Kto ma rację alimenty.

Mam pytanie.Syn przyjeżdża do mnie na miesiąc wakacji i 2 tygodnie ferii.Ja pokrywam koszty podróży tam i z powrotem.Matka dziecka w tym czasie,gdy syn jest u mnie żąda alimentów twierdzi,że ma rachunki do zapłacenia.No i kto ma rację?

Zdecydowanie Madka! Bo tak jej zasądził sąd. Jak ci się nie podoba to idź do sądu, aby na ten miesiąc wakacji anulował ci alimenty.

Ale z ciebie gnojek.  Juz przezywasz ze i karmic bedziesz musial dziecko i alimenty placic.  Obrzydliwy nefzny czlowieczek z ciebie

Weź pod uwagę,że dziecko jest u Ciebie krótko.Rodzic u którego jest dziecko zawsze ponosi większe koszty.

Może wypowiedzą się osoby,które mają podobną sytuację.

a jakież to wyższe koszty ponosi mamunia przez miesiąc kiedy dziecka nie utrzymuje? musi karmić gacha za pieniądze ojca dziecka. Mało tego, że alimentów płacić nie powinieneś to jeszcze w tym miesiącu  ona powinna zapłacić TOBIE, ponieważ wtedy to TY utrzymujesz wasze dziecko. Ale to jest ponad zdolności poznawcze i logikę kobiecą

Jak masz problem to idź kurfa do sądu, a nie smęć tu. Co my poradzimy? Zmienimy ci wyrok czy co?

Ten temat doskonale pokazuje z jakiego powodu mądra kobieta nigdy nie przespi sie z zalosnym golodupcem. Ile płacisz tych alimentów hrabio? 400 zl? A Twój dzieciak kosztuje z 1500 zl miesięcznie - żarcie, ciuchy, buty,  rzeczy do szkoły, basen, inne zajęcia, koszt wynajęcia połowy mieszkania i opłaty (tak, tak, opłaty za 1 osobę sa znacznie mniejsze niz za 2 a dziecki też musi mieszkać gdzies i mieć pokoj). Zamożni faceci maja kase i klase, której golodupcom brakuje. Wiedza. Ze życie kosztuje. A biedaki fiutka pomoczy powinni sobie w kwasie a nie w cip/ce. Tyle. 

Płacę 800 złotych,ale nie kupuję nic poza tym.Tylko,gdy syn jest u mnie.Kupuję mu wtedy.

Mój były placi 1000zl DOBROWOLNIE na córkę plus jak są wydatki ekstra to się dorzuca DOBROWOLNIE, bo to jego dziecko. W wakacje też ja bierze na miesiąc, w co drugie ferie i co drugie święta, plus 2 weekendy w m-cu. Jak ona jest u niego w sierpniu to ja też płacę za mieszkanie, za śmieci za nią. A resztę odkladam na wyprawkę i wydatki wrześniowe. Średnio we wrześniu idzie koło 2000 w związku z rozpoczęciem roku.

Ja mam podobna sytuacje, ale alimenty sa stale wyznaczone u nas. Mozesz isc do sadu ale to chyba malo sensowne bo w tym roku jest u ciebie miesiac a za rok moze byc tydzien. Albo bedzie chory i np przez caly wrzesien nie bedzie u ciebie. Moj syn juz ponad miesiac nie byl bo najpierw byl na szkolnej wycieczce, pozniej ze mna na wyjezdzia a teraz na koloniach. 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Weź pod uwagę,że dziecko jest u Ciebie krótko.Rodzic u którego jest dziecko zawsze ponosi większe koszty.

Dziecko mają utrzymywać oboje rodzice. Mamuśka powinna zapłacić rachunki ze swojej kieszeni, a alimenty oddać ojcu.

A że prawo jest do pupy, to inna sprawa i tatusiek nic nie wywalczy

Straszne takie wyliczanie...przecież jak nie wyda w tym miesiącu, to może wydać na coś za kolejne dwa. Ale piszę to z perspektywy uczciwej osoby.

1 godzinę temu, Gość Kobieta napisał:

Ten temat doskonale pokazuje z jakiego powodu mądra kobieta nigdy nie przespi sie z zalosnym golodupcem. Ile płacisz tych alimentów hrabio? 400 zl? A Twój dzieciak kosztuje z 1500 zl 

Nie wiesz ile płaci, ani ile rodzice zarabiają, to się nie wypowiadaj, zwłaszcza takim tonem. Okazało się, że płaci więcej. 

Forum jest dla ludzi kulturalnych. Przede wszystkim trzeba najpierw wysłuchać danej osoby, zanim się wyrobi jakąś opinię.

20 minut temu, Gość Gość napisał:

Straszne takie wyliczanie...przecież jak nie wyda w tym miesiącu, to może wydać na coś za kolejne dwa.

Za 8 stów może sobie madka dwa razy mezoterapię zrobić A stary frajer niech płaci i jeszcze karmi w tym czasie bombelka.

24 minuty temu, Gość Zgred napisał:

Dziecko mają utrzymywać oboje rodzice. Mamuśka powinna zapłacić rachunki ze swojej kieszeni, a alimenty oddać ojcu.

 

A że prawo jest do pupy, to inna sprawa i tatusiek nic nie wywalczy

A ty  weź pod uwagę, ze rodzic z którym mieszka dziecko, ponosi większy wkład w jego wychowanie i opiekę, więc przestań pi.erdolic farmazony!!! Jak cię nie stać na zachowanie się z klasą, to zainwestuj w prezerwatywy A najlepiej w wazektomię, bo szkoda żeby się takie coś rozmnażało!

