Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ela

Moja siostra jest w ciąży z chorym psychicznie

Polecane posty

Gość Ela

Dziewczyny jestem załamana :(((!!!!!!!!!  I niestety myśli, że tej choroby po nim nie widać, że wszystko jest w porządku... A nie jest. Tylko ona tego nie widzi, a rodzina śmieje się z nich po kątach. Jest to dla mnie bardzo przykre, tyle razy próbowałam otworzyć jej oczy. Mało tego, dziecko może odziedziczyć chorobę. Chłopak ma zamożnych rodziców, mieszkanie i kasę na konto co miesiąc. Bogaty ojciec bywa jednak również niezrównoważony (choleryk) , potrafi strzelić focha, gdy coś lub ktoś wymyka mu się spod kontroli (odciąć syna lub niepracujaca żonę od pieniędzy na kilka dni, aby pokazać swoją władze). Siostra i jej chłopak nie pracują, podróżują, prowadzą wygodne życie. Nie potrafię otworzyć jej oczu. Pojawi się dziecko a ten chłopak nawet nie zajmie się nim jak trzeba, czyli będzie miała "dwójkę" dzieci. Strasznie mi szkoda, że tak marnuje sobie życie. Jak mogę jej pomóc? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tel

pamiętam jak ty pisałaś tutaj posty czy właśnie ona,ja jej doradziłam żeby zaszła w ciążę dlatego że się przy nim wtedy ustawi, bardzo dobrze dziewczyna zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To zupełnie jak mój były z chad. Też był zamożny, rodzice dawali mu sporą kasę, miał udziały w rodzinnym biznesie (w którym nic nie robił). ...ką byłam, bo myślałam, że złapałam jakiegoś supermena i cieszyłam się, że będę ustawiona. My na szczęście nie wpadliśmy i rozeszliśmy się, ale gdyby tamten związek się rozwinął to miałabym bardzo, bardzo ciężko. Tak naprawdę byliśmy gołodupcami, ja uzależniona od niego, a on od rodziców. Wystarczyłaby jedna kłótnia z niedoszłymi teściami a skończylibyśmy bez niczego, do tego on z tą chorobą nie nadaje się do regularnej pracy. Co kilka miesięcy ma takie długie momenty załamania, jest jak dziecko którym trzeba się opiekować, pilnować żeby brało tabletki, pocieszać, wyciągać z depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela
15 minut temu, Gość gość napisał:

To zupełnie jak mój były z chad. Też był zamożny, rodzice dawali mu sporą kasę, miał udziały w rodzinnym biznesie (w którym nic nie robił). ...ką byłam, bo myślałam, że złapałam jakiegoś supermena i cieszyłam się, że będę ustawiona. My na szczęście nie wpadliśmy i rozeszliśmy się, ale gdyby tamten związek się rozwinął to miałabym bardzo, bardzo ciężko. Tak naprawdę byliśmy gołodupcami, ja uzależniona od niego, a on od rodziców. Wystarczyłaby jedna kłótnia z niedoszłymi teściami a skończylibyśmy bez niczego, do tego on z tą chorobą nie nadaje się do regularnej pracy. Co kilka miesięcy ma takie długie momenty załamania, jest jak dziecko którym trzeba się opiekować, pilnować żeby brało tabletki, pocieszać, wyciągać z depresji.

A powiesz mi co zadecydowało o rozstaniu? Ten chłopak też ma Chad. Dziwię się, że ona nie boi się z nim żyć. Przecież mu może odwalic w każdej chwili. Moja koleżanka zna dwóch chadowcow, jeden nagle został gejem i zaprasza obcych facetow do mieszkania, a mieszka z rodzicami. Biedni rodzice już nie wiedzą co robić. Kiedyś stał nago na balkonie i śpiewał. Drugi chadowiec był spokojny i otumaniony lekami, teraz bije swoją dziewczynę, a ona na policję nie zadzwoni, bo przecież on "chory". Natomiast moja siostra jeszcze ukrywa przed naszą rodziną jego chorobę, ale nikt nie jest głupi i każdy swoje wie. Po twoim też było widać chorobę? Bo nim widać, on się ciągle "zawiesza", głupio śmieje, ma problem z kojarzeniem faktów. A dla niej to wszystko takie "słodkie" i rozplywa się nad nim jak nad dzieckiem. Nic tylko w łeb sobie palnąć jacy to są "dorośli". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czosnek

