Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia

Czy 20-lata powinna pracować na zaocznych?

Polecane posty

Gość Kasia

Cześć. W skrócie: siostra, lat 20, studiuje zaocznie (sb, ndz) bezpieczeństwo narodowe, skończyła I rok. Rodzice opłacili jej cały rok (oprócz 2 miesięcy). Matura zdana w zeszłym roku, pracowała w zeszłym roku dwa miesiące. Od tego czasu nie może (nie chce?) znaleźć pracy. Utrzymują ją rodzice, ale nie tylko tak standardowo - płacą za te studia zaoczne, za wyjazdy, fryzjera, prezenty dla jej faceta na urodziny czy imieniny, z telefon (choć to standard) i różne takie. Na rynku jest tak kiepsko z pracą czy nie chce jej się szukać? Mi mówi, że nie ma pracy na runku albo wszystko z językiem ukraińskim czy rosyjskim. Trochę mnie to przeraża pod tym kątem, że nie chce od życia czegoś więcej tj. znaleźć pracę i wydawać na siebie kasę, jeździć więcej etc... Bo kiedy jak nie w tym wieku. Facet jej nie sponsoruje tylko rodzice. Ostatnio mama jej powiedziała, że może iść pracować do spożywczaka to się wkurzyła. Ja się nie mieszam, ale jestem ciekawa Waszych opinii. Co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli jest na zaocznych to spokojnie może pracować, zwłaszcza jeśli nawet rodzice jej to sugerują. Zaoczne bezpieczeństwo narodowe, to pewnie w jakiejś prywatnej uczelni, więc w ministerstwie po tym pracy nie znajdzie. Niech zaczyna rozglądać się za praca sekretarki lub na poczcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Niech sie bierze do roboty. Niezle sie ustawila. Jakas praca sie znajdzie, nie musi byc od razu prezesem, moze zaczac od sklepu. Byle stanac na wlasnych nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moim zdaniem powinna chodzić na jakieś staże, po 3 latach miałaby fajne cv. Tak teraz często młodzi robią. Moja znajoma studiuje podobny kierunek, była już na stażu w policji, w urzędzie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

teraz  to jest ciężko o pracownika a nie o pracę, więc siostrzyczka się zwyczajnie leni. A kierunek wybrała taki, że po studiach też ją pewnie będę rodzice utrzymywać, bo nie wiem co po czymś takim można robić, a pewnie będzie płakała że nie ma pracy z jej wykształceniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
14 minut temu, Gość gość napisał:

Moim zdaniem powinna chodzić na jakieś staże, po 3 latach miałaby fajne cv. Tak teraz często młodzi robią. Moja znajoma studiuje podobny kierunek, była już na stażu w policji, w urzędzie itp.

Z tego co wiem na staż biorą dopiero na drugim roku, czyli po trzecim semestrze -> w przyszłym roku od kwietnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

teraz  to jest ciężko o pracownika a nie o pracę, więc siostrzyczka się zwyczajnie leni. A kierunek wybrała taki, że po studiach też ją pewnie będę rodzice utrzymywać, bo nie wiem co po czymś takim można robić, a pewnie będzie płakała że nie ma pracy z jej wykształceniem

To zależy też od regionu. Ja uważam, że powinna iść na jakieś sensowne staże. Moja znajoma tak zrobiła.Na pracę w sklepie ma jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Kasia napisał:

Z tego co wiem na staż biorą dopiero na drugim roku, czyli po trzecim semestrze -> w przyszłym roku od kwietnia

A co na zaocznych przeszkadza, że pójdziesz na pierwszym roku na staż? Pierwszy raz o tym słyszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Jak zacznie pracować to rodzice przestaną pomagać - więc się jej to nie opłaca!

Dzisiaj właśnie tak się podchodzi do tematu pieniędzy - brać ile się da! 

Po co pracować jak nic nie robiąc można mieć tyle samo albo i więcej?

