Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pik

Co myślicie o dzieciach które mają średnią

Polecane posty

Gość Pik

Co myślicie o dzieciach które mają wysoką średnią nie 4,75 czy 5 ale już sporo powyżej 5 czyli np. 5,6 albo 5,9. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Myślę, że są tak mądre, jak dzieci ze średnią 4,3 z mojego rocznika. W żadnym razie wybitne. Sporo spadł poziom nauczania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A co mam myśleć? Dziwne pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lik

Czy da się być że wszystkich przedmiotów wybitnym? Z taką średnia więcej jest 6 niż 5. 

Czy te dzieci są tak zdolne czy może kryje się za tym męka przy nauce. Brak wyjsc z kolegami, po to aby mieć tak wysokie oceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja ma 5,35. Nie zaharowuje się i zgadzam się z powyższym, że za moich czasów świadectwo z wyróżnieniem by miała, ale nie z aż tak wysoką średnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 minut temu, Gość Pik napisał:

Co myślicie o dzieciach które mają wysoką średnią nie 4,75 czy 5 ale już sporo powyżej 5 czyli np. 5,6 albo 5,9. 

Żal mi ich,bo żyją tylko nauką(czyli pracą).Dziecko ma mieć szczęśliwe dzieciństwo i nie musi dowartosciowywac się uczeniem na samych 5 i 6.Musi być zabawa,spotkania z rówieśnikami a nawet sama nuda jest pozytywna.Na wyscig szczurów przychodzi czas w dorosłym życiu.

Wbrew pozorom dziecko uczące się gorzej jest bardziej zaradne od ucznia wzorowego(tak jak dziecko z biednego domu od dziecka z bogatego domu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Sporo osob z taka srednia z mojego rocznika nie poradzilo sobie ze studiami, wiec raczej nie jest to wyznacznik wiedzy i umiejetnosci. Specjalizacja to klucz do sukcesu, dlatego warto zasiac w dzieciaku jakas pasje i skupiac sie na niej, a z przedmiotow jej nie dotyczacych wymagac tego minimum 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Sporo osob z taka srednia z mojego rocznika nie poradzilo sobie ze studiami, wiec raczej nie jest to wyznacznik wiedzy i umiejetnosci. Specjalizacja to klucz do sukcesu, dlatego warto zasiac w dzieciaku jakas pasje i skupiac sie na niej, a z przedmiotow jej nie dotyczacych wymagac tego minimum 😉

Tylko większość przedmiotów wymaga minimum, więc trzeba być leniem, albo mało rozgarniętym, żeby nie mieć tej 5.

Z mojej podstawówki osoby z wysoką średnią (te, z którymi mam kontakt) poradziły sobie spokojnie w szkole średniej i na studiach. Ale pisałam wyżej, że dawne 4,8 to nowe 5,6.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiki

A ja mysle że większą część tych dzieci z średnia 5,3 i wyżej to zasługa rodziców którzy wiecznie siedzą w szkołach i wchodzą w tylki nauczycielom. I jak ktoś zauważył pasek niczego nie gwarantuje w późniejszym zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak byłam dzieckiem to miałam zawsze średnia powyżej 5,0. Wynikało to z tego że generalnie lubiłam się uczyć, byłam systematyczna, nikt nie musiał mnie do tego zmuszać. Rodzice pojawiali się w szkole tylko na wywiadowkach i nieudzielali się w żaden sposób w szkole. To nie było nic trudnego uzyskać taką średnia, wystarczyło odrabiać lekcje, robić jakieś pracę dodatkowe i systematycznie się uczyć. Mi przychodziło to z łatwością i nie siedziałam cały czas w ksiazkach, miałam czas na zabawę lub pójście gdzieś ze znajomymi czy na jakieś zajęcia dodatkowe. Nie traktowałam tego też jako wyścig, bo rodzice zawsze powtarzali że uczę się dla siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Udzielam korepetycji z matematyki i porównując materiał z czasów kiedy ja chodziłam do podstawówki (jakieś 20lat temu) i obecny, to dziwię się że te dzieci w ogóle potrzebują tych korepetycji i że mają oceny niższe niż 5. Podejrzewam, że z pozostałych przedmiotów program też jest okrojony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak byłam dzieckiem to miałam zawsze średnia powyżej 5,0. Wynikało to z tego że generalnie lubiłam się uczyć, byłam systematyczna, nikt nie musiał mnie do tego zmuszać. Rodzice pojawiali się w szkole tylko na wywiadowkach i nieudzielali się w żaden sposób w szkole. To nie było nic trudnego uzyskać taką średnia, wystarczyło odrabiać lekcje, robić jakieś pracę dodatkowe i systematycznie się uczyć. Mi przychodziło to z łatwością i nie siedziałam cały czas w ksiazkach, miałam czas na zabawę lub pójście gdzieś ze znajomymi czy na jakieś zajęcia dodatkowe. Nie traktowałam tego też jako wyścig, bo rodzice zawsze powtarzali że uczę się dla siebie. 