Mój tato, też CHAD, ubzdurał sobie, że przyleci na moją pierwszą komunię helikopterem, i ubrany w biały garnitur przystąpi do niej razem ze mną:) na szczęście zamknęli go wtedy w psychiatryku na 2 miesiące. A, i jeszcze ukradł samochód i został aresztowany, bo mu się pomyliły białe fiaty na parkingu, wkurzył się , że kluczyki nie pasują, połączył jakieś kabelki i odjechał w siną dal, później go trzeba było wyciągać z aresztu w oddalonej o 300 km Częstochowie:)))) także siorka będzie miała życie pełne fajerwerków, z wiekiem stany manii pogłębiają się, a im chory inteligentniejszy i kreatywny, tym gorzej. I jeszcze jedno: Chad przechodzi z ojca na syna, módlmy się żeby to nie był chłopczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu
18 minut temu, Gość Czosnek napisał:

Mój tato, też CHAD, ubzdurał sobie, że przyleci na moją pierwszą komunię helikopterem, i ubrany w biały garnitur przystąpi do niej razem ze mną:) na szczęście zamknęli go wtedy w psychiatryku na 2 miesiące. A, i jeszcze ukradł samochód i został aresztowany, bo mu się pomyliły białe fiaty na parkingu, wkurzył się , że kluczyki nie pasują, połączył jakieś kabelki i odjechał w siną dal, później go trzeba było wyciągać z aresztu w oddalonej o 300 km Częstochowie:)))) także siorka będzie miała życie pełne fajerwerków, z wiekiem stany manii pogłębiają się, a im chory inteligentniejszy i kreatywny, tym gorzej. I jeszcze jedno: Chad przechodzi z ojca na syna, módlmy się żeby to nie był chłopczyk.

O jeny! :0 A skąd wiesz, że na dziewczynkę nie przechodzi? Są na to jakieś dowody? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

On ma tę chorobę zdiagnozowaną? Bierze leki? Choroba ma raczej łagodniejszy przebieg, czy ma "normalne" okresy. Jejku, współczuję dziewczynie,na ten moment jej się wydaje to wszystko takie łatwe, a życie do tego z dzieckiem wszystko zweryfikuje 😞 ja jak byłam młodsza też mi się wydawało, że wszystko jest takie proste i zależy ode mnie, ale nic nie jest czarne albo białe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sorry ale Twoja siostra nie jest zbyt mądra. Nie ma pracy i zaszła w ciążę wiedząc o sytuacji? Liczy na utrzymanie rodziców tego chłopaka? Tylko, że oni jej utrzymać nie muszą. Co zrobi jak się skończy dopływ kasy? Zostanie z niczym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela
9 minut temu, Gość Gość napisał:

On ma tę chorobę zdiagnozowaną? Bierze leki? Choroba ma raczej łagodniejszy przebieg, czy ma "normalne" okresy. Jejku, współczuję dziewczynie,na ten moment jej się wydaje to wszystko takie łatwe, a życie do tego z dzieckiem wszystko zweryfikuje 😞 ja jak byłam młodsza też mi się wydawało, że wszystko jest takie proste i zależy ode mnie, ale nic nie jest czarne albo białe. 

Zdiagnozowaną. Przecież nie wymyślam sobie. Leczy się. Nie wiem czym jest "normalność" w jego przypadku. Dla mnie ta cała sytuacja nie jest normalna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela
12 minut temu, NaugthyBitch napisał:

Sorry ale Twoja siostra nie jest zbyt mądra. Nie ma pracy i zaszła w ciążę wiedząc o sytuacji? Liczy na utrzymanie rodziców tego chłopaka? Tylko, że oni jej utrzymać nie muszą. Co zrobi jak się skończy dopływ kasy? Zostanie z niczym. 

