rozróżniacie, idę stąd bo sił mi brak na waszą głupotę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz
1 minutę temu, Gość Pola napisał:

Dobrze, ale to nadal kwestia wychowania a nie płci. Jakby była 3 dziewczynka też mogłyby rozpuszczać wieczne "maleństwo". To nadal kwestia wychowania a nie płci. Serio podstawowych rzeczy nie rozróżniacie, idę stąd bo sił mi brak na waszą głupotę 

Daj spokój, ...ki i tak nie zrozumieją, chodź na kawę, wypijemy sobie na odległość 🙂 Jak normali, myślący ludzie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Pola napisał:

Co bym o teściowej złego nie powiedziała (a mało złego mogę powiedzieć) to dzieci wychowała wspaniale, tym większy szacunek, bo szybko owdowiala. Ma syna i córkę.

Teraz widzę, że nie jesteś jeszcze mamą. Ja ci powiem tak, bo jesteś zdania, że geny nie są ważne. Są ważne. Właściwie wychowanie trzeba dopasować w jakimś stopniu do charakteru dziecka. Nie można dziecka pewnego siebie wychować na zadzierającego dupka, czy dziecka nieśmiałego wepchnąć jeszcze bardziej w siebie. Cechy charakteru należy ukształtować tak, aby nie były przeszkodą w dorosłym życiu, a potrafiły mu nawet pomóc. Rację ma osoba, która pisze ci o niefajnej matce. Jak rodzic jest ohydny i ma dziecko gdzieś, czy go nie szanuje, lub przykręca za mocno śrubę, to dziecko się od takiego rodzica odsuwa i nie poda przysłowiowej szklanki wody na starość. Lub w drugą stronę, odpychane dziecko nawet w życiu mocno dorosłym (40-50 lat) lgnie do matki, bo nigdy nie została zaspokojona potrzeba bliskości matki i też się nią opiekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość Pola napisał:

Dobrze, ale to nadal kwestia wychowania a nie płci. Jakby była 3 dziewczynka też mogłyby rozpuszczać wieczne "maleństwo". To nadal kwestia wychowania a nie płci. Serio podstawowych rzeczy nie rozróżniacie, idę stąd bo sił mi brak na waszą głupotę 

Niby tak, ale sama napisałaś, że twoja teściowa wychowywała pod płeć swoje dzieci. Córka dom, a syn naprawa płotu. Widocznie w tym jednym konkretnym przypadku gościa, którego nazwałaś przygłupią też tak jest. Podział obowiązków domowych ze względu na płeć. Czyli facet ewentualne naprawy, a cała reszta to babska robota. Kwestia tradycyjnego wychowania pod płeć. Co też nie oznacza, że ten przygłupi syn nie będzie pomagać matce na starość.

 

15 minut temu, Gość Tomasz napisał:

Daj spokój, ...ki i tak nie zrozumieją, chodź na kawę, wypijemy sobie na odległość 🙂 Jak normali, myślący ludzie... 

Tomeczku, tak się składa, że ja mam bardzo podobne zdanie do Poli, tylko, że ona jeszcze nie jest mamą, a ja jestem mamą dorosłych dzieci. Jeśli Pola ma takie zdanie, a nie inne, tzn, że jednak syna nauczy gotowac i sprzątać w domu, więc mam trochę większe doświadczenie w wychowaniu i obserwowaniu genów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hula
7 minut temu, Gość gość napisał:

Teraz widzę, że nie jesteś jeszcze mamą. Ja ci powiem tak, bo jesteś zdania, że geny nie są ważne. Są ważne. Właściwie wychowanie trzeba dopasować w jakimś stopniu do charakteru dziecka. Nie można dziecka pewnego siebie wychować na zadzierającego dupka, czy dziecka nieśmiałego wepchnąć jeszcze bardziej w siebie. Cechy charakteru należy ukształtować tak, aby nie były przeszkodą w dorosłym życiu, a potrafiły mu nawet pomóc. Rację ma osoba, która pisze ci o niefajnej matce. Jak rodzic jest ohydny i ma dziecko gdzieś, czy go nie szanuje, lub przykręca za mocno śrubę, to dziecko się od takiego rodzica odsuwa i nie poda przysłowiowej szklanki wody na starość. Lub w drugą stronę, odpychane dziecko nawet w życiu mocno dorosłym (40-50 lat) lgnie do matki, bo nigdy nie została zaspokojona potrzeba bliskości matki i też się nią opiekuje.

Filozofka słuchaj nie masz szklanej kuli to nie wróż kto jest tu matką, a kto nie jest - to jest anonimowe forum. Obydwie z tą od genów jesteście ...ki, bo piszecie NIE NA TEMAT. A Pola już poszła bo głupoty waszej serio nie idzie tolerować, więc nie wiem z kim ty teraz rozmawiasz. Możesz mówić do ściany 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

 

Sprostowanie postu do Tomasza.

Tomeczku, tak się składa, że ja mam bardzo podobne zdanie do Poli, tylko, że ona jeszcze nie jest mamą, a ja jestem mamą dorosłych dzieci. Jeśli Pola ma takie zdanie, a nie inne, tzn, że jednak syna nauczy gotować i sprzątać w domu, więc wychowa nieco inaczej niż jej teściowa jej męża. A że mam trochę większe doświadczenie w wychowaniu i obserwowaniu genów, to mogę napisać Poli, że jednak ktoś, kto pisze o genach też ma nieco racji. Ciężej jest wychować dziecko krnąbrne z charakteru, a często jest tak, że i tak zrobi jak chce. Geny i  charakter mają dużo do gadania, kiedy rodzice mają dzieci w 4 literach, czy w domu jest przemoc domowa i inne patole, a dziecko jednak daje radę wyjść na ludzi. A przecież tutaj tak naprawdę dobrego wychowania nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Hula napisał:

Filozofka słuchaj nie masz szklanej kuli to nie wróż kto jest tu matką, a kto nie jest - to jest anonimowe forum. Obydwie z tą od genów jesteście ...ki, bo piszecie NIE NA TEMAT. A Pola już poszła bo głupoty waszej serio nie idzie tolerować, więc nie wiem z kim ty teraz rozmawiasz. Możesz mówić do ściany 🙂

No nie mam szklanej kuli. Na początku założyłam, że Pola jest matką, ale w kolejnym poście, wyszło, że jednak nie jest. W czym ty widzisz problem? Pola nie poszła. Właśnie jest odpisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeszcze jedno. Poli widocznie matka dobrze nie wychowała, skoro co drugą osobę wyzywa i agresją do nich zieje. Co za okropna matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deszczowa ☔

Zgadzam się.Wychowywać pod charakter dziecka.

Najważniejsze,żeby dzieci były zdrowe,płeć nie jest najważniejsza.

Fajnie mieć i córkę i syna,bo można zobaczyć różnice,ale to wszystko.Dzieci kocha się wszystkie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×