Wychodzi na to że praca jest dla frajerów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem robi to co jest dla niej wygodne bo praca jest z tym nie ma aż takiego problemu.Mam w rodzinie młoda kobietę po studiach ,wygrała przetarg piastuje wysokie dobrze płatne stanowisko.Kiedy studiowała pracowała w barze jako pomoc kuchenna w recepcji  w hotelu i w niczym jej to nie ujmowalo.Wiec to tak wygląda jeśli się chce to można pracować a jak wychodzi się z założenia że po co skoro pieniądze i tak są, więc się nie pracuje.Tak ja to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Boli cię, że rodzice utrzymują ją a nie ciebie? Co cie to interesuje jak ona żyje? Chyba nie narzeka? Zajmij się sobą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Kasia napisał:

j tj. znaleźć pracę i wydawać na siebie kasę, jeździć więcej etc... Bo kiedy jak nie w tym wieku. 

Jakim cudem będzie wiecej jezdzić jak nie będzie miała czasu? Chodząc do pracy jest o wiele mniej czasu niż ona teraz ma. A kasę ma. Patrz na siebie a nie na nią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fffhjnmff

Powipnna miec sponsora albo chlopak powinien ja utrzymywac. Do pracy to tylko frajerki chodza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
18 minut temu, Gość gosc napisał:

Boli cię, że rodzice utrzymują ją a nie ciebie? Co cie to interesuje jak ona żyje? Chyba nie narzeka? Zajmij się sobą. 

Nie. Mam to w nosie, bo mam swoją kasę. Pytam, bo rodzice chcą żebym ja jakoś zmotywowała do pracy, już nie o finanse im chodzi a o to żeby do czegoś dążyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Fffhjnmff napisał:

Powipnna miec sponsora albo chlopak powinien ja utrzymywac. Do pracy to tylko frajerki chodza. 

Jej sprawa. Jak ma kasę bez pracy to tylko jej sprawa. A autorka widac zazdrości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Kasia napisał:

Nie. Mam to w nosie, bo mam swoją kasę. Pytam, bo rodzice chcą żebym ja jakoś zmotywowała do pracy, już nie o finanse im chodzi a o to żeby do czegoś dążyła

No jakoś nie pytasz jak ją zmotywować. Tylko czy to ok, że nie pracuje. A jak jej to odpowiada to nie wiem co ci do tego. Ewidentnie jesteś zazdrosna ze ona ma taką pomoc od rodziców i nic nie musi robić. Korzysta z życia i niczym się nie martw.

Poza tym twoi rodzice powinni najlepiej wiedziec jak ją zmotywować - zakręcić kurek z kasą. Raz dwa się dziewczyna ogranie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
8 minut temu, Gość gosc napisał:

No jakoś nie pytasz jak ją zmotywować. Tylko czy to ok, że nie pracuje. A jak jej to odpowiada to nie wiem co ci do tego. Ewidentnie jesteś zazdrosna ze ona ma taką pomoc od rodziców i nic nie musi robić. Korzysta z życia i niczym się nie martw.

Poza tym twoi rodzice powinni najlepiej wiedziec jak ją zmotywować - zakręcić kurek z kasą. Raz dwa się dziewczyna ogranie. 

Napisałam, bo się zastanawiam czy w ogóle się w to angażować. Zawsze jest tak, że jak coś ona zrobi to potem oni do mnie lecą żeby jej pomóc. Sami tylko żartem powiedzą jej o pracy, a na mnie wymagają żebym jej przemówiła do rozumu, bo oni chcą być ok. A czego mam jej zazdrościć? Ze siedzi w domu, nie spotyka się ze znajomymi, z facetem się widuje 2* w miesiącu, ostatni raz była gdzieś w zeszłym roku etc? Fakt byłyśmy inaczej wychowywane, ja się szybko usamodzielniłam, bo tak chciałam. Ona chciała inaczej, ale zrozumcie, że to ode mnie rodzice oczekują, że załatwię za nich temat. Że będę jej szukać pracy, wysyłać za nią CV czy inne rzeczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość gosc napisał:

Jej sprawa. Jak ma kasę bez pracy to tylko jej sprawa. A autorka widac zazdrości. 

Dlaczego zazdrości? Ja uważam, że nie zazdrości. Ogólnie słaba akcja, bo ewidentnie jej siostra to leser

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość gosc napisał:

Jej sprawa. Jak ma kasę bez pracy to tylko jej sprawa. A autorka widac zazdrości. 

Dlaczego zazdrości? Ja uważam, że nie zazdrości. Ogólnie słaba akcja, bo ewidentnie jej siostra to leser

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Nie zmotywujesz nikogo jeśli mu sie nie chce!