Nie jest zbyt mądra? Ona zgłupiała całkowicie  :((!!!! Skończyła dobre studia, pracowała, była bardzo wybredna w stosunku do facetów. Każdy był zły i nie taki, wtedy poznała jego... Mają obydwoje fikcyjne umowy o pracę, tzn nie pracują, ale są zatrudnieni w jednej z firm ojca tego chłopaka. Czyli co miesiąc dostają przelewy za nic. Szanowny tatuś tak cieszy się z wnuka (liczy, że będzie "normalny" , że juz wydał 40 tys na wozek i wyprawkę, oczywiście byle czego nie kupił. I kto mi powie, ze to jest normalne?! Moja mama jest w takim szoku, że boję się o jej serce. Nasza rodzina poprostu nie wierzy w to co się dzieje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czosnek
42 minuty temu, Gość Gościu napisał:

O jeny! :0 A skąd wiesz, że na dziewczynkę nie przechodzi? Są na to jakieś dowody? 

Tak się cały czas mówiło u mnie w domu, podobno tak twierdzą psychiatrzy. Ja jestem po diagnozie u psychologa i psychiatry i podobno wszystko ze mną ok... Chociaż oczywiście nie ma ludzi w 100 procentach normalnych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Ela napisał:

Nie jest zbyt mądra? Ona zgłupiała całkowicie  :((!!!! Skończyła dobre studia, pracowała, była bardzo wybredna w stosunku do facetów. Każdy był zły i nie taki, wtedy poznała jego... Mają obydwoje fikcyjne umowy o pracę, tzn nie pracują, ale są zatrudnieni w jednej z firm ojca tego chłopaka. Czyli co miesiąc dostają przelewy za nic. Szanowny tatuś tak cieszy się z wnuka (liczy, że będzie "normalny" , że juz wydał 40 tys na wozek i wyprawkę, oczywiście byle czego nie kupił. I kto mi powie, ze to jest normalne?! Moja mama jest w takim szoku, że boję się o jej serce. Nasza rodzina poprostu nie wierzy w to co się dzieje. 

Wiesz, nie chciałam tego tak dosadnie pisać ale, niestety, przyznaję Ci całkowitą rację. Twoja siostra żyje chwilą obecną i wcale nie myśli o przyszłości. A życie może jej napisać różne scenariusze. Załóżmy, że dziadkowi coś odbije i stwierdzi, że koniec w utrzymywaniem dorosłych ludzi, którzy zapragnęli bawić się w dom. Co wtedy zrobi? Gdzie pójdzie? Jak utrzyma siebie i dziecko, a może i tego faceta. Naprawdę nie jesteście w stanie przemówić jej do rozumu? Bo to się może źle skończyć i problemy wtedy zwalą się na waszą rodzinę niestety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maciek

A ja mam downa i powiem wam, że będą nas miliony, bo mam bardzo bogatych rodziców i wielkiego 30 centymetrowego zaganiacza. Everybody down!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela
3 minuty temu, NaugthyBitch napisał:

Wiesz, nie chciałam tego tak dosadnie pisać ale, niestety, przyznaję Ci całkowitą rację. Twoja siostra żyje chwilą obecną i wcale nie myśli o przyszłości. A życie może jej napisać różne scenariusze. Załóżmy, że dziadkowi coś odbije i stwierdzi, że koniec w utrzymywaniem dorosłych ludzi, którzy zapragnęli bawić się w dom. Co wtedy zrobi? Gdzie pójdzie? Jak utrzyma siebie i dziecko, a może i tego faceta. Naprawdę nie jesteście w stanie przemówić jej do rozumu? Bo to się może źle skończyć i problemy wtedy zwalą się na waszą rodzinę niestety. 

Tłumaczyłam na spokojnie, prosiłam, krzyczałam, nie przetłumaczę. Na wszystko ma odpowiedzi w stylu : "za dużo myślisz, jestem dorosła, każdy może kiedyś zachorować, każde dziecko może być chore, nie mam wpływu na wszystko, skoro ich stać i tak chcą to niech płacą, tak mi wygodnie, przeciez mogę to w każdej chwili skończyć, jeśli nie będę szczęśliwa (!) on nikogo nie skrzywdzi, to nie jest jakiś wariat". Jak grochem o ścianę. Na moje uwagi, że on może sobie coś zrobić, a leki w każdej chwili mogą przestać działac odpowiada "nie martw się". Jak tak durna koza, do której nic nie dociera. Myslalam, żeby spróbować terapii szokowej i zerwać kontakt. Mieszkamy w innych miastach, ale często rozmawiamy. Jednak wiem, że ona i tak wybierze jego a moje milczenie zinterpretuje jako foch. A może spróbować nie odzywać się 2 tygodnie? Tylko co to da? Czy dla kontaktu ze mną zrezygnuje z wygodnego życia? Podróży, apartamentu, pracy za którą dostaje kasę a do której nie musi chodzić? Przeciez ja mam takie "nudne" zycie, prace, obowiązki i normalny związek. A ona wsiada w samolot kiedy chce, szasta pieniędzmi na co chce, a rodzice tego chłopaka wdzięczni, że ona z nim wogole jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pff

Naughty bitch masz blad w nicku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela

Powiecie, że to okrutne, ale ja jej nie pomogę, jak to wszystko się zawali. Chcę się bawić... Nie widzi problemu... Ja też udam, że problemu nie ma jak wyląduje z dzieckiem na ulicy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Gość Ela napisał:

Tłumaczyłam na spokojnie, prosiłam, krzyczałam, nie przetłumaczę. Na wszystko ma odpowiedzi w stylu : "za dużo myślisz, jestem dorosła, każdy może kiedyś zachorować, każde dziecko może być chore, nie mam wpływu na wszystko, skoro ich stać i tak chcą to niech płacą, tak mi wygodnie, przeciez mogę to w każdej chwili skończyć, jeśli nie będę szczęśliwa (!) on nikogo nie skrzywdzi, to nie jest jakiś wariat". Jak grochem o ścianę. Na moje uwagi, że on może sobie coś zrobić, a leki w każdej chwili mogą przestać działac odpowiada "nie martw się". Jak tak durna koza, do której nic nie dociera. Myslalam, żeby spróbować terapii szokowej i zerwać kontakt. Mieszkamy w innych miastach, ale często rozmawiamy. Jednak wiem, że ona i tak wybierze jego a moje milczenie zinterpretuje jako foch. A może spróbować nie odzywać się 2 tygodnie? Tylko co to da? Czy dla kontaktu ze mną zrezygnuje z wygodnego życia? Podróży, apartamentu, pracy za którą dostaje kasę a do której nie musi chodzić? Przeciez ja mam takie "nudne" zycie, prace, obowiązki i normalny związek. A ona wsiada w samolot kiedy chce, szasta pieniędzmi na co chce, a rodzice tego chłopaka wdzięczni, że ona z nim wogole jest. 

Szczerze? Ja bym urwała kontakt na jakiś czas. Skoro jest taka dorosła, choć myślenie ma nastolatki, to niech sobie radzi sama. Jeśli zadzwoni ucinaj krótko rozmowę, że skoro chce żyć tak jak żyje to Tobie nic do tego ale w razie czego niech nie liczy na wsparcie. I tak za każdym razem. Wiesz, życzę Twojej siostrze dobrze ale życie bywa nieprzewidywalne. Ona, jak widać, nie chce myśleć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Ela napisał:

Powiecie, że to okrutne, ale ja jej nie pomogę, jak to wszystko się zawali. Chcę się bawić... Nie widzi problemu... Ja też udam, że problemu nie ma jak wyląduje z dzieckiem na ulicy. 

Ja nie powiem, że to okrutne. To bardzo rozsądne podejście. Pewnie będzie Cię to boleć, bo to jednak siostra. Ale skoro wybiera taką drogę, a Ciebie nie chce słuchać to chyba w tym wypadku jedyne wyjście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela
2 minuty temu, NaugthyBitch napisał:

Szczerze? Ja bym urwała kontakt na jakiś czas. Skoro jest taka dorosła, choć myślenie ma nastolatki, to niech sobie radzi sama. Jeśli zadzwoni ucinaj krótko rozmowę, że skoro chce żyć tak jak żyje to Tobie nic do tego ale w razie czego niech nie liczy na wsparcie. I tak za każdym razem. Wiesz, życzę Twojej siostrze dobrze ale życie bywa nieprzewidywalne. Ona, jak widać, nie chce myśleć. 

Dziękuję, spróbuję 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czosnek
34 minuty temu, Gość Maciek napisał:

A ja mam downa i powiem wam, że będą nas miliony, bo mam bardzo bogatych rodziców i wielkiego 30 centymetrowego zaganiacza. Everybody down!

Ha ha ha!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość Ela napisał:

Dziękuję, spróbuję 😞

Wiesz, ja z moim bratem nie rozmawiam już kilka lat. Mamy zupełnie różne charaktery i podejście do życia. Ja jestem po 30, mam rodzinę, firmę, myślę perspektywicznie. Brat jest trochę przed 30 i jest totalnym lekkoduchem z podejściem, że mu się wszystko należy i on od siebie dać nic nie musi. Jeszcze kiedyś tłumaczyłam mu, że tak się nie da na dłuższą metę, że rodziców kiedyś zabraknie, a on będzie totalną ofermą życiową. W efekcie nadal mieszka z matką (ja się wyprowadziłam w wieku 20 lat), pracuje jak mu się zachce, bo uważa, że nikt mu nie będzie mówił jak ma żyć. Więc zerwałam kontakt, nie rozmawiamy. Mogłam mu załatwić dobrę pracę ale tego nie zrobiłam ponieważ nie bardzo chce odpowiadać za dorosłego człowieka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anusa
2 godziny temu, Gość Ela napisał:

Siostra i jej chłopak nie pracują, podróżują, prowadzą wygodne życie. Nie potrafię otworzyć jej oczu. 

Chciałabyś aby prowadzili niewygodne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhg

Naughty takas madra, ale po angielskiemu to nie bardzo wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhg

PS zaiebista rada - kazac odciac sie od siostry, super pomysl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Udało

Jakos nie wierzę w ten temat.Akurat wydał 40 tys.skoro ona jest pewnie w 4-6 TC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Udało

Siostra wie co robi ,niech się pobiorą i będzie ustawiona .Mądra i cwana dziewczyna a ty na wszystko musisz pracować a ona ma to za darmo. Kiedyś będzie mogła od niego odejść jak będzie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela
7 minut temu, Gość Udało napisał:

Jakos nie wierzę w ten temat.Akurat wydał 40 tys.skoro ona jest pewnie w 4-6 TC.

Nie musisz mi wierzyć serio, nie ubędzie mi niczego jak jakiś anonim mi nie uwierzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja
6 minut temu, Gość Udało napisał:

Siostra wie co robi ,niech się pobiorą i będzie ustawiona .Mądra i cwana dziewczyna a ty na wszystko musisz pracować a ona ma to za darmo. Kiedyś będzie mogła od niego odejść jak będzie chciała.

Bzykac się z psycholem, byle bogaty i byle do ślubu doprowadzić - objaw mądrości u dzisiejszych dziewczyn 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hasło

gwarantuję ci że dziecko nie będzie chore, rzadko kiedy chorobę psychiczną dziedziczy się w pierwszym pokoleniu,najczęściej jest to czwarte- piąte pokolenie.

Ile oni mają lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulka
29 minut temu, Gość Hasło napisał:

gwarantuję ci że dziecko nie będzie chore, rzadko kiedy chorobę psychiczną dziedziczy się w pierwszym pokoleniu,najczęściej jest to czwarte- piąte pokolenie.

Ile oni mają lat?

Mylisz się, nie wiem skąd ta twoja "wiedza" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×