Spoko, nie przejmuj się. Mamunie leni muszą się jakoś dowartościować, oczywiście wyśmiewając tych pracowitych 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Spoko, nie przejmuj się. Mamunie leni muszą się jakoś dowartościować, oczywiście wyśmiewając tych pracowitych 🙂

Nie przejmuje się, jestem dorosła i zwisa mi co inni myślą o mojej średniej z przeszłości, bo dzisiaj nie ma to już znaczenia. To po prostu nie jest tak, że te dzieci nie mają życia i nie dadzą sobie rady w życiu. Ale fakt, że chodzi tu o to, że czyjeś dziecko nie ma takiej średniej i mamusia próbuje usprawiedliwić, że przynajmniej ma dzieciństwo (przed konsola/komputerem/telewizorem). Z drugiej strony w rodzinie mojego partnera są dziewczyny, które obecnie są w podstawówce i gimnazjum, mają średnia powyżej 5 i generalnie nie siedzą w ksiazkach całymi dniami. No ale one nie mają ani konsoli, ani wlasnych komputerów i rodzice kontrolują ile czasu spędzają na tego typu rozrywkach a ile na pożytecznych rozrywkach i budowaniu relacji z rówieśnikami 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srednia nic nie znaczy

Super oceny, wysoka srednia i pasek na swiadectwie, nie swiadcza w sumie o niczym, niczego nie gwarantuja.  od dawna tak jest.

Ja jestem rocznik 1984, maz 1983. ja w podstawowce najlepsza w klasie,  czerwony pasek co roku; w liceum jakos tak 10-12 w klasie (na 32 osoby)  ale to bylo najlepsze liceum w miescie 200 tys ludzi.  na studiach konczac licencjat okazalo sie, ze bylam 5. na roku - 40 osob. 

Moj maz nigsdy nie mial czzerwonego paska, liceum konczyl ze srednia jakos 3,5 lub nizej  (ja 4,3). maz studiowal zaocznie i pracowal troche. koniec koncow nie skonczyl tych studiow.

coz minelo sporo lat. 

Ja lubie moja prace, jest to w sumie ciekawe zajecie prestizowa firma. Ale zarabiam niecale 3,000 netto. 

Maz tez lubi swoja prace, takze umyslowa tak jak ja poniedzialek-piatek. i maz oprocz tego, ze robi co lubi, co potrafi, to zarabia prawie 3x tyle, co ja..... i jest ceniony bardzo jako pracownik bo ma bardzo konkretne umiejetnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola

Jak dzieciak jest zdolny jest w stanie zapracować na 5.0 ale 5.7 i wyżej wydaje mi się że jest pełne wyrzeczeń. Pracy, wyrzeczeń itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
33 minuty temu, Gość Pola napisał:

Jak dzieciak jest zdolny jest w stanie zapracować na 5.0 ale 5.7 i wyżej wydaje mi się że jest pełne wyrzeczeń. Pracy, wyrzeczeń itd...

