Czy różnica poziomu intelektualnego między partnerami przekreśla szansę na udany związek?

No i inteligentni mężczyźni nie piszą takich ....  Ich mózg posiada zasoby wystarczające do rozwiązania problemów bez pisania głupot na forach. I to w tak złym guście 

1 godzinę temu, Gość ZupaKnorra napisał:

Nie denerwuj mnie bardziej! Chodzę jak galareta. I to nie za sprawą Finlandii a rumu z Jamajki! Bosze broń przed mądrymi kobietami niecnotami! Nie można ich z oczu spuścić na pięć minut! Czy ja mam predyspozycje psa ogrodnika? Nie mam. Polej! Ostatni raz zostało Ci wybaczone!

Czy to obietnica kary? Dobra, wolę tego nie wiedzieć.

Strasznie fikasz. Czy ja mam Cię w sobie zakochać? No, słucham.

31 minut temu, Gość Celine Diżą napisał:

Czy to obietnica kary? Dobra, wolę tego nie wiedzieć.

Strasznie fikasz. Czy ja mam Cię w sobie zakochać? No, słucham.

Strasznie lubię inteligentne kobiety. Nie chcę byś była piękna czy seksi. Po prostu bądź. Trudne, co nie? Walczakiem jestem. Walczak jak walec. Masz rację. Chcę Ciebie.

4 minuty temu, Gość Endriu Domyslny napisał:

Strasznie lubię inteligentne kobiety. Nie chcę byś była piękna czy seksi. Po prostu bądź. Trudne, co nie? Walczakiem jestem. Walczak jak walec. Masz rację. Chcę Ciebie.

Autoryzujesz?

W sumie dla mnie to chore, że tak zwracacie uwagę na fizyczność, że możecie związac się z głąbem. Ale Twoja Marysia przynajmniej ma kilka plusów jak mówisz: jest zaradna, dba o Ciebie no i chce się porawić, poduczyć, a to dobrze rokuje. Ma szansę się trochę zmienić na lepsze.

Edek jezd gupi.

2 minuty temu, Endriu Domyslny napisał:

Przecież o tym już wszyscy wiedzą! Edkowi nie pomagasz. Edek na zabój zakochanym. I tyle.

A gdzie "cześć skarbie"?

Nie wyobrażam sobie być z kimś kogo uważałabym za znacznie glupszego od siebie. Sorry, ale nie.Poziom intelekttualny MUSI być zbliżony.

5 godzin temu, Emil napisał:

 

. Kobieta wpadla mi w oko od samego początku. Z punktu widzenia atrakcyjności fizycznej jest moim ideałem kobiecości. Żadna z moich ex nie działała na mnie w takich sposób, jak ta moja Afrodyta. Nim zdażyłem się obejrzeć, to już razem mieszkaliśmy. Nasz związek jest już w zaawansowanej fazie. Problem polega jednak na tym, że Marysa ma ogromne braki podstawowej wiedzy

 

No tak, typowy, prymitywny samiec. Piękna kobieta i już mózg wyłączony. To, ze pusta, to, że karyniasta i że przynosi wstyd przy znajomych - NIE WAŻNE, ważne że ładna! Co za prymitywne bydlęta. Niesamowitą odrazę odczuwam do tych męskich stworzeń.

Gdy czytam tego tematy to naprawdę żałuję, że nie urodziłam się lesbijką. Bo tylko potwierdzają regułę, że - niestety- każdy facet jest taki sam - niezależnie od tego jak inteligentny czy wartosciowy by się wydawał. Smutne. Przerażające wręcz.

Powiedz mi za co to ty ją kochasz i co ci się w niej spodobało? Bo oprócz fizyczności (i ewentualnego podawania obiadków)- chyba NIC więcej. Przeciez inteligentnego człowieka będzie już na wstepie odrzucał taki prymitywizm, prostactwo, karynizm, niskie IQ i brak jakichkolwiek pasji.

Ale poczekaj, gdy opadną hormony, gdy minie zafascynowanie jej fizycznością (czyli jakieś 2 lata) i tak będziesz żałowal, żeś z taką tępotą się związał. Ale to już będzie za późno. Bo wtedy już tak prędko nie znajdziesz nikogo nowego.

pewnie ta jego wybranka jest dużo młodsza i zwyczajnie poleciał na młodą doopę  tzw. kryzys wieku średniego  

jaka zacna grafomania w pierwszym poście. streść mi co z tą Marysią, bo przebrnęłam tylko przez Twoją autobiografię i wykończona zasnęłam, jak Ty po orgazmie, gdy przestałeś się nad sobą masurbować

A co jeśli Marysia urodzi Ci dwójkę dzieci, roztyje się, przestanie o siebie dbać i o Ciebie, bo przecież złapie już dobrą partię, więc założy dres i kapcie, gotować jej się nie będzie chciało, seks nie będzie cudowny, a Marysia zamiast uniesień wybierze Esmeraldę czy inną brazylijską telenowelę w tivi ? Co Wam wtedy zostanie?