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

A ty  weź pod uwagę, ze rodzic z którym mieszka dziecko, ponosi większy wkład w jego wychowanie i opiekę, więc przestań pi.erdolic farmazony!!! Jak cię nie stać na zachowanie się z klasą, to zainwestuj w prezerwatywy A najlepiej w wazektomię, bo szkoda żeby się takie coś rozmnażało!

Rozumiem, że słowo '...ić' i sugerowanie mojej ułomności świadczy o zachowaniu z wielką klasą

4 minuty temu, Gość Zgred napisał:

Rozumiem, że słowo '...ić' i sugerowanie mojej ułomności świadczy o zachowaniu z wielką klasą

Gdybym miała płacić alimenty, to nie szarpalabym się o jeden miesiąc i to właśnie świadczy o klasie, ale jak widać dla niektórych buraków, bo mężczyznami takich nazwać nie można, to nie do pojęcia. 

Powinno się ten wątek zarchiwizować na jakimś kwejku, albo innych demotywatorach

Alimenty są wyliczane z średniej wydatków z całego roku. Alimenty to utrzymanie mieszkania, rachunki, edukacja, ubrania, pozywienie, środki czystości, leki, okulary czy dentysta.. tych wydatków jest wiele i to nie tylko tyle aby dać dziecku jeść. Była zona ma rację. Musisz zapłacić jej alimenty. Dziecko wziąłeś na wakacje. Możesz co najwyżej spróbować się z nią dogadać czy możesz dać mniej ze względu na to, że będziesz płacił za jedzenie.

Alimenty są w PL bardzo wysokie, a sądy rodzinne sfeminizowane. Na ogół po rozwodzie dzieci żyją na wyższym poziomie niż ojciec. 

Nie przesadzaj Mama

15 minut temu, Gość Zgred napisał:

Alimenty są w PL bardzo wysokie, a sądy rodzinne sfeminizowane. Na ogół po rozwodzie dzieci żyją na wyższym poziomie niż ojciec. 

Nie przesadzaj Mama

Hahaha, jakie są alimenty???? Są wyliczanena podstawie możliwości zarobkowych, a dziecko po pierwsze samo się nie zrobiło, po drugie powietrzem nie żyje, więc przestań się człowieku kompromitować!

Czy ktoś w ogóle bierze pod uwagę opinie "facetow" przesiadujacych na babskim forum? Nie dziwię się, że są samotni albo po rozwodzie skoro każdą kobietę mają za pijawke, a na dziecko najchętniej by spluneli zamiast na nie płacić. 

6 minut temu, Gość ojojtak napisał:

Czy ktoś w ogóle bierze pod uwagę opinie "facetow" przesiadujacych na babskim forum? Nie dziwię się, że są samotni albo po rozwodzie skoro każdą kobietę mają za pijawke, a na dziecko najchętniej by spluneli zamiast na nie płacić. 

1. Jak wg Ciebie zmienia się poziom życia po rozwodzie: dzieci, matki i ojca?
2. Dlaczego to w większości przypadków kobieta chce rozwodu?
3. Ilu znasz facetów plujących na swoje dzieci?

26 minut temu, Gość Zgred napisał:

Alimenty są w PL bardzo wysokie, a sądy rodzinne sfeminizowane. Na ogół po rozwodzie dzieci żyją na wyższym poziomie niż ojciec. 

Nie przesadzaj Mama

Co jest wysokie alimenty??? Cię chyba pyebalo jak te Janusze wolą najniższą brac na legalu resztę pod stołem byleby płacić 300 zł

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Co jest wysokie alimenty??? Cię chyba pyebalo jak te Janusze wolą najniższą brac na legalu resztę pod stołem byleby płacić 300 zł

We Wrocławiu bezrobotny dostaje 800 zł/ dziecko. Bez kitu!

1 minutę temu, Gość Edulk napisał:

We Wrocławiu bezrobotny dostaje 800 zł/ dziecko. Bez kitu!

A ci, co pracują 1200-1700 zł/ dziecko w zależności od zarobków. Info od znajomego adwokata, ktory siedzi TYLKO w rozwodach,.

4 minuty temu, Gość Edulk napisał:

We Wrocławiu bezrobotny dostaje 800 zł/ dziecko. Bez kitu!

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Co jest wysokie alimenty??? Cię chyba pyebalo jak te Janusze wolą najniższą brac na legalu resztę pod stołem byleby płacić 300 zł

U nas na Ślasku jedynie górniki  uczciwie płacą , bo nie mają wyjscia 

3 minuty temu, Gość Edulk napisał:

A ci, co pracują 1200-1700 zł/ dziecko w zależności od zarobków. Info od znajomego adwokata, ktory siedzi TYLKO w rozwodach,.

Pracuje w wydziale rodzinnym-średnie alimenty to 400-600zl. Miasto 40 km od Wawy.

1 minutę temu, Gość Edulk napisał:

A ci, co pracują 1200-1700 zł/ dziecko w zależności od zarobków. Info od znajomego adwokata, ktory siedzi TYLKO w rozwodach,.

Co jest kwotą rozsądną, biorąc pod uwagę koszty życia w dużym mieście oraz fakt, że to matka sprawuje faktyczną opiekę. Opieka to również forma alimentacji, do tego samotna matka ma często mniejsze możliwości zarobkowania, gdy nie ma nikogo do pomocy. Nie podejmie pracy na trzy zmiany lub wiążącej się z częstymi wyjazdami. Dlatego niedzielni ojcowie powinni ponosić wyższe nakłady finansowe.