Jedyną rzecz która może siostrę zmotywować to odcięcie od pieniędzy.

Powiedz rodzicom ze muszą przestać wszystko finansować i tyle.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elcia

Ewidentnie rodzice coś wcześniej zawalili, bo to że jest leniwa chyba nie wzięło się od tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elcia

Ewidentnie rodzice coś wcześniej zawalili, bo to że jest leniwa chyba nie wzięło się od tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie wiem jak można być takim leserem i ciągnąć kasę od rodziców w dorosłym już wieku. Kiedyś trzeba było samemu zarabiać na studia jak się chciało studiować. A teraz patolstwo powyrastalo, na byle jakie studia idzie, nawet z samymi dwójami- bo wszędzie teraz przyjmą. No i udają super kształcących się i wmawiają starym, że nie da się pracować na studiach. A ci ledwo wiążąc koniec z końcem dotują darmozjady do 30tki. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elcia
16 minut temu, Gość gość napisał:

Nie wiem jak można być takim leserem i ciągnąć kasę od rodziców w dorosłym już wieku. Kiedyś trzeba było samemu zarabiać na studia jak się chciało studiować. A teraz patolstwo powyrastalo, na byle jakie studia idzie, nawet z samymi dwójami- bo wszędzie teraz przyjmą. No i udają super kształcących się i wmawiają starym, że nie da się pracować na studiach. A ci ledwo wiążąc koniec z końcem dotują darmozjady do 30tki. Masakra.

A czyja to wina, że dzisiaj każdy idzie na studia? Po co przyjmują każdego jak leci? Przecież to nie wina tych młodych, że przyjmują każdego... A dawno temu jak się chciało studiować to  przede wszystkim trzeba było się bardzo dobrze uczyć, zdać egzaminy wstępne. Kiedyś nikt nie powiedział, że student który przez 5 lat studiuje dziennie, że jest leniem. A co do rodziców siostry autorki, to już pisałam, że pewnie sami sobie są winni, że dziewczyna niczego nie szuka. Pewnie zawsze ją rozpieszczali i taki jest efekt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 godzin temu, Gość gość napisał:

teraz  to jest ciężko o pracownika a nie o pracę, więc siostrzyczka się zwyczajnie leni. A kierunek wybrała taki, że po studiach też ją pewnie będę rodzice utrzymywać, bo nie wiem co po czymś takim można robić, a pewnie będzie płakała że nie ma pracy z jej wykształceniem

Gdyby dobrze płacili to nie bylo by ciężko o pracownika. A tymczasem wymagania mają kosmiczne, 3 etapy rekrutacji, a oferuja tyle, że na zycie brakuje. Ludzie szukają pieniędzy, a nie pracy, bo nazapierniczac sie nie problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utrzymywać studentkę zaoczną innego kierunku jak medycyna czy inny hardkor? Bez przesady. Nich leniuch idzie do roboty. Zobaczy, co to życie i praca (czyli nic przyjemnego). A dwa, po studiach będzie miała coś w CV. Nawet niech idzie do sklepu na 1/2 etatu. Cały to jednak za dużo, jasne, że po pracy normalny człowiek nie da rady się uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, marcin_wawa napisał:

Utrzymywać studentkę zaoczną innego kierunku jak medycyna czy inny hardkor? Bez przesady. Nich leniuch idzie do roboty. Zobaczy, co to życie i praca (czyli nic przyjemnego). A dwa, po studiach będzie miała coś w CV. Nawet niech idzie do sklepu na 1/2 etatu. Cały to jednak za dużo, jasne, że po pracy normalny człowiek nie da rady się uczyć.

Zaocznej medycyny to bym sie bała 😄 wydaje mi sie ze szlachta po prostu nie pracuje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Zaocznej medycyny to bym sie bała 😄

Progi punktowe z tego co wiem takie same jak na dziennej, przynajmniej u mnie w mieście. To właśnie taka szlachcianka, czytaj leń. Ja bym jako rodzic jej nie sponsorował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To ja mam u siebie podobny przypadek ale dziewczyna ma już 25 lat i dalej nie pracuje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
44 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zaocznej medycyny to bym sie bała 😄 wydaje mi sie ze szlachta po prostu nie pracuje 

Nie ma się czego bać, to po prostu dzienne studia, za które się płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×