Że komuś się chce takie ...y pisać.

7 minut temu, brokentiger87 napisał:

jaka zacna grafomania w pierwszym poście. streść mi co z tą Marysią, bo przebrnęłam tylko przez Twoją autobiografię i wykończona zasnęłam, jak Ty po orgazmie, gdy przestałeś się nad sobą masurbować

To co powoesz o ludziach którzy czytają twoje staropanenskie pierdy pełne infantylizmu?

Słyszeliście o czymś takim.jak miłość?

9 minut temu, Gość xxxxxxxxx napisał:

A co jeśli Marysia urodzi Ci dwójkę dzieci, roztyje się, przestanie o siebie dbać i o Ciebie, bo przecież złapie już dobrą partię, więc założy dres i kapcie, gotować jej się nie będzie chciało, seks nie będzie cudowny, a Marysia zamiast uniesień wybierze Esmeraldę czy inną brazylijską telenowelę w tivi ? Co Wam wtedy zostanie?

Będzie się dalej masturbowal pod swoje wymyślone opowiadania wrzucane do internetu

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Słyszeliście o czymś takim.jak miłość?

Sorry, alw zakochac to tez sie trzeba miec w czym. Tu tylko jego ptak szybko staje do dobrej d... i na razue to mu wystarcza . Zadna milosc tylko dyganie ptaka

46 minut temu, Endriu Domyslny napisał:

Zapomniałem. Wybaczysz?

Ale ja n nieee wiem, to jakieś takie, co znaczy zapomniałem, to brzmi jak wymówka.

U mężczyzn dyganie figura jest nieodłącznym elementem zakochania się. 

Pociąg do drugiej osoby realizuje sie na wielu płaszczyznach. Pociąg fizyczny, wspólne zainteresowania, charakter, poczucie humoru, wspólne wartości. Poziom inteligencji też. Osoby o bardzo różnych potencjałach będą się meczyły, nie będą miały wspólnego języka, poziom abstrakcji będzie różny i tłumaczenie różnych spraw też będzie trudne.

1 godzinę temu, Gość Endriu Domyslny napisał:

Nie chcę byś była piękna czy seksi.

Za późno. Co się stało, to się już nie odstanie. 

35 minut temu, brokentiger87 napisał:

jaka zacna grafomania w pierwszym poście. streść mi co z tą Marysią, bo przebrnęłam tylko przez Twoją autobiografię i wykończona zasnęłam, jak Ty po orgazmie, gdy przestałeś się nad sobą masurbować

Przynajmniej się postarał, żeby było zabawnie. Reszta się tylko pręży, albo wyzywa. Miła odmiana i całkiem niezły kawałek prozy, zwłaszcza jak na tutejsze standardy. 

Autorze powiedz mi jedno czego ty właściwie chcesz od życia , jesli to nie prowo to ... z ciebie nie mężczyzna a chwalenie się statusem i wykształceniem robi z ciebie prostaka guby --( sory facet )

 ztego co piszesz poznałeś kobietę o której inni moga pomarzyć nie tylko ładna lala ale i czuła ,pracowita dba o faceta , a tobie w głowie tylko co ludzie pomyśla i stawiam koniak że wiekszość tych twoich znajomych zazdrości ci jej chętnie bym ci po przyjacielsku puscił wiązankę ale dam radę

dbaj o nią jak ci przeszkadza jej styl bycią zaszczep w niej pasje, kulturę by polubiła sztukę to łatwe o ile rozumiesz o czym pisze .

ale i ostrzegam rada bywa i niebezpieczna czasami obudzimy te cechy które sprawią że stracimy kobiete , zmieni się tak że będzie całkiem inna osobą znam to z autopsji .

Czasami sami nie zdajemy sobie sprawy i coś chcemy zmienic w partnerze i budzimy sie przy boku innego człowieka , dociera do nas że włąśnie dzieki tej wadzie przykuł nasza uwagę , nie ma ideałów a więc doceń o co masz i nie płacz farciarzu

2 minuty temu, Endriu Domyslny napisał:

Prawda? Też to zwróciło moją uwagę. Przyznaj sama, bywam zaje/bisty, co nie? Idę spać.

Też jesteś inżynierem?

30 minut temu, Gość Gość napisał:

Sorry, alw zakochac to tez sie trzeba miec w czym. Tu tylko jego ptak szybko staje do dobrej d... i na razue to mu wystarcza . Zadna milosc tylko dyganie ptaka

Dokładnie.

