Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przestroga

Pilnujcie swoich dzieci w ogrodowych basenach

Polecane posty

Gość Gość
8 godzin temu, Gość gość napisał:

tylko chyba matki żyjące na socjalu mają ku temu czas by nadzorować 24h dziecko,

Ok, czyli jednak troll, ale nieśmieszny. A mnie szkoda czasu na jałowe "dyskusje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
16 godzin temu, Gość Przestroga napisał:

Znam co najmniej kilka matek, które opowiadają jak to ich kilkuletnie dzieci cudownie bawią się w basenie a one w tym czasie robią np obiad, a że z kuchni okno wychodzi na ogród i na basen właśnie to mają je cały czas na oku. 

kilka dni temu moja 3 letnia córka doskonale bawiła się w basenie, dość sporym, pływała w kółku. Ja siedziałam na leżaku tuż obok i cały czas miałam ją na oku. To była kwestia sekund kiedy niewiadomo dlaczego chciała spróbować wyjść z kółka i straciła równowagę, może 3 sekundy trwały zanim weszłam do basenu i ja wyciągnęłam bo cały czas raz była nad wodą, raz poniżej jej poziomu. Skończyło się na strachu a ona po 5 minutach płaczu chciała nadal się kąpać ale strach pomyśleć co by było gdybym wtedy spuściła ja z oka chociażby na minutę i poszła na przykład po wode do domu. Nawet w przydomowym basenie dziecko może się utopić

Koło takie bez majtek w srodku to pulapka. 

Lepsze sa 100 razy pływaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Ok, czyli jednak troll, ale nieśmieszny. A mnie szkoda czasu na jałowe "dyskusje".

brakuje jeszcze "żegnam ozięble" tak to jest gdy kończą się argumenty za plagą utonięć w basenie po kolana przyszłego pokolenia nieudaczników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Żebyśmy jutro nie czytali w gazetach o was i tych waszych nie-ciamajdach.. 

Tyle wypadków, tyle o tym mówią, ale nadal się znajdą mądrzejsze. Patrzenie na malucha, który się bawi w basenie to nadopiekuńczość, rzeczywiście kuźwa. Tak ciężko sobie wyobrazić że małe dziecko się pozlizgnie, poleci na plecy, zakrztusi wodą, spanikuje i już nie wstanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malsa
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Żebyśmy jutro nie czytali w gazetach o was i tych waszych nie-ciamajdach.. 

Tyle wypadków, tyle o tym mówią, ale nadal się znajdą mądrzejsze. Patrzenie na malucha, który się bawi w basenie to nadopiekuńczość, rzeczywiście kuźwa. Tak ciężko sobie wyobrazić że małe dziecko się pozlizgnie, poleci na plecy, zakrztusi wodą, spanikuje i już nie wstanie?

Dokładnie. Ale jeszcze przez 5 stron będą się wymądrzać i pisać bzdury, żeby tylko usprawiedliwić swoje wygodnictwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

dzieci się bawią a ja zerkam przez okno. Nie popadajmy w paranoję. Mamuśki najchętniej zawinęłyby dziecko w gąbkę, na głowę kask, bo jeszcze guza sobie nabije. A jak maluch nawet się wodą zachłyśnie to następnym razem będzie uważał, jak rozbije kolano, to też krzywda mu się nie stanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Żebyśmy jutro nie czytali w gazetach o was i tych waszych nie-ciamajdach.. 

Tyle wypadków, tyle o tym mówią, ale nadal się znajdą mądrzejsze. Patrzenie na malucha, który się bawi w basenie to nadopiekuńczość, rzeczywiście kuźwa. Tak ciężko sobie wyobrazić że małe dziecko się pozlizgnie, poleci na plecy, zakrztusi wodą, spanikuje i już nie wstanie?

tak, tak jeżeli ma się dziecko niepełnosprawne to w tej sytuacji nie złapie pionu.

przypominam, że ja mówiłam o wodzie do kolan a nie brodziku z głębokością na metr i więcej.

jak macie takie scneariusze to najlepiej chowajcie pod kieckami dzieci. przecież może np. w żłobku drugie czymś rzucić i starci dziubdziuś oko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A topcie te swoje dzieci, pamiętajcie tylko żeby w razie utonięcia powiedzieć policji, że nikt ich nie pilnował bo nie są ułomnymi ciamajdami. 

Dawno temu była historia że dziecko utopiło się w kałuży z rodzicami na spacerze. Upadło twarzą do wody, która dostała się do płuc. I nie chodzi o to by niańczyć dzieci w 15 cm wody, ale o trochę wyobraźni. Wody może być po kolana, wystarczy, że dziecko się poślizgnie i nałyka wody bądź uderzy w głowę. Rodzic jest po to aby reagować w sytuacji zagrożenia i nie ma to nic wspólnego z byciem nadopiekuńczą kwoką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×