Niektóre dzieci lubią się uczyć i nie jest to dla nich problemem. Nie każde dziecko jest leniwym, tępym bachorem.  Niektóre dzieci mają inne cele w życiu niż granie na konsoli i siedzenie na YouTube.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przy tej ilości materiału myślę, że po prostu zakuwają. Są dzieci które lubią się uczyć, ale przy tylu przedmiotach to niemożliwe, żeby lubiły każdy przedmiot w tym samym stopniu. 

Patrząc na mój rocznik - te same dzieci które miały takie oceny wywalały się na studiach, a najlepiej radziły sobie te osoby którym nauka przychodziła lekko (i przez brak zakuwania nie zdobywali specjalnie wysokich ocen)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość srednia nic nie znaczy napisał:

Super oceny, wysoka srednia i pasek na swiadectwie, nie swiadcza w sumie o niczym, niczego nie gwarantuja.  od dawna tak jest.

Ja jestem rocznik 1984, maz 1983. ja w podstawowce najlepsza w klasie,  czerwony pasek co roku; w liceum jakos tak 10-12 w klasie (na 32 osoby)  ale to bylo najlepsze liceum w miescie 200 tys ludzi.  na studiach konczac licencjat okazalo sie, ze bylam 5. na roku - 40 osob. 

Moj maz nigsdy nie mial czzerwonego paska, liceum konczyl ze srednia jakos 3,5 lub nizej  (ja 4,3). maz studiowal zaocznie i pracowal troche. koniec koncow nie skonczyl tych studiow.

coz minelo sporo lat. 

Ja lubie moja prace, jest to w sumie ciekawe zajecie prestizowa firma. Ale zarabiam niecale 3,000 netto. 

Maz tez lubi swoja prace, takze umyslowa tak jak ja poniedzialek-piatek. i maz oprocz tego, ze robi co lubi, co potrafi, to zarabia prawie 3x tyle, co ja..... i jest ceniony bardzo jako pracownik bo ma bardzo konkretne umiejetnosci.

U nas jest dokładnie tak samo. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwoździk
3 godziny temu, Gość srednia nic nie znaczy napisał:

zarabiam niecale 3,000 netto

Nie zawsze zarobki świadczą o stopniu wykształcenia, stosunku do nauki, możliwościach. Weź naukowca. Dopóki jest zaliczany do młodych naukowców i ma funkcję asystenta/adiunkta, to zarabia w tym kraju marnie (młody, czyt. do 35r.ż!, bo można uzyskać jakąś dotację do tego wieku). Czasem zdarzają się dodatkowe projekty, ale nie stale. Nawet nauki ścisłe. Dlatego dużo zdolnych osób odchodzi do sektora prywatnego, a ci co pracują, no cóż...fajnie, bo nie jest to może praca bardzo stresująca, można pojeździć jeśli ma się coś co powiedzenia, ale 300metrowej willi z basenem nie zbudujesz, mimo świetnych ocen od początku edukacji 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A co mamy myśleć? Przyszłość zweryfikuje czy ten czerwony pasek był czegoś wart 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Jajko Pisanka napisał:

Przy tej ilości materiału myślę, że po prostu zakuwają. Są dzieci które lubią się uczyć, ale przy tylu przedmiotach to niemożliwe, żeby lubiły każdy przedmiot w tym samym stopniu. 

Patrząc na mój rocznik - te same dzieci które miały takie oceny wywalały się na studiach, a najlepiej radziły sobie te osoby którym nauka przychodziła lekko (i przez brak zakuwania nie zdobywali specjalnie wysokich ocen)

Nie rozsmieszaj mnie. Przy jakiej ilości materiału? Program jest okrojony do bólu

 Trzeba byc głąbem żeby mieć mniej niż 4. Nie chce się nugusom uczyć o tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kfjaff

Jestem z 84 r. Zawsze miałam średnia ponad 5, w podstawówce grubo ponad pięć w liceum ok 5. W podstawówce nie wiązało się to z większym wysiłkiem. Odrabiałam zadania, a materiał przyswajałam na lekcjach ( miałam dobrych nauczycieli). W liceum żeby mieć takie wyniki musiałam przysiąść i się uczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 godzin temu, Gość Pik napisał:

Co myślicie o dzieciach które mają wysoką średnią nie 4,75 czy 5 ale już sporo powyżej 5 czyli np. 5,6 albo 5,9. 

że ktoś im zabrał dzieciństwo. Zamęczone biedactwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtfwtf

Ja byłam takim dzieckiem i uwaga w życiu się nie zacharowywalam. Po prostu łatwo mi przychodzą nauka. W liceum to wręcz bardzo duo imprezowalam a i tak miałam wysoka średnia. Teraz na studiach już gorzej bo mam ciężki techniczny kierunek ale również dużo o imprezuje a jakoś całkiem nieźle sobie radzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baśka

Ile ja miałam takich osób w klasie jak chodziłam to szkoły. Dzieci nie robiły kompletnie nic. Ich życie towarzyskie kwitnelo, codziennie gdzieś wychodziły. A jak już przyszło co do czego i pisały spr nie zaglądając nawet do książki do 5 i 6 dostawali. Sama byłam dobra uczeninica i miałam 4 5 i 6 no ale trochę czytałam te podręczniki a nie z lekcji wszystko zapamiętywalam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Baśka napisał:

Ile ja miałam takich osób w klasie jak chodziłam to szkoły. Dzieci nie robiły kompletnie nic. Ich życie towarzyskie kwitnelo, codziennie gdzieś wychodziły. A jak już przyszło co do czego i pisały spr nie zaglądając nawet do książki do 5 i 6 dostawali. Sama byłam dobra uczeninica i miałam 4 5 i 6 no ale trochę czytałam te podręczniki a nie z lekcji wszystko zapamiętywalam 

No ale z polskiego to chyba słabiutko ci szło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość gość napisał:

że ktoś im zabrał dzieciństwo. Zamęczone biedactwa

Ja współczuję bardziej matkom których dzieci nie mają takich średnich. Straszne rozczarowanie jak ma się takiego nyguska w domu i trzeba szukać poklasku chociaż na forum. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Co myślę o takiej średniej u dzieci? Że nauczyciele jednak nie trzymają się wytycznych dotyczących oceniania. Taka średnia oznacza, że uczeń z ponad połowy przedmiotów ma 6, a 6 to ocena za wiedzę ponad program. Za połowę wiedzy niektórym chętnie dają 1 zamiast 3, a innym dla samej własnej zasady 6 zamiast 5. Prawda jest taka, że nie ma, aż tak wybitnych dzieci. Ta 5 w W-F, to często, bo to piątkowy uczeń, to mu się należy, a ty trójkowiczu i tak ci to do niczego nie jest potrzebne, to wiesz, ten twój najlepszy wynik skoku w dal zasługuje najwyżej na 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Honotu

Kiedyś skala ocen zaczynała się od 2 a kończyła na 5

Obecnie to od 1 do 6

Najnizsze w skali oznaczają niezaliczenie przedmiotu i klasy.

Wynika z tego, że gdybym kiedyś miał z 10 przedmiotów dwójki to miałbym średnia =2

Obecnie aby mieć średnia =2 mógłbym mieć z 5 przedmiotów jedynki a z 5 trójki.

Aby mieć średnia =5 

Z 8 przedmiotów szóstki z 2 jedynki

Kiedyś

Z 2 dwójki a z 8 piątki średnia 4,2 choć za identyczne osiągnięcia

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Honotu

Nauczyciele nie są kompetentni oceniac kto jest wybitny bo sami nie są wybitni.

Jedyne co mają prawo oceniać to realizacja programu nauczania.

Oznacza to że słaba klasa ma słabych nauczycieli lub wychowawców.

Jeżeli dziecko zaklasyfikowano do normalnej szkoły to znaczy że jeżeli ma nienormalne oceny to wynika to ze słabością kadry pedagogicznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×