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nie dałam rady doczytać do końca tych dętych bzdur. Tak nudno i pretensjonalnie piszesz,  że przy pierwszych trzech zdaniach 6 razy umarła z nudów.  Inteligencja, której nie masz polega też na umiejętności pisania że swadą,  a Ty wywaliłeś z siebie stek takich egzaltacji rodem z książeczek dla służących i to przedwojennych

Chiałbym uprzejmie podziękować za wzięcie udział w dyskusji i jednocześnie bardzo, mocno przeprosić, gdzyż sutuacja opisana przeze mnie jest nieprawdziwa. Prawdą jest to, że jestem młodym inżynierem elektrykiem a pisarz ze mnie taki jak z Anny Grodzkiej płeć piękna. Tekst miał za zadanie uświadomić mojej młodzszej o 10 lat siostrze, która w przyszłym roku piszę mature, a w sierpniu ma egzamin komisyjny z matematyki, że kto nie rozumie podstawowych działań rachunkowych notabene, tylko na zbiorze liczb rzeczywistych, absolutnie nie jest humanistą. Gdy przeczytałem ten pseudnaukowy bełkot, który udało mi się stworzyć, stwierdziłem, że gdybym sam nie napisał takich bzdur, pomyślał bym, że autor tego tekstu jest chory i potrzebuję specjalistycznej pomocy. Jedyny komentarz, który zacytowałem, jednoznacznie definiuje, że tekst ma niewiele wspołnego z językiem polskim. I tak wyglądają nasi humaniści!!! Na kilkadziesiąt osób jeden prawdziwy, z rzetelną wiedzą a reszta to samozwańczy, uciekający przede wszystkim przez matematyka. A matematyka jest bardzo prosta i logiczna , tylko nie trzeba się jej bać i uciekać przed nią, czy poddawać się po 20 minutach nauki i wmawiać sobie, że nigdy jej nie zrozumiesz. Należy przesiąść i cierpliwie, rozwiązywać zadania,  do skutku, próbując różne sposoby. Ja na ten przykład, jak nie wychodziło mi zadanie, siedziałem tyle, aż zrobiłem i zrozumiałem skąd się wszysto wzieło  ( z jednym niezapomnianym kilka godzin). Mogłem obejrzec tutorial na YT i przepisać a potem przeanalizować, tylko po co uczyć się jakiegoś schematu, jak w podobnym zadaniu z jedną małą zmianą w nim jesteś w czarnej du.... Humanistów, uważam za ludzi wyjątkowych, patrzączych filozoficznie na świat, ale tylko tych prawdziwych z powołania. A najbardziej przykre w tym wszystkim jest to, że wystarczy ładnie i niezrozumiale mówić do przeciętngo polaka (nawet byle co) a on nie zastanawiająć się co usłyszał, przyzna mu rację i będzie głosował na 500+. MASAKRACJA!!! Przepraszam jeszcze raz za kłopot i myśle, że troche do głowki sobie nabije ten mój młodszy nieuk z jednej matki. 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Słyszeliście o czymś takim.jak miłość?

Miłość się kończy gdy klapki spadają i pozostaje rzeczywistość. Przestańcie udawać że każdy z każdym może stworzyć związek bo tylko miłość się liczy bo to gòwno prawda.

56 minut temu, Matt_Dawg napisał:

Pociąg do drugiej osoby realizuje sie na wielu płaszczyznach. Pociąg fizyczny, wspólne zainteresowania, charakter, poczucie humoru, wspólne wartości. Poziom inteligencji też. Osoby o bardzo różnych potencjałach będą się meczyły, nie będą miały wspólnego języka, poziom abstrakcji będzie różny i tłumaczenie różnych spraw też będzie trudne.

Amen.W końcu  ktoś dokładnie to sprecyzował

Podobieństwa sie przyciągają  Domyślam się, że chodzi o iloraz IQ. Istnieje jeszcze inteligencja społeczna i inteligencja emocjonalna. Dobrze by było nie skupiać się na tym co was różni, czyli IQ. A pielęgnować to co was łączy. Być może inteligencja emocjonalna lub społeczna lub obie? A może wasze inteligencje sie dopełniają? Byc moze jedna ze stron jest wycofaną osobą a druga zaś towarzyską i ta właśnie strona pomaga drugiej bardziej otworzyć sie na ludzi?

A my, Inżynierowie epoki Encyklopedii PWN, musieliśmy rozwiązywać wzory bez YT. Pomyśl tylko...

KULT - Inżynierowie z Petrobudowy

For U